Kolejna kara dla Legii od UEFA! Kibice otrzymali zakaz

UEFA ogłosiła kolejną listę kar dla klubów grających w europejskich pucharach. Wymieniona została również Legia Warszawa.

Legia Warszawa otrzymała karę od UEFA za ostatni mecz w Lidze Konferencji przeciwko NK Celje. Podstawą do wymierzenia kary było odpalenie fajerwerków przez polskich kibiców. Za to spotkanie karę otrzymało również Celje.




UEFA postanowiła aktywować karę dla Legii będącą w zawieszeniu od 15 stycznia 2025 roku w postaci zakazu sprzedaży biletów na 1 mecz wyjazdowy. Tym samym kibice warszawskiego klubu nie będą mogli zobaczyć najbliższego wyjazdowego meczu w europejskich rozgrywkach. Zatem kara ta przypadnie na mecz z armeńskim Noah FC.

Ponadto Legia otrzymała karę finansową w wysokości 20 tysięcy euro. Co więcej, Legia otrzymała zakaz sprzedaży biletów na 1 mecz wyjazdowy w zawieszeniu na 2 lata. To również wynika z odpalenia fajerwerków.





źródło: UEFA

Robert Lewandowski spóźni się na zgrupowanie reprezentacji Polski. Postanowił polecieć do USA

Media poinformowały o wylocie Roberta Lewandowskiego do Stanów Zjednoczonych. Z tego powodu spóźni się na zgrupowanie reprezentacji Polski.




Przed nami listopadowa przerwa reprezentacyjna. W jej trakcie reprezentacja Polski rozegra 2 mecze w eliminacjach Mistrzostw Świata 2026. Najpierw Polacy zagrają z Holandią, a następnie zmierzą się z Maltą. Zgrupowanie rozpoczyna się już dziś.

Piłkarze reprezentacji Polski mieli stawić się na zgrupowaniu w poniedziałek. Jak się jednak okazuje, najprawdopodobniej będzie pewien wyjątek. Mianowicie chodzi o Roberta Lewandowskiego. 37-latek rozgrywał w niedzielę mecz w barwach FC Barcelony. Zanim przyleci do Polski, to najpierw zaliczy jeszcze podróż do Stanów Zjednoczonych. Zdaniem mediów Robert stawi się na zgrupowaniu dopiero we wtorek. Anna Lewandowska podpowiedziała swoim wpisem na Instagramie, że wraz z Robertem udadzą się do Nowego Jorku.

 
 
 
 
 
Wyświetl ten post na Instagramie
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 

Post udostępniony przez Anna Lewandowska (@annalewandowska)

Szczegóły oraz komentarz w tej sprawie przedstawił Adam Sławiński z Kanału Sportowego. Dziennikarz ujawnił, że chodzi o jakiś bliżej nieokreślony event. Nie wiadomo jednak, w jakim dokładnie celu Lewandowscy udali się do USA i co będą tam robić.

Robert Lewandowski zamiast na zgrupowanie reprezentacji Polski udał się na event do USA ze swoją małżonką. Przelatuje z Hiszpanii do USA, tam bierze udział. Potem wraca do Polski, weźmie udział w konferencji prasowej. Sztab wpadł na pomysł, by trening był zamknięty, żeby nikt nie zauważył, że Lewandowskiego nie maprzekazał Adam Sławiński.

Mamy zgrupowanie reprezentacji Polski. To nie jest normalna rzecz. Mówimy o kapitanie. Od kapitana wymagasz więcej, a tu znowu wszystko jest układane pod niego skomentował Sławiński.




Ból głowy Jana Urbana. 2 kluczowych piłkarzy reprezentacji doznało kontuzji

W trakcie niedzielnych meczów ligowych dwóch reprezentantów Polski doznało kontuzji. Chodzi o zawodników, którzy byli do tej pory podstawowymi zawodnikami drużyny Jana Urbana.




