Nietypowa sytuacja w Premier League. Sędzia niesłusznie anulował bramkę Cristiano Ronaldo? [WIDEO]

 

Podczas minionej kolejki Premier League doszło do niecodziennej sytuacji. W starciu Manchesteru United z Newcastle United sędzia nie uznał bardzo nietypowej bramki.

Ronaldo wykorzystał moment

Fabian Schär po gwizdku sędziego podał do bramkarza Srok ze stojącej piłki. Nick Pope przyjął futbolówkę, jednak jego moment zawahania się wykorzystał Cristiano Ronaldo. Portugalczyk zaczaił się po piłkę, przejął ją i wpakował do bramki Newcastle.

Jerzy Dudek o grze FC Barcelony w El Clasico: „Nie było widać po nich, że chcą „umierać” za trenera” [CZYTAJ]

Craig Pawson uznał jednak, że gol Cristiano Ronaldo nie był zgodny z przepisami. Arbiter ukarał Portugalczyka żółtą kartką i anulował jego bramkę.

Lineker namawia piłkarzy Premier League do coming outów. „Byłoby wspaniale, gdyby ujawnili się na mundialu”

 

Gary Lineker zna gwiazdy ligi angielskiej, które ukrywają swoją orientację seksualną. Były piłkarz namawia znanych zawodników Premier League do coming outów podczas mundialu w Katarze.

Piłkarze Premier League byli blisko ujawnienia swojej orientacji

Gary Lineker w rozmowie z Daily Mirror zdradził, że zna piłkarzy Premier League, którzy planują ujawnić swój homoseksualizm. Anglik ma nadzieję, że gwiazdy wspomnianej ligi zrobią to podczas Mistrzostw Świata w Katarze. Taki czyn wymaga jednak sporej odwagi, ponieważ homoseksualizm w tym kraju jest karany więzieniem.

– Wiem, że jest kilku, którzy rozważali ujawnienie się i byli bardzo blisko zrobienia tego. Znam ich, ale oczywiście to nie ja muszę powiedzieć, kim oni są. Byłoby wspaniale, gdyby jeden lub dwóch z nich ujawniło się na mundialu – powiedział Gary Lineker na łamach Daily Mirror.

Bielik bardzo pewny siebie. „Gdyby nie kontuzje, grałbym w jednym z czołowych klubów” [CZYTAJ]

– Miałem nadzieję, że Daniels i Cavallo ruszą lawinę. Jest wielu piłkarzy, którzy muszą żyć w kłamstwie. Gdybym był agentem wielkiego piłkarza, który jest gejem, powiedziałbym mu, żeby to ujawnił – dodał Anglik.

Będą poruszać niewygodne tematy

Były reprezentant Anglii podczas mundialu w Katarze będzie pracował dla BBC. Lineker zapewnił, że stacja będzie poruszać niewygodne dla gospodarzy tematy.

– Jestem przekonany, że zrobimy to podczas pierwszego dnia. Nie będziemy mówić o tym przy okazji każdego meczu, ale na pewno porozmawiamy otwarcie na temat homofobii i prawach człowieka. Nie będziemy od tego uciekać – podsumował 61-latek.

Aguero w transie po golu Lewandowskiego. „Vamos, vamos, vamos” [WIDEO]

Źródło: Daily Mirror

Najlepsi piłkarze w grach komputerowych na przestrzeni lat

Okres wczesnej jesieni to wyczekiwany moment dla graczy zakręconych na punkcie piłki nożnej. To wtedy największe symulatory piłkarskie wypuszczają nowe edycje. Popyt jest oczywiście ogromny. Wszystkie składy zaktualizowane po letnim okienku transferowym. Każda edycja, w każdej grze to nowe legendy i nowi zawodnicy, którzy przynajmniej na dwanaście miesięcy stają się wirtualnie “najlepsi”. Czas sprawdzić, kto i gdzie rządzi w FootballTeam.

