Udany mecz Wojciecha Szczęsnego! Polak chwalony za granicą [REAKCJE]

Wojciech Szczęsny zachował czyste konto w meczu z Athletikiem Bilbao w półfinale Superpucharu Hiszpanii. Polski golkiper był chwalony przez zagranicznych kibiców.

Przed kilkoma dniami Wojciech Szczęsny zadebiutował w barwach FC Barcelony. 34-latek znalazł się w wyjściowym składzie Barcy na mecz Pucharu Hiszpanii przeciwko 4-ligowemu UD Barbastro. Polak nie miał w tym meczu zbyt dużo pracy i zdołał zachować czyste konto. Zespół Hansiego Flicka pokonał rywali aż 4:0.

Dziś Szczęsny po raz drugi z rzędu znalazł się w wyjściowym składzie FC Barcelony. Tym razem Polakowi przyszło się zmierzyć ze zdecydowanie bardziej renomowanym rywalem. Barca mierzyła się tym razem z Athletikiem Bilbao w półfinale Superpucharu Hiszpanii. Spotkanie zakończyło się wygraną Blaugrany 2:0.




W dzisiejszym meczu z Athletikiem Szczęsny został kilkukrotnie sprawdzony przez rywali. Mimo to udało mu się zachować czyste konto. Polak zebrał za swój występ wiele pozytywnych recenzji. Wielu zagranicznych kibiców było zachwyconych postawą polskiego golkipera. Zebraliśmy część pochlebnych komentarzy obcokrajowców, które pojawiły się na Twitterze.

„Szczęsny dla FC Barcelony:

– 2 mecze
– 2 czyste konta”

„180 minut
0 straconych goli”

„Post doceniający Szczęsnego.
5 interwencji dziś
i
2 czyste konta z rzędu.

Nie zanotowaliśmy 2 czystych konta z rzędu od 6 października.

Moim zdaniem powinien grać kosztem Peni we wszystkich rozgrywkach.”

„Szczęsny dominuje swoje pole karne? Nie wiedziałem tego u bramkarzy Barcelony od dekad.”

„Lubię Szczęsnego.”

„Szczęsny nadal to ma.”

„Powiem to ponownie, lubię Szczęsnego.”

„To czas, abyśmy zobaczyli Szczęsnego grającego we wszystkich meczach ligowych i spotkaniach Ligi Mistrzów.”

„Widziałem wystarczająco dużo. Szczęsny jest już lepszy niż Ter Stegen.”




Jakub Moder wzbudza zainteresowanie. Chcą go 2 kluby z Premier League!

Już wkrótce Jakub Moder może zmienić klub. Według brytyjskich mediów Polakiem poważnie interesują się 2 kluby z Premier League. Jego sytuację monitorują także 2 kluby z Bundesligi.




Po poważnej i długiej kontuzji Jakub Moder nie zdołał wrócić do optymalnej formy. To przekłada się na brak regularnych występów w swoim klubie. 25-latek rozegrał w tym sezonie zaledwie 5 meczów, z czego zaledwie 2-krotnie wystąpił w wyjściowym składzie Brighton. Łącznie rozegrał ok. 150 minut.

Nie da się ukryć, że Brighton nie widzi już raczej przyszłości w Jakubie Moderze. Wszak ma on już 25 lat, a w kwietniu skończy 26. rok życia. Jego kontrakt z Brighton obowiązuje tylko do końca tego sezonu. Ciężko wierzyć w scenariusz, w którym Brighton przedłużyłoby umowę z Polakiem. To oznacza, że jeśli „Mewy” chcą jeszcze zarobić na Moderze, to muszą sprzedać go jeszcze zimą, gdyż latem będzie on mógł zmienić klub już na zasadzie wolnego transferu. Polak może już teraz negocjować letni transfer z innymi klubami.




O dziwo Moder na brak zainteresowanie nie może narzekać. Jak przekazał serwis „CaughtOffside”, Brighton chce spieniężyć Jakuba Modera i pozwolić mu odejść jeszcze zimą. Rozmowy w sprawie transferu 25-latka mają prowadzić 2 kluby z Premier League. Mowa o Leicester City i Evertonie. „Lisy” mają proponować Polakowi 2-letni kontrakt z opcją jego przedłużenia o kolejne 12 miesięcy.

