Protesty kibiców w lidze norweskiej. Nie chcą systemu VAR, więc wyszli ze stadionu [WIDEO]

 

Władze ligi norweskiej wprowadziły VAR od sezonu 2023. Nowa technologia nie spodobała się kibicom Stabaek, którzy w ramach protestu przeciwko tej funkcji opuścili stadion zaraz po początkowym gwizdku.

Nie chcą VAR-u

Kibice Stabaek nie są zadowoleni z wprowadzenia systemu VAR w lidze norweskiej. Fani wspomnianej drużyny opublikowali list otwarty, w którym piszą, że „VAR psuje przyjemność bycia kibicem”.

Wayne Rooney współpracuje z Football Managerem. Wykorzystuje skautów tworzących grę [CZYTAJ]

Na znak protestu wyszli ze stadionu zaraz po rozpoczęciu meczu swojej ulubionej drużyny przeciwko Viking. Goście wygrali to spotkanie 1:0 po bramce Birkira Bjarnasona w doliczonym czasie gry drugiej połowy.

https://twitter.com/Piotrowicz17/status/1680863000406773760

Źródło: Twitter

Wielka kraksa na trasie Tour de France. Nieodpowiedzialne zachowanie kibica [WIDEO]

Podczas 15. etapu Tour de France doszło do wielkiej kraksy. Bezmyślny kibic wystawił rękę z telefonem i uderzył Seppa Kussa, który stracił równowagę i wywołał karambol.

Kolejny wypadek

Kolarze oprócz skupienia podczas wymagających tras Tour de France muszą zachowywać szczególną ostrożność. Zwłaszcza gdy w pobliżu czają się kibice. Podczas aktualnej edycji doszło już do kilku wypadków (w 12., 14. i 15. etapie – przyp. red.).

Dele Alli kłamał? Członek jego rodziny odpowiada. „Nigdy nie został przez nikogo adoptowany” [CZYTAJ]

Podczas ostatniego z nich kolarz Sepp Kuss zaczepił o rękę jednego z kibica. Upadając, zgarnął ze sobą innych zawodników, powodując wielką kraksę.

Źródło: Eurosport (twitter)

Marcin Najman skomentował zamieszanie w PZPN. Specjalna wiadomość do Zbigniewa Bońka

 

Na Polski Związek Piłki Nożnej ciągle spadają słowa krytyki za ostatnie doniesienia ws. wyjazdu do Kiszyniowa. Głos w tej sprawie zabrał również Marcin Najman, który przekazał wiadomość do Zbigniewa Bońka.

Najman o aferze PZPN

Reprezentacja Polski i PZPN od wielu miesięcy nie mają najlepszej prasy. Federacja nie zrobiła zbyt wiele, by poprawić ten stan rzeczy, a kadra prezentuje przeciętny poziom sportowy. Kolejna afera z udziałem Polskiego Związku Piłki Nożnej wywołała lawinę krytyki.

Marek Koźmiński krytykuje działania PZPN. „Trzeba się trzymać zasad i standardów” [CZYTAJ]

Skazany za korupcję do 2026 roku Mirosław Stasiak pojawił się w samolocie do Kiszyniowa. PZPN obarczył winą za taki rozwój wydarzeń swoich sponsorów. W związku z tym federacja spotkała się z oburzeniem fundatorów (jeden z nich bada możliwość wypowiedzenia umowy – przyp. red.).

Głos w tej sprawie zabrał już prawie każdy. Swoje trzy grosze do afery dotyczącej Stasiaka dorzucił również Marcin Najman. Zawodnik polskich freak-fightów zwrócił się z wiadomością do byłego szefa PZPN, Zbigniewa Bońka.

– Zbyszek, głupio wyszło, mógłbyś jednak jeszcze poprowadzić PZPN ze trzy, może cztery lata? W takiej atmosferze, bez Glika, Grosickiego i Kownackiego z Wyspami Owczymi leżymy – napisał na Twitterze.

