Szpital w Sao Paulo przekazał nowe informacje ws. Pele. „Jego stan zdrowia się pogorszył, nowotwór postępuje”

 

Pele od lat walczy z problemami zdrowotnymi. Brazylijczyk w przeszłości raz pokonał nowotwór. Legendarnemu piłkarzowi wycięto guz z okrężnicy. 82-latek nie jest jednak w najlepszej formie.

Pele zmaga się z problemami zdrowotnymi

Były reprezentant Brazylii wciąż narzeka na problemy z biodrami oraz cały czas przyjmuje chemioterapię. W listopadzie pojawiła się informacja, że ze stanem zdrowia 82-letniej legendy jest wszystko w porządku.

Cristiano Ronaldo mógł trafić do Bundesligi. Portugalczyk został zaoferowany klubowi [CZYTAJ]

Szpital z Sao Paulo przekazał jednak niepokojące doniesienia. Brazylijczyk cierpi na niewydolność nerek i serca, a jego stan się pogorszył.

– Stan zdrowia Pelego się pogorszył. Nowotwór postępuje, pojawiły się problemy z nerkami i sercem – poinformował szpital Alberta Einsteina w Sao Paulo.

Źródło: Twitter

Rafał Gikiewicz o swoim transferze do Niemiec. „Przeobraziłem się w aktora, uroniłem nawet kilka łez”

Rafał Gikiewicz udzielił wywiadu portalowi „Spox”. Bramkarz Augsburga zdradził kulisy transferu ze Śląska Wrocław do Niemiec. – Przeobraziłem się w aktora – powiedział „Giki”.

Udawanie aktora, aby doszło do transferu

– Spotkałem się z prezydentem Śląska i przeobraziłem się w aktora. Mówiłem: „Nasze dziecko ma dopiero rok, ale moja żona jest już w depresji, przechodzimy bardzo trudny okres i jeśli będę musiał tu zostać, prawdopodobnie stracę żonę i dziecko”. Uroniłem nawet kilka łez – powiedział Rafał Gikiewicz.

Przełom ws. Czesława Michniewicza! Decyzja zostanie ogłoszona jeszcze przed świętami [CZYTAJ]

Szkolenie golkiperów w Polsce

Rafał Gikiewicz w rozmowie z serwisem „Spox” wypowiedział się także na temat szkolenia bramkarzy w polskich klubach.

– Byłbym polskim Manuelem Neuerem. Do 21. roku życia nie miałem trenera bramkarzy i trenowałem normalnie jak zawodnik pola – dodał bramkarz Augsburga.

Źródło: Spox

Kulisy komentarza Dariusza Szpakowskiego. Legenda mikrofonu nie kryła emocji po drugim trafieniu dla Argentyny [WIDEO]

TVP Sport opublikowało w mediach społecznościowych wideo, na którym Dariusz Szpakowski komentuje drugą bramkę dla Argentyny w finale Mistrzostw Świata w Katarze. Legendarny komentator nie krył swoich emocji, co zostało uwiecznione na nagraniu.

Reprezentacja Argentyny pokonała Francję w finałowym meczu mundialu. Albicelestes pokonali mistrzów świata z 2018 roku dopiero w serii rzutów karnych.

Reakcja Szpakowskiego na drugiego gola dla Argentyny

TVP Sport opublikowało na Twitterze film, w którym Dariusz Szpakowski komentuje trafienie Angela Di Marii. Legenda mikrofonu nie kryła swojego wzruszenia po bramce piłkarza Starej Damy.

Dariusz Szpakowski o występie Szymona Marciniaka w finale MŚ. „Nie pomylił się ani razu” [CZYTAJ]

Źródło: TVP Sport

Dariusz Szpakowski o występie Szymona Marciniaka w finale MŚ. „Nie pomylił się ani razu”

 

Dariusz Szpakowski wypowiedział się na temat występu Szymona Marciniaka w finale Mistrzostw Świata w Katarze. Komentator TVP Sport uważa, że Polak nie pomylił się ani razu.

