Głośne odejście z Canal+! Wojciech Kowalczyk odpalił: „Zostawili najsłabszych”

Szeregi „Canal+” wkrótce ma opuścić Mateusz Rokuszewski. Rozjuszony tą informacją wydaje się być Wojciech Kowalczyk, który zamieścił kilka mocnych wpisów na Twitterze.




Dzisiejszego popołudnia Mateusz Rokuszewski poinformował o końcu pracy w „Canal+ Sport”. Odejście ma nastąpić niebawem. Można zakładać, że „Roki” zakończy pracę w tej redakcji wraz z końcem piłkarskiego sezonu. Z treści wpisu można wywnioskować, że nie była to jego decyzja. Sam zainteresowany miał dopiero dzisiaj dowiedzieć się o zakończeniu swojej pracy.

– Dziś dowiedziałem się, że niebawem kończy się moja przygoda w C+. Dzięki za wszystkie transmisje, mam nadzieję, że z czasem trochę mniej przeszkadzałem, no i do usłyszenia przy tych okazjach, które zostały – przekazał Mateusz Rokuszewski.




Bardzo niezadowolony z tej decyzji „Canal+” wydaje się być Wojciech Kowalczyk. Były redakcyjny kolega Rokuszewskiego zamieścił dziś kilka mocnych wpisów na Twitterze. Oberwało się władzom stacji telewizyjnej.

„Canal+ w*****ł z pracy najlepszego współkomentatora od ekstraklasy – Mateusza Rokuszewskiego. Zostawili najsłabszych. Gratulacje. Dopiero co się nabijali z Górnika Zabrze.”

„Mam nadzieję na wielki powrót Mateusza Rokuszewskiego do Weszło. Messi dziennikarstwa w Polsce od ekstraklasy.”

Marc-Andre ter Stegen coraz bliżej powrotu do gry! To w tym spotkaniu Szczęsny może nie zagrać

Marc-Andre ter Stegen jest coraz bliższy powrotu do gry. Hiszpańscy dziennikarze wskazali spotkanie, w którym Niemiec może zagrać kosztem Wojciecha Szczęsnego.




Przerwa Marca-Andre ter Stegen od gry trwa już kilka miesięcy. Niemiec doznał urazu we wrześniu ubiegłego roku. Pierwotnie zakładano, że nie zagra on już w tym sezonie. Jego rekonwalescencja przebiega jedna bardzo dobrze i wielce prawdopodobne, że zobaczymy go w akcji jeszcze w tym sezonie.

Dziennikarze „AS’a” wskazali mecz, w którym może zagrać ter Stegen. Ich zdaniem może to być ligowe starcie z Realem Valladolid. Wówczas odpocząłby Wojciech Szczęsny. Hiszpanie są jednak pewni, że Polak zagra zarówno w finale Pucharu Króla przeciwko Realowi, jak i w meczach z Interem w półfinale Ligi Mistrzów.





fot. fcbarcelona.com

Wysokie ceny biletów na El Clasico. FC Barcelona przedstawiła cennik

FC Barcelona zaprezentowała cennik biletów na ligowe El Clasico. Najtańsze wejściówki kosztują powyżej 1000 złotych.




Sezon w hiszpańskiej piłce wkracza w decydującą fazę. Na finiszu klubowej rywalizacji czekają nas jeszcze dwa klasyki. Niewykluczone, że oba będą decydować o trofeach. Pierwsze El Clasico odbędzie się w tę sobotę – Barca i Real zmierzą się w finale Pucharu Króla. Kolejny klasyk odbędzie się 11 maja. Będzie to starcie w ramach rozgrywek LaLiga.




