Agent Lukaku zabrał głos po powrocie Belga do Chelsea. „Ten klub jest dla niego wyjątkowy”

Powrót Romelu Lukaku do Chelsea stał się faktem. Belg powrócił na Stamford Bridge po siedmiu latach, jako zupełnie inny piłkarz. Kibice Interu Mediolan są na niego wściekli za to, że opuścił ich klub po świetnym sezonie. Agent 28-latka zabrał głos w tej sytuacji i wyjaśnił, że powodem transferu nie były pieniądze. 

Lukaku trafił do Chelsea siedem lat temu z Anderlechtu. Przygoda snajpera z „The Blues” nie była jednak udana. Belg tułał się po wypożyczeniach, aż trafił do Evertonu. Tam dojrzewał piłkarsko, aż trafił do Manchesteru United.

W 2019 roku 28-latek przeniósł się do Interu Mediolan, z którym w zeszłym sezonie sięgnął po mistrzostwo Serie A. Między innymi to właśnie Lukaku stał za świetnym wynikiem drużyny Antonio Conte.

Powrót po latach

Kilka dni temu napastnik zdecydował się na śmiały krok. Belg wrócił do Chelsea za 115 mln euro, co z kolei rozwścieczyło kibiców Interu. Sympatycy „Nerazzurrich” oskarżyli swojego byłego już zawodnika o przejściu na Stamford Bridge dla pieniędzy.

Federico Pastorello, reprezentujący interesy Lukaku poczuł się do zabrania głosu w sprawie decyzji swojego podopiecznego. Agent zawodnika wydał oświadczenie w mediach społecznościowych, w którym zaprzecza, jakoby Belg miał wrócić do Chelsea przez względy finansowe.

– Narracja, że transfer Lukaku został „wymyślony“ i „wymuszony“ tylko po to, by zaspokoić interesy finansowe, prowadzi wszystkich na manowce – napisał Pastorello.

Podczas gdy Lukaku nigdy publicznie nie wyrażał niepokoju czy niezadowolenia z powodu swojej przygody w FC Internazionale, sytuacji kontraktowej czy znanych wydarzeń w klubie, zainteresowanie Chelsea od pierwszej chwili naprawdę poruszyło duszę Romelu, ponieważ ten klub jest dla niego czymś wyjątkowym i specjalnym – dodał.

W ostatnich dniach obejrzałem filmik z 2009 roku, w którym 16-latek odwiedził ze swoją szkołą stadion Stamford Bridge i przysiągł, że pewnego dnia zagra na tej murawie. Polecam wszystkim uważne obejrzenie: to imponujące, jak wyraźnie 16-letni chłopak już wtedy rysował swoją przyszłość. Chciał założyć tę koszulkę, udało mu się to w wieku zaledwie 18 lat i niestety odszedł, zanim zdążył się wybić i wygrać coś ważnego – czytamy.

– To wyzwanie pozostało jak punkt zapalny w jego sercu i umyśle przez wszystkie te lata. A kiedy niemal niespodziewanie pojawiła się okazja, by spróbować jeszcze raz – w wieku 28 lat, po dwóch sezonach gry w podstawowym składzie FC Internazionale – prawie w to nie wierzył. Była to szansa, aby zatoczyć pełne koło i będąc wzorowym profesjonalistą, jakim jest, zdecydował, że nadszedł czas, aby ponownie podjąć to wyzwanie – kontynuował agent.

– Wierzcie lub nie, ale sympatia kibiców i szczególna więź z miastem Mediolan sprawiły, że długo się nad tym zastanawiał, ale kiedy już podjął decyzję, kontynuował ją z przekonaniem i stanowczością – podsumował.

Jan Tomaszewski ostro o zachowaniu Leo Messiego. „To jest jego wina”

Transfer Leo Messiego do PSG wywołał zamieszanie w świecie futbolu. Ruch Argentyńczyka skomentował także Jan Tomaszewski. Legendarny polski bramkarz ostro wypowiedział się na temat decyzji 34-latka, otwarcie go krytykując. 

W zeszłym tygodniu okazało się, że Messi nie może kontynuować swojej kariery w FC Barcelonie. Mimo że zawodnik oraz klub doszli do porozumienia, to Joan Laporta nie był w stanie obejść przepisów panujących w La Liga. Przez kłopoty finansowe Barcy Argentyńczyk musiał opuścić Camp Nou.