Co roku wielu graczy wyczekuje na premierę nowej wersji od EA Sports, czyli symulatorów spod znaku FIFA. Raz do roku następuje aktualizacja możliwości naszych ulubionych piłkarzy, których regularnie oglądamy na stadionach i w telewizji. W teorii piłkarzy to “nie grzeje”, ale wiele razy można było oglądać obrazki i filmy w Internecie, gdy zawodnicy nie byli zadowoleni ze “swoich możliwości” w danej grze. Jak to wyglądało w ostatnich latach? Na początek weźmy pod uwagę najlepszych z serii 2016. Wtedy pierwsza dziesiątka prezentowała się następująco:

  1. Leo Messi
  2. Cristiano Ronaldo
  3. Luis Suarez
  4. Manuel Neuer
  5. Arjen Robben
  6. Eden Hazard
  7. Zlatan Ibrahimović
  8. Neymar
  9. Thiago Silva
  10. David Silva

Nie było w niej Roberta Lewandowskiego, który jeszcze nie był gwiazdą takiego formatu, jak jest dzisiaj. Co więcej ranking pośród biało-czerwonych wyglądał dość osobliwie. W nim np. dopiero siódme miejsce zajmował Piotr Zieliński. Jak to się ma do rzeczywistości? Średnio, lekko mówiąc. “Zielu” od lat jest uznawany za piłkarza o najwyższych umiejętnościach w polskiej kadrze. Nie mówią tego eksperci, tylko sami zainteresowani, więc coś musi w tym być, skoro oceniają go koledzy po fachu, którzy grają z nim w drużynie i razem trenują.

Robert Lewandowski jednak trafił na “podium” w wersji sprzed dwóch lat. Wówczas jego ranking wynosił 91, czym nieznacznie ustępował duopolowi Messi – Ronaldo. Nasz kapitan był na różnych pozycjach. W 2018 roku na miejscu szóstym, bo po roku wypaść poza dziesiątkę – 11. miejsce – ustępując m.in. Davidowi De Gei, czy Toniemu Kroosowi.

Teraz jest najwyżej w historii. Drugie miejsce, tuż za Karimem Benzemą to zaszczytna lokata. Co ciekawe oni oraz trzech innych graczy: Kylian Mbappe, Kevin De Bruyne i Leo Messi legitymują się rankingiem 91. W czołowej dziesiątce z najnowszej wersji przewijają się tylko trzy nazwiska, które mieliśmy we wspomnianej “16”.  Mowa o Messim, Ronaldo czy Neuerze, oczywiście w innej kolejności. W obecnej dyspozycji i sytuacji wydaje się, że obecność Portugalczyka jest przynajmniej dyskusyjna, jeśli nie kontrowersyjna.

Najlepsi gracze w FIFA23:

  1. Karim Benzema 91
  2. Robert Lewandowski 91
  3. Kylian Mbappe 91
  4. Kevin De Bruyne 91
  5. Leo Messi 91
  6. Mo Salah 90
  7. Virgil van Dijk 90
  8. Cristiano Ronaldo 90
  9. Thibaut Courtois 90
  10. Manuel Neuer 90

 

Rozwijanie talentów

Nieco inaczej sprawy się mają w przypadku Football Managera. Tam każda edycja to przede wszystkim poszukiwanie talentów. Do czasu, gdy pojawią się „newgeny”, czyli gracze wygenerowani przez grę, najpierw jest pewna pula zawodników, na których warto rzucić okiem. W ostatniej edycji – FM 2022 – można było ich znaleźć w kilku kategoriach. Część znamy już z dorosłej piłki – Fer Nino, Goncalo Ramos czy Eduardo Camavinga. Wielu jednak nie zaistniało na tyle w świadomości kibiców, by można mówić o szerokiej popularności – Ransford-Yeboah Konigsdorffer z Dynama Drezno czy Ivan Martinez Osasuny. Warto jednak ich szybko pozyskać, bo można zgarnąć wielki talent.

Takich przykładów z lat poprzednich można mnożyć. Niegdyś za takich uchodzili: Matias Cahais, Federico Fazio, Walerij Bożinow, Freddy Adu czy Fernando Cavenaghi. Można powiedzieć, że zakup tych graczy w odpowiednim momencie dawał gwarancje profitów w kolejnych latach kariery. Najpierw ci młodzi zawodnicy świetnie się rozwijali, a później albo grali dla twojego klubu, albo sprzedawałeś ich za duże pieniądze i zyskiwałeś gotówkę na kolejnych młodych, zdolnych.