Ligowe El Clasico odbędzię się 11 maja. Gospodarzem będzie FC Barcelona. Klub z Katalonii uruchomił sprzedaż biletów na to starcie. Ceny wejściówek są bardzo wysokie. Zaczynają się od 249 euro. W przeliczeniu na złotówki daje to około 1070 złotych. Bilety są sprzedawane w kilku kategoriach. Najdroższe są do nabycia za kwotę 689 euro, czyli blisko 3000 złotych.


fot. FC Barcelona

Wywalczył awans do Premier League. Może zostać pogoniony z klubu

Leeds United zapewniło sobie awans do Premier League. Mimo to władze klubu myślą o zmianie trenera. O szczegółach informuje „Daily Mail”.

Sezon 2024/2025 zbliża się ku końcowi. Na zapleczu Premier League do rozegrania zostały już tylko 2 kolejki. Pewne awansu do angielskiej ekstraklasy są już Leeds United i Burnley. Trzecia drużyna, która wywalczy awans z Championship, zostanie wyłoniona w barażach.




Leeds wraca do Premier League po dwóch sezonach nieobecności. Do sukcesu poprowadził ich Daniel Farke. Niemiecki szkoleniowiec prowadzi „Pawie” od lipca 2023 roku i ma ważny kontrakt do końca czerwca 2027 roku.

Daniel Farke może jednak wkrótce pożegnać się z Leeds United. Powód? Nie najlepszy bilans Niemca na najwyższym szczeblu rozgrywek. „Daily Mail” pisze, że rządzący mają już teraz wątpliwości, czy Farke zdoła utrzymać Leeds w Premier League.




W przeszłości Farke prowadził w Premier League ekipę Norwich City. Pierwszy sezon zakończył na ostatnim miejscu, zdobywając zaledwie 21 punktów. W kolejnej kampanii został zwolniony już w listopadzie. Jego łączny bilans meczów w Premier League to: 6 zwycięstw, 8 remisów, 35 porażek. To daje średnią punktów na mecz na poziomie 0,53.


źródło: daily mail

UEFA reaguje na zachowanie kibiców Legii. Dotkliwa kara dla polskiego klubu

Legia Warszawa została ukarana przez UEFA za zachowanie swoich kibiców podczas meczu przeciwko Chelsea na Łazienkowskiej. Karę odczuje nie tylko klub, ale również ci najbardziej zagorzali kibice Legii.

Przygoda Legii Warszawa w europejskich pucharach dobiegła końca. Zespół Goncalo Feio zakończył grę w tym sezonie Ligi Konferencji na ćwierćfinale. W nim Legioniści okazali się gorsi od Chelsea. W pierwszym meczu The Blues wygrali 3:0. W rewanżu Legia postawiła się Anglikom i odniosła niespodziewane zwycięstwo 2:1.




Mecz z takim rywalem jak Chelsea był świętem nie tylko dla piłkarzy, ale również – a może i przede wszystkim – dla kibiców. Było to widać szczególnie podczas meczu na Stamford Bridge. Anglicy byli pod wrażeniem tego, w jaki sposób swój zespół wspierali kibice Legii.

Niestety, Legia została ukarana za zachowanie swoich kibiców podczas meczu z Chelsea na Łazienkowej. Wydział dyscyplinarny UEFA przedstawił stołecznemu klubowy dwa zarzuty: a) odpalenie fajerwerków, b) przyśpiewki niepasujące do wydarzenia sportowego.

UEFA postanowiła nałożyć na Legię srogą karę. Po pierwsze, „odwieszona” została kara zamknięcia „Żylety” na jeden domowy mecz Legii w europejskich pucharach. Po drugie, „Żyleta” została zamknięta na dwa kolejne domowe mecze europejskich rozgrywek, z czego drugie z tych spotkań jest karą w zawieszeniu. Po trzecie, klub musi uiścić opłatę w łącznej wysokości 100 tysięcy euro.





źródło: uefa

Ostry faul Ericka Otieno. Tymczasem Raków okazuje mu wsparcie [WIDEO]

Erick Otieno otrzymał czerwoną kartkę za brutalny faul na jednym z piłkarzy Pogoni Szczecin. Niespodziewanie na profilu Rakowa Częstochowa pojawił się wpis ze słowami wsparcia dla swojego piłkarza.