Przed nami listopadowa przerwa reprezentacyjna. Podczas niej Biało-Czerwoni rozegrają 2 ostatnie mecze w ramach eliminacji do Mistrzostw Świata 2026. Najpierw Polacy zagrają u siebie z Holandią. Następnie zmierzą się na wyjeździe z Maltą. Zgrupowanie rozpoczyna się już w poniedziałek.

Kontuzja Skorupskiego

Niestety, tuż przed startem listopadowego zgrupowania Jan Urban może narzekać na porządny ból głowy. Wszystko za sprawą kontuzji kluczowych piłkarzy. Jako pierwszy w niedzielę urazu doznał Łukasz Skorupski. Polak opuścił mecz Seria A już w 8. minucie. Obecnie nie wiadomo, jak poważna jest to sprawa.

Kontuzja Bednarka

Następnie urazu doznał Jan Bednarek. Podstawowy obrońca reprezentacji Polski nie zdołał dokończyć ligowego meczu w barwach FC Porto. Polak opuścił boisko już w 19. minucie rywalizacji.




To nie koniec

Bednarek i Skorupski to podstawowi, by nie powiedzieć, że kluczowi piłkarze reprezentacji Polski. Na nich problemy zdrowotne się jednak nie kończą. Bowiem urazu doznał również Karol Świderski. Problemy przytrafiły mu się w trakcie czwartkowego spotkania Ligi Europy. Z powodu urazu nie znalazł się on w kadrze meczowej Panathinaikosu na niedzielny mecz ligowy, więc jego dyspozycyjność również stoi pod znakiem zapytania.

Jarosław Królewski w nowej roli. Prezes Wisły Kraków zagra w B Klasie

Jarosław Królewski znalazł dla siebie nową rolę w świecie piłki. Prezes Wisły Kraków ma pojawić się na b-klasowym boisku. Informacja została potwierdzony przez klub.







Portal „SportMarketing.pl” opublikował niezwykle ciekawą informację. Z opublikowanego artykułu wynika, że Jarosław Królewski ma zagrać w B Klasie! A mianowicie chodzi o zespół LKS Mogilany. Debiut ma nastąpić w tę niedzielę przeciwko drużynie Grodzisko Raciechowice. Prezes Wisły Kraków miał już nawet uczestniczyć w pierwszych treningach.

Medialne doniesienia potwierdził sam LKS Mogilany. Z opublikowanego postu na Facebooku dowiadujemy się, że z inicjatywą wyszedł prezes LKS-u. Ku jego zdziwieniu Jarosław Królewski zaakceptował propozycję gry. Panowie prezesi wcześniej współpracowali przy różnych wydarzeniach, jak np. Ronaldinho Show czy też różnorakie mecze charytatywne.

– Cieszymy się, że Prezesowi jednej z najbardziej uznanych marek w naszym kraju – Wisły Kraków, spodobała się nasza wizja prowadzenia klubu, filozofia pracy u podstaw z młodzieżą i pozytywny vibe w naszym klubie! – czytamy w poście.





fot. LKS Mogilany

Właściciel Rakowa opublikował zarobki piłkarzy sprzed 10 lat. „Trochę się przez te 10 lat pozmieniało”

Michał Świerczewski, właściciel Rakowa Częstochowa, opublikował zarobki zawodników sprzed 10 lat. Jak sam zauważył – trochę się pozmieniało.




W ostatnich latach w Polsce zachwycano się przypadkiem sukcesu Rakowa Częstochowa. Nic w tym dziwnego, wszak rzadko kiedy klub w takim szybkim tempie stał się krajowym potentatem. W sezonie 2016/2017 Raków grał jeszcze w II lidze. Zaledwie 6 lat później „Medaliki” cieszyły się ze zdobycia Mistrzostwa Polski. A wszystko to z jednym, tym samym trenerem – Markiem Papszunem.

Ostatnio Michał Świerczewski przytoczył ciekawe dane. Właściciel Rakowa ujawnił zarobki zawodników tego klubu sprzed 10 lat. Wówczas Raków Częstochowa występował na boiskach II ligi. Zarobki wahały się wówczas w przedziale 800 zł – 4 000 zł.





