Robert Podoliński z zarzutami do Mikaela Ishaka. Poszło o język polski

Robert Podoliński zarzucił Mikaelowi Ishakowi nieznajomość języka polskiego. Chciałby, aby kapitan Kolejorza mówił w naszym języku.




Lech Poznań rozpoczął walkę o fazę ligową Ligi Mistrzów. Za nami pierwszy mecz Kolejorza w II rundzie eliminacji. We wtorkowy wieczór poznaniacy pewnie pokonali islandzki Breidablik aż 7:1. Tym samym Lech jest już niemal pewny awansu do III rundy eliminacji, choć za tydzień czeka ich jeszcze rewanż.

We wtorkowym meczu 3 bramki dla Lecha zdobył Mikael Ishak. Był to pierwszy hat-trick Szweda w barwach Kolejorza. Po ostatnim meczu jednak nie każdy wypowiedział się w samych superlatywach na temat Ishaka. Krytycznie spojrzał na niego Robert Podoliński. Ekspert TVP Sport wymaga od Szweda, by ten – jako kapitan Lecha – potrafił mówić w języku polskim.




Żeby była jasność, ja niesamowicie cenię, jak ważnym piłkarzem stał się Ishak. Ale chciałbym, żeby zaczął mówić trochę po polsku To wyraz szacunku, żeby komunikacja była na jak najwyższym poziomieskomentował Robert Podoliński.

To jest tylko moje oczekiwanie jako kibica piłki. Żeby kapitan klubu, w którym jest tyle lat, zrobił w kontekście języka, w jakim mówi się w tym kraju, jakiś mały gest uzupełnił.

źródło: TVP Sport

Absolutny hit! Takim filmem przywitano w Turcji Łukasza Zwolińskiego [WIDEO]

Łukasz Zwoliński został nowym zawodnikiem tureckiego Sakaryasporu. Film, jaki przygotowano z okazji przybycia polskiego piłkarza jest absolutnym hitem.




Po roku Łukasz Zwoliński zdecydował się na opuszczenie Wisły Kraków. 32-letni napastnik skorzystał z oferty przenosin do Turcji. Podpisał on kontrakt z drugoligowym Sakaryasporem. Zwoliński w barwach Białej Gwiazdy rozegrał 43 mecze, w których strzelił 13 bramek i zanotował 5 asyst.




W związku z przybyciem Łukasza Zwolińskiego w tureckich mediach pojawiło przywitanie w formie wideo. Zostało ono usunięte. Jak jednak wiemy, w internecie nic nie ginie i szybko skopiowano nagranie.

Polski sędzia pokazał czerwoną kartkę w el. LM. Decyzja wspomoże Lecha Poznań? [WIDEO]

Damian Kos prowadził pierwszy mecz pomiędzy Lincoln Red Imps a Crveną Zvezdą Belgrad w eliminacjach do Ligi Mistrzów. Polski arbiter pokazał czerwoną kartkę jednemu z zawodników serbskiej drużyny. Czy ta decyzja wspomoże Lecha Poznań?




Lech Poznań w pierwszym meczu II rundy eliminacji Ligi Mistrzów pewnie pokonał islandzki Breidablik. Tym samym Kolejorz jest już niemal pewny awansu do kolejnej rundy kwalifikacji. A w niej Polacy zmierzą się ze zwycięzcą starcia Lincoln Red Imps – Crvena Zvezda Belgrad. Zdecydowanym faworytem tego dwumeczu jest drużyna z Serbii.

Za nami pierwsze starcie między Lincoln Red Imps a Crveną Zvezdą Belgrad. Starcie to nie do końca potoczyło się po myśli Serbów, gdyż gibraltarczycy napsuli im nieco krwi. Spotkanie to zakończyło się wygraną Crveny jedynie 1:0, zatem kwestia awansu wciąż pozostaje otwarta. Z perspektywy Lecha lepiej by było, gdyby Lincoln Red Imps sprawiło niespodziankę.




Nie ma co ukrywać, że Crvena sama utrudniła sobie wyzwanie. A to za sprawą czerwonej kartki, jaką otrzymał jeden z zawodników w 41. minucie gry. Leżąc na murawie, kopnął rywala. Damian Kos, prowadzący to spotkanie, nie zawahał się i wyciągnął czerwoną kartkę. Niewykluczone, że za tego typu zagrania piłkarza będzie czekać dłuższa przerwa niż tylko 1 mecz pauzy. A to by oznaczało, że Crvena przystąpiłaby do meczu z Lechem bez swojego kluczowego piłkarza. A pamiętajmy, że po wygranej zaledwie 1:0 w rewanżu Gibraltarczycy mogą pokusić się o sprawienie niespodzianki.