To jednak nie wszystko. Moderem interesują się także kluby spoza Anglii. „CaughtOffside” informuje o zainteresowaniu ze strony klubów niemieckich. W tym kontekście wymieniane są 2 zespoły – Freiburg i Stuttgart. Kluby te mają chcieć sprowadzić Modera na finiszu zimowego okienka. Zapewne po to, aby zbić mocniej cenę.

Bolesna kara dla Jana Mazurka. Dziennikarz wyrzucony z redakcji

Władze „Interii” podjęły decyzję o zakończeniu współpracy z Janem Mazurkiem. Jest to pokłosie ostatniej afery z udziałem młodego dziennikarza.

Przed kilkoma dniami światło dzienne ujrzała niemała afera z udziałem Jana Mazurka. Kilka tygodni po opuszczeniu „Weszło” i dołączeniu do „Interii” Mazurek nadal logował się do panelu swojej byłej redakcji. Dziennikarz przeglądał informacje swoich byłych kolegów z „Weszło”. I tak kilkukrotnie podkradał tematy, które następnie publikował jako swoje już na koncie w redakcji „Interii”. Całą sprawę szerzej opisywaliśmy TUTAJ.




Mazurek odchodzi z Interii

Koniec Jana Mazurka w „Interii” wydawał się być praktycznie nieunikniony. I faktycznie tak też się stało. Kilka dni po wybuchu tejże afery redaktor naczelny „Interii”, Piotr Witwicki, poinformował o rozstaniu się z Janem Mazurkiem. Zakończenie współpracy z Mazurkiem uargumentowano nadużyciem zaufania wydawców, szefów oraz czytelników.

– Interia zakończyła współpracę z Janem Mazurkiem, który nadużył zaufania swoich wydawców, szefów a przede wszystkim czytelników – poinformował Piotr Witwicki, redaktor naczelny „Interii”.

Komentarz Mazurka

Niedługo później głos w tej sprawie zabrał sam Jan Mazurek. Z jego wpisu na Twitterze dowiadujemy się, iż przeprosił on już Szymona Janczyka, od którego podkradał informacje. Potwierdził swoje odejście z Interii. Na koniec dodał, że zrobi wszystko, aby się odbudować.




Co z przyszłością Cristiano Ronaldo? Chce go klub z… Mołdawii

Na facebookowym profilu mołdawskiego klubu Dacia Buiucani pojawił się żartobliwy wpis zachęcający Cristiano Ronaldo do dołączenia do ich drużyny. – Nie będzie musiał przyzwyczaić się do nowych barw, gdyż gramy w żółto-niebieskich barwach – czytamy.




Minęły 2 lata od dołączenia Cristiano Ronaldo do Al Nassr. Portugalczyk zasilił szeregi saudyjskiego klubu w styczniu 2023 roku. Wówczas podpisał kontrakt do końca czerwca 2025 roku. Zatem do końca jego obecnej umowy pozostało niespełna pół roku. To oznacza, że już teraz CR7 może podjąć rozmowy z nowymi klubami ws. ewentualnego wolnego transferu latem tego roku. Obecnie nie wiadomo, jaki będzie kolejny krok w karierze portugalskiej legendy.




Swoje zainteresowanie Cristiano Ronaldo publicznie wygłosił mołdawski klub Dacia Buiucani. Na facebookowym profilu tego klubu pojawił się żartobliwy wpis. Można w nim przeczytać o chęci zakontraktowania Portugalczyka. We wpisie uwzględniono szereg argumentów, dla których CR7 miałby dołączyć do mołdawskiego klubu.

„Cristiano Ronaldo nie przedłużył jeszcze kontraktu z Al Nassr i już tej zimy może rozważać nowe oferty!

My, w Dacia Buiucani uważamy, że najlepszym rozwiązaniem na kontynuowanie kariery piłkarskiej jest nasz klub, z wielu powodów.

Po pierwsze, nie będzie musiał przyzwyczaić się do nowych barw, gdyż gramy w żółto-niebieskich barwach; po drugie zapewniamy mu miejsce w administracji klubu jako międzynarodowy ambasador akademii lub trener grup dziecięcych (trzeba gdzieś zacząć karierę zanim zostanie się trenerem Manchesteru United czy Realu Madryt)!