Wówczas zgłosiło się po niego PSG, w którym zaprezentowano go kilka dni temu. Ruch okazał się strzałem w „10”. Raptem jednego dnia Messi wygenerował ogromne przychody ze sprzedaży koszulek. Więcej -> TUTAJ.

„Jak dziecko”

Jan Tomaszewski w rozmowie z „Super Expressem” podkreślił, że wina nie leży jedynie po stronie klubu. Także sam Messi mógł zrobić więcej, żeby zostać w Barcelonie.

– To jest jego wina, że wybrał sobie takich prawników i menadżerów – stwierdził były bramkarz.

Przypomnijmy, że przed rokiem 34-latek sam chciał opuścić Camp Nou. Wówczas popadł w konflikt z Josepem Bartomeu, pod koniec jego kadencji. Finalnie z planów Messiego nic nie wyszło, gdyż ówczesny prezes Blaugrany zażądał zaporowej ceny za swoją gwiazdę.

 – Zachowywał się jak rozkapryszone dziecko – wrócił do tamtych wydarzeń Tomaszewski.

Messi po odejściu z Barcelony związał się dwuletnim kontraktem z PSG. Przypuszcza się, że jego zarobki na Parc des Princes sięgać będą nawet 40 mln euro za sezon gry. Oprócz 34-latka do Paryża trafili, chociażby, Sergio Ramos, Achraf Hakimi, Gianluigi Donnarumma czy Georginio Wijnaldum.

 

Monstrualne plany PSG. Pozwolą odejść Mbappe, ale ściągną… Cristiano Ronaldo?!

Kolejne sensacyjne wieści dochodzą z obozu Paris Saint-Germain. Z ustaleń hiszpańskiego „ASa” wynika, że w przyszłym roku Parc des Princes opuści Kylian Mbappe. W jego miejsce zostać ma jednak sprowadzony… Cristiano Ronaldo!

W środę pojawiły się informacje o niezadowoleniu Mbappe ze ściągnięcia do PSG Messiego. 22-latek po przyjściu Argentyńczyka zażądał ponoć transferu do Realu Madryt jeszcze w tym okienku. Francuscy dziennikarze ustalili, że jeśli nie uda mu się to teraz, to zaczeka do końca kontraktu i w przyszłym roku opuści Paryż za darmo.

Więcej:

Mbappe zły na władze PSG za… transfer Messiego. 22-latek żąda transferu

Wielka operacja

Okazuje się, że na taką ewentualność PSG ma plan awaryjny. Hiszpański „AS” podał, że w wypadku odejścia Mbappe w przyszłym roku na Parc des Princes ściągnięty zostanie Cristiano Ronalo! Portugalczykowi, podobnie jak 22-letniemu piłkarzowi PSG, kontrakt wygasa wraz z końcem czerwca 2022 roku.

Dziennikarze dodają także, że paryżanie chcieliby zaproponować 36-latkowi dwuletni kontrakt. Gdyby przyjechał do Paryża za rok, a więc w wieku 37 lat, pod koniec umowy na karku miałby 39 lat. W tym wieku spokojnie mógłby kontynuować karierę w jednym z katarskich klubów, bądź udać się do MLS.

Gdyby plan PSG doszedł do skutku, Nasser Al-Khelaifi skompletowałby ofensywne trio, które w 2015 roku zajęło podium plebiscytu Złotej Piłki. Przypomnijmy, że wówczas nagrodę zgarnął Messi, zaś za jego plecami uplasował się Cristiano Ronaldo. Na trzecim miejscu znalazł się właśnie Neymar.

Mbappe zły na władze PSG za… transfer Messiego. 22-latek żąda transferu

Po transferze Leo Messiego w PSG powstała prawdopodobnie najbardziej imponująca drużyna w historii piłki nożnej. Przynajmniej jeśli chodzi o indywidualności. Tak wiele mocnych charakterów nie zwiastuje jednak dla paryskiego klubu najlepiej. Już teraz słyszymy zresztą o pierwszych zgrzytach w zespole rodem z Football Managera czy FIFY.