Wojciech Kowalczyk pojednał się z Tymoteuszem Puchaczem. „Na browar mogę z nim iść”

Wszystko wskazuje na to, że konflikt między Tymoteuszem Puchaczem a Wojciechem Kowalczykiem został zażegnany. 53-latek przyznał, że może wyjść na piwo z aktualnym reprezentantem Polski.




Przed Kilkoma tygodniami doszło do głośnej wymiany zdań pomiędzy Tymoteuszem Puchaczem a Wojciechem Kowalczykiem. Piłkarz w rozmowie na kanale „Warszawski Koks” otwarcie skrytykował komentarze „Kowala” na temat reprezentacji Polski. 26-latek stwierdził, że gdyby usłyszał podobne słowa prosto w twarz, to „wy****łby mu liścia”. Na te słowa szybko zareagował Kowalczyk, który odparł, że Puchacz „na groźnego nie wygląda”, a dodatkowo zarzucił mu brak udanych występów w narodowych barwach.

Po kilku tygodniach Tymoteusz Puchacz wrócił do tego tematu. 26-latek przyznał, że w swojej wypowiedzi zastosował hiperbolę. Zaapelował, by telewizyjni i internetowi eksperci w swoich wypowiedziach mieli szacunek do piłkarzy. Więcej pisaliśmy o tym TUTAJ.




Do najnowszej wypowiedzi Puchacza ponownie odniósł się Kowalczyk na antenie „Weszło”. Były reprezentant Polski wypowiedział się już mniej agresywnie na temat Puchacza. Stwierdził również, mógłby iść z nim na piwo. Wytknął mu jednak, że wciąż nie znalazł sobie nowego klubu.

Dobrze by było, by znalazł w końcu jakiś klub – stwierdził Wojciech Kowalczyk.

 Nie zaproszę Puchacza do klatki, ale na browar mogę z nim iść przyznał „Kowal”.

Tymoteusz Puchacz mówił w jakimś wywiadzie, że nigdy nie pił alkoholu. Ja się trochę boję, bo jeżeli ktoś nie pił nigdy alkoholu, to nie powinien robić tego chyba pierwszy raz z “Kowalem”. Może jakiś trening, coś – wtrącił Mateusz Rokuszewski.

– Piwa zero się napije, jeżeli nie pije odparł Kowalczyk.

źródło: Weszło

Puchacz wraca do konfliktu z Kowalem. „Ja hiperbolizowałem tego liścia”

Tymoteusz Puchacz na antenie „Kanału Sportowego” wrócił do słynnej już wymiany zdań z Wojciechem Kowalczykiem. Reprezentant Polski stwierdził, że jego słowa były hiperbolą.




Przed kilkoma tygodniami Tymoteusz Puchacz pojawił się na youtube’owym kanale „Warszawski Koks”. Wówczas odniósł się do krytyków reprezentacji Polski. Za przykład wziął Wojciecha Kowalczyka. 26-latek zarzucił byłemu reprezentantowi Polski brak szacunku, kiedy ten krytykuje reprezentację Polski. Stwierdził, że jakby Kowal powiedział mu coś takiego w twarz, to by mu „wy****ł liścia”.

Wojciech Kowalczyk błyskawicznie odniósł się do wypowiedzi Tymoteusza Puchacza. Były reprezentant Polski nie przebierał w słowach. Zaprosił swojego młodszego kolegę na Bródno, twierdząc, że „na groźnego to on nie wygląda”. Dodał również, że nie pamięta ani jednego dobrego występu Puchacza w reprezentacji Polski. Szerzej całą sprawę opisywaliśmy TUTAJ.

W sobotę Puchacz odniósł się do powyższej wymiany zdań na antenie „Kanału Sportowego”. Stwierdził, że nieco wyolbrzymił swoje słowa, bo w rzeczywistości nie chciał by nigdy nikogo bić.

– Wiadomo, że nikt nikogo nie chce być. Ja hiperbolizowałem tego liścia. Ja też jestem raczej pacyfistą. Nigdy się nie biłem. Jak ktoś chce mnie zbić, to ma dużą szansę, bo nigdy tego nie robiłem – skomentował Tymoteusz Puchacz.