Foto: Jakub Ziemianin / Raków Częstochowa

Igor Lewczuk opowiedział o wymianie koszulek po meczu z PSG. Ujawnił, dlaczego nie podszedł do Neymara

Igor Lewczuk podzielił się historią z wymiany koszulek po meczu przeciwko PSG. Były reprezentant Polski ujawnił, dlaczego odpuścił sobie koszulkę Neymara, który wówczas był gwiazdą paryskiego klubu.




Większą część swojej kariery Igor Lewczuk spędził w Polsce. Jego jedynym klubem było Girondins Bordeaux. We francuskim klubie spędził 3 lata. W sumie rozegrał 55 meczów, z czego 38 w Ligue 1.

Przeciwko PSG Lewczuk rozegrał 3 mecze. Wszystkie zakończyły się porażką (0:2, 2:6, 1:4). Na antenie Kanału Sportowego Igor opowiedział o kulisach pozyskania jednej z koszulek paryskiego zespołu. A mianowicie chodziło o koszulkę Juliana Draxlera. Dlaczego akurat jego? Jak żartobliwie stwierdził – Niemiec był jedynym, do którego nikt nie podszedł:. Dlaczego nie na przykład Neymar? A no dlatego, że do Brazylijczyka była duża kolejka.




Łukasz Piszczek ma objąć polski klub! „Temat jest zaawansowany”

Według doniesień mediów, Łukasz Piszczek ma objąć jeden z polskich klubów. Byłby to dla niego debiut w roli pierwszego trenera, nie licząc pracy w KS Goczałkowice-Zdrój.




Łukasz Piszczek zakończył profesjonalną grę w piłkę nożną w 2021 roku. To właśnie wtedy opuścił on Borussię Dortmund. Postanowił on jednak kontynuować grę w piłkę w rodzimym LKS Goczałkowice-Zdrój, z którym występuje na poziomie III Ligi. Poza grą Piszczek pracował również w sztabie tego zespołu.

W 2024 roku Piszczek opuścił Goczałkowice na rzecz pracy jako asystent Nuriego Sahina w Borussii Dortmund. Tam jego praca nie potrwała jednak zbyt długo i po kilku miesiącach wrócił w rodzinne strony. Obecnie Piszczek poza grą w KS Goczałkowice-Zdrój, jest również pierwszym trenerem tego zespołu.

Wkrótce w życiu Łukasza Piszczka może jednak nastąpić kolejna zmiana. Jak informują media, 40-latek jest łączony z GKS-em Tychy! Według „FootballScout”, temat jest zaawansowany. Doniesienia potwierdził Tadeusz Danisz. Rozmowy w tej sprawie mają być prowadzone już od niedzieli.




Optymistyczne wieści ws. Jakuba Modera. Ma wrócić do treningów szybciej niż zakładano

Po przebytej operacji Jakub Moder może wrócić do treningów szybciej niż pierwotnie można było zakładać. Szczegóły ujawnił Tomasz Włodarczyk z „Meczyków”.




Od lata Jakuba Moder boryka się z problemami zdrowotnymi. A mianowicie chodzi o dolegliwości związane z plecami. Z tego powodu Polak nie rozegrał w tym sezonie jeszcze ani jednego meczu. Ostatnio przeszedł operację pleców, która okazała się być konieczna.

O operacji Jakuba Modera poinformował jego trener, Robin van Persie. Holender zapowiedział, że Polaka będzie teraz czekać kilkumiesięczna przerwa. Jak jednak informuje Tomasz Włodarczyk, pauza Modera wcale nie musi jednak być aż tak długa. Za miesiąc 26-latek ma wrócić do treningów.

– Ten rozbrat z boiskiem nie będzie tak długi, jak się w głowach niektórych urodziło. Najpierw chciano tę kontuzję leczyć zachowawczo. Moder przeszedł operację pod Poznaniem i ten powrót będzie dosyć szybki – ujawnił Tomasz Włodarczyk.