 

FootballTeam Game

Gra FootballTeam nie bazuje na rzeczywistości, tylko ją tworzy. Co prawda w wirtualnym wydaniu, ale nie zmienia to faktu, że ma swoją społeczność. Tutaj także znajdziemy najlepszych piłkarzy, których możliwości opisane są za pomocą liczb. W tym przypadku mamy jednak dość znaczącą różnice w stosunku do pozostałych gier.

FootballTeam oferuje nam możliwość rozwijania swoich postaci od zera. W symulatorach bazujących na realnej rzeczywistości piłkarskiej, możemy spotkać się z prawdziwymi piłkarzami. W zależności od gry, ich rozwój jest w jakimś stopniu ograniczony. Dlaczego? Trudno będzie rozwinąć Leo Messiego czy Roberta Lewandowskiego, którzy osiągnęli niemal sufit swoich możliwości. Nieco inaczej to będzie w przypadku młodych talentów. Nadal jednak mamy ograniczenia i gramy na „gotowym produkcie”.

Tutaj jednak jest opcja zrobienia wszystkiego po swojemu. Chcemy być wybitnymi rozgrywającymi? Idziemy zdecydowanie w zagadnienia podań i wszystkich działań, które nam pomogą stać się klasową „10”. To samo możemy zrobić w przypadku, gdy zechcemy być bramkarzem, obrońcą czy napastnikiem. Wybór pozycji, wybór stylu gry i rozwoju swoich parametrów zależy tylko i wyłącznie od graczy.

Najlepsi zawodnicy FootballTeam w Superlidze

W zespole Copacabana z czołówki rankingu znajdziemy graczy o nickach: „ąćęłńśóźż” i Dumateusz których ranking wynosi aż 3824 oraz 3348. Granicę dwóch tysięcy przebijają m.in.: Matt Agustin, Chazz Palminteri, Adam76 oraz FUSBALLGOTT, odpowiednio: 2536 2272, 2227 i 2016. Jeszcze lepszym rankingiem może pochwalić się gwiazda drugiego w rankingu Team Activity – Gustaw54, który wynosi aż 2566. Na wysokim poziomie znajduje się Don Tadeo WKS (2363) z zespołu Wyspa Klatki Schodowej. Ten ostatni przewodzi w klasyfikacji strzelców Superligi, z dorobkiem 56 goli (stan na 7 października, 17:30). Na drugim miejscu w tym rankingu jest numer jeden pod względem rankingu, czyli Lukas Kezer – 3722!

 

 

Karty legend

Football Team w wielu aspektach poszło znacznie dalej niż konkurencja. Regularnie tworzą karty najlepszych zawodników, tj. legend. Na początku września zalogowani użytkownicy dostali informacje na temat stworzenia 30. kart dotyczących najlepszych bramkarzy tej gry.

 

Jesteśmy już na półmetku prac związanych z Kartami “Legendy FootballTeam”! Czas odsłonić wszystkie bramkarskie Karty. Jesteście ciekawi kto się na nich znalazł? Nasi graficy ciężko pracują, by przygotować dla Was najlepsze możliwe karty! Mamy nadzieję, że spełniają Wasze oczekiwania. Poznajcie trzydziestkę najbardziej zasłużonych bramkarzy w historii FootballTeam! – czytaliśmy w komunikacie.

 

Co zrobić żeby zostać legendą w FootballTeam? Rozwijać swoją postać. Mowa o wielu aspektach pod względem umiejętności konkretnych graczy. Te zawierają się w wielu zakładkach. Jedną z nich jest „suma umiejętności”. Wśród nich:

  • gra ofensywna
  • gra defensywna
  • rozgrywanie
  • kondycja
  • czytanie gry
  • pressing
  • stałe fragmenty gry
  • skuteczność

Te same atrybuty są ukazywane w zakładce “tylko trening”. Można zatem podejrzeć, ile dany zawodnik zyskał tylko i wyłącznie, dzięki treningowi swojej postaci w grze. Każdy z graczy we wspomnianych ośmiu umiejętnościach zbiera także „przedmioty”, które pomagają mu w kształtowaniu danej umiejętności. Ponadto zbieranych jest kilka rodzajów bonusów: bonus dzienny, bonus hero, hero start oraz bonus lojalnościowy.