– Po prostu miejmy wszyscy do tego szacunek. Wiadomo, że muszą być ostry krytycy. I krytykujmy siebie nawzajem, bo to napędza też do samorozwoju. Ale zostawmy też ten szacunek – uzupełnił.




Widzew zaskoczy na rynku transferowym? Klub chce piłkarza AS Romy!

Widzew Łódź może po raz kolejny zaskoczyć na rynku transferowym. Tym razem media informują o możliwym sprowadzeniu piłkarzy AS Romy.




Po zmianie właściciela Widzew Łódź otrzymał ogromny zastrzyk gotówki. To natychmiast przełożyło się na liczne wzmocnienia. Tego lata na transfery Widzew wydał już ponad 3 miliony euro. Wśród nowych piłkarzy mamy takie nazwiska jak Mariusz Fornalczyk (Korona Kielce), Samuel Akere (Botev Plovdiv), Ricardo Visus (Real Betis), Sebastian Bergier (GKS Katowice) czy Angel Baena (Wisła Kraków).

Na powyższych transfery Widzewa się raczej nie zakończą. Tomasz Włodarczyk z „Meczyków” informuje, że kolejnym celem klubu jest Ola Solbakken z AS Romy! Zdaniem „Meczyków”, klub rozpoczął rozmowy z agentem 11-krotnego reprezentanta Norwegii. Na ten moment transfer jest raczej mało realny do zrealizowania, ale z czasem sytuacja może się zmienić. Widzew chciałby go sprowadzić na zasadzie transferu definitywnego.

Ola Solbakken trafił do AS Romy zimą 2023 roku. Norweg nie zdołał jednak zaistnieć w pierwszej drużynie tego klubu. Ostatnie 2 lata spędził na wypożyczeniach w Olympiakosie Pireus, Urawie Red Diamonds, a ostatnio w Empoli. W ostatnim sezonie rozegrał 14 meczów na poziomie Serie A – strzelił 1 bramkę i zanotował 2 asysty.





źródło: Meczyki

Frankowski może wrócić do Francji. Jest głównym celem transferowym

Po zaledwie pół roku Przemysław Frankowski może wrócić do Francji. „L’Equipe” informuje, że Polak jest głównym celem transferowym.




W lutym Przemysław Frankowski zamienił RC Lens na Galatasaray. Pierwotnie było to półroczne wypożyczenie, jednak latem sfinalizowano transfer. Polak związał się kontraktem do 2028 roku. Jednak wielce prawdopodobne, że kontrakt ten nie zostanie wypełniony do końca. Ostatnimi czasy coraz więcej mówi się o potencjalnym odejściu 30-latka.

Według „L’Equipe” jednym z potencjalnych kierunków dla Przemysława Frankowskiego jest powrót do Francji. Polskim piłkarzem interesuje się Stade Rennais. Polak ma być dla tego klubu głównym celem transferowym. Choć jak pisze „L’Equipe”, konkurencja o Frankowskiego ma być zacięta.




Przemysław Frankowski w zeszłym sezonie rozegrał 21 meczów dla RC Lens, w których strzelił 5 bramek i zanotował 2 asysty. Dla Galatasaray rozegrał 15 spotkań, w których zanotował 1 asystę.


źródło: L’Equipe

Oto pierwszy zwiastun FC 26! Przedstawiamy wszystkie nowości [WIDEO]

EA Sports opublikowało pierwszy zwiastun gry piłkarskiej FC 26 (dawniej FIFA). Przedstawiono w nim kilka nowości, które dla Was omówimy w poniższym tekście.

Seria gier piłkarskich od studia EA Sports jest obecna na rynku od ponad 30 lat. W 2023 roku gra zmieniła nazwę z „FIFA” na „FC”. W efekcie zamiast „FIFA 24” gracze otrzymali „FC 24”. Kolejna edycja gry pojawi się tradycyjnie na jesieni. FC 26 będzie miało swoją premierą 26 września. Posiadacze edycji Ultimate będą mogli jednak rozpocząć rozgrywkę wcześniej, bo już 19 września.




W środę EA Sports przedstawiło pierwszy zwiastun FC 26. Przedstawiono w nim nowości względem obecnej wersji gry. Motywem przewodnim trailera były komentarze społeczności. Twórcy gry w ten sposób chcieli pokazać, że odnoszą się do próśb i uwag graczy.