Cristiano, czekamy na Ciebie u nas (nasz strój idealnie do Ciebie pasuje)!”

Dacia Buiucani występuje na co dzień w mołdawskiej ekstraklasie. Po rundzie jesiennej zajmuje siódmą, przedostatnią lokatę w ligowej tabeli. Tym samym wiosną zagra w grupie spadkowej. Klub ten charakteryzuje się niską średnią wieku. Dacia Buiucani dysponuje najmłodszą kadrą w całej lidze mołdawskiej.

Wojciech Szczęsny skomentował debiut w FC Barcelonie. „Był to niewdzięczny mecz”

Wojciech Szczęsny zadebiutował w barwach FC Barcelony! Polski golkiper skomentował swój występ w Pucharze Hiszpanii.

Doczekaliśmy się. Wojciech Szczęsny w końcu zadebiutował w barwach FC Barcelony. Pierwszy występ polskiego golkipera w bordowo-granatowych barwach przypadł na mecz Pucharu Hiszpanii przeciwko UD Barbastro. Spotkanie zakończyło się pewną wygraną Barcy wynikiem 4:0. Wojtek rozegrał cały mecz i zanotował czyste konto.




Szczęsny związał się z Barcą na początku października. To oznacza, że na debiut czekał 3 miesiące. Jak przyznał w pomeczowym wywiadzie dla TVP Sport, miał nadzieję, że już nie będzie musiał dłużej czekać na debiut. Dodał, że debiut w meczu z tak nisko notowanym rywalem był bardzo niewdzięczny.

– Na debiut w Barcelonie czekałem trzy miesiące i miałem nadzieję, że już nigdy nie będę musiał. Dobrze się czuję. Był to niewdzięczny mecz, bo wygrana była naszym obowiązkiem i mogliśmy coś tylko zepsuć. Udało się jednak tego nie zrobić – skomentował Wojciech Szczęsny.

W pomeczowym wywiadzie Szczęsny stwierdził, że ten debiut był dla niego wyjątkowy z wielu powodów. Między innymi dlatego, że jego występ śledziła cała jego rodzina.




– Jest to coś wyjątkowego. Ten debiut jest wyjątkowy z wielu powodów. Nie ukrywam, że na gorszym boisku jeszcze nie zdarzyło mi się grać, ale oba zespoły grały na tym samym i było sprawiedliwie. Jest duża duma. Mój brat przyjechał specjalnie z Polski i gdzieś tutaj jest. Cała rodzina oglądała w telewizji. Nie spodziewałem się, że po karierze mogą dziać się takie rzeczy – przyznał Szczęsny.

źródło: tvp sport

4-ligowy rywal FC Barcelony przygotował listę życzeń. Koszulki tych piłkarzy Barcy są najbardziej pożądane

Już za kilka dni 4-ligowe U.D. Barbastro zmierzy się w Pucharze Hiszpanii z FC Barceloną. Piłkarze tego klubu postanowili przygotować swoją listę życzeń co do koszulek, które chcieliby otrzymać.

Od 1/16 finału swój udział w tej edycji Pucharu Hiszpanii rozpocznie FC Barcelona. W swoim pierwszym meczu Blaugrana zmierzy się ze zdecydowanie niżej notowanym zespołem. Najbliższym rywalem Barcy będzie grające w hiszpańskiej 4. lidze U.D. Barbastro. Spotkanie to zostanie rozegrane już w najbliższą sobotę.

Niespodzianka

FC Barcelona dopiero rozpoczyna rywalizację w tym sezonie Pucharu Króla. Barbastro z kolei ma już za sobą 2 mecze. Piłkarze tego klubu najpierw pokonali 3-ligową Amorebietę wynikiem 4:0. W kolejnej rundzie niespodziewanie pokonali Espanyol 2:0.




Powtórne starcie

Piłkarze U.D. Barbastro nie mają zbyt wielu okazji, by mierzyć się z czołowymi klubami z Hiszpanii. A już na pewno nie z drużynami pokroju FC Barcelony. Będzie to dla nich zatem świetna okazja, aby sprawdzić się na tle topowych zawodników na świecie.. Obie drużyny mierzyły się jednak stosunkowo niedawno. W styczniu 2024 roku po niespodziewanie zaciętym boju zwyciężyła FC Barcelona wynikiem 3:2.