– Za miesiąc ma już wrócić do treningów, początek stycznia to może być już wejście w ciężkie treningi. Operację chyba trzeba było po prostu zrobić od razu i to przyspieszyłoby sprawę – uzupełnił dziennikarz.





źródło: meczyki

Koszmarne wieści ws. Jakuba Modera. Czeka go wielomiesięczna przerwa

Robin van Persie poinformował o operacji, jaką przeszedł Jakub Moder. Teraz Polaka czeka kilkumiesięczna przerwa.

Od lata Jakub Moder boryka się z problemem zdrowotnym. Chodzi o uraz pleców. Początkowo nic nie wskazywało na to, by ten problem był poważny. Mówiono o kilkutygodniowej przerwie. Jednak niedyspozycja Polaka się mocno przeciągnęła. Mamy listopad, a Moder nie zagrał w tym sezonie jeszcze żadnego meczu.




Moder przeszedł operację

Nowe wieści dotyczące stanu zdrowia Jakuba Modera przekazał trener Feyenoordu, Robin van Persie. Niestety, nie na takie wieści liczyli polscy kibice. Holenderski szkoleniowiec poinformował, że Jakub Moder przeszedł operację. Przekazał również, że Polak nie będzie do jego dyspozycji przez kilka najbliższych miesięcy.

Jakub przeszedł w tym tygodniu operację. To ogromne rozczarowanie – zarówno dla niego samego, jak i dla całego zespołu. W najbliższych miesiącach nie będziemy mogli na niego liczyć przekazał Robin van Persie.

Dodatkowe informacje

Na profilu Feyenoord Polska pojawiło się również uzupełnienie informacji na temat stanu zdrowia Jakuba Modera. Operacja dotyczyła przepukliny kręgosłupa. Pomimo długiej przerwy od gry klub ma chcieć przedłużyć kontrakt z Polakiem





źródło: Feyenoord Polska

Oto kulisy odejścia Edwarda Iordanescu. Zależało mu, by nie pisać w komunikacie o „zwolnieniu”

Edward Iordanescu zakończył swoją pracę w Legii Warszawa. Kulisy odejścia rumuńskiego trenera ujawnił Roman Kołtoń.




Od dłuższego czasu zapowiadało się na odejście Edwarda Iordanescu. Ostatecznie decyzja o podziękowaniu rumuńskiemu trenerowi za jego pracę zapadła w nocy z czwartku na piątek po porażce Legii Warszawa w 1/16 finału Pucharu Polski z Pogonią Szczecin (1:2).

Warunki odejścia Iordanescu

Kulisy odejścia Edwarda Iordanescu ujawnił Roman Kołtoń. Dziennikarz we wpisie na Twitterze przekazał kilka ważnych punktów odnośnie zakończenia pracy rumuńskiego trenera. Najciekawsze informacje dotyczy szczegółów rozwiązania kontraku. umowa została rozwiązana za porozumieniem stron. Rumun miał otrzymać niewielki % z należnej mu sumy 400 tysięcy euro. Zależało mu jednak na tym, aby większą część należnego wynagrodzenia otrzymał jego sztab. Ponadto Iordanescu chciał, by w oficjalnym komunikacie Legii Warszawa nie pisano o „zwolnieniu”.




Kiedy nowy trener Legii?

Kolejnym ważnym faktem ustalonym przez Romana Kołtonia jest kwestia następcy Edwarda Iordanescu. Zdaniem dziennikarza, Inaki Astiz ma poprowadzić Legię w trzech kolejnych meczach aż do listopadowej przerwy reprezentacyjnej. Po jej zakończeniu pracę miałby rozpocząć nowy, stały trener.

Pogoń pamiętała o wpisie Legii. Piękna szpilka [WIDEO]

Po zwycięstwie w Pucharze Polski Pogoń Szczecin odpowiedziała na wpis Legii Warszawa zapowiadający to spotkanie. Nie zabrało wbicia szpilki.