Dwie wersje rozgrywki

Jedną z największych nowości są dwa warianty gry. Zapowiedziana funkcjonalność ma pozwalać graczom na wybranie jednej z dwóch opcji rozgrywki. Pierwsza z nich to „Authentic Gameplay” – ma on jak najbardziej przypominać prawdziwą piłkę nożną. EA zapowiada bardziej odpowiedzialne ustawianie się obrońców, realistyczne rzuty rożne oraz nowy element w postaci tzw. „bójek pod bramką” – cokolwiek miałoby to oznaczać. Drugi wariant to „Competitive Gameplay” – ma on uczynić rozgrywkę jak najbardziej konkurencyjną i dynamiczną. W tym trybie podania mają być szybsze, a interwencje bramkarzy bardziej inteligentne.

Zmiany w gameplayu

EA zapowiada również zmiany w samej rozgrywce. Drybling ma być bardziej responsywny, ustawianie się SI szybsze i mądrzejsze, a poruszanie się bardziej dynamiczne. Poprawie ma ulec również zachowanie bramkarzy, którzy dzięki lepszemu ustawianiu się mają reagować w sposób bardziej naturalny, a animacje mają być bardziej realistyczne. Na trailerze pokazano m.in. bardziej zaawansowane zastawianie się zawodników. Poprawione mają ulec również odbiory. W grze pojawią się także nowe sztuczki techniczne oraz dodatkowe role i style gry.

Tryb kariery

Kolejne nowości mają zawitać również do trybu kariery. Jedną z nich mają być wyzwania menedżerskie na żywo. Mają one polegać na rozgrywaniu scenariuszy ze świata rzeczywistego. Zadania mają być zarówno krótsze, jak i dłuższe (trwające nawet kilka sezonów). Za zrealizowanie zadań przewidziane są nagrody do wykorzystania w innych trybach gry.




Ultimate Team

Zmiany i nowości zawitają również to trybu Ultimate Team. Po wielu latach do gry wrócą turnieje online. Tryby Division Rivals oraz Champions mają zostać odświeżone. Wprowadzony zostanie również tryb „Challengers” – będzie to drugoligowy odpowiednik trybu Champions.


źródło: EA Sports

Piłkarz Legii zaatakowany przez kibiców FK Aktobe. Został trafiony metalową zapalniczką [WIDEO]

Portal „Legionisci.com” informuje, że tuż po meczu FK Aktobe – Legia Warszawa ucierpiał Jean-Pierre Nsame. Piłkarz Legii miał zostać trafiony przedmiotem rzuconym z trybun. Sytuację zarejestrowały kamery.




Legia Warszawa z powodzeniem zakończyła rywalizację w I rundzie eliminacji Ligi Europy. Legioniści pokonali w dwumeczu FK Aktobe i awansowali do kolejnej rundy kwalifikacji. W pierwszym meczu rozgrywanym w Warszawie Polacy odnieśli skromne zwycięstwo 1:0. We wczorajszym rewanżu ponownie lepsi byli Polacy, którzy ponownie wygrali wynikiem 1:0. Kolejnym rywalem Legii będzie czeski Banik Ostrava.

Po wczorajszym meczu w Kazachstanie doszło do groźnej sytuacji, o której poinformowali serwis „Legionisci.com”. Według doniesień, z sektora gospodarzy miało zostać rzuconych kilka przedmiotów w stronę piłkarzy Legii. Jeden z nich, metalowa zapalniczka, miała trafić w głowę Nsame. Redakcja „Legionisci.com” opublikowała nagranie, na którym Nsame łapie się za głowę i z lodem przyłożonym do głowy udaje się do szatni. Sytuacja miała zostać zgłoszona delegatowi UEFA.





źródło: Legionisci.com

Podsumowanie konferencji prasowej Jana Urbana. Grosicki, kapitan, atmosfera i wiele więcej

Za nami konferencja prasowa nowego selekcjonera reprezentacji Polski, Jana Urbana. Podsumowaliśmy dla Was całe to wydarzenie, przytaczając najciekawsze wypowiedzi.

Ponad miesiąc czekaliśmy na następcę Michała Probierza na stanowisku selekcjonera reprezentacji Polski. Ostatecznie wybór padł na Jana Urbana. Decyzja Cezarego Kuleszy oficjalnie została ogłoszona w środę, choć media informowały o tym już kilka dni wcześniej. Powitalna konferencja prasowa nowego selekcjonera została zaplanowana na czwartek. Rozpoczęła się ona o godzinie 12.