Nie da się ukryć, że PSG zbudowało sobie tego lata monstrualnie potężną jedenastkę. Spoglądając tylko na samo trio w ataku (Neymar, Mbappe, Messi) można złapać się za głowę. A za nim przecież nazwisk również nie brakuje (Hakimi, Ramos, Donnarumma).

Niestety, paryżanie zapomnieli chyba o bardzo istotnej kwestii – drużyna powinna być odpowiedni wyważona. Obecnie w ekipie PSG znajduje się wielu piłkarzy o potężnym charakterze. Ciężko mówić tu o jakimkolwiek kolektywie. I co gorsza, w zespole już teraz pojawiają się zgrzyty.

Bunt Mbappe

Na papierze ofensywa PSG robi piorunujące wrażenie. Już sam duet Messi-Neymar powinien mrozić krew w żyłach rywali, a dokładając do niego jeszcze Kyliana Mbappe – aż strach wychodzić na murawę.

Okazuje się jednak, że nie wszystko jest takie kolorowe, jak w grach, kiedy ustawiamy sobie nieograniczony budżet i wszystko jest cudowne. W prawdziwym życiu pojawia się o wiele więcej zmiennych, sytuacje, których absolutnie nikt nie mógł przewidzieć. I czymś takim jest bez wątpienia niezadowolenie Mbappe z… transferu Messiego.

Według Thibauda Veziriana francuskiego dziennikarza młody gwiazdor PSG i reprezentacji Francji nie chce grać z 34-latkiem. Mbappe miał zażądać transferu do Realu Madryt jeszcze tego lata. W przypadku odmowy i tak odejdzie do „Królewskich”, lecz za darmo, po wygaśnięciu kontraktu.

– Kylian Mbappe chce odejść. Nie zamierza przedłużyć kontraktu z PSG. Liczy na odejście do Realu Madryt już teraz. Jeżeli do tego nie dojdzie, to opuści Paryż za darmo. Kilka tygodni temu ostrzegał, że nie chce grać z Messim – napisał Vezirian.

 

 

Paulo Sousa wskazał, co zrobił źle podczas Euro 2020. Wytknął sobie dwa błędy

We wrześniu odbędą się kolejne spotkania w ramach eliminacji mistrzostw świata 2022 w Katarze. Będą to kolejne mecze reprezentacji Polski pod wodzą Paulo Sousy, które pokażą, czy Portugalczyk wyciągnął wnioski po Euro. Póki co jednak, w rozmowie z „Przeglądem Sportowym” odniósł się do nieudanego występu „Biało-Czerwonych” podczas ostatniego turnieju. 

Polacy nie pokazali się z najlepszej strony na mistrzostwach Europy. Chociaż w meczu z Hiszpanią widać było, że mają pomysł i finalnie urwali remis, to odnieśli porażki ze Słowacją oraz Szwecją, co nie powinno mieć miejsca. Przez takie potknięcia nie udało się nam wyjść z grupy i swój udział na Euro zakończyliśmy już po trzech spotkaniach.

„Powinienem zdjąć Krychowiaka”

Paulo Sousa w rozmowie z „Przeglądem Sportowym” odniósł się do występu Polaków na turnieju. Selekcjoner przyznał się do kilku błędów. Żałuje między innymi, że w pierwszym meczu nie ściągnął z boiska Krychowiaka, zanim ten obejrzał czerwoną kartkę.

– W pierwszym meczu powinienem zdjąć z boiska Krychowiaka. Widziałem jednak, jak zespół zachowuje się w szatni w trakcie przerwy, a zaraz na początku drugiej połowy wyrównaliśmy i mieliśmy dwie następne okazje. Zanosiło się na kolejne bramki dla nas. Spychaliśmy Słowaków, tworzyliśmy szanse i to był moment, by zmienić Grześka, który miał żółtą kartkę. Nie zrobiłem tego i wiadomo, co było dalej. Wyleciał z boiska, a zaraz potem straciliśmy gola na 1:2 – ocenił Sousa na łamach „Przeglądu Sportowego”.

– Ze Szwecją wprowadziłem na ostatnie 20 minut Kozłowskiego, dziś postawiłbym na bardziej doświadczonego zawodnika, czyli Linettego – dodał.