Jednym z najciekawszych spotkań 1/16 finału Pucharu Polski była potyczka Legii Warszawa z Pogonią Szczecin. Wszak obie te drużyny zmierzyły się w finale poprzedniej edycji tych rozgrywek. Tym razem po zwycięstwo sięgnęła Pogoń, która wygrała wynikiem 2:1.

Zaczepka Legii

W ramach zapowiedzi meczu Legia Warszawa wrzuciła na swoje media społecznościowe ciekawy materiał. Była to ewidentna szpilka w Pogoń nawiązująca do braku trofeów. Film zyskał sporo wyświetleń. Możecie to zobaczyć TUTAJ.




Odpowiedź Pogoni

Osoby odpowiedzialne za social media w Pogoni Szczecin były przygotowane na ewentualną kontrę. Potrzebne było tylko zwycięstwo. Kamil Grosicki i spółka wygrali z Legią, a na profilach Pogoni pojawiło się krótkie nagranie w ramach odpowiedzi do filmu Legii.

Nocne spotkanie na szczycie w Legii Warszawa. Przełom ws. Edwarda Iordanescu

Minionej nocy miało dojść do ważnego spotkania w Legii Warszawa. Według doniesień mediów, w klubie podjęto decyzję o rozstaniu się z Edwardem Iordanescu.




W czwartek Legia Warszawa mierzyła się z Pogonią Szczecin w Pucharze Polski. Awans do kolejnej rundy po zwycięstwie wynikiem 2:1 przypieczętowali Portowcy. Tym samym Legia odpadła już na etapie 1/16 finału tych rozgrywek.

Legia wpadła w poważny dołek formy. Wszystko zaczęło się w zasadzie od meczu z Samsunsporem, na który Edward Iordanescu wystawił rezerwowy skład. Spotkanie to zakończyło się porażką. Porażką zakończyły się również dwa kolejne mecze w Ekstraklasie – 1:3 z Górnikiem i 1:3 z Zagłębiem. Następnie Legii udało się wygrać spotkanie z Szachtarem 2:1. Kilka dni później przytrafił się jednak remis z Lechem Poznań oraz wspomniana porażka z Pogonią.

Porażka z Pogonią może okazać się punktem zwrotnym. Już na pomeczowej konferencji prasowałem Edward Iordanescu przekazał, że będzie chciał spotkać się z zarządem. Już od dłuższego czasu w mediach pojawiały się informacje, jakoby Rumun chciał zakończyć pracę w Warszawie.

– Jak zawsze, biorę pełną odpowiedzialność na siebie. Poprosiłem o spotkanie z zarządem – dziś wieczorem albo najpóźniej w piątek rano. Jeśli niektóre rzeczy się nie zmienią, będziemy dalej cierpieć, a tego nie chcę – powiedział po meczu z Pogonią Edward Iordanescu.




W piątkowy poranek pojawiły się już pierwsze doniesienia mediów w tej sprawie. Według Łukasza Olkowicza z „Przeglądu Sportowego”, do wspomnianego spotkania faktycznie doszło. Zdecydowano, by Iordanescu zakończył swoją pracę. W najbliższym meczu zespół ma poprowadzić Inaki Astiz.


źródło: Przegląd Sportowy

Wojciech Szczęsny analizował rzuty karne Kyliana Mbappe. „Wiedziałem, że strzeli w tę samą stronę”

Wojciech Szczęsny ujawnił kulisy obronionego rzutu karnego strzelanego przez Kyliana Mbappe. Jak się okazuje, Polak analizował wcześniej jedenastki wykonywane przez Francuza.

W miniony weekend miało miejsce El Clasico. Real Madryt podejmował na własnym obiekcie FC Barcelonę. Tym razem zwycięstwo wywalczyli Królewscy, którzy wygrali wynikiem 2:1. Pełne 90 minut w tym meczu rozegrał Wojciech Szczęsny.