Kolejną możliwością w FootballTeam jest zgarnięcie przedmiotów, które poprawiają konkretne umiejętności. W ten sposób np. „spodenki monumento” dają konkretną liczbę rankingowych punktów do aspektu czytania gry.

Leo Messi nie zagra w meczu z Benficą. „Nadal ma to uczucie, które może być problematyczne w tak ważnym meczu”

Lionel Messi nie zagra we wtorkowym meczu Ligi Mistrzów przeciwko Benfice. Atakujący Paris Saint-Germain wciąż zmaga się z kontuzją kostki. – Jest dużo lepiej, ale nadal ma to uczucie, które może być problematyczne – powiedział Christophe Galtier.

Messi nie zagra z Benficą

Lionel Messi notuje świetny start w sezonie 2022/23. Argentyńczyk zdobył osiem bramek i zaliczył tyle samo asyst w zaledwie trzynastu spotkaniach. 35-latek będzie miał jednak krótką przerwę od grania. Paris Saint-Germain w oficjalnym komunikacie poinformowało o urazie byłego piłkarza FC Barcelony. Messi nie zagra we wtorkowym meczu Ligi Mistrzów przeciwko Benfice.

Magazyn „FourFourTwo” opublikował listę stu najlepszych piłkarzy. Robert Lewandowski pominięty [CZYTAJ]

– Leo poczuł problem w łydce podczas pierwszego meczu z Benficą. Myśleliśmy, że będzie mógł zagrać w drugim meczu, ale nie do końca tak jest. Pomiędzy nimi jest tylko sześć dni… Jest dużo lepiej, ale nadal ma to uczucie, które może być problematyczne w tak ważnym meczu i wolał usiąść na ławce. Zobaczymy, jak sprawa rozwinie się w ciągu tygodnia i jest bardzo prawdopodobne, że będzie dostępny na mecz z Marsylią – powiedział szkoleniowiec PSG, Christophe Galtier.

Mecz Paris Saint-Germain z Benficą zaplanowano na godzinę 21:00.

fot. PSG

Źródło: PSG

Magazyn „FourFourTwo” opublikował listę stu najlepszych piłkarzy. Robert Lewandowski pominięty

 

Magazyn „FourFourTwo” opublikował listę stu najlepszych piłkarzy. W zestawieniu zabrakło Roberta Lewandowskiego.

Messi najlepszy na świecie?

Dziennikarze magazynu „FourFourTwo” wytypowali stu najlepszych zawodników w historii piłki nożnej. Pierwsze miejsce na ich liście zajął Lionel Messi. Redaktorzy uargumentowali pozycję Argentyńczyka w kilku zdaniach.

– Książki historyczne będą wychwalać Messiego, ale ich ograniczenia wyrządzą mu krzywdę. Za 20 lat młodzi kibice będą czytać o mesjańskiej postaci, której geniusz oszołomił świat, pobił wiele rekordów i rozpoczął erę dominacji. Ale dopiero, gdy obejrzą filmy, zrozumieją, co przegapili. Liczba jego goli blednie w porównaniu z ich pięknem – napisano w „FourFourTwo”.

Nicola Zalewski zostanie bohaterem transferu? Może trafić do Premier League [CZYTAJ]

Dwóch Argentyńczyków na czele

Drugie miejsce w rankingu zajął Diego Armando Maradona. Na trzeciej pozycji pojawił się Cristiano Ronaldo. Czwarta lokata została przypisana Pelemu. Zestawienie TOP 5 zamyka Zinedine Zidane.

Bardzo nietypowa dieta Haalanda. Norweg zdradził, jak się odżywia. „Serca i wątroby” [CZYTAJ]

Brak wyróżnienia dla Polaków

W rankingu TOP 100 znaleźli się również tacy piłkarze jak Johan Cruyff, George Best, Franz Beckenbauer, Paolo Maldini czy Andres Iniesta. W zestawieniu zabrakło polskich przedstawicieli. Według dziennikarzy „FourFourTwo” Robert Lewandowski i Zbigniew Boniek nie zasłużyli na umieszczenie ich w najlepszej setce.