– Kiedy popełniam błąd, to się przyznaję i przepraszam. Ale naprawdę, nie widzę zbyt wielu rzeczy, które można by było zrobić inaczej albo lepiej, poza tymi, które wymieniłem – uważa Portugalczyk.

Truchcik Płachety

W końcówce meczu ze Szwecją przy trafieniu na 3-2 dla rywali Polaków spore kontrowersje wzbudziło zachowanie Przemysława Płachety. Piłkarz Norwich City, pomimo krótkiego pobytu na boisku, nie był zainteresowany atakowaniem rywala, który pędził na bramkę Wojciecha Szczęsnego. Sousa odniósł się także do tej sytuacji.

– Myślę, że to nie kwestia zachowania, ale braku doświadczenia. Nie możemy tego wymagać od zawodników, którzy mało grali. Musimy dać im możliwość zdobywać to doświadczenie w meczach. Dziennikarze i kibice muszą to zrozumieć. A wy widzieliście i patrzyliście na tę drużynę przez pryzmat umiejętności Roberta Lewandowskiego, sądziliście, że reprezentacja jest na jego poziomie. Niestety, nie jest. Dookoła niego, na innych pozycjach nie mamy zawodników tej klasy – tłumaczył Sousa.

Josip Juranović odejdzie z Legii? Jest „o jeden krok” od transferu do słynnego klubu

Legia Warszawa we wtorek pożegnała się z Ligą Mistrzów po porażce w rewanżu III rundy eliminacji z Dinamo Zagrzeb. Teraz mistrzowie Polski, według informacji chorwackich mediów, zdecydowali się na sprzedanie Josipa Juranovicia! 25-latkiem interesuje się Celtic Glasgow. 

Przypomnijmy, że pierwszy mecz między Legią a Dinamo zakończył się remisem (1-1). W rewanżu sprawa awansu pozostawała zatem otwarta. Niestety to jednak rywale z Chorwacji okazali się lepsi i pokonali mistrzów Polski jedną bramką.

Wyprzedaż?

Izak Ante Sucić, dziennikarz portalu germanijak.hr poinformował, że w związku z odpadnięciem Legii z LM klub zdecydował się sprzedać Juranovicia. Według redaktora prawy obrońca jest „o jeden krok” od transferu do Celticu Glasgow za 3 mln euro.

Dodajmy, że 25-latek mocno zyskał na wartości, od kiedy trafił do Legii rok temu z Hajduka Split. Wówczas kosztował zaledwie 400 tysięcy euro. Od tamtej pory zdołał wbić się także do reprezentacji Chorwacji, w które ma dziesięć występów. W CV ma również mecze na Euro 2020 (ze Szkocją i Hiszpanią).

Ribery potwierdza – chce wrócić do Bayernu! Zarząd jest jednak przeciwny

W poniedziałek gruchnęła wieść o tym, że Franck Ribery może wrócić do Bayernu Monachium. O możliwym powrocie Francuza informowało „L’Equipe”, ale również „La Gazzetta dello Sport”. Teraz sam zawodnik także potwierdził medialne doniesienia poprzez Instagrama. 

Od jakiegoś czasu po internecie krąży plotka o ewentualnym powrocie Francka Ribery’ego do Bayernu Monachium. We wtorek także i u nas pojawił się artykuł na ten temat, który możecie przeczytać, klikając w poniższy link.

Hitowy powrót do Bayernu Monachium?! Legenda klubu łączona z Bawarczykami

Ribery potwierdza

Przypomnijmy, że kontrakt 38-latka z Fiorentiną wygasł wraz z końcem czerwca. Ostatnio Francuza widziano na treningu Bayernu. Później wytłumaczono jednak, że była to zwykła koleżeńska wizyta, zakończona wspólnym treningiem z byłymi kolegami z zespołu.

Okazuje się natomiast, że coś jest na rzeczy. Obecnie Ribery pozostaje bez klubu. Wieści o możliwym powrocie skrzydłowego do Monachium pojawiły się zarówno w „L’Equipe”, jak i „La Gazzetta dello Sport”, lecz do tej pory sam zawodnik nie ustosunkował się do plotek.

Na Instagramie Lothara Matthausa pojawiło się we wtorek zdjęcie byłego zawodnika wraz z Riberym. W komentarzu do posta Francuz potwierdził, że jest gotowy na powrót do Bayernu!