Źródło: Twitter

Marek Koźmiński krytykuje działania PZPN. „Trzeba się trzymać zasad i standardów”

 

Marek Koźmiński skomentował zamieszanie wokół Polskiego Związku Piłki Nożnej. Główny kontrkandydat Cezarego Kuleszy z minionych wyborów w rozmowie z portalem WP Sportowe Fakty skrytykował działania federacji.

Koźmiński o aferze Stasiakowej

Podczas ostatniego meczu reprezentacji Polski doszło do skandalicznej sytuacji. Zawieszony za korupcję biznesmen pojawił się w samolocie z piłkarzami kadry. Marek Koźmiński w rozmowie z portalem WP Sportowe Fakty przyznał, że nie ma na to wytłumaczenia.

– Dla tej sytuacji nie ma żadnego wytłumaczenia. Taka rzecz nie powinna się wydarzyć. Trzeba się trzymać zasad i standardów, w jakich funkcjonuje federacja. Nie wiem, jaki był klucz wysyłania zaproszeń z PZPN, ale wątpię, żeby Mirosław Stasiak znalazł się w tym samolocie przypadkowo czy przez pomyłkę. Na taki wyjazd nie można się załapać ot tak, z ulicy. Po co i dlaczego go zaproszono, nie wiem. Mogły to być motywy towarzyskie, a mogły też być biznesowe. Ale zarówno w jednym, jak i drugim przypadku, trudno nie odebrać tego ruchu jako błędu – powiedział Marek Koźmiński.

Dariusz Dziekanowski zniesmaczony działaniem PZPN. „To brak szacunku” [CZYTAJ]

O aferze premiowej…

– Kasa obiecana w aferze premiowej podzieliła tę grupę ludzi. Że nie są jednością, pokazywał wywiad bramkarza Łukasza Skorupskiego, który mówił o złych relacjach wewnątrz kadry w czasie mundialu w Katarze. To była bardzo brutalna prawda dla tego zespołu. W normalnie funkcjonującej drużynie takie rzeczy nie wyciekają poza szatnię. Natomiast rzeczywiście jest tak, że ostatnio przy okazji meczów reprezentacji ciągle mówi się o jakichś aferach, wpadkach, niezręcznościach. To się w głowie nie mieści, jak cały czas się gotuje wokół reprezentacji – dodał.

O konflikcie Krychowiaka z Jaroszewskim…

– Na takim publicznym praniu brudów stracą wszyscy, łącznie z reprezentacją. Ich głośny konflikt bije w wizerunek reprezentacji i jest kolejnym przykładem, że w tej drużynie źle się dzieje. Na zgrupowaniach będzie się o tym rozmawiać. To nie pomoże drużynie. Bo sukcesy w piłce rodzą się w ciszy, a gdy w drużynie są spory, konflikty, awantury, to wyników nigdy nie ma – podsumował były reprezentant Polski.

Źródło: WP Sportowe Fakty

Mamy kolejną aferę z udziałem gości na meczu w Kiszyniowie. „Pijani zaczepiali piłkarzy”

 

Wiele wskazuje na to, że afera z udziałem Mirosława Stasiaka w samolocie do Kiszyniowa nie była jedynym skandalem, który wydarzył się wokół meczu z Mołdawią. Według Łukasza Olkowicza z Przeglądu Sportowego goście zaproszeni przez PZPN mieli zaczepiać piłkarzy.

Wyjazd do Kiszyniowa zostanie zapamiętany na długo

Łukasz Olkowicz z Przeglądu Sportowego zdradził kulisy z wyjazdu reprezentacji Polski do Kiszyniowa. Według dziennikarza goście zaproszeni na to wydarzenie pod wpływem alkoholu zaczepiali kadrowiczów.

– Piłkarze byli zażenowani zachowaniem części osób towarzyszących kadrze. Zresztą i od niektórych sponsorów słyszymy, że z przerażeniem patrzyli na gości, którzy pod wpływem alkoholu wyrażali pretensje do zawodników – czytamy w tekście Przeglądu Sportowego.

Dziennikarz zdradził również, że nastroje piłkarzy po porażce z Mołdawią nie należały do najlepszych. Zawodnicy chcieli jak najszybciej zapomnieć o blamażu, jednak pijani goście im na to nie pozwalali.

