Zamieszanie związane z wizytą Roberta Lewandowskiego w Nowym Jorku wywołało emocji. Mateusz Borek twierdzi, że winę ponosi przede wszystkim PZPN, który nie zadbał o jasny przekaz.
Chaos informacyjny
Brak kapitana reprezentacji na początku listopadowego zgrupowania wzbudził ogromne emocje. Lewandowski poleciał do Nowego Jorku, ponieważ wziął udział w uroczystej iluminacji Empire State Building.
Został pierwszym Polakiem wyróżnionym w ten sposób, dlatego wydarzenie miało wyjątkową rangę. Z drugiej strony pojawiły się wątpliwości. Kibice chcieli wiedzieć, dlaczego nie ma go z drużyną.
W sieci natychmiast ruszyła lawina komentarzy. Dziennikarze i eksperci różnie oceniali sytuację, chociaż wielu kierowało krytykę w stronę kapitana. Borek patrzy na sprawę inaczej. Jego zdaniem zabrakło przejrzystych ustaleń i komunikacji.
– Każdy ma swoje zdanie na ten temat, mnie specjalnie to nie gryzie i mi nie przeszkadza. Najbardziej zabrakło mi takiego jasnego przedstawienia sprawy i komunikacji. Wyobraźcie sobie, że w tamtym tygodniu dostajemy komunikat, że w poniedziałek konferencja będzie wyjątkowo bez Roberta Lewandowskiego, bo „Lewy” zdecydował się pojechać do Nowego Jorku na prośbę konsula RP – powiedział w Kanale Sportowym.
Borek podkreśla, że brak komunikatu stworzył idealne warunki dla niejasności.
– Moim zdaniem w ogóle nie byłoby sprawy. Ale jest cisza i żadnego komunikatu. Cała ta zadyma zaczęła się od wpisu Ani. Uważam, że ten brak komunikacji, to jest grzech i zaniedbanie Polskiego Związku Piłki Nożnej. Znowu nie ustalono z kapitanem reprezentacji Polski i trenerem, jak to zakomunikować – dodał.
Komentator zwrócił też uwagę na możliwe skutki medialnego szumu. Jego zdaniem słabszy występ w meczu z Holandią mógłby rozkręcić narrację jeszcze bardziej.
– Bo zobacz, on przyjedzie we wtorek, i zamiast zająć się meczem, to znowu będzie pierd***nie kilka dni o tym, że pojechał, czy na pewno tylko po to pojechał, czy tylko wciskał guzik, czy nie było tam innych rzeczy… No ludzie! – zakończył Borek.
Wprost o wizycie Lewandowskiego w USA 🇺🇸@BorekMati: 🗣️ “Mnie to nie gryzie. Mi w tej sprawie zabrakło komunikacji” pic.twitter.com/4G8eXIvkBf— Kanał Sportowy (@Sportowy_Kanal) November 10, 2025
Wokół kadry powstał więc niepotrzebny hałas, ponieważ zabrakło prostego komunikatu. Jeśli drużyna nie poradzi sobie z Holandią, temat zapewne wróci ze zdwojoną siłą. Mecz z Holandią zaplanowano na 14 listopada o 20:45.
Źródło: Kanał Sportowy