Kariera Dawida Kownackiego z pewnością nie potoczyła się tak, jakby chciał tego sam zawodnik. Co prawda polski napastnik jest obecne kontuzjowany, jednak gdy już wróci do gry, to będzie musiał „odpalić”. Niemiecki „Bild” pisze, że włodarze Fortuny Düsseldorf powoli tracą nadzieje względem Polaka.
Jeszcze kilka lat temu Dawid Kownacki uchodził za jeden z największych talentów w polskiej piłce. Napastnik dość szybko zadebiutował w Ekstraklasie, z której odszedł w wieku 20 lat na rzecz transferu do włoskiej Sampdorii Genua. We Włoszech dostawał całkiem sporo szans na grę, jednak później został najpierw wypożyczony, a następnie sprzedany do niemieckiej Fortuny Düsseldorf.
Słabe liczby
W Niemczech Kownacki ma problem z regularnym strzelaniem i asystowaniem nawet na poziomie drugiej Bundesligi. Do tej pory Polak w drugiej Bundeslidze rozegrał w sumie 32 mecze, strzelając w nich 7 bramek. W obecnym sezonie w lidze rozegrał 5 spotkań i nie zdołał w nich zdobyć choćby jednej bramki.
Kontuzja
Kownacki po raz ostatni pojawił się na boisku w ligowym meczu 28 sierpnia, kiedy rozegrał 5 minut w starciu z Schalke. Później Polakowi przytrafiła się kontuzja, która nadal nie pozwoliła mu wrócić na murawę. Przypomnijmy, że Dawid zerwał więzadła podczas jednego z klubowych treningów.
Czas na zmiany?
Nowe wieści ws. dalszej przyszłości Dawida Kownackiego przekazał niemiecki „Bild”. Dziennikarze wspomnianego dziennikarza nazwali Polaka „napastnikiem-niewypałem”. Najnowsze informacje wskazują, że Dawid będzie przygotowywał do rundy wiosennej wraz z resztą zespołu. To właśnie druga część sezonu ma zadecydować o dalszych losach piłkarza.
– Musi odpalić w drugiej połowie sezonu – przekazał „Bild”.
– Rozpoczął rehabilitację w Polsce, bardzo blisko swojego domu. Jesteśmy w bliskim kontakcie z lekarzami. Dawid przyjeżdża na nasze domowe mecze, a potem jest tu badany – zdradził trener Fortuny.
źródło: sport.pl