Marek Koźmiński zareagował na kolejną aferę w PZPN. Szpilka w stronę Cezarego Kuleszy [CZYTAJ]

– Nastroje zawodników w trakcie powrotu z Mołdawii były fatalne. Przegrali mecz z europejskimi słabeuszami i doskonale wiedzieli, że zawalili. Jeżeli włączyli telefony i przeglądali strony w Polsce, to mogli przeczytać gigantyczną krytykę. Zdołowani o porażce nie chcieli rozmawiać nawet pomiędzy sobą. Przypominali im za to o tym wstawieni goście – dodał Olkowicz.

Źródło: Przegląd Sportowy

Marek Koźmiński zareagował na kolejną aferę w PZPN. Szpilka w stronę Cezarego Kuleszy

 

Nowe rządy w Polskim Związku Piłki Nożnej przyciągają sporą uwagę mediów z uwagi na liczne afery. Na zamieszanie wokół federacji ws. zaproszenia zawieszonego za korupcję człowieka na mecz z Mołdawią zareagował główny kontrkandydat Cezarego Kuleszy, Marek Koźmiński.

Liczne afery

Odkąd Cezary Kulesza objął stanowisko prezesa Polskiego Związku Piłki Nożnej mamy do czynienia z licznymi aferami. Za nami sagi związane m.in. z „Gruchą”, aferą premiową czy nieudanymi wizerunkowo finałami Pucharu Polski.

Niedawno wokół polskiej federacji pojawiło się kolejne zamieszanie. Tym razem sprawa dotyczy sponsora, który zaprosił na mecz Mołdawia – Polska osobę zawieszoną za korupcję w piłce nożnej. Kolejna afera za obecnych władz PZPN spowodowała, że były kontrkandydat Cezarego Kuleszy wbił mu szpilkę.

– W dniu 18 sierpnia 2021 roku wybrano nową „jakość” w PZPN – napisał Marek Koźmiński na Twitterze.

Artykuły dotyczące „afery Stasiakowej”:

Źródło: Twitter

Maciej Rybus z trudnym początkiem w Rubinie Kazań. Trener przekazał informacje o urazie Polaka

 

Maciej Rybus niedawno zmienił Spartaka Moskwa na Rubin Kazań. Polakowi od początku nie dopisało szczęście. Szkoleniowiec rosyjskiego klubu przekazał mediom, że były piłkarz Legii Warszawa doznał urazu na treningu.

Kontuzjowany Rybus

Maciej Rybus pozostał w Rosji mimo ataku tego kraju na Ukrainę. Polski obrońca niedawno zmienił klub wewnątrz ligi. Były reprezentant Biało-Czerwonych trafił ze Spartaka Moskwa do Rubina Kazań.

Jerzy Brzęczek o Janie Bednarku. „Rola lidera jest dla niego obecnie za duża” [CZYTAJ]

Wiele wskazywało na to, że w tym klubie Rybus będzie mógł liczyć na częstsze występy niż ostatnio. Polak miał jednak sporego pecha. Podczas treningu doznał kontuzji. O szczegółach opowiedział jego szkoleniowiec.

– Otrzymał bardzo nieprzyjemny cios na treningu. Naciągnął mięsień łydki, w efekcie czego powstał krwiak. Stopniowo próbujemy przywrócić go do dyspozycji. Niestety, takie urazy są nieuniknione – powiedział trener Rubina Kazań, Raszid Rahimow w rozmowie z portalem sport-express.ru.

Źródło: WP Sportowe Fakty, sport-express.ru

Jerzy Brzęczek mocno o reprezentancie Polski. „Rola lidera jest dla niego obecnie za duża”

 

Jerzy Brzęczek wypowiedział się na temat Jana Bednarka w programie „Odliczanie do Euro”. Były selekcjoner reprezentacji Polski uważa, że wychowanek Lecha Poznań jeszcze nie spełnia wymogów do pozostania liderem kadry.

Bednarek nie nadaje się na lidera kadry?