W sobotni wieczór odbył się mecz Pogoni Szczecin z Rakowem Częstochowa. Obie drużyny znajdują się w czubie tabeli, więc spotkanie zapowiadało się niezwykle emocjonująco. Po zwycięstwo sięgnęła Pogoń Szczecin. Portowcy wygrali 1:0.

Piłkarze Pogoni Szczecin już od 16. minuty gry mieli mocno ułatwione zadanie. Powód? Czerwona kartka Ericka Otieno. Kenijczyk wyleciał z boiska za ostry faul na Rafale Kurzawie.

Jeszcze w trakcie meczu w mediach społecznościowych Rakowa Częstochowa pojawił się wpis wspierający Ericka Otieno. Post okraszony był słowami: „Trzymaj się, Erick!”. Wpis ten wywołał wiele emocji u kibiców. Przede wszystkim dlatego, że faul Kenijczyka był naprawdę ostry, a czerwona kartka była jak najbardziej zasłużona.

Kontuzja Roberta Lewandowskiego! Są pierwsze doniesienia z Hiszpanii

Robert Lewandowski doznał kontuzji w trakcie sobotniego meczu FC Barcelony. Hiszpańskie media przekazały pierwsze szczegóły co do stanu zdrowia polskiego napastnika.

W sobotnie popołudnie FC Barcelona mierzyła się z Celtą Vigo w ramach 32. kolejki LaLiga. Po niezwykle emocjonującym spotkaniu po 3 punkty sięgnęła Duma Katalonii. Zespół Hansiego Flicka wygrał 4:3, choć w pewnym momencie przegrywał nawet 1:3.

W wyjściowym składzie Barcy na mecz z Celtą znaleźli się standardowo Wojciech Szczęsny i Robert Lewandowski. Niestety, tylko Wojtek zdołał dograć mecz do końca. Robert opuścił boisko w 78. minucie gry. Niestety, jego zejście było spowodowane urazem.

Pierwsze medialne doniesienia z Hiszpanii nie napawają optymizmem. Javi Miguel przekazał, że pierwsze nastroje w szatni Barcy były bardzo negatywne. Kolejne doniesienia zawierały więcej szczegółów. Jedno ze źródeł poinformowało, że Robert nabawił się urazu ścięgna podkolanowego lewej nogi. Pierwsze diagnozy mają mówić o 2-3 tygodniowej przerwie.


fot. Eleven Sports

Kuriozalna sytuacja przed meczem Chelsea-Legia. Polskim kibicom kazano śpiewać hymn The Blues

Na polskich kibiców wybierających się na mecz Chelsea-Legia czekał… quiz. Dotyczyło to tych kibiców z Polski, którzy nie wybierali się na sektor gości.

Przed tygodniem odbył się pierwszy ćwierćfinałowy pojedynek między Legią Warszawa a Chelsea. Spotkanie cieszyło się ogromną popularnością w naszym kraju, wszak nieczęsto polskie kluby mierzą się z tak dużą marką, jaką bez wątpienia jest klub z Londynu. Górą w tym starciu byli The Blues.

Areną rewanżowego starcia było Stamford Bridge. Spotkanie to również cieszyło się dużą popularnością wśród polskich kibiców. Liczba miejsc na obiekcie Chelsea była jednak mocno ograniczona.

Do Londynu udało się jednak więcej polskich kibiców, niż przewidziano miejsc na trybunie przeznaczonej dla gości. Część Polaków postanowiła kupić bilety na sektory przeznaczone dla kibiców Chelsea. Na miejscu miała ich jednak spotkań niespodzianka, gdyż czekał na nich… test wiedzy.

