Rayo Vallecano niespodziewanie zremisowało sobotni mecz z Realem Madryt 3-3. Na boisku nie brakowało emocji, czego dowodem jest wynik. Sporo mówi się jednak również o kontrowersyjnym zachowaniu Viniciusa. Mówi się, że Brazylijczyk powinien dostać czerwoną kartkę.
Już w pierwszych minutach meczu Rayo sprawiło sporą niespodziankę. Po 34 minutach rywalizacji Real Madryt przegrywał 0-2. Jeszcze przed przerwą „Królewscy” doprowadzili jednak do remisu, a po przerwie wyszli na prowadzenie. Szybko je natomiast stracili, a gospodarze mogli cieszyć się ze zdobytego punktu.
Czerwona kartka?
Bramki dla Realu strzelali w sobotę: Valverde, Bellingham i Rodrygo. Tym razem nie błysnął Vinicius. O Brazylijczyku mimo wszystko zrobiło się głośno. Wszystko za sprawą kontrowersji z końcówki.
Po jednej z akcji Vinicius ruszył z pretensjami w stronę sędziego. Widać było, że skrzydłowy jest naprawdę wściekły. Interweniować musieli jego koledzy z drużyny.
🚨ESCÁNDALO MUNDIAL🚨
A Vinicius le perdonaron otra expulsión luego de insultar y casi golpear al árbitro.
Soy madridista, pero este tipo es un desquiciado y por estas actitudes no ganó el BDO. A ver si algún día lo expulsan para que reflexione…
VINI, ERES UN ENERGÚMENO pic.twitter.com/fPg7XoIucA— Gutismo (@GutismoRM) December 14, 2024
Obecnie w Hiszpanii trwa dyskusja, czy Vinicius nie powinien za swoje zachowanie zobaczyć czerwonej kartki. Katalońskie media podchwyciły temat i nawiązały do sytuacji z Hansim Flickiem. Niemiec w meczu z Betisem za podobną akcję został odesłany na trybuny.
🟨 Amarilla para Vinicius
🟥 Roja para Flick pic.twitter.com/qKDuQlz3mB— Mundo Deportivo (@mundodeportivo) December 14, 2024