Kulesza o wyborze Urbana

Jako pierwszy na konferencji prasowej wypowiedział się Cezary Kulesza. Jeden z dziennikarzy zapytał o długość kontraktu nowego selekcjonera, jednak prezes PZPN nie chciał udzielać informacji na ten temat. Kulesza po krótce opisał proces wyboru nowego selekcjonera. Podał za przykład angielską i brazylijską federację, w których proces ten trwał dłużej. Prezes przyznał jednak, że wybór Jana Urbana jest jak najbardziej trafny.

– Jan Urban był doskonałym piłkarzem, był też członkiem sztabu naszej kadry. Zdobywał mistrzostwa, puchary. To trener z wielkim bagażem doświadczenia. Uważam, że to wybór jak najbardziej trafny – skomentował Cezary Kulesza.

Urban dziękuje za zaufanie

Następnie przyszedł czas na pytania do nowego selekcjonera. Jan Urban zdaje się być bardzo zadowolony z danej mu szansy. Przyznał, że to wielki zaszczyt i duma. Dodał jednak, że jest świadomy, jak wielka odpowiedzialność na niego czeka.

– Chciałbym bardzo podziękować za zaufanie. To wielki zaszczyt i duma. Każdy trener, który rozpoczyna karierę, chciałby się znaleźć w takim miejscu. Po drodze trzeba na to zapracować. Mnie się to udało, dzisiaj mogę powiedzieć, że odniosłem sukces. Cieszmy się chwilą, jestem szczęśliwy, dumny, ale jednocześnie świadomy odpowiedzialności, tego co mnie czeka i tego, czego oczekują kibice – powiedział Jan Urban.

Powrót Grosickiego

Kolejnym ciekawym dla kibiców wątkiem był temat Kamila Grosickiego. Jak wiemy, Kamil zakończył karierę reprezentacyjną. Niedawno jednak stwierdził, że z chęcią wróciłby pomóc drużynie narodowej. Jan Urban nie zamyka tematu powrotu Grosickiego do reprezentacji.

– Nie wiem, dlaczego Kamil Grosicki tak szybko chciał żegnać się z reprezentacją. Nie jest to łatwa sytuacja, bo żegnamy kogoś, ale za chwilę wraca. Ale jak popatrzymy np. na bokserów, to tam się coś takiego dzieje dosyć często – skomentował Jan Urban.

– Z drugiej strony „Grosik” jeszcze w tamtym roku był najlepszym piłkarzem w Ekstraklasie. Mówimy o kimś, kto naprawdę się wyróżnia. Ja mam duży problem, jeśli chodzi o obsadzenie pozycji, na której on gra. Nie wahałbym się powiedzieć: „Kamil, jesteś gotowy?”. Czasami ktoś zrobi coś za szybko, a wiemy, że są zawodnicy w jego wieku, którzy grają na bardzo wysokim poziomie, tak jak on to robi w naszej lidze – uzupełnił nowy selekcjoner.




To nie czas na rewolucję

Jan Urban wypowiedział się również na temat ewentualnych zmian w reprezentacji Polski. Selekcjoner przyznał, że nie ma obecnie czasu na przeprowadzenie jakiejkolwiek rewolucji. Nie wykluczył jednak nowych twarzy w drużynie narodowej.

– Nie będziemy rozmawiali o rewolucji. Nie da się zrobić przebudowy reprezentacji w krótkim czasie. To naturalny proces […] Czy możemy spodziewać się zmian w powołaniach? Możemy. Ale nie zrobię zmian dla samych zmian – powiedział Jan Urban.

– Jeśli będą zawodnicy gotowi na pierwszą reprezentację, to zmiany będą. Lubię stawiać na młodych zawodników, ale zdaję sobie sprawę z tego, że reprezentacja i klub to dwie zupełnie inne rzeczy – dodał.

Atmosfera

Jednym z głównych tematów wokół reprezentacji od lat jest atmosfera. Zdaniem Jana Urbana, dobrą atmosferę tworzą dobre wyniki. Selekcjoner życzy sobie, aby każdy z zawodników przyjeżdżał na reprezentację z uśmiechem.