Lista życzeń piłkarzy

Spotkanie z FC Barceloną będzie dla piłkarzy U.D. Barbastro świetną okazją także do tego, aby spotkać swoich idoli. Na profilu 4-ligowego klubu pojawił się ciekawy wpis. Przedstawiono na nim swego rodzaju listę życzeń. Możemy na niej przeczytać, jaką koszulkę rywala chciałby otrzymać dany zawodnik. Jeden z nich wskazał na Roberta Lewandowskiego. Największą popularnością cieszył się z kolei Lamine Yamal, który jednak nie zagra w nadchodzącym meczu.




Hojny gest reprezentantów Polski! Oddali premię za EURO 2024 na szczytne cele

Reprezentanci przekazali całą premię za wyniki na EURO 2024 na cele charytatywne. O szczegółach poinformowała redakcja „WP Sportowe Fakty”.

Wszyscy pamiętamy aferę premiową, jaka wybuchła po Mistrzostwach Świata w Katarze. Wówczas reprezentacja Polski miała otrzymać kilkadziesiąt milionów złotych obiecanych od ówczesnego premiera, Mateusza Morawieckiego. Piłkarze i sztab mieli podzielić pieniądzie między siebie. Po wypłynieciu sprawy do mediów, do przelewu nigdy nie doszło.

Latem tego roku reprezentacja Polski rywalizowała w Mistrzostwach Europy. Turniej zakończył się dla Polaków niepowodzeniem. Zakończyli oni rywalizację już na fazie grupowej. Biało-Czerwoni przegrali z Holandią i Austrią. Na zakończenie rywalizacji Polacy zremisowali z Francją.

Za udział w turnieju każdej reprezentacji przysługuje premia od UEFA. W przypadku reprezentacji Polski osiągnięte wyniki dały łączną kwotę 500 tysięcy euro. Przy obecnym kursie są to ponad 2 miliony złotych. 40% z tej kwoty miało trafić do drużyny, a reszta miała zostać w rękach federacji. Tym samym zespół miał otrzymać dla siebie ok. 860 tysięcy złotych. Jak informuje serwis „WP Sportowe Fakty”, piłkarze postanowili oddać całą sumę na cele charytatywne. Decyzję podjęła rada drużyny w porozumieniu z Cezarym Kuleszą.

Blisko połowa tej kwoty, bo aż 400 tysięcy złotych, zostało przekazanych na rzecz UKS Hattrick Głuchołazy w celu odbudowy infrastruktury. Klub ten ucierpiał podczas jesiennych powodzi. 70 tysięcy przekazano na stroje dla tego samego klubu. Już wcześniej 50 tysięcy zostało przekazanych na wyjazd ponad 50 dzieci na październikowy mecz reprezentacji Polski. Za pozostałe fundusze piłkarze wsparli kilka stowarzyszeń oraz zbiórek.


źródło: wp sportowe fakty

Z Ekstraklasy do Serie A? AS Roma chce utalentowanego Polaka

AS Roma przeczesała polską Ekstraklasę. W efekcie na listę życzeń włoskiego klubu trafił utalentowany bramkarz z naszej ligi.




Roma chce piłkarza Jagiellonii

Sławomir Abramowicz trafił na radar AS Romy, informuje serwis „meczyki.pl”. Co prawda Włosi nie złożyli jeszcze oferty, jednak widzą w polskim bramkarzu duży potencjał. Przedstawiciele AS Romy obserwowali Abramowicza na żywo i rozmawiali już z jego otoczeniem. Do transferu miałoby dojść najprawdopodobniej latem, jednak ten aspekt nie jest jeszcze przesądzony.

Odrzucona oferta

Zdaniem „Meczyków” kwota ewentualnego transferu miałaby oscylować w granicach 4-5 milionów euro, takie są oczekiwania finansowe Jagiellonii. Wcześniej klub z Podlasia odrzucił ofertę belgijskiego Westerlo, które oferowało niespełna 2 miliony euro.