Całą sprawę nagłośnił Paweł Paczul z Weszło. Ujawnił on, iż polscy kibice posiadający bilet poza sektorem gości byli odpytywani z wiedzy o Chelsea. Jednemu z nich kazano odśpiewać hymn The Blues. Innego spytano, kto był trenerem Chelsea w 2010 roku. Jeszcze innemu zadano pytanie, kim jest Avram Grant. Były też bardziej przyziemne pytania, jak choćby wynik ostatniego meczu Chelsea. Jeden z kibiców miał zostać poproszony o pokazanie zdjęcia z poprzedniego meczu na Stamford Bridge, na jakim się było.


źródło: Weszło

Znamy półfinalistów Ligi Mistrzów! Oto szanse poszczególnych drużyn na końcowy triumf

Rozgrywki Ligi Mistrzów wkraczają w decydującą fazę. Na placu boju pozostały już tylko 4 drużyny. „Opta” przedstawiła swoje wyliczenia co do szans poszczególnych drużyn na końcowy triumf w rozgrywkach.

Za nami ćwierćfinałowe starcia w Lidze Mistrzów. W rewanżowych starciach nie było większych niespodzianek. W dwumeczu Arsenal pokonał Real Madryt, PSG było lepsze od Aston Villi, FC Barcelona rozprawiła się z Borussią Dortmund, a Inter Mediolan wygrał z Bayernem Monachium.

Przed nami półfinałowe dwumecze. Pierwsze spotkania odbędą się już za 2 tygodnie. O finał Arsenal zagra z PSG. Z kolei FC Barcelona zmierzy się z Interem.

Kto ma największe szanse na wygranie Ligi Mistrzów? Swoje wyliczenia przedstawiła „Opta”. Przeprowadzone kalkulacje wskazały, że faworytem do wygrania Ligi Mistrzów jest Arsenal. W dalszej kolejności mamy Inter i PSG. O dziwo najmniejsze szanse na triumf daje się Barcelonie.

  • Arsenal – 28,7%
  • Inter – 25,5%
  • PSG – 24,0%
  • Barcelona – 21,8%

Zmiany w Legii Warszawa! Dariusz Mioduski sprowadza niemieckiego działacza

Legia Warszawa sięga po posiłki z Niemiec! Klub chce wzmocnić swoją strukturę organizacyjną w pionie sportowym. W angaż niemieckiego działacza zaangażował się sam Dariusz Mioduski.

Fredi Bobic ma wkrótce zasilić szeregi Legii Warszawa. Jako pierwszy o pozyskaniu niemieckiego działacza poinformował Florian Plettenberg. Niemiecki dziennikarz przekazał, że jego rodak jest w zaawansowanych rozmowach z Legią Warszawa. Według doniesień Bobic odwiedził już nawet klub i jest po „pozytywnych” rozmowach z Dariuszem Mioduskim. Plettenberg przekazał, że jeśli nie wydarzy się nic niespodziewanego, tu Bobic powinien podpisać kontrakt z Legią w ciągu najbliższych kilku dni.

Kolejne informacje ujawnił Tomasz Włodarczyk z „Meczyków”. Z opublikowanych wiadomości dowiadujemy się, że Fredi Bobic ma zostać nowym kierownikiem sportowym. Funkcja ta byłaby mocno powiązana z Michałem Żewłakowem, który od niedawna jest dyrektorem sportowy Legii. Głównym zadaniem Bobicia ma być obserwacja i nadzór nad całym pionem sportowym Legii. Według „Meczyków” sprawa jest już przesądzona i w najbliższych dniach zostanie ogłoszone pozyskanie 53-latka. Proces pozyskania Bobicia miał nadzorować sam Dariusz Mioduski.

Fredi Bobic jako piłkarz występował w takich klubach jak chociażby Borussia Dortmund czy Bolton. Po zakończeniu kariery piłkarskiej pracował w gabinetach licznych klubów. Był związany z takimi klubami jak VfB Stuttgart, Eintracht Frankfurt czy Hertha Berlin. Ostatnio był członkiem rady nadzorczej w DFL, które odpowiada za organizację Bundesligi.