Niemiecka prasa doceniła Michała Karbownika. „Dynamizm, którego bardzo brakowało” [CZYTAJ]

Źródło: FourFourTwo, Meczyki

Odważne wyznanie Ikera Casillasa. „Jestem gejem”

Iker Casillas dodał osobisty wpis na swojego Twittera. Legendarny bramkarz reprezentacji Hiszpanii i Realu Madryt przyznał się do bycia gejem.

– Mam nadzieję, że mnie uszanujecie. Jestem gejem – napisał Iker Casillas na Twitterze.

https://twitter.com/IkerCasillas/status/1579081769890250753

Libor Pala ocenił szanse czeskiej reprezentacji w eliminacjach do EURO 2024. „Polacy są lepsi” [CZYTAJ]

Nie do końca wiadomo jednak, czy post Hiszpana ma związek z akcją przeciw homofobii, czy to po prostu szczere wyznanie. Iker Casillas przez wiele lat był kojarzony ze związkami z kobietami. Do historii przeszła scena z mistrzostw świata w 2010 roku. Wówczas bramkarz Hiszpanii pocałował swoją partnerkę, która przeprowadzała z nim wywiad.

Reakcja Puyola

Na odważny wpis Ikera Casillasa zareagował Carles Puyol. Były obrońca FC Barcelony i reprezentacji Hiszpanii napisał w odpowiedzi na Tweeta legendy Królewskich następujące słowa.

– Czas opowiedzieć naszą historię, Iker – napisał Puyol, dodając emotikonę serca i pocałunku.

https://twitter.com/Carles5puyol/status/1579084451740782593

Źródło: Twitter

Kary od Komisji Ligi po meczu Lech – Legia. Oba kluby i Kacper Tobiasz zapłacą grzywny

Komisja Ligi poinformowała o karach nałożonych po meczu Lecha Poznań z Legią Warszawa. Kacper Tobiasz i oba kluby zapłacą grzywny.

Incydenty w klasyku

Podczas hitu Ekstraklasy doszło do kilku incydentów. W bezbramkowym spotkaniu nie zabrakło wybryków ze strony kibiców oraz prowokacji piłkarzy (w tym przypadku Kacpra Tobiasza).

Komisja Ligi odniosła się do wydarzeń z soboty. Na Lecha Poznań nałożono karę w wysokości czterdziestu tysięcy złotych. Wszystko przez zachowanie kibiców Kolejorza, którzy rzucali różnymi przedmiotami w Kacpra Tobiasza.

Radomiak wypuścił do sprzedaży koszulki dla kibiców. Są one łudząco podobne do znanej marki [CZYTAJ]

Bramkarz Legii Warszawa również otrzymał karę od Komisji Ligi. Na golkipera stołecznej ekipy nałożono grzywnę w wysokości dwóch tysięcy złotych za prowokowanie zagorzałych fanów mistrzów Polski.

Swoją karę dostała też Legia. Fani z Warszawy odpalili w Poznaniu fajerwerki. W związku z tym stołeczny klub zapłaci dwadzieścia tysięcy złotych.

Śląsk Wrocław nagrodził kibiców, którzy przyszli na ostatni mecz. Na kolejny wejdą za darmo [CZYTAJ]

Źródło: Ekstraklasa

Jurgen Klopp wspiera Darwina Nuneza. „To nie jest tak, że wszystko klika”

Liverpool wykupił Darwina Nuneza z Benfiki za 75 mln euro. Urugwajczyk na razie spisuje się poniżej oczekiwań. 23-latek w siedmiu spotkaniach zdobył dwie bramki i zaliczył jedną asystę. Jurgen Klopp w rozmowie z mediami broni swojego napastnika. – Wciąż się adaptuje – powiedział niemiecki trener.

Klopp wspiera Nuneza

Kiepski start Darwina Nuneza zaczyna irytować fanów The Reds. Szkoleniowiec Liverpoolu broni Urugwajczyka, twierdząc, że to wina całego zespołu.