– Atmosferę najlepiej robi się pozytywnymi wynikami, wygrywając mecze. Trzeba doprowadzić do takiej sytuacji, gdzie zawodnik na kadrę przyjeżdża z wielkim uśmiechem i chęcią. Nieważne, czy gra mniej czy więcej. Ważne, żeby jechał na kadrę, bo tam jest drużyna, która czuje się dobrze ze sobą. To jest proces – zupełnie inny w klubie, zupełnie inny w reprezentacji. Ale musimy to zrobić – skomentował Jan Urban.




Kapitan

Jednym z głównych problemów do rozwiązania dla Jana Urbana jest oczywiście kwestia kapitana reprezentacji Polski. Wiemy, jak w czerwcu namieszał Michał Probierz, odbierając opaskę Robertowi Lewandowskiemu i dając ją Piotrowi Zielińskiemu. Jan Urban przyznał, że będzie chciał porozmawiać na ten temat z kilkoma zawodnikami zanim podejmie decyzję.

– No wiadomo, że jest ten temat do rozwiązania. Ja na pewno chcę porozmawiać z jednym zawodnikiem, z drugim, z trzecim. Mieć opinię na ten temat. Ale muszę najpierw wysłuchać zainteresowanych – co oni o tym myślą, jak to się stało, co, dlaczego, jak. No tutaj nie będziemy rozwiązywać tego tematu – powiedział Jan Urban.

– Jeśli mają się odbyć jakieś rozmowy, to one nie będą miały miejsca na pierwszym zgrupowaniu – muszę to zrobić wcześniej, co oznacza, że muszę spotkać się z nimi w różnych miejscach i potem podejmiemy odpowiednią decyzję – uzupełnił selekcjoner.


źródło: Łączy Nas Piłka

Adam Nawałka komentuje zatrudnienie Jana Urbana. „Zawsze może na mnie liczyć”

Adam Nawałka skomentował objęcie reprezentacji Polski przez Jana Urbana. Były selekcjoner Biało-Czerwonych mocno trzyma kciuki za nowego trenera drużyny narodowej.




Urban nowym selekcjonerem!

Stało się. Po ponad miesiącu oczekiwania poznaliśmy następcę Michała Probierza. Zgodnie z oczekiwaniami został nim Jan Urban. Oficjalnie nieznane są obecnie warunki kontraktu nowego selekcjonera. Jednak według doniesień umowa Urbana obowiązuje do końca eliminacji do Mistrzostw Świata. Przyszłość selekcjonera ma zależeć od wyników w trwających kwalifikacjach.

Nawałka o Urbanie

Wybór Jana Urbana został przyjęty raczej pozytywnie w polskim środowisku piłkarskim. Bardzo ciepło o nowym selekcjonerze reprezentacji Polski wypowiedział się również Adam Nawałka w rozmowie dla „WP Sportowe Fakty”. 67-latek zaoferował pomoc nowemu selekcjonerowi. Obaj panowie mają się wkrótce spotkać.

– Złożyłem już Jankowi gratulacje. Rozmawialiśmy dosyć długo, znamy się bardzo długo, przyjaźnimy się. Zawsze może na mnie liczyć w przypadku pytań. Umówiliśmy się nawet na rozmowę. Wierzę w Janka i ma moje pełne wsparcie, w myśl zasady: wszystkie ręce na pokład – skomentował Adam Nawałka.

– Sytuacja jest ekstremalnie trudna, dlatego trenerowi Urbanowi i piłkarzom potrzebne jest wsparcie. Przecież wszyscy chcemy oglądać reprezentację na najbliższym mundialu – ocenił były selekcjoner reprezentacji Polski.




Kulisy

Przez ostatni miesiąc w temacie wyboru nowego selekcjonera reprezentacji Polski przewinęła się masa nazwisk kandydatów. Wśród nich był Adam Nawałka. Były selekcjoner potwierdził, że kontakt ze strony federacji był, jednak nie doszło do rozmowy z Cezarym Kuleszą.

– Prezes Kulesza wymienił mnie w wąskim kręgu nazwisk. Oczywiście byłem gotowy na takie wyzwanie, bo reprezentacja to nasze dobro narodowe, a odbudowie wizerunku kadry to sprawa wagi państwowej – powiedział Nawałka.

– Było pewne sondowanie z kręgu PZPN, natomiast nie doszło do mojej rozmowy z prezesem Kuleszą. Szanuję decyzję prezesa i trzymam kciuki za Janka – dodał.