Marciniak zebrał pozytywne noty

Szymon Marciniak zebrał wiele pochlebnych opinii z całego świata po swoim występie w finale mundialu. Głos w sprawie dyspozycji polskiego arbitra zabrał również Dariusz Szpakowski. Legenda mikrofonu w rozmowie z „TVP Sport” przyznaje, że sędzia z Płocka dał prawdziwy pokaz klasy.

Piłkarz Realu Madryt pod wrażeniem Leo Messiego. Piękne słowa o mistrzu świata [CZYTAJ]

– Warty podkreślenia jest fakt, że Szymon Marciniak ze swoimi trzema muszkieterami dał pokaz klasy sędziowania. Tak się powinno sędziować, tak się powinno gwizdać i tak się powinno podejmować decyzje. Nie pomylił się ani razu. Szymon chylimy czoła przed tobą i jesteśmy dumni jako Polacy, że cały świat mówi nie tylko o Argentynie czy Francji, ale mówi również o Marciniaku – powiedział komentator.

Źródło: TVP Sport

Nowe doniesienia ws. poszukiwań selekcjonera. „Trener ma porozumiewać się w języku zrozumiałym dla władz PZPN”

 

Wiele wskazuje na to, że Czesław Michniewicz nie pozostanie selekcjonerem reprezentacji Polski. PZPN rozgląda się za nowym szkoleniowcem dla Biało-Czerwonych, a do federacji spływają kolejne zgłoszenia.

Spore zainteresowanie posadą selekcjonera Biało-Czerwonych

Agenci trenerów wysyłają oferty do Polskiego Związku Piłki Nożnej. Według TVP Sport do federacji mogło wpłynąć już nawet 60-70 propozycji. Wśród nich miały być zgłoszenia od Claudio Ranierego, Domenico Tedesco, Andrei Pirlo czy Paulo Bento. Ostatni z nich niedawno zakończył pracę z reprezentacją Korei Południowej.

Zaskakujące kulisy spotkania Michniewicza z władzami PZPN. Selekcjoner wyszedł w trakcie posiedzenia [CZYTAJ]

Musi porozumieć się z władzami PZPN

TVP Sport przekonuje jednak, że żaden z wymienionych kandydatów nie ma większych szans na pracę w PZPN. Nowy selekcjoner ma mieć wiedzę na temat polskiego futbolu i porozumiewać się w języku zrozumiałym dla władz federacji.

Łukasz Wachowski, sekretarz generalny Polskiego Związku Piłki Nożnej w rozmowie z Meczykami wypowiedział się na temat językowych umiejętności prezesa Cezarego Kuleszy:

Źródło: TVP Sport/Meczyki.pl

Włoscy dziennikarze promują Kiwiora do Juventusu. „Pozyskanie takiego środkowego obrońcy jest dla nich priorytetem”

 

Dziennikarze La Gazzetty dello Sport uważają, że Juventus powinien się zdecydować na transfer Jakuba Kiwiora. Według włoskiej prasy Polak jest dla Starej Damy lepszą opcją od Pavlovicia z Red Bulla Salzburg.

Objawienie

Jakub Kiwior może zaliczyć obecny sezon do udanych. Polski obrońca stał się objawieniem bieżącej kampanii Serie A. Swoją dobrą postawą na boisku zapracował na plotki dotyczące transferu do Juventusu. Stara Dama wciąż waha się pomiędzy Polakiem, a Strahinją Pavloviciem z Red Bulla Salzburg.

Jerzy Engel o wyniku reprezentacji Polski na mundialu w Katarze. „1/8 finału to nie sukces, stawiamy sobie zbyt małe cele” [CZYTAJ]

Dziennikarze La Gazzetty dello Sport uważają jednak, że lepszym rozwiązaniem byłby Jakub Kiwior. Oto co napisali w uzasadnieniu.

– Powodów jest kilka: Polak ma 22 lata, ale zebrał już dobre doświadczenia we Włoszech i na arenie międzynarodowej. Poza tym, że był wychwalany przez Lewandowskiego, jest lewonożny. Dla Juventusu pozyskanie takiego środkowego obrońcy jest priorytetem.

