Jakub Moder do niedawna był pewniakiem Czesława Michniewicza w kwestii wyjazdu na mistrzostwa świata. Niestety 22-latek doznał poważnej kontuzji i obecnie jego gra na mundialu stoi pod wielkim znakiem zapytania. Doktor Robert Śmigielski na łamach „WP Sportowe Fakty” przyznaje jednak, że nie jest to niemożliwe.
Moder był jednym z liderów kadry podczas meczu finałowego ze Szwecją (2-0). Pomocnik w meczu Brighton z Norwich 2 kwietnia zerwał jednak więzadła krzyżowe, co wykluczyło go z gry na najbliższe kilka miesięcy. Biorąc pod uwagę, że mistrzostwa świata w Katarze rozpoczynają się na przełomie listopada i grudnia, nie wiadomo, czy uda mu się wrócić do pełni sprawności.
Jest nadzieja
Ciężko określić, ile dokładnie trwa przerwa po zerwaniu więzadeł. Lekarze w większości przyznają, że każdy taki przypadek jest indywidualny. Uśredniając powrót do treningów trwa jednak mniej więcej sześć miesięcy.
– Do każdego pacjenta przy takiego rodzaju urazie należy podejść indywidualnie. U jednego to może trwać cztery, a u drugiego dziewięć miesięcy. Biorąc uśrednioną miarę, można powiedzieć, że po 6 miesiącach można wracać do treningów – przyznał dr Robert Śmigielski dla „WP Sportowe Fakty.
Doktor nie wyklucza, że Moder zdąży się wykurować na mundial. Istnieją różne metody, które mogą przyspieszyć proces rehabilitacji. Wiele jednak zależy od genetyki oraz organizmu kontuzjowanego zawodnika.
– Każdy przypadek jednak jest inny i należy go bardzo uważnie monitorować, szczególnie, gdy mówimy o wyczynowych sportowcach. Teoretycznie jest to możliwe, że pojedzie – wyznał.
– Jest kilka metod, żeby to zrobić, bo poprawa krążenia przyspiesza gojenie. Jednak to wszystko może przyspieszyć gojenie o 20-30 procent, a reszta już zależy od genetyki i jego organizmu – dodał chirurg.