Pomimo porażki Wojciech Szczęsny był najlepszym piłkarzem FC Barcelony w minionym El Clasico. Polak zanotował kilka istotnych interwencji. Co więcej, obronił on również rzut karny wykonywany przez Kyliana Mbappe.

W rozmowie z klubowymi mediami Wojciech Szczęsny zdradził, że analizował wcześniej rzuty karne strzelane przez Kyliana Mbappe. Stwierdził, że był pewny, w którą stronę uderzy Francuz.

– Tak, to dość oczywiste, bo ostatnio strzelił mi rzut karny. Był w dobrym momencie, miał pewność siebie, więc wiedziałem, że strzeli w tę samą stronę. Potem starasz się po prostu to złapać i na szczęście się udało – powiedział Wojciech Szczęsny.

– Dużo analizuję. Przed meczem prawdopodobnie oglądam ostatnie 20 rzutów karnych ze strony 2-3 wykonawców jedenastek rywala. Staram się patrzeć na wzorzec, jak strzelają. Możesz uzyskać pewne informacje przy rozbiegu, czasem masz zawodników, którzy różnie strzelają w zależności od tego, czy są to ważne momenty meczu, czy wygrywają… Staram się zebrać jak najwięcej informacji – uzupełnił.

Wojciech Szczęsny bronił już w swojej karierze rzuty karne wykonywane przez kilku wielkich piłkarzy. Polscy kibice szczególnie pamiętają jego interwencję przy rzucie karnym Leo Messiego na mundialu w Katarze.

– Moja lista obronionych rzutów karnych jest niezła, jest też na niej Neymar (poza Messim i Mbappe – przyp. red.). To fajne. To jedna z takich kwestii, że podczas meczu nie przejmuję się tym za bardzo, ale jak będę miał 50 lat i być może będę miał wnuki, będę mógł im pokazać listę ludzi, którzy nie trafili rzutu karnego w starciu ze mną. Ale moment, obroniłem karne Mbappe, Messiego i Neymara w meczach, które przegraliśmy… Więc robię dobre rzeczy, które nie mają znaczenia, heh – skomentował Polak.





źródło: fcbarca.com

Piłkarz skrytykował pracę arbitra w Pucharze Polski. Kolegium Sędziów chce wszcząć postępowanie względem zawodnika

Po wtorkowym meczu Pucharu Polski Dawid Kort poskarżył się w mediach społecznościowych na pracę sędziego głównego. Komentarz piłkarza Świtu Szczecin nie spodobała się Kolegium Sędziów.

W tym tygodniu rozgrywane są mecze Pucharu Polski. Jednym z wtorkowych spotkań była potyczka Chojniczanki Chojnice ze Świtem Szczecin. Pojedynek zakończył się wygraną gospodarzy wynikiem 3:1. Tym samym Chojniczanka awansowała do 1/8 finału Pucharu Polski.

Zarzuty piłkarza

Po wspomnianym meczu głos w mediach społecznościowych zabrał Dawid Kort, piłkarz Świtu. 30-latek wyraził swoje niezadowolenie z pracy sędziego głównego. I nie chodziło mu o jego decyzje, a o stosunek do piłkarzy. Poniżej treść wpisu, jaki Kort zamieścił na swoim Instagramie.




Po wielu latach gry na różnych poziomach rozgrywkowych nigdy nie sądziłem, że przyjdzie mi napisać coś takiego. Mecz pucharowy Świtu Szczecin z Chojniczanką był nie tylko sportową rywalizacją, ale niestety skrajnie nieprofesjonalnego zachowania ze strony sędziego Damiana Krumplewskiego. My piłkarze od lat bierzemy odpowiedzialność za nasz każdy błąd, każdą wypowiedź i każde zagranie. Nie można przechodzić obok sytuacji, gdzie sędzia odgrywa główną rolę w meczu poprzez liczne prowokacje, wyzwiska i traktowanie piłkarzy z pogardą. Milczenie w takich sytuacjach to zgoda na brak szacunku dla naszej pracy. Mam nadzieję, że ktoś powie wreszcie dość. My piłkarze zasługujemy na szacunek i godne traktowanie – napisał Dawid Kort.