Źródło: Weszło/La Gazzetta dello Sport

„Zlatko Dalić powtórzył błąd Louisa van Gaala”. Messi wściekły po słowach selekcjonera Chorwacji

 

Chorwaci są zaniepokojeni po słowach selekcjonera Zlatko Dalicia na temat Lionela Messiego. Selekcjoner wicemistrzów świata z 2018 roku uważa, że kapitan Argentyny „nie biega dużo i nie biega nawet za piłką„.

Dalić o Messim

– Lionel Messi? Nie biega dużo, nie biega nawet za piłką. Czeka na nią z całą energią. Nie bierze udziału w defensywie i nie powinniśmy mu pozwalać na odbiór piłki, bo wtedy wyrządza najwięcej szkód – powiedział Zlatko Dalić podczas konferencji prasowej przed meczem z Argentyną.

Według Chorwatów słowa selekcjonera miały wywołać wściekłość u Lionela Messiego. Padły nawet porównania do wypowiedzi Louisa van Gaala, który w podobnym tonie mówił o Argentyńczyku z Paris Saint-Germain. Później to się zemściło na selekcjonerze Oranje. Messi w spotkaniu przeciwko jego zespołowi zaliczył asystę przy trafieniu Moliny, a następnie sam zdobył bramkę. Później Albicelestes okazali się lepsi w serii jedenastek i odesłali Holendrów do domu.

Giovanni Reyna o mało nie wyleciał z mundialu. 20-latek napisał oświadczenie [CZYTAJ]

Chorwacki serwis index.hr zacytował argentyńskie źródło – „Clarin”, które uważa, że Zlatko Dalić powtórzył błąd Louisa van Gaala. O tym, czy wypowiedź selekcjonera Chorwacji się zemści, dowiemy się dopiero po wtorkowym spotkaniu. Mecz zaplanowano na  13 grudnia o godzinie 20:00.

Źródło: WP Sportowe Fakty/index.hr/Clarin

Maciej Makuszewski skrytykował Tomasza Rząsę. „Nie przejmuje się takimi zawodnikami”

 

Maciej Makuszewski był gościem Dawida Dobrasza w programie „Nocne Gadki” na antenie Meczyków. Były reprezentant Polski skrytykował Tomasza Rząsę za jego zachowanie podczas ich współpracy w Lechu Poznań.

Niestosowne zachowanie dyrektora sportowego

Maciej Makuszewski w programie „Nocne Gadki” na antenie Meczyków wypowiedział się na temat współpracy z Tomaszem Rząsą. Były reprezentant Polski otwarcie skrytykował dyrektora sportowego Lecha Poznań, sugerując, że ten źle traktował niektórych zawodników.

– Było tak, że chciałem odejść z Lecha, ale ostatecznie zostałem. Przez pół roku dyrektor sportowy, Tomasz Rząsa, przychodził do szatni z uśmiechem na ustach, podawał rękę i pytał: “No i co, Maki, jest jakiś klub?”. I wszyscy się patrzyli i codziennie to widzieli. Ja mu powiedziałem: “Nie wiem, po co dyrektor się mnie pyta, skoro jest pan w kontakcie z moim agentem, który też mi nie mówi wszystkiego. Dyrektor będzie wiedział szybciej niż ja, więc po co dyrektor przychodzi codziennie rano i psuje mi humor?”. Identyczna sytuacja była z Wołodymyrem Kostewyczem. Ja odszedłem, ale dzwonił do mnie później i mówił: “Maki, słuchaj… U mnie jest to samo, co u ciebie. Przychodzi, podaje rękę i pyta się, czy coś mam”. Dla mnie to jest dziwna sprawa – powiedział Makuszewski.

Didier Deschamps o śmierci pracownika budowlanego. „To delikatny temat” [CZYTAJ]

– Ludzie myśleli, że „Maki” zarabia, nie wiadomo ile pieniędzy i zostaje w Lechu tylko dla kasy. Jak ja sam w czerwcu powiedziałem, że chcę odejść. Pół roku później przeszedłem do Jagiellonii i tam zarabiałem takie frytki, że szok. Zarabiałem tyle, co chłopaki, którzy wchodzili do zespołu. Chciałem grać, dlatego rozwiązałem umowę z Lechem. […] Myślę, że Tomek Rząsa nie przejmuje się takimi zawodnikami jak ja i robi swoją robotę. Wiem, że dla niego jestem pewnie nikim. Kim ja mogę być? Śmiesznym zawodnikiem – dodał były reprezentant Polski.