– Musimy być cierpliwi. Wciąż się adaptuje. Kiedy pojawiają się nowi gracze, wszyscy o nich mówią i chcą, aby natychmiast zabłysnęli. Drużyna nie spisuje się na miarę swoich oczekiwań, co także nie ułatwia sytuacji zawodnikowi finiszującemu. Tworzymy sobie szanse, ale to nie jest tak, że wszystko „klika” i wystarczy podać piłkę do jednego napastnika, a ten wykończy każdą sytuację – powiedział Jurgen Klopp.

Lech Poznań chce zatrzymać Mikaela Ishaka. „Zrobimy wszystko, żeby z nami został” [CZYTAJ]

W poprzedniej kolejce Premier League Liverpool zremisował z Brighton & Hove Albion (3:3). Darwin Nunez zagrał tylko minutę.

Źródło: Twitter

Polska firma chce zrewolucjonizować sport. Ogromna szansa dla klubów Ekstraklasy

Po artykule dotyczącym budowy wirtualnych stadionów, który niedawno ukazał się na naszej stronie, pojawiło się całkiem sporo zapytań o szczegóły całego przedsięwzięcia. Dlatego też postanowiliśmy przybliżyć nieco plany polskiej firmy, która już w najbliższej przyszłości może zaoferować klubom wiele innowacyjnych rozwiązań. Czy futbol nad Wisłą czeka wkrótce rewolucja technologiczna? 

Na styku sportu i technologii

Zakres działalności Zetly zaczyna się tam, gdzie stykają się ze sobą sport i technologia. Firma postanowiła oprzeć swoje funkcjonowanie na dwóch niezwykle dochodowych branżach. Jedną z nich jest rynek blockchain, którego kapitalizacja osiągnęła pod koniec ubiegłego roku zawrotną kwotę 3 bilionów dolarów. Drugą jest natomiast piłka nożna, w którą inwestowane są coraz większe kwoty, a wartość piłkarskiego rynku uległa w ciągu ostatnich 13 lat podwojeniu.

Zetly dostrzegło ogromne zapotrzebowanie na usługi wprowadzenia technologii WEB 3.0 do sportu i tym samym chce umiejscowić się w przestrzeni rynkowej, która do tej pory nie została zagospodarowana. Ideę swojego przedsięwzięcia firma opiera również na fakcie, że na rynek blockchain wchodzą powoli coraz większe podmioty. W ostatnim czasie na wdrożenie innowacyjnej technologii w swoich firmach zdecydowały się chociażby Mercedes Benz czy Louis Vuitton.

– W kolejnych latach, kiedy świadomość społeczeństwa będzie na coraz wyższym poziomie, coraz więcej firm, w tym klubów sportowych, zacznie wdrażać tokeny NFT i blockchain do swoich struktur. Nie ma wątpliwości, że Zetly będzie wtedy liderem w świecie, świadcząc najlepsze usługi w zakresie tokenizacji oraz rozwiązania w zakresie zwiększania zaangażowania fanów na całym rynku – uważa Michał Glijer, CEO w Zetly.

Jeśli już jesteśmy przy osobach, które tworzą struktury Zetly, warto zaznaczyć, że znajdują się wśród nich niezwykle doświadczeni specjaliści z zakresu marketingu oraz współpracy z klubami sportowymi. Michał Glijer, który piastuje stanowisko CEO w Zetly legitymuje się przeszło 20-letnim doświadczeniem w branży, a pozostali członkowie firmy działają w obszarze blokchaina już od 2016 roku.

Zetly zaznacza przy tym, że jest świadome konieczności właściwej edukacji społeczeństwa w temacie technologii blockchain: – Projekt Zetly zdecydowanie stawia na edukację, gdyż dzięki niej można zmienić świadomość i podejście biznesowe przyszłych partnerów – twierdzi zespół. Polska firma powołuje się przy tym na przykład Internetu, który jeszcze w latach 90. uważany był za nowatorskie rozwiązanie i wielu podchodziło do tematu ze sporym dystansem.

Podobnego zdania jest Michał Glijer – Edukacja to podstawa. Całkiem niedawno wraz z kilkoma partnerami powołaliśmy do życia Fundację EduWeb3, której głównym celem jest edukacja w zakresie nowych rozwiązań technologicznych. Dodatkowo tworzymy właśnie Zetly Academy oraz stworzyliśmy już kompendium wiedzy w postaci podręcznika pt. Edukacja i strategia zastosowania i wdrożenia tokenów użytkowych oraz NFT w aktywności klubu sportowego i e-sportowego.