Reprezentacja Polski przegrała z Mołdawią podczas czerwcowego zgrupowania. Po spotkaniu Jan Bednarek jako jeden z niewielu kadrowiczów wyszedł do mediów. Obrońca Southampton mimo odwagi niezbyt dobrze dobrał słowa, mówiąc, że zespół był już w drugiej połowie na wakacjach.

Spore pieniądze dla Legii za transfer Szymańskiego. „Zapewnili sobie 15%” [CZYTAJ]

Jerzy Brzęczek w programie „Odliczanie do Euro” ocenił postawę wychowanka Lecha Poznań. Były trener Wisły Kraków uważa, że Jan Bednarek na razie nie ma dobrej pozycji, aby zostać liderem kadry. Według byłego szkoleniowca Biało-Czerwonych 27-latek popełnia za dużo błędów.

– Chciałby być liderem, ale na ten moment jeszcze nie do końca odpowiednio dobiera słowa. Ale przede wszystkim lider musi na boisku popełniać jak najmniej błędów. On ostatnio tych błędów popełniał sporo i przez to ta rola dla niego jest obecnie za duża – powiedział Jerzy Brzęczek na antenie TVP Sport.

– Jakub Kamiński to chłopak bardzo ambitny, który ma poukładane w głowie i ma osobowość. To zawodnik, który na razie nie rzuca się w oczy, ale ma pewność siebie – nie arogancję – by prowadzić drużynę – dodał były selekcjoner reprezentacji Polski.

Źródło: TVP Sport, Sport.pl

Spore pieniądze dla Legii za transfer Szymańskiego. „Zapewnili sobie 15%”

 

Sebastian Szymański oficjalnie dołączył do Fenerbahce. Turecki klub zapłaci za Polaka około dziesięciu milionów euro. Pieniądze z tego transferu otrzyma również Legia Warszawa.

Kasa dla Legii

Sebastian Szymański w minionym sezonie występował w barwach Feyenoordu. Klub z Holandii nie aktywował jednak klauzuli wykupu po wypożyczeniu. W związku z tym Dynamo Moskwa sprzedało go do Turcji. Reprezentant Polski został nowym zawodnikiem Fenerbahce.

Tomasz Hajto zawalczy na Clout MMA. Zaskakujący rywal [CZYTAJ]

Polski pomocnik podpisał z klubem ze Stambułu 4-letnią umowę. Według doniesień portalu Meczyki.pl część kwoty z tego transferu trafi na konto Legii Warszawa. Wspomniane źródło uważa, że Wojskowi zapewnili sobie 15% od następnego transferu. Rosjanie rozstali się z Szymańskim za 9,75 mln euro. Z tego tytułu warszawiacy dostaną za niego ok. 1,462 mln euro.

Do tej kwoty należy dodać solidarity payment (nagroda dla drużyn, w których piłkarz był zarejestrowany między 12. a 23. rokiem życia – przyp. red.).  W związku z tym na konto ekipy z Łazienkowskiej trafi dodatkowe 300 tysięcy euro.

Źródło: Meczyki.pl

Mocny początek okienka w wykonaniu Lechii. Gwiazda pierwszej ligi dołączyła do drużyny z Gdańska

 

Lechia Gdańsk zaprezentowała pierwszy letni transfer. Nowi właściciele sprowadzili do klubu Luisa Fernandeza, który do niedawna bronił barw Wisły Kraków.

Mocny początek okienka w wykonaniu Lechii

Nowi właściciele Lechii Gdańsk weszli do klubu z grubym transferem. Do ekipy z Trójmiasta dołączy Luis Fernandez Teijero. 29-letni Hiszpan w poprzednim sezonie bronił barw Wisły Kraków. Były zawodnik Białej Gwiazdy zdobył w minionej kampanii pierwszej ligi 20 goli. Do tego dorobku dopisał 12 asyst.

