Umowa Thomasa Tuchela z Chelsea obowiązuje do końca czerwca 2022 roku. Według Daily Mail jego kontrakt może się wydłużyć jedynie w przypadku osiągnięcia oczekiwanych wyników.
Minimalizacja kosztów
Takie działanie klubu ma motywować Niemca do uzyskiwania jak najlepszych wyników. Dodatkowo, Chelsea w taki sposób będzie mogła minimalizować straty. Warto zaznaczyć, że w erze Abramowicza londyńczycy wypłacili przedwcześnie zwolnionym trenerom aż 110 milionów funtów.
Jasne oczekiwania
Warunkiem przedłużenia umowy Tuchela z The Blues jest dwukrotny awans do Ligi Mistrzów. Niemiec na początku nie był zadowolony z takiej propozycji, jednak później na nią przystał.
– Był to dla mnie problem. Myślałem: „Dlaczego tylko 18 miesięcy?” Ale potem uznałem, że jeśli dostanę kontrakt na 4,5 roku, to nic się nie zmieni. Przecież i tak mogą mnie wcześniej zwolnić – cytuje Thomasa Tuchela portal meczyki.pl.
Okazja na odbicie się
Londyńczycy zajmują siódme miejsce w Premier League. Do czwartego miejsca gwarantującego udział w Lidze Mistrzów tracą sześć punktów. W czwartek 4 lutego zmierzą się z Tottenhamem. Spotkanie odbędzie się na Tottenham Hotspur Stadium o godzinie 21:00.
Źródło: Daily Mail