Dziękuję przyjacielu. Jestem gotowy! – napisał.

 

Wyświetl ten post na Instagramie.

 

Post udostępniony przez Lothar Matthäus (@lotharmatthaus10)

Przeszkoda?

Na drodze do ponownego połączenia się dróg Bayernu i Ribery’ego stanęła jednak pewna przeszkoda. Mowa o nowym prezesie Bawarczyków, a więc o Olivierze Kahnie. Według informacji Christiana Falka – działacz odmawia 38-latkowi powrotu.

PSG szykuje kolejną bombę transferową. Poza Messim chcą jeszcze jednego piłkarza

PSG nie zakończy transferowej ofensywy na Messim! Według francuskich mediów plany zarządu paryskiego klubu sięgają jeszcze dalej. Z ustaleń dziennikarzy wynika, że na celowniku nadal znajduje się Paul Pogba. 

Do Paryża w tym okienku transferowym zawitało już wielu klasowych zawodników. Mowa oczywiście o Georginio Wijnaldumie, Gianluigim Donnarummie czy Sergio Ramosie i Achrafie Hakimim. Na tym jednak władze PSG nie zamierzają poprzestać. Na Parc des Princes trafić ma także Leo Messi, którego testy medyczne, według mediów, są tylko kwestią czasu.

To nie koniec

Podpisanie kontraktu z Leo Messim będzie prawdopodobnie ostatnim dużym transferem PSG w tym okienku. Operacja związana z 34-latkiem pochłonie ogromne zasoby finansowe klubu, przez co będą zmuszeni odczekać pewien czas.

Nie stanowi to natomiast dużego problemu. Paryżanie mają już plan na ściągnięcie… Paula Pogby, którego łączono ze stolicą Francji jakiś czas temu.

Według informacji „Le Parisien” PSG chce poczekać kolejny rok, zanim zdecydują się wykupić pomocnika. 28-latkowi został bowiem jedynie 12 miesięcy kontraktu z Manchesterem United. Jeśli piłkarz nie dojdzie do porozumienia z klubem to od lipca 2022 będzie wolnym zawodnikiem.

Czy Leo Messi mógłby trafić do Bayernu Monachium? „To byłoby coś zobaczyć go na treningu”

Leo Messi najpewniej niebawem dołączy do PSG, po tym jak FC Barcelonie nie udało się odnowić jego kontraktu. Argentyńczyk od końca czerwca pozostawał wolnym zawodnikiem, więc o jego podpisanie mogły zabiegać wszystkie kluby. Hasan Salihamidzić, dyrektor sportowy Bayernu Monachium zdradził, dlaczego pozyskanie 34-latka było niemożliwe dla jego klubu. 

Bośniak był gościem programu „Doppelpass”, w którym obszernie opowiedział o planach transferowych mistrzów Niemiec. Przede wszystkim skupiono się na sytuacji Bayernu, jednak nie zabrakło oczywiście najgorętszego temu ostatnich dni, a więc Leo Messiego.

„To nie jest możliwe”

Prowadzący program zapytali Salihamidzicia między innymi o Erlinga Haalanda. Norweg przebojem wdarł się do profesjonalnej piłki, a w barwach Borussii Dortmund udowodnił, że wszedł już na bardzo wysoki poziom. Obecnie interesują się nim wszystkie największe kluby i europejskie potęgi.

– To świetny zawodnik i wspaniały facet, którego prawdopodobnie chce cały świat. Patrzymy na niego, to oczywiste. Inaczej bylibyśmy kompletnymi amatorami. Ale on jest piłkarzem Borussii – stanowczo stwierdził Bośniak. 

W programie poruszono również temat Leo Messiego i ewentualnego pozyskania go przez Bayern Monachium. Dyrektor sportowy „Die Roten” zdecydowanie wykluczył jednak taką możliwość. Chodzi przede wszystkim o wymagania finansowe, jakie ma 34-latek. Bawarczycy znani są natomiast z rygorystycznego podchodzenia do takich kwestii.

– Rozmawiałem z moim przyjacielem Jeremiesem i powiedział: „To byłoby coś, zobaczyć Messiego na treningu FCB pewnego dnia”. Ale niestety to nie jest możliwe. Nie pytaliśmy o niego, ale słyszę, że są to kwoty, które są dla nas w Bayernie nie do pomyślenia – przyznał.