Maciej Makuszewski reprezentował Lecha Poznań w latach 2016-2020. Skrzydłowy zanotował w Kolejorzu 110 występów. W tym czasie zdobył 9 bramek oraz zaliczył 26 asyst. 33-latek obecnie broni barw Odry Opole.

Źródło: Meczyki.pl

Katarczyk o zmarłym pracowniku fizycznym. „Śmierć jest naturalna dla każdego człowieka – czy to we śnie, czy to w pracy” [WIDEO]

 

Nasser Al Khater wypowiedział się na temat robotników, którzy zginęli podczas budowy stadionów w Katarze. Działacz uważa, że „śmierć jest naturalna dla każdego człowieka – czy to we śnie, czy to w pracy”.

Mundial na trupach

Mistrzostwa Świata w Katarze są potocznie nazywane mundialem na trupach. Według doniesień „The Guardian” podczas budowy infrastruktury zginęło ponad 6500 pracowników fizycznych. Większość z nich pochodziła z Indii, Nepalu lub Pakistanu.

Bartosz Bereszyński rozchwytywany! AS Roma nie jest jedynym chętnym klubem [CZYTAJ]

Niegodne warunki

Imigranci pracowali w niegodnych warunkach, często narażając swoje zdrowie – bez żadnych zabezpieczeń. Kwestia śmierci pracowników nie porusza jednak osób związanych z Katarem. Głos w sprawie robotników zabrał dyrektor naczelny organizacji mundialu, Nasser Al Khater.

– Śmierć jest naturalna dla każdego człowieka – czy to we śnie, czy to w pracy – wypalił.

https://twitter.com/othernine/status/1600830194675089408?

Marek Papszun został zapytany o zastąpienie Michniewicza. Wymowna odpowiedź [CZYTAJ]

Wypowiedź Nassera Al Khatera nawiązuje do niedawnych wydarzeń. Kilka dni temu angielskie media poinformowały, iż doszło do kolejnej śmierci robotnika. Mężczyzna zmarł podczas wykonywania napraw w ośrodku treningowym, z którego korzystali Saudyjczycy.

Źródło: Twitter/Meczyki

„To robienie rodzinom krzywdy”. Krzysztof Stanowski zdradził treść wiadomości od Kamila Glika ws. „afery hotelowej”

 

Atmosfera wokół reprezentacji Polski nie wygląda najlepiej. Informacje na temat kłótni prezesa PZPN z selekcjonerem nie pozwalają sądzić, aby coś miało się poprawić. Krzysztof Stanowski w swoim programie na antenie Kanału Sportowego wyjaśnił tę sprawę.

Zaskakujące doniesienia

Według Interii Czesław Michniewicz i Cezary Kulesza mieli posiadać odmienne zdania na temat pobytu rodzin piłkarzy w Katarze. Wspomniane źródło informowało, iż prezes Polskiego Związku Piłki Nożnej zażądał od selekcjonera, aby bliscy zawodników przenieśli się do innego hotelu.

– Selekcjoner jednak odmówił wykonania tego polecenia przełożonego. Miał zasłonić się argumentem, że za kadencji Adama Nawałki piłkarze również dostawali zgody na meldowanie w hotelu, oczywiście na ich koszt, rodzin piłkarzy – informowała Interia.

Kulesza uspokaja ws. relacji z Michniewiczem: „Nie wiem, skąd się biorą plotki” [CZYTAJ]

Wyjaśnienie sytuacji

Na wspomniane doniesienia zareagował Krzysztof Stanowski. Dziennikarz Kanału Sportowego wyjaśnił całą sytuację, czytając wiadomość od Kamila Glika.