źródło: Floran Plettenberg, Meczyki

Jakub Kiwior ponownie zatrzyma Real Madryt? „Najtrudniejsze jeszcze przed nami”

W środę odbędzie się rewanżowe starcie ćwierćfinału Ligi Mistrzów między Realem Madryt a Arsenalem. Pełen nadziei przed tym meczem jest Jakub Kiwior.

W zeszłym tygodniu odbyły się pierwsze mecze 1/4 finału Ligi Mistrzów. Największym zaskoczeniem była niespodziewanie wysoka wygrana Arsenalu nad Realem Madryt. Kanonierzy pokonali Królewskich 3:0. Dwie fenomenalne bramki zdobył Declan Rice. Wynik meczu ustanowił Mikel Merino.

W pierwszym meczu między Arsenalem a Realem pełne 90 minut rozegrał Jakub Kiwior. Polak zastąpił w wyjściowym składzie Gabriela. Za swój występ zebrała pozytywne recenzje.

– Po spotkaniu czułem się dobrze. Po takim meczu jak ten nie ma możliwości, by nie czuć się dobrze, ale nadal myślę, że to nie koniec. Najtrudniejsze jeszcze przed nami. Więc nadal zachowuję zimną krew – skomentował Jakub Kiwior.

– Nie czułem się zdenerwowany. To był jeden z największych meczów w mojej karierze. Wcześniej mierzyłem się z Kylianem Mbappe w drużynie narodowej, byłem gotowy na wszystko. – dodał.

Rewanżowe starcie między obiema drużynami odbędzie się na Santiago Bernabeu. Dla Jakuba Kiwiora będzie to pierwszy mecz na tym obiekcie. Polak jest podekscytowany możliwością zagrania na tym stadionie.

– Uważam, że to niesamowity stadion. Nigdy tam nie byłem i oczywiście to dla mnie nowe doświadczenie. Myślę, że to jeden z największych stadionów, więc czekam na to spotkanie – ocenił Kiwior.

– Ważne, aby zachować spokój, ale musimy wygrać drugi mecz – podsumował Polak.

źródło: Arsenal

Tomasz Hajto podsumował rok pracy Goncalo Feio w Legii Warszawa. „To jest pic, to jest farmazon”

Tomasz Hajto w mocnych słowach wypowiedział się na temat pracy Goncalo Feio w Legii Warszawa. W kilku zdaniach ekspert Polsatu Sport podsumował roczny pobyt Portugalczyka w stołecznym klubie.

Goncalo Feio objął pierwszą drużynę Legii Warszawa 10 kwietnia 2024 roku. W tym czasie poprowadził swój zespół w 53 meczach. Średnia zdobytych punktów na mecz w tym okresie wynosi 1,91. W ubiegłym sezonie zapewnił Legii możliwość gry w europejskich pucharach. W obecnej kampanii ligowej Legia zajmuje dopiero 5. lokatę. Feio poprowadził jednak Legię aż do ćwierćfinału Ligi Konferencji.

W ostatnich tygodniach na Legię zaczęła spadać ogromna fala krytyki. Przede wszystkim za wyniki osiągane przez stołeczny zespół w rozgrywkach na krajowym podwórku. Kibice i eksperci obarczają winą różne osoby. W tym kontekście jedni krytykują Goncalo Feio, drudzy Dariusza Mioduskiego, a jeszcze inni Jacka Zielińskiego.

W ostatnim odcinku Cafe Futbol poruszono temat Legii Warszawa. Swoją opinię na temat Goncalo Feio przedstawił Tomasz Hajto. Ekspert Polsatu Sport w mocnych słowach skrytykował obecnego szkoleniowca Legii.