Osłabiona defensywa?

Kibice Bayernu przed startem sezonu mogą obawiać się o obsadę defensywy swojego zespołu. Jakiś czas temu z Monachium pożegnali się bowiem David Alaba oraz Jerome Boateng. Salihamidzić uspokoił jednak sympatyków mistrzów Niemiec i stwierdził, że w obronie Bayern nie ma się czego wstydzić.

– Z Lucasem i Pavardem mamy dwóch mistrzów świata. Oni byli zdeterminowani, by poprowadzić ten zespół. Teraz mają czas, by się do tego przyzwyczaić. Mamy też Dayota Upamecano oraz Niklasa Suele. Obaj są jeszcze młodzi. Mają wiek, w którym można walczyć o duże tytuły – ocenił.

 

 

Hitowy powrót do Bayernu Monachium?! Legenda klubu łączona z Bawarczykami

Od czerwca tego roku Franck Ribery pozostaje wolnym zawodnikiem. Kontrakt Francuza z włoską Fiorentiną wygasł ponad miesiąc temu i póki co nie wiadomo, jak dalej potoczy się jego kariera. Z kolei „L’Equipe” sugeruje, że czeka nas sensacyjny powrót zawodnika do… Bayernu Monachium!

Ribery w Bayernie grał nieprzerwanie od 2007 do 2019 roku. W Monachium spędził lwią część swojej piłkarskiej przygody, zaś ostatnie dwa sezony rozgrywał w barwach Fiorentiny. Tam 38-latek udowodnił kilkukrotnie, że wciąż, mimo wieku, jest wartościowym piłkarzem o dużych umiejętnościach. Nie wystarczyło to jednak na przekonanie władz florenckiego klubu do przedłużenia jego kontraktu.

Wielki powrót?

Kontrakt Ribery’ego z Fiorentino wygasł wraz z końcem czerwca bieżącego roku. Francuz obecnie jest wolnym zawodnikiem, więc zainteresowane kluby mogą składać mu propozycje podpisania umowy.

Do tej pory jednym z takich zespołów miał być Olympique Marsylia. W ostatnim czasie temat francuskiego kierunku upadł, a „L’Equipe” rzuca nowe światło na przyszłość 38-latka.

Według dziennikarz Ribery może wrócić do swojego byłego klubu, w którym występował najdłużej. Mowa oczywiście o Bayernie Monachium, w którego barwach skrzydłowy święcił największe sukcesy. Francuski dziennikarz dodaje, że Bawarczycy nie rozpoczęli jeszcze negocjacji, ale intensywnie rozważają takie posunięcie.

„La Gazzetta dello Sport” podaje natomiast, że Ribery chciałby zostać we Włoszech. Gdyby jednak faktycznie pojawiła się oferta powrotu do Bayernu, to plany Francuza diametralnie mogłyby się zmienić.

Przejście Messiego do PSG to kwestia czasu. Argentyńczyk sprawdza zapisy kontraktu

Leo Messi jeszcze nie złoży podpisu pod umową wysłaną mu przez PSG. Fabrizio Romano podał, że obecnie wraz z ojcem i prawnikami bacznie przegląda zapiski otrzymanego kontraktu. Kwestią czasu jest, jednak kiedy Argentyńczyk zabukuje lot do Paryża, gdzie zwiąże się kontraktem z paryskim klubem. 

Koniec związku Messiego z FC Barceloną stał się faktem w czwartek. Od tamtej pory wokół przyszłości 34-latka narosło wiele wątpliwości. Wszystko wskazuje jednak na to, że niebawem trafi on do PSG, którego właściciele nieustannie myśli o ściągnięciu go do drużyny.

Ostatnie szlify

Rozmowy między stronami rozpoczęły się błyskawicznie, bo tuż po oficjalnym komunikacie Barcy, w którym żegna swoją legendę. Teraz negocjacje zmierzają ku zakończeniu.

Fabrizio Romano podał, że choć Messi nie planował jeszcze wylotu do Paryża, w celu podpisania kontraktu z PSG, to jest to tylko kwestia czasu. Obecnie wraz z ojcem oraz prawnikami sprawdza zapiski umowy. Wkrótce wyleci do stolicy Francji, aby tam ustalić ostatnie szczegóły i złożyć swój podpis.