– Najgłupszy news przyładowała Interia. Napisała, że Kulesza jest wściekły na Michniewicza, że nie zastosował się do poleceń i pozwolił rodzinom piłkarzy spać w hotelu reprezentacji Polski. Ja teraz coś zacytuję i mam nadzieję, że Kamil Glik się na mnie nie obrazi – powiedział Stanowski.

– Muszę powiedzieć, że rodziny nie mieszkały w hotelach z piłkarzami. Zdarzyły się noclegi pojedynczych osób, jak np. żona Wojciecha Szczęsnego przyleciała z synkiem na ostatni mecz. W Katarze to nie jest tak, że idziesz do dowolnego hotelu i cię przyjmują. Tam jest bardzo ciężko. Rodzina Szczęsnego została w hotelu zakwaterowana w innym skrzydle i to wszystko. Przyleciała też żona Kamila Glika drugi raz i jedną noc spędziła w hotelu. Przyleciały też żony Przemysława Frankowskiego i Kamila Grosickiego. Cztery pojedyncze osoby, które spędziły jeden dzień w hotelu. O co tu chodzi? – dodał.

„Nazywanie tego kolonią jest grubym nadużyciem” – rzecznik kadry komentuje kolejną aferę [CZYTAJ]

Cytat wiadomości, jaką otrzymał dziennikarz od obrońcy Biało-Czerwonych:

„Niech [media] nie dopisują teorii o rodzinach, że przeszkadzały, bo to po prostu krzywdzi. Wiesz, ja mam to w d…, ale to, że żona z dziećmi, mama, teściowa, przyjechały za moje pieniądze (250 tys. złotych) do hotelu oddalonego od 40 minut od nas, to jest złe? Widziałem się z nimi dwa razy, po meczach z Meksykiem i Arabią, między 13 a 20, bo było pozwolenie na wyjście na obiad… Robienie rodzinom krzywdy, że nam przeszkadzały, że za pieniądze PZPN się bawiły, to najwyższe skurw… z możliwych”.

Reprezentacja Polski zakończyła udział w Mistrzostwach Świata w Katarze na etapie 1/8 finału. Biało-Czerwoni podczas turnieju zremisowali z Meksykiem (0:0), wygrali z Arabią Saudyjską (2:0) oraz przegrali z Argentyną (0:2) i Francją (1:3).

Źródło: Kanał Sportowy/Interia/Sport.pl

Grzegorz Krychowiak wyjawił słowa Francuzów. „Wykorzystajmy to”

 

Grzegorz Krychowiak ujawnił, co Francuzi przekazywali sobie na boisku podczas meczu z reprezentacją Polski. – Panowie, oni cały czas w trakcie pierwszej połowy mówili, by wyjść do pressingu. Nie robili tego, więc na pewno to zmienią w drugiej połowie – mówił pomocnik Biało-Czerwonych.

Krychowiak przekazał słowa Francuzów

Kanał „Łączy Nas Piłka” opublikował kulisy meczu Polski z Francją. Mikrofon zarejestrował wypowiedź Grzegorza Krychowiaka, który wyłapał, co mistrzowie świata mówili na boisku. Przypomnijmy, że pomocnik Biało-Czerwonych doskonale zna język francuski, ponieważ grał w tym kraju przez kilka lat.

– Panowie, oni cały czas w trakcie pierwszej połowy mówili, by wyjść do pressingu. Nie robili tego, więc na pewno to zmienią w drugiej połowie. To otwiera nam sporo miejsca za plecami pomocników. Wykorzystajmy to – mówił Grzegorz Krychowiak.

Powrót w cieniu afery

Reprezentacja Polski przegrała z Francją (1:3) i odpadła z Mistrzostw Świata w Katarze. Biało-Czerwoni dolecieli do kraju, jednak głównym tematem dotyczącym kadry jest „afera premiowa”. Szczegóły odnośnie do całej sprawy i poprzednie doniesienia opisywaliśmy już w poprzednich artykułach. Linki znajdziecie poniżej:

Źródło: Łączy Nas Piłka/WP Sportowe Fakty

Kolejna odważna deklaracja Sławka Peszki! Jak Polska awansuje, spróbuje swoich sił w nowej dyscyplinie [WIDEO]

 

Reprezentacja Polski w niedzielę zagra z Francją w ramach 1/8 finału Mistrzostw Świata. Sławomir Peszko przyznał, że jeśli Biało-Czerwoni awansują do kolejnego etapu to… skoczy ze skoczni w Zakopanem.