Skorzystają wszyscy?

Zetly dostrzega jednak ogromny potencjał w połączeniu ze sobą cyfrowych aktywów oraz świata sportu. Zestawienie tych dwóch bardzo dochodowych rynków jest ogromną szansą dla wszystkich. Kluby sportowe zyskują nowe możliwości monetyzowania zaangażowania kibiców, natomiast sami kibice również mogą liczyć z tego tytułu na mnóstwo korzyści, o czym pisaliśmy w poprzednim artykule. Głównym celem Zetly jest zbudowanie największej cyfrowej platformy All in One dla kibiców, sportowców, klubów i federacji. Pomysłodawcy projektu stawiają przede wszystkim na stworzenie nowych źródeł dochodów dla federacji i klubów poprzez emisję dedykowanych tokenów klubowych oraz kreowanie strategii biznesowych w oparciu o nowe sposoby zaangażowania fanów.

– Zetly chce ułatwić wymianę i handel przedmiotami kolekcjonerskimi poprzez wykorzystanie cyfrowych technologii oraz kreowanie nowych produktów cyfrowych dla sportu, pozwalających na generowanie nowych, dodatkowych przychodów z jednoczesnym zabezpieczeniem praw autorskich i majątkowych poprzez cyfrowe certyfikaty – zapowiada Michał Glijer.

Jakie efekty może przynieść zaangażowanie się polskich klubów we współpracę z Zetly?

Podstawowy moduł platformy to Zetly Sport, który przeznaczony będzie dla klubów i kibiców. Dzięki niemu zespoły będą mogły emitować własne tokeny, które następnie fani będą mogli wymieniać chociażby na specjalne oferty produktów klubowych, nagrody, cyfrowe przedmioty kolekcjonerskie, prawa do głosowania i wpływu oraz uczestniczyć w konkursach i aktywnościach organizowanych przez klub. Dla kibiców, którzy lepiej rozumieją technologię NFT pojawi się także opcja tworzenia i sprzedaży własnych treści. Własne aktywa powiązane z NFT sprzedawać będą mogły także kluby, co stworzy dla nich dodatkową możliwość zarobku. Zetly zamierza także ułatwić dotarcie osobom poszukującym wsparcia finansowego do kibiców. Wszystko w myśl dobrze znanego pojęcia crowdfundingu unowocześnionego o technologię blockchain.

Kibice na wirtualnej arenie

Połączenie tych modułów prowadzić ma do powstania wspomnianego wcześniej wirtualnego stadionu, który postara się przenieść w przestrzeń metaverse realne kibicowskie doświadczenia: – Dzięki tym rozwiązaniom kluby mogą zbudować smart arenę z systemem sprzedaży biletów w oparciu o NFT, tokenami jako środkiem płatniczym w sklepie kibica oraz tokenami, dzięki którym kibice będą mogli głosować za darmo i brać udział ważnych wydarzeniach z życia klubu – dodaje Glijer.

Oferta skierowana do polskich klubów obejmuje właśnie przeniesienie stadionu oraz jego bezpośredniego otoczenia do wirtualnej rzeczywistości, tak aby stworzyć przestrzeń, w której spotykać będą mogli się kibice przebywający w dowolnym miejscu na świecie. Zetly zapowiada nawet, że pozwoli to kibicom na przeżywanie emocji na jeszcze wyższym poziomie. Na wirtualną arenę składać będą się wszystkie wymienione wcześniej moduły. Fani będą mieć możliwość zarabiania i wydawania tokenów, a kluby będą mogły monetyzować ich zaangażowanie.