źródło: wp sportowe fakty

Artur Wichniarek odpowiada Robertowi Gumnemu! „To była rada starszego faceta”

W niedzielę głośno było o wymianie zdań Artura Wichniarka z Robertem Gumnym. Ekspert Kanału Sportowego ponownie odniósł się do piłkarza Lecha Poznań.




W niedzielę doszło do wymiany zdań między Arturem Wichniarkiem a Robertem Gumnym. Całą dyskusję wywołał Wichniarek, którzy zarzucił Gumnemu granie na konsoli do 3 w nocy przez jego debiutem w Bundeslidze. Gumny nie pozostawał dłużny i z przekąsem odpowiedział Wichniarkowi. Szerzej tę sytuację wraz z cytatami opisywaliśmy TUTAJ.

Artur Wichniarek postanowił mieć ostatnie słowo w tej dyskusji i postanowił odpowiedzieć na odpowiedź Gumnego. Ekspert Kanału Sportowego próbował wybrnąć ze swojej wypowiedzi. Tłumaczył, że jego komentarz odnosił się do ogromnego potencjału Gumnego, który nie jest w pełni wykorzystywany.

– Jestem w berlińskim ZOO. To jest jedyny klub, który odwiedzałem wtedy z dziećmi – zażartował Artur Wichniarek.

– Powiedziałem jedną rzecz, że są ludzie od różnych rzeczy uzależnieni. To, że piłkarze mają swoje, na ich zamówienie robione PlayStation, te skrzyneczki, z którymi jeżdżą – to jest normalne i za moich czasów też tak było – przyznał były reprezentant Polski.

– Robert Gumny, to jest facet o tak niesamowitych możliwościach czysto piłkarskich. I to była rada starszego faceta, żeby faktycznie zrobił wszystko, żeby podporządkować swoje życie tylko i wyłącznie piłce i wtedy będzie grał na miarę swoich możliwości – podsumował Wichniarek.




Tak ma wygląd sztab nowego selekcjonera reprezentacji Polski. Znane twarze

Mateusz Borek uchylił rąbka tajemnicy odnośnie kształtu sztabu reprezentacji Polski. Mają się w niej znaleźć znane kibicom twarze.




Już ponad miesiąc trwają poszukiwania nowego selekcjonera reprezentacji Polski. Wszystko wskazuje na to, że drużynę narodową obejmie Jan Urban. Cezary Kulesza powinien ogłosić nowego selekcjonera w tym tygodniu.

Sztab Jana Urbana

W poniedziałkowe popołudnie Mateusz Borek ujawnił równie informacje odnośnie nowego sztabu reprezentacji Polski. Według jego informacji Jana Urbana mają wspierać Jacek Magiera, Józef Młynarczyk, Marcin Prasoł i Grzegorz Staszewski. Nowym dyrektorem kadry ma zostać Adrian Mierzejewski.

Z informacji Mateusza Borka wynika, że Jacek Magiera byłby głównym asystentem Jana Urbana. Co ciekawe, obaj panowie mieli już okazję wspólnie współpracować. Kiedy Jan Urban prowadził Legię Warszawa, wówczas asystentem był Jacek Magiera.

Józefa Młynarczyka nie trzeba nikomu przedstawiać. Można zakładać, że będzie on trenerem bramkarzy. W ostatnich latach pełnił tę funkcję w młodzieżowych drużynach narodowych w różnych kategoriach wiekowych.

Marcin Prasoł jest 44-letnim szkoleniowcem. W sztabie Jana Urbana pełniłby zapewne funkcję jednego z asystentów. Od tego lata jest asystentem trenera w Puszczy Niepołomice. Wcześniej pełnił tę funkcję m.in. w Górniku Zabrze. Dodatkowo w swojej karierze był głównym trenerem m.in. w Pogoni Siedlce czy Górniku Łęczna.




Grzegorz Staszewski w sztabie Jana Urbana zapewne odpowiadałby nieco bardziej za analizy. Od 2022 roku jest analitykiem w reprezentacji Polski do lat 21. Wcześniej pracował w sztabach takich drużyn jak m.in. Górnik Zabrze czy Cracovia.

Postaci Adriana Mierzejewskiego raczej też nie trzeba Wam szczegółowo przedstawiać. Zdaniem Mateusza Borka, 38-latek miałby zostać dyrektorem drużyny narodowej. Wcześniej tę funkcję pełnili chociażby Jakub Kwiatkowski i Tomasz Iwan.