Zakłady byłego reprezentanta

To nie byłby pierwszy zakład Sławomira Peszki dotyczący wyników reprezentacji Polski na Mistrzostwach Świata w Katarze. Piłkarz Wieczystej Kraków wcześniej deklarował, że ogoli się na łyso, jeśli Biało-Czerwoni wyjdą z grupy. Tak też się stało:

Jakim zestawieniem wyjdzie Michniewicz? Przewidywane składy przed meczem Polski z Francją [CZYTAJ]

Nowe wyzwanie byłego reprezentanta

Teraz Sławomir Peszko zadeklarował, że podejmie się skoku ze skoczni narciarskiej, jeśli Polacy pokonają Francję.

– Jeśli Polska awansuje, to pod nadzorem pana Adama Małysza założę kombinezon i skoczę ze skoczni narciarskiej w Zakopanem – powiedział 44-krotny reprezentant Polski.

Źródło: Superbet

Jakim zestawieniem wyjdzie Michniewicz? Przewidywane składy przed meczem Polski z Francją

 

Redakcje sportowe zaprezentowały swoje przewidywania dotyczące składów na mecz Polski z Francją w ramach 1/8 finału Mistrzostw Świata w Katarze. Czy Sebastian Szymański wyjdzie od pierwszej minuty przeciwko triumfatorom z 2018 roku?

Awans po 36 latach

Reprezentacja Polski awansowała z fazy grupowej Mistrzostw Świata w Katarze. Biało-Czerwoni zremisowali z Meksykiem (0:0), wygrali z Arabią Saudyjską (2:0) oraz przegrali z Argentyną (0:2). Podopieczni Czesława Michniewicza zebrali łącznie cztery punkty, a taki wynik pozwolił im na wyjście z grupy.

Już w niedzielę reprezentację Polski czeka kolejne wyzwanie. Kadra zmierzy się z Francją w ramach 1/8 finału mundialu. Mecz zaplanowano na godzinę 16:00 polskiego czasu. Głównym arbitrem tego spotkania będzie Jesus Valenzuela z Wenezueli.

„Nasza drużyna męczy się na boisku”. Henryk Kasperczak krytykuje styl reprezentacji Polski [CZYTAJ]

Jak zagrają Biało-Czerwoni?

Jak przed każdym spotkaniem, redakcje sportowe starają się wytypować składy reprezentacji. Swoje przewidywania opublikowały m.in. Przegląd Sportowy Onet oraz TVP Sport. Między przewidywaniami obu redakcji zauważalne są niewielkie różnice.

Przewidywany skład reprezentacji Polski według Przeglądu Sportowego Onet:

Szczęsny – Cash, Glik, Kiwior, Bereszyński – Szymański, Krychowiak, Bielik, Zieliński, Milik – Lewandowski.

Przewidywany skład reprezentacji Polski według redakcji TVP Sport:

Szczęsny – Cash, Glik, Kiwior, Bereszyński – Zieliński (S. Szymański), Krychowiak, Bielik, Frankowski – Milik, Lewandowski.

Łukasz Fabiański broni Czesława Michniewicza. „Zdecydowanie jestem za wynikiem” [CZYTAJ]

Jak zagrają Francuzi?

Przewidywany skład reprezentacji Francji według RMC Sport:

Źródło: Przegląd Sportowy Onet, TVP Sport, RMC Sport

Nasser Al-Khelaifi: „Ludzie nas tak oceniają, bo nie mogą się pogodzić z tym, że Katar organizuje mundial”

Nasser Al-Khelaifi w rozmowie z L’Equipe wypowiedział się na temat postrzegania Kataru za sprawą mundialu. Prezes Paris Saint-Germain uważa, że wizerunek kraju z Bliskiego Wschodu bardzo się zmieni przez organizację mistrzostw świata.

Czy Katar będzie inaczej postrzegany?