Ważne ogniwo Jagiellonii

W tym sezonie Abramowicz szturmem przebił się do wyjściowego składu Jagiellonii Białystok. Biorą pod uwagę wszystkie rozgrywki, rozegrał łącznie 28 meczów. W 10 z nich zachował czyste konto.




Jaga pobije rekord transferowy?

Sławomir Abramowicz trafił do Jagiellonii w 2021 roku. Jednak dopiero w tym sezonie przebił się do wyjściowego składu pierwszej drużyny Jagi. Portal „Transfermarkt” wycenia go obecnie na milion euro. Z Jagą ma ważny kontrakt do końca czerwca 2026 roku. Jego ewentualne odejście mogłoby być rekordem transferowym Jagiellonii. Do tej pory rekordową sprzedażą Jagi był transfer Patryka Klimali do Celtiku za 4 miliony euro.


źródło: meczyki.pl
fot. Kacper Polaczyk/Polczyk FOTO

Karol Świderski zmieni klub? Może wrócić do Europy

Zimą Karol Świderski może zmienić klub i wrócić do Europy. Jego usługami jest zainteresowany klub z Serie A.

Karol Świderski trafił do MLS w styczniu 2022 roku. Po dwóch latach gry dla Charlotte FC Polak został wypożyczony do Hellasu Verona, w którym spędził całą rundę wiosenną sezonu 2023/2024. Po niezbyt udanym okresie we Włoszech Świderski wrócił do Charlotte, gdzie kontynuuje swoją grę do dziś. Jego kontrakt jest ważny do końca przyszłego roku.




Zbliża się zimowe okno transferowe. Podczas niego Świderski może ponownie zmienić klub. Jak informuje Gianluca Di Marzio, Świderski trafił na celownik… Hellasu Verona! Tego samego Hellasu, w którym grał wiosną tego roku. Za chęcią sprowadzenia polskiego napastnika stoi dyrektor sportowy Hellasu. Na transfer do Włoch ma rzekomo naciskać także sam zawodnik. Zawodnik był także łączony z Monzą, Torino i Genoą, jednak tylko Hellas jest nim konkretnie zainteresowany.

Jak już wspomnieliśmy, Świderski występował już wcześniej w Hellasie. Nie był to jednak najbardziej owocny okres w karierze polskiego napastnika. Przez pół roku rozegrał 15 meczów dla Hellasu, w których strzelił zaledwie 2 bramki.

Po powrocie do Charlotte Świderski radzi sobie jednak całkiem nieźle. Od lipca rozegrał 13 meczów w MLS. Zdobył w nich 7 bramek i zanotował 2 asysty.





źródło: Gianluca Di Marzio

LaLiga opublikowała kompilację zagrań Viniciusa. Na miniaturce znalazło się przerobione zdjęcie

W ostatnich dniach media społecznościowe obiegła miniaturka do filmu z najlepszymi akcjami Viniciusa opublikowanego przez oficjalny profil LaLiga. Jak zauważyli internauci, zdjęcie zostało przerobione.




Przed kilkoma dniami na kanale LaLiga w serwisie YouTube pojawił się film z kompilacją najlepszych zagrań Viniciusa Juniora w 2024 roku. Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie miniaturka. Jak zauważyli internauci, zdjęcie, które zostało użyte jako miniaturka, w rzeczywistości… nie istnieje.

Na miniaturce do wspomnianego filmu główną postacią był oczywiście Vinicius. W tle widnieli zrozpaczeni piłkarze FC Barcelony. Całość wyglądała jak scena po zdobytej bramce przez Viniego w jakimś meczu z Barcą. Sęk w tym, że taki obraz nigdy nie miał miejsca.

Kibice szybko zauważyli, że miniaturka została przerobiona. Użyto do tego zdjęcie z ostatniego meczu między Barceloną a Atletico. Tyle że w miejsce Sorlotha wklejono Viniciusa. Materiał wideo nie widnieje już na kanale LaLiga na YouTube.




Jakub Stolarczyk zadebiutował w Premier League! Opublikowano kompilację jego interwencji [WIDEO]

Jakub Stolarczyk zaliczył debiut w Premier League. Niespodziewanie znalazł się on w wyjściowym składzie Leicester City na mecz z Liverpoolem.