Robert Gumny kontruje Artura Wichniarka. „Ktoś w klubie w Berlinie robi dziwne rzeczy na boku”

Robert Gumny odpowiedział na ostatnie słowa Artura Wichniarka, które odbiły się szerokim echem w polskich mediach. Piłkarz Lecha Poznań był wyraźnie poirytowany wypowiedzią byłego zawodnika Kolejorza.

Wichniarek o Gumnym

Artur Wichniarek na antenie Kanału Sportowego poruszył temat Roberta Gumnego. Były reprezentant Polski niezbyt przychylnie wypowiedział o piłkarzu Kolejorza, zarzucając mu granie na konsoli do 3 w nocy przed jego debiutem w Bundeslidze. Wypowiedź szeroko poniosła się po mediach społecznościowych.

– Myślę, że do Roberta możecie zadzwonić i zapytać się od czego jest uzależniony. Ja nie mówię tutaj o używkach, a o PlayStation – powiedział Artur Wichniarek.

– I on wiedząc, o tym, że będzie debiutował w Bundeslidze, to on do 3 nad ranem grał na PlayStation – dodał.




Odpowiedź Gumnego

Po meczu o Superpuchar Polski Robert Gumny został zapytany o tę kwestię na antenie TVP Sport. Piłkarz Lecha Poznań był zdecydowanie niepocieszony po wypowiedzi Artura Wichniarka. Gumny skontrował Wichniarka twierdząc, że też mógłby powiedzieć, że ktoś w klubie w Berlinie robi dziwne rzeczy na boku.

– Nie wiem, skąd może mieć takie informacje. Ja mogę mieć informację, że ktoś w klubie w Berlinie robi dziwne rzeczy na boku – skontrował Robert Gumny.

– Zachowajmy się poważnie. Ja nie jestem już dzieckiem, on też nie jest dzieckiem. Więc niech się zajmie swoimi sprawami. Nie będę tego komentował dalej, bo szkoda – podsumował.




To już pewne! To on zostanie nowym selekcjonerem reprezentacji Polski

Kolejne źródło potwierdza nowego selekcjonera reprezentacji Polski. Tym razem informację przekazał Tomasz Włodarczyk z „Meczyków”.

Dymisja Probierza

W sobotę mija miesiąc poszukiwań nowego selekcjonera reprezentacji Polski. To właśnie 12 czerwca do dymisji podał się Michał Probierz. Od tego czasu drużyna narodowa nie ma trenera, a prezes Kulesza prowadzi rekrutację na to stanowisko. Przez ostatni miesiąc w mediach przewinęła się ogromna grupa nazwisk potencjalnych kandydatów. Byli to m.in. Adam Nawałka, Jan Urban, Jerzy Brzęczek, Gareth Southgate czy nawet Roberto Mancini.




Poszukiwania nowego selekcjonera

Od pewnego czasu jesteśmy bardzo blisko poznania nowego selekcjonera. Już kilka dni temu dziennikarze z kilku źródeł informowali, że nowym selekcjonerem ma zostać Jan Urban. Więcej o tym pisaliśmy TUTAJ. Kiedy informacja ta pojawiła się w mediach, to niedługo później w siedzibie PZPN widziani byli Jerzy Brzęczek i Jacek Magiera. To wywołało pewne wątpliwości u kibiców.

Jan Urban nowym selekcjonerem

W sobotni wieczór otrzymaliśmy kolejne informacje ws. wyboru nowego selekcjonera. Tomasz Włodarczyk z „Meczyków” potwierdził wcześniejsze wieści, że następcą Michała Probierza ma zostać Jan Urban. Nowy selekcjoner ma zostać zaprezentowany w przyszłym tygodniu. Konferencja prasowa ma odbyć się w środę. Według Włodarczyka, kontrakt Urbana ma być „progresywny”. To znaczy, że długość umowy ma zależeć od tego, czy reprezentacja zakwalifikuje się na najbliższe Mistrzostwa Świata.





źródło: Meczyki

EkstraklasaTrolls.pl
Przegląd prywatności

Ta strona korzysta z ciasteczek, aby zapewnić Ci najlepszą możliwą obsługę. Informacje o ciasteczkach są przechowywane w przeglądarce i wykonują funkcje takie jak rozpoznawanie Cię po powrocie na naszą stronę internetową i pomaganie naszemu zespołowi w zrozumieniu, które sekcje witryny są dla Ciebie najbardziej interesujące i przydatne.