„Lepsza forma przyjdzie po kilku meczach”. Fabian Piasecki komentuje mecz z Florą Tallin [CZYTAJ]

Władze Wisły Kraków nie mogły sobie jednak pozwolić na przedłużenie kontraktu. Wymagania finansowe Hiszpana były za wysokie ekipy z Reymonta. Nie było to jednak problemem dla nowych inwestorów Lechii Gdańsk. Fundusz ze Zjednoczonych Emiratów Arabskich zaczął więc swoje panowanie w klubie od wielkiego transferu, mimo że jeszcze oficjalnie nie doszło do przejęcia (pozostały formalne kwestie, sprawa powinna się wyjaśnić jeszcze w lipcu – przyp. red.).

Luis Fernandez będzie występował w Lechii Gdańsk z numerem „10”. Jego umowa z drużyną z Trójmiasta będzie obowiązywać do końca czerwca 2026 roku. Portal transfermarkt.de wycenia 29-letniego Hiszpana na 550 tysięcy euro.

Źródło: Lechia Gdańsk

fot. Kacper Polaczyk

Bale o grze w Realu Madryt. „Nie jest łatwo radzić sobie z presją”

 

Gareth Bale wypowiedział się na temat Realu Madryt. 33-latek w rozmowie z „The Times” opowiedział o swoich wrażeniach z pobytu w klubie ze stolicy Hiszpanii.

Bale o pobycie w Realu

Gareth Bale trafił do Realu Madryt w 2013 roku za 101 mln euro. Walijczyk przyczynił się do sukcesów Królewskich już w pierwszym sezonie. Wówczas jego drużyna wygrała Ligę Mistrzów. 33-latek opowiedział o swoich odczuciach względem przenosin do Hiszpanii na łamach „The Times”.

Były napastnik reprezentacji Polski o Piątku. „To małe rzeczy, które budują negatywną otoczkę wokół niego” [CZYTAJ]

– Zawsze chciałem grać dla Realu Madryt i przeżyłem w tym klubie wiele niesamowitych chwil. Były też trudne momenty, kiedy czułem się samotny. Nie jest łatwo radzić sobie z presją, kiedy zostajesz wygwizdywany. Ale nie żałuję decyzji o transferze – powiedział Walijczyk, który w styczniu przeszedł na piłkarską emeryturę.

– Cristiano Ronaldo? Wszyscy zawodnicy Realu byli bardzo dobrzy. Wiem, że mówi się o moich relacjach z Ronaldo, ale nigdy nie miałem z nikim żadnego problemu. Nawet w trudnych chwilach w szatni wszystko było dobrze. Naprawdę miło wspominam tamte czasy – podsumował.

Gareth Bale w trakcie swojej kariery grał dla Realu Madryt (258 spotkań), Tottenhamu (237 spotkań), Southampton (45 spotkań) i Los Angeles FC (14 spotkań). 33-latek był również kluczową postacią reprezentacji Walii. Zagrał w niej 111 meczów, notując 40 trafień.

Źródło: The Times, Meczyki.pl

Dyrektor sportowy Rakowa dementuje doniesienia o Kovaceviciu. „To jest jakaś niestworzona historia”

 

Dyrektor sportowy Rakowa Częstochowa wypowiedział się na temat potencjalnej sprzedaży Vladana Kovacevicia. Robert Graf zdementował doniesienia o transferze 25-letniego bramkarza do Bayeru Leverkusen.

Dyrektor dementuje

Robert Graf był gościem programu „Loża Piłkarska” na antenie Kanału Sportowego. Dyrektor sportowy Rakowa Częstochowa wypowiedział się na temat potencjalnej sprzedaży Vladana Kovacevicia do Bundesligi. Przypomnijmy, że w ostatnich tygodniach 25-letni bramkarz był łączony z Bayerem Leverkusen.

– To są ciekawe wiadomości. Ja się teraz dowiaduję, co się dzieje w temacie Vladana. To jest jakaś niestworzona historia, jakaś dziwna, o której ja nic nie wiem, w klubie nikt nic nie wie, a Vladan jest już podobno jedną nogą w Leverkusen – powiedział Robert Graf.

Pokaz piłkarskich umiejętności Igi Świątek na Wimbledonie. „Kopie lepiej niż ¾ reprezentacji” [WIDEO]

Portal transfermarkt.de wycenia Vladana Kovacevicia na osiem milionów euro. Jego umowa z Rakowem Częstochowa obowiązuje do końca czerwca 2026 roku.