– Tu żeśmy siedzieli, kiedy został trenerem [Goncalo Feio – przyp. red.]. Widziałem wywiad z Kapustką: „Nie no ja z takim trenerem jeszcze nie trenowałem”. Potem jest odstawiony Augustyniak. Potem w ogóle te wszystkie sploty wydarzeń, to wszyscy mówili: „On ma potencjał, jaki on ma w ogóle mental, jakie podejście” – rozpoczął Tomasz Hajto.

– Zobaczcie, jak dzisiaj diametralnie obróciliśmy jego fachowość i ten mental w drugą stronę. Bo się okazuje, że tak. Przedeptał po meczu własną drużynę, mówiąc, że są dwa światy – powiedział Hajto.

-Mówiliśmy, że ma super kontakt z drużyną. Okazuje się, że wcale tak nie jest. Że to jest pic, że to jest farmazon. Żal mi, bo to jest Legia – jeden z pięciu największych klubów w historii polskiej piłki. On na to nie zasłużył, kibic na to nie zasłużył – podsumował ekspert Polsatu Sport.

źródło: Polsat Sport

Problemy zdrowotne Wojciecha Szczęsnego. Inaki Pena był postawiony w stan gotowości

Hiszpańskie media poinformowały o niedawnych problemach zdrowotnych Wojciecha Szczęsnego. Na szczęście problem wydaje się już być zażegnany.

Jak donosi Juan Irigoyen, w ostatnich dniach Wojciech Szczęsny miał skarżyć się na problemy zdrowotne. Konkretnie ból brzucha, który miał poczuć po meczu z Realem Betis. W niedzielny poranek udał się na badania medyczne. W związku z tym nastawiony na powrót do gry rzekomo miał być Inaki Pena.

U Wojciecha Szczęsnego podejrzewano zapalenie wyrostka robaczkowego. Badania wykazały jednak kamienie nerkowe. Problem minął. Już w poniedziałek Polak miał trenować z zespołem. W środę wystąpił w meczu Ligi Mistrzów, więc można założyć, że problem został zażegnany.

– Polski bramkarz mocno podupadł na zdrowiu. Do tego stopnia, że Iñaki Peña został nawet ostrzeżony, że powinien zacząć przygotowywać się do gry. Szczęsny poczuł silny ból w brzuchu po meczu, myślano, że ma zapalenie wyrostka robaczkowego, ale ostatecznie były to kamienie nerkowe. Na szczęście udało mu się je wydalić i nie opuścił żadnego meczu z Barçą, a Iñaki Peña nie wrócił do gry – przekazał Juan Irigoyen cytowany przez fcbarca.com.


źródło: fcbarca.com, BarcaInfo

Smutne wieści z Holandii. Zmarł legendarny selekcjoner reprezentacji Polski

W wieku 82 lat zmarł Leo Beenhakker. Informację przekazały holenderskie media.

W trakcie meczu Legii z Chelsea holenderski oddział ESPN poinformował o śmierci Leo Beenhakkera. Były selekcjoner reprezentacji Polski zmarł w wieku 82 lat. Informacja szybko rozprzestrzeniła się po polskich mediach.

W Polsce Leo Beenhakker jest do dziś bardzo dobrze wspominany przez kibiców. To właśnie on po raz pierwszy wprowadził reprezentację Polski na Mistrzostwa Europy. To także pod jego dowództwem odnieśliśmy legendarną wygraną nad Portugalią (2:1) oraz rekordowe zwycięstwo nad San Marino (10:0). Holender był selekcjonerem reprezentacji Polski w latach 2006-2009.

Leo Beenhakker był cenionym trenerem nie tylko w Polsce, ale i niemal na całym świecie. Przed pracą w Polsce prowadził liczne holenderskie kluby, a także reprezentację Holandii oraz Real Madryt. Pracował również w nieco bardziej egzotycznych środowiskach jak Meksyk, Turcja czy Arabia Saudyjska.