Przed turniejem w Katarze wiele osób krytykowało ten kraj m.in. za ograniczone prawa dla osób LGBT. Nasser Al-Khelaifi w rozmowie z L’Equipe stwierdził jednak, że w Katarze wszyscy są mile widziani.

– Wizerunek zmieni się bardzo. Nie jesteśmy doskonali, ale trzeba się przyjrzeć wszystkiemu dokładniej. Wielu dziennikarzy już zmieniło zdanie. Obecnie w Katarze jest dwadzieścia tysięcy dziennikarzy, a ilu było wcześniej? Może dwustu. Wielu pisało, nie widząc kraju z bliska. Wiesz, dlaczego jesteśmy tak oceniani? Bo to Katar, mały kraj. Ludzie nie mogą się pogodzić z tym, że tutaj odbywają się mistrzostwa świata – powiedział prezes PSG.

Obrzydliwe zachowanie Dragana Stojkovicia. Po bramce dla Serbii obrażał matki Szwajcarów [WIDEO]

– Jesteśmy pokornymi ludźmi, z sercem na dłoni. Wszystkie kultury są razem, a naszą tożsamością jest kultywowanie pokoju ze wszystkimi. Przyjmujemy ludzi z całego świata. Nie jesteśmy odpowiedzialni za wszystko. Jesteśmy dobrymi ludźmi. W Katarze wszyscy są mile widziani. Bez względu na narodowość, pochodzenie, przekonania i płeć. Prosimy tylko o jedno: szacunek do naszej kultury – dodał.

Źródło: L’Equipe, TVP Sport

Obrzydliwe zachowanie Dragana Stojkovicia. Po bramce dla Serbii obrażał matki Szwajcarów [WIDEO]

 

Reprezentacja Serbii przegrała ze Szwajcarią (2:3) w trzecim meczu fazy grupowej Mistrzostw Świata w Katarze. Kibice dopatrzyli się haniebnego czynu ze strony selekcjonera ekipy z Bałkanów. Dragan Stojković wykrzykiwał wulgarne słowa w kierunku szwajcarskich piłkarzy.

Spotkanie Serbii ze Szwajcarią było elektryzujące nie tylko ze względu na walkę o wyjście z fazy grupowej. W tle rozgrywały się również kwestie narodowościowe. Przypomnijmy, że Granit Xhaka i Xherdan Shaqiri pochodzą z Kosowa, zamieszkiwanego w sporej części przez Albańczyków. To terytorium w 2008 roku ogłosiło swoją niezależność od Serbii.

To nie pierwszy raz

Podczas spotkania Szwajcarów z Serbami w 2018 roku doszło do prowokacji. Helweci wygrali wówczas z ekipą z Bałkanów po bramkach Xhaki i Shaqiriego. Obaj po swoich bramkach dłońmi imitowali dwugłowego orła – symbol Albanii. Serbia uznała to za prowokację, a FIFA ukarała obu zawodników.

Kamil Grabara ocenił grę reprezentacji Polski. „To nie są skoki narciarskie, żeby oceniać styl” [CZYTAJ]

Obrzydliwe zachowanie trenera

W 2022 roku również było czuć napięcie. Podczas spotkania arbiter pokazał aż 11 żółtych kartek, a wielokrotne przepychanki „zabijały” płynność meczu. Kibice dopatrzyli się także haniebnego zachowania selekcjonera Serbii. Gdy jego drużyna wyrównała, a następnie wyszła na prowadzenie (2:1), Dragan Stojković zaczął wyzywać szwajcarskich piłkarzy. Kamera zarejestrowała, jak trener Serbii krzyczy „j**ać wasze albańskie matki”.

Didier Deschamps docenia reprezentację Polski. „To zespół, który jest dobrze zorganizowany” [CZYTAJ]

Ostatecznie Szwajcaria pokonała Serbów 3:2, a drużyna z Bałkanów odpadła w fazie grupowej turnieju. Helweci w 1/8 finału zmierzą się z Portugalią. Mecz zaplanowano na wtorek 6 grudnia o godzinie 20:00.

Źródło: Twitter