Źródło: Kanał Sportowy

Mocne słowa Kyliana Mbappe o PSG. „Gra w tym klubie mi nie pomaga”

 

Kylian Mbappe udzielił wywiadu France Football. Napastnik reprezentacji Francji i Paris Saint-Germain w rozmowie narzekał na swój obecny klub.

Kolejna afera w Paryżu

Telenowela z udziałem Kyliana Mbappe i Paris Saint-Germain trwa. Francuski napastnik ma ostatni rok kontraktu ze stołecznym klubem i nie zamierza go przedłużać. Snajper w swoich wypowiedziach uderza w klub.

– Myślę, że gra w PSG mi nie pomaga. To klub, który dzieli. Przyciąga plotki, ale nie przeszkadza mi to. Wiem co i jak robię. Po prostu staram się wykonywać swoją pracę jak najlepiej. Byłem najlepszym zawodnikiem, królem strzelców piąty rok z rzędu w Ligue 1. Czasami w futbolu spotyka się coś, co nazywa się szklanym sufitem. Dlatego pytanie, dlaczego nam nie wychodzi, nie jest do mnie, tylko tych na górze – powiedział Kylian Mbappe w rozmowie z France Football.

Pogoń Szczecin przyznaje się do błędu. Klub zmienił cennik biletów [CZYTAJ]

– Nieważne z kim gram, nieważne, jaką koszulkę noszę, nieważne gdzie gram, nieważny jest rok, nigdy nie jestem usatysfakcjonowany. Chcę tylko wygrać, więc nigdy nie będę zadowolony. Chcę wygrać Ligę Mistrzów. Nie wiem, czego brakuje PSG, by wygrać Ligę Mistrzów. To nie jest pytanie do mnie. Trzeba porozmawiać z ludźmi, którzy tworzą tę drużynę i klub – dodał francuski napastnik.

Według doniesień RMC Sport koledzy Kyliana Mbappe mają być zniesmaczeni jego słowami. Wiele wskazuje na to, że nie będzie happy endu w relacji Francuza z PSG. Paryski klub oczekuje za 24-latka około 200 mln euro.

Źródło: RMC Sport, France Football, Weszło

Bramkarz Rakowa może wylądować w Bundeslidze. Znany klub wykazuje zainteresowanie

 

Zagraniczne media przedstawiły nowe informacje w sprawie przyszłości Vladana Kovacevicia. Według ich doniesień bramkarz Rakowa Częstochowa może trafić do ligi niemieckiej.

Spore zainteresowanie Kovaceviciem

Vladan Kovacević niemal z miejsca stał się kluczową postacią Rakowa Częstochowa. 25-letni Serb zdobył z Medalikami Puchar Polski, mistrzostwo oraz dwa Superpuchary. Bramkarz jest od kilku miesięcy łączony z zagranicznymi klubami.

Skomplikowana przyszłość Sebastiana Szymańskiego. Chce go kupić klub z Turcji. Feyenoord nie [CZYTAJ]

Jeszcze niedawno portal Weszło poinformował, że Serb może zmienić otoczenie. Raków Częstochowa ma żądać za swojego bramkarza około sześciu milionów euro. Wiele wskazuje na to, że znalazł się klub, który może spełnić te żądania. Mowa o Bayerze Leverkusen.

Według Footmercato Aptekarze mają złożyć za Kovacevicia ofertę w wysokości siedmiu milionów euro. Na razie nie wiadomo jeszcze, czy Medaliki przyjmą tę propozycję. Gdyby tak się jednak stało, byłby to ich najdroższy transfer wychodzący w historii. Aktualnym rekordem jest sprzedaż Kamila Piątkowskiego do RB Salzburg za 5 mln euro.

Portal transfermarkt.de wycenia Vladana Kovacevicia na osiem milionów euro. Jego umowa z Rakowem Częstochowa obowiązuje do końca czerwca 2026 roku.

Źródło: Footmercato