Pilotażowy program Zetly może być zwiastunem prawdziwej rewolucji w świecie sportu, która zapewni kibicom możliwość elitarnego członkostwa i dostępu do ekskluzywnych możliwości i treści. Może być to doskonałe rozwiązanie również dla sponsorów, którzy zyskają nową przestrzeń do eksponowania swojej marki. Polska firma zapowiada, że start ekskluzywnego programu Sport Metaverse będzie przełomowym krokiem w historii światowego sportu

Kacper Tobiasz przedstawił swoją perspektywę z meczu Lech – Legia. „Nie prowokowałem”

 

Kacper Tobiasz udzielił wywiadu TVP Sport. Bramkarz Legii Warszawa opowiedział o swojej perspektywie incydentu w meczu z Lechem Poznań. – Prowokowałem… Zupełnie tego nie robiłem.

Nieodpowiedzialne zachowanie fanów Lecha

Podczas meczu Lecha Poznań z Legią Warszawa kibice mistrzów Polski rzucali przedmiotami w stronę bramkarza gości. Kacper Tobiasz w rozmowie w TVP Sport opowiedział, że to nie on zaczął. Golkiper stołecznego klubu przyznał, że po pierwszych rzuconych butelkach powiedział sędziemu, że nie będzie kontynuował gry w takich warunkach.

– Powiedziałem wprost, że nie będę kontynuował gry w takich warunkach. Mogłem dostać w głowę, ale nie chodziło tylko o mnie, a o wszystkich zawodników będących na boisku. Także o piłkarzy Lecha – powiedział bramkarz Legii.

Legendarny piłkarz Borussii Dortmund nie lubił być w drużynie z Lewandowskim. „Nie wracał do obrony” [CZYTAJ]

Odpowiedź bramkarza

Po obraźliwych tekstach ze strony trybun Kacper Tobiasz odpowiadał oklaskami i „eLką”.

– Prowokowałem… Zupełnie tego nie robiłem, za to w ten sposób funkcjonowali kibice Lecha, którzy jako pierwsi zaczęli kierować wyzwiska w moim kierunku. Na pewno nie podobała im się moja gra na czas. Z czasem zaczęły latać butelki. Jeśli ktoś będzie próbował mnie obwiniać, to raczej nie będzie mowy o najmądrzejszej osobie – dodał.

Klich czuje niedosyt po zgrupowaniu reprezentacji Polski. „Byłem rozczarowany” [CZYTAJ]

Źródło: TVP Sport

Węgrzy zaskoczyli Hansiego Flicka. „Ten mecz otworzył nam oczy”

Reprezentacja Węgier pokonała Niemców (1:0) w piątej kolejce Ligi Narodów. Selekcjoner Die Mannschaft podsumował porażkę swojego zespołu w pomeczowym wywiadzie dla ZDF.

Węgrzy zaskoczyli Niemców

Reprezentacja Niemiec przegrała z Węgrami w piątkowym meczu Ligi Narodów. Hansi Flick w pomeczowym wywiadzie dla ZDF przyznał, że to spotkanie otworzyło oczy sztabowi Die Mannschaft. Były szkoleniowiec Bayernu Monachium dodał jednak, że woli przegrać mecz w Lidze Narodów niż podczas mistrzostw świata w Katarze.

Legendarny Francuz fanem umiejętności Lewandowskiego. „Czułem ból, gdy nie wygrał Złotej Piłki” [CZYTAJ]

– W pierwszej połowie graliśmy bardzo źle. Nie byliśmy wystarczająco proaktywni, brakowało nam pewności siebie, popełnialiśmy zbyt wiele prostych błędów. Muszę przyznać, że druga połowa była lepsza w naszym wykonaniu. Dobrze wyprowadzaliśmy piłkę od obrony, ale nie stworzyliśmy sobie wystarczającej liczby szans pod bramką Węgrów. Rywalizowaliśmy z drużyną, która bardzo dobrze broni, zostawia rywalom mało miejsca, zawsze jest blisko piłki – powiedział Hansi Flick na antenie ZDF.

– Ten mecz otworzył nam oczy. Teraz w poniedziałek zagramy z Anglią i chcemy zaprezentować się znacznie lepiej. Oczywiście, jestem teraz zły, ale wolę przegrywać teraz, we wrześniu w Lidze Narodów niż podczas mundialu – dodał selekcjoner reprezentacji Niemiec.

Niemcy zajmują trzecie miejsce w swojej grupie Ligi Narodów. W pięciu kolejkach Die Mannschaft zdobyli sześć oczek.

Źródło: ZDF/Meczyki