W czwartek Leicester City mierzyło się na wyjeździe z liderem Premier League, Liverpoolem. Niespodziewanie w wyjściowym składzie „Lisów” znalazł się Jakub Stolarczyk! Dla 24-latka był to debiut w rozgrywkach Premier League.

Polski bramkarz nie trafił na łatwego rywala w swoim debiucie. Wszak Liverpool jest liderem Premier League i jest to obecnie jeden z najlepszych zespołów w Europie, o ile nie najlepszy. Stolarczyk skapitulował 3-krotnie. Jednak ciężko obwiniać go za utratę którejkolwiek z tych bramek. 24-latek zanotował kilka solidnych interwencji. Viaplay opublikowało nawet kompilację interwencji polskiego golkipera. Znajdziecie ją klikając w obrazek poniżej.

fot. Viaplay

Kuba Stolarczyk został pozytywnie oceniony przez brytyjskie media. Portal „90minut.com” ocenił jego występ na 6,3 w skali 1-10. „Daily Mail” wystawiło mu notę 6. Z kolei dwa fanowskie portale „leicestercity.news” i „leicestermercury.co.uk” przyznały mu ocenę 7.




Kamil Grabara porównał się do polskich bramkarzy. „Nie czuję się od nich gorszy”

Z niewyjaśnionych kibicom powodów Kamil Grabara nie otrzymuje powołań do reprezentacji Polski od Michała Probierza. Polski golkiper odniósł się do tej sytuacji w wywiadzie dla kanału „Foot Truck”.




Od czasu kiedy selekcjonerem reprezentacji Polski został Michał Probierz, to Kamil Grabara ani razu nie został powołany na zgrupowanie drużyny narodowej. Selekcjoner notorycznie pomija bramkarza Wolfsburga w swoich powołaniach. Mimo że 25-latek regularnie gra w klubie z Bundesligi, a za swoje występy zbiera pozytywne recenzje.

Ostatnio Kamil Grabara udzielił wywiadu na łamach „Foot Trucka”. 25-latek ocenił sytuację bramkarzy w reprezentacji Polski z własnej perspektywy. Wprost stwierdził, że nie czuje się gorszy m.in. od Łukasza Skorupskiego, czy też od Marcina Bułki.

– Z całym szacunkiem dla Łukasza Skorupskiego, Marcina Bułki czy tam do Bartka Mrozka, Kacpra Trelowskiego… Tu moja percepcja jest trochę inna. Nie czuję się od nich gorszy. Byłbym naprawdę skrzywiony, gdybym czuł się gorszy – ocenił Kamil Grabara.




W udzielonym wywiadzie Grabara szeroko skomentował swoją sytuację w reprezentacji Polski. Ustosunkował się także do wcześniejszych niefortunnych słów z przeszłości. Wypowiedzi znajdują się w poniższym wywiadzie.

Goncalo Feio ukarany przez Legię! Efekt słownej potyczki z Dariuszem Mioduskim

Goncalo Feio został ukarany przez Legię Warszawa, donosi Tomasz Włodarczyk. Ma to być efekt jego ostatniej potyczki słownej z prezesem Mioduskim.

Po ostatnim meczu Legii Warszawa w Lidze Konferencji przeciwko Djurgardens IF miało dojść do słownego spięcia między Goncalo Feio a Dariuszem Mioduskim. Trener miał zarzucić prezesowi brak odpowiedniego wsparcia od osób zarządzających klubem. Feio wskazał między innymi na brak odpowiednich transferów.

Powyższa sytuacja ma teraz swoje konsekwencje, o czym informuje Tomasz Włodarczyk z Meczyków. Jak przekazano, Legia miała ukarać Feio za jego zachowanie. Chodzi o karę finansową. Nie wiadomo jednak, jak wysoka ona jest.


źródło: Meczyki.pl

Spięcie Goncalo Feio z Dariuszem Mioduskim? Kibice Legii wściekli na rządzących klubem

Tomasz Włodarczyk z „Meczyków” poinformował o rzekomym spięciu na linii Goncalo Feio – Dariusz Mioduski. Doniesienia te mocno nie spodobały się kibicom Legii, którzy w zdecydowanej większości wstawiają się za portugalskim trenerem.