Odpowiedź sędziego

Do słów Dawida Korta ustosunkował się sam Damian Krumplewski. Jego oświadczenie zostało opublikowane na stronie PZPN. Arbiter zaprzeczył słowom piłkarza Świtu.

Drodzy Państwo,
w odniesieniu do insynuacji piłkarza Dawida Korta, których zawodnik dopuścił się po meczu Chojniczanki Chojnice ze Świtem Szczecin, pragnę jednoznacznie zaprzeczyć, że sugerowane przez niego zdarzenia miały miejsce.

Od zawsze z dużym szacunkiem podchodzę do zawodników oraz ogromu pracy, jaką wykonują na treningach oraz w trakcie meczów, które prowadzę. Wielokrotnie dawałem temu wyraz na boisku, co przełożyło się na wzajemny szacunek przed, w trakcie i po zawodach – na linii: piłkarze-sędzia. Sam jako arbiter wykonuję codziennie treningi i zdaję sobie sprawę, ile wymaga to poświęcenia, zaangażowania oraz chęci samodoskonalenia się.

Mam nadzieję, że to pierwsza i zarazem ostatnia sytuacja, gdy muszę odnosić się do tego rodzaju nieprawdziwych informacjiodpowiedział Damian Krumplewski.




Wniosek o wszczęcie postępowania

Na samej odpowiedzi Damiana Krumplewskiego się jednak nie skończyło. Pod komentarzem 36-latka znalazła się również informacja dodatkowa. Kolegium Sędziów PZPN poinformowało o zamiarze wystosowania wniosku do Komisji Dyscyplinarnej PZPN o rozważenie wszczęcia postępowania dyscyplinarnego wobec Dawid Korta oraz Tomasza Kafarskiego, trenera Świtu.


źródło: PZPN

Wojciech Szczęsny najlepszym piłkarzem w El Clasico! Zobacz kompilację interwencji Polaka przeciwko Realowi Madryt [WIDEO]

Wojciech Szczęsny rozegrał fenomenalny mecz przeciwko Realowi Madryt. Polak wielokrotnie ratował FC Barcelonę, a kompilację jego interwencji znajdziecie poniżej.




Za nami pierwsze El Clasico w sezonie 2025/2026. W niedzielne popołudnie Real Madryt podejmował u siebie FC Barcelonę w ramach 10. kolejki LaLiga. Tym razem klasyk padł łupem Królewskich. Ekipa Xabiego Alonso pokonała Blaugranę wynikiem 2:1. Dla Realu gole zdobyli Kylian Mbappe oraz Jude Bellingham. Z kolei dla Barcy jedyne trafienie zanotował Fermin Lopez.

Pomimo dwóch straconych bramek najlepszym piłkarzem FC Barcelony był Wojciech Szczęsny. Gdyby nie on, to Real wygrałby to spotkanie zdecydowanie większą różnicą bramek. W sumie zanotował on aż 9 interwencji. Przez wiele portali był on najwyżej ocenionym piłkarzem na boisku. Dla przykładu aplikacja Superscore oceniła jego występ aż na 9,3 w skali 1-10.

W sieci krąży mnóstwo filmów z rzutem karnym Kyliana Mbappe obronionym przez Wojciecha Szczęsnego. Polak zanotował jednak jeszcze kilka innych spektakularnych interwencji. Canal+ przygotowało kompilację wszystkich interwencji polskiego golkipera.




EkstraklasaTrolls.pl
Przegląd prywatności

Ta strona korzysta z ciasteczek, aby zapewnić Ci najlepszą możliwą obsługę. Informacje o ciasteczkach są przechowywane w przeglądarce i wykonują funkcje takie jak rozpoznawanie Cię po powrocie na naszą stronę internetową i pomaganie naszemu zespołowi w zrozumieniu, które sekcje witryny są dla Ciebie najbardziej interesujące i przydatne.