Relacje na najwyższych szczeblach w Legii Warszawa są bardzo skomplikowane. Obecnie ważą się losy przyszłości Goncalo Feio (trener) i Jacka Zielińskiego (dyrektor sportowy). Obydwóm wkrótce kończy się kontrakt. Atmosfera między panami jest mocno napięta. Kibice, co do zasady, obierają stronę Feio. Patrząc jednak na liczne medialne doniesienia, można odnieść wrażenie, że prezesowi Mioduskiemu bliżej jest mimo wszystko do Jacka Zielińskiego. To mocno nie podoba się kibicom, którzy chcą przedłużenia umowy z Feio i pożegnania Zielińskiego. Pojawia się także konflikt między Feio a Radosławem Mozyrko, dyrektorem ds. skautingu Legii.




Niedzielnego poranka w mediach ukazały się kolejne nowości z gabinetów Legii Warszawa. Tomasz Włodarczyk z „Meczyków” poinformował o rzekomym spięciu Goncalo Feio z Dariuszem Mioduskim. Miało do niego dojść po ostatnim meczu Legii w Lidze Konferencji przeciwko Djurgardens IF. Po zakończonym meczu prezes Legii miał odwiedzić drużynę i to właśnie wtedy Feio miał mu wytknąć brak odpowiedniego wsparcia od osób zarządzających klubem. Miało chodzić m.in. o brak odpowiednich transferów.

– Jednym słowem znów było gorąco, znów pojawiły się zarzuty i znów został postawiony mur na zasadzie „my” i „wy”, czyli szatnia vs ludzie odpowiedzialny za klub w gabinetach – czytamy na „meczyki.pl”




Powyższe doniesienia rozpaliły polską społeczność, a szczególnie kibiców Legii. Informacja o rzekomym spięciu na linii Feio-Mioduski mocno nie spodobała się sympatykom warszawskiego klubu, którzy w tej sprawie wprost opowiadają się za trenerem. Rozumieją oni rozgoryczenie Portugalczyka i jednocześnie domagają się zmian na innych stanowiskach, z Jackiem Zielińskim na czele.


źródło: meczyki.pl

Kibice KKS-u Kalisz wściekli na zmianę herbu! „Nie ma i nigdy nie będzie zgody” [WIDEO]

Władze KKS-u Kalisz zdecydowały się na zmianę klubowego herbu. Decyzja ta nie spodobała się kibicom. To skłoniło do reakcji najbardziej zagorzałych sympatyków kaliskiego klubu.




Przed kilkoma dniami KKS Kalisz opublikował swoją decyzję o zmianie klubowego herbu. Polscy kibice – co do zasady – byli zgodni, co do przeprowadzonej zmiany. Większość kibiców stwierdziła, że nowy herb jest dużo gorszy od tego dotychczasowego.

Co było powodem zmiany herbu? Zarząd Klubu – jak przekazano w oświadczeniu – kierował się chęcią podążania za postępem i rozwojem piłki nożnej. Wizja, która przyświeca kaliskiemu Klubowi to nowoczesność, dynamika i postęp. To wszystko miało przemawiać za zmianą, na jaką się zdecydowano. Zmiana miała być także powiązana z przyszłoroczną setną rocznicą Klubu. Pełne oświadczenie w tej sprawie załączamy poniżej.

Zmiana herbu nie spodobała się nie tylko postronnym kibicom, ale także tym najbardziej zagorzałym kibicom kaliskiego klubu. Opublikowali oni swego rodzaju oświadczenie w formie wideo, w którym wyrazili swoje niezadowolenie. Film rozpoczął się od następujących słów: „Nie ma i nigdy nie będzie zgody na zmianę herbu naszego ukochanego klubu”. Następnie kaliscy kibice przystąpili do odśpiewania jednej ze swoich przyśpiewek.




EkstraklasaTrolls.pl
Przegląd prywatności

Ta strona korzysta z ciasteczek, aby zapewnić Ci najlepszą możliwą obsługę. Informacje o ciasteczkach są przechowywane w przeglądarce i wykonują funkcje takie jak rozpoznawanie Cię po powrocie na naszą stronę internetową i pomaganie naszemu zespołowi w zrozumieniu, które sekcje witryny są dla Ciebie najbardziej interesujące i przydatne.