 

Łukasz Fabiański o zakończeniu kariery reprezentacyjnej: „Mamy wielu znakomitych bramkarzy. Ja chciałbym skupić się teraz wyłącznie na karierze klubowej”

W niedzielę na portalu Łączy nas Piłka pojawiła się informacja o zakończeniu reprezentacyjnej kariery przez Łukasza Fabiańskiego. Po 15 latach bramkarz West Hamu oraz uczestnik międzynarodowych turniejów rangi mistrzowskiej postanowił oddać pole młodszym kolegom. – Mamy wielu znakomitych bramkarzy, którzy – podobnie jak ja kiedyś – czekają na swoją szansę w drużynie narodowej. Niech spełniają swoje marzenia! – stwierdził „Fabian”.

Smutny to dzień dla kibiców reprezentacji Polski. Łukasz Fabiański od wielu lat był nieodzownym elementem naszej kadry, więc tym bardziej bolesne staje się jego odejście z drużyny.

„Nadszedł najlepszy moment”

Informacja o rezygnacji „Fabiana” pojawiła się na Twitterze „Łączy nas Piłka” w niedzielne popołudnie. We wpisie zamieszczono link do artykułu, gdzie 36-latek skomentował i wyjaśnił przyczyny swojej decyzji.

Golkiper nie ukrywa, że obecnie chciałby się skupić na karierze klubowej i grze w West Hamie. Zaznaczył przy tym, że spory wpływ na to miały także drobne urazy, z którymi zmagał się niestety coraz częściej. Żegnając reprezentację zależało mu również na „zwolnieniu miejsca” młodszym kolegom, pukającym do drzwi kadry.

– Zawsze świetnie czułem się w drużynie narodowej. Zarówno w kadrach młodzieżowych, jak i w reprezentacji seniorów. Za każdym razem starałem się dawać drużynie narodowej tyle, ile tylko mogłem, poświęcać całe serce. Uważam, że teraz nadszedł najlepszy moment, aby pożegnać się z reprezentacją – cytuje Fabiańskiego „Łączy nas Piłka”.

– Mam już swoje lata, w ostatnim czasie zmagałem się z kilkoma mikrourazami, przez które nie mogłem być zawsze do dyspozycji. Postanowiłem ustąpić miejsca młodszym kolegom. Mamy wielu znakomitych bramkarzy, którzy – podobnie jak ja kiedyś – czekają na swoją szansę w drużynie narodowej. Niech spełniają swoje marzenia! – dodał.

– Ja chciałbym skupić się teraz wyłącznie na karierze klubowej. Przede mną kolejny wymagający sezon w Premier League, a mój West Ham United zagra również w Lidze Europy – zaznaczył „Fabian”.

– Dziękuję z całego serca wszystkim trenerom i kolegom, z którymi miałem przyjemność spotkać się w reprezentacji, a także Polskiemu Związkowi Piłki Nożnej i naszym wspaniałym kibicom. Przeżyłem w biało-czerwonych barwach wiele fantastycznych momentów. Nigdy tego nie zapomnę! Zawsze będę kibicem drużyny narodowej. Do zobaczenia na stadionach! – podsumował.

https://twitter.com/LaczyNasPilka/status/1424325646122115073

Fabiański w reprezentacji Polski występował od 15 lat. W tym czasie zdążył rozegrać 56 spotkać oraz uczestniczyć w mistrzostwach świata (2006 i 2018) oraz Europy (2008, 2016 i 2020).

https://twitter.com/LaczyNasPilka/status/1424329995061706755

Joan Laporta potwierdził przyszłość Messiego! Wszystko zarejestrowała kamera [WIDEO]

Medialna burza z Messim w roli głównej trwa w najlepsze. Wydaje się, że oficjalne potwierdzenie przejścia do Argentyńczyka do PSG jest tylko kwestią czasu. Teraz doniesienia jeszcze bardziej przybrały na sile. Do internetu trafiło bowiem nagranie, w którym operację potwierdza sam Joan Laporta, prezes FC Barcelony.

Ze względu na trudną, jak nie beznadziejną sytuację władze Barcelony nie były w stanie dopiąć odnowienia umowy Leo Messiego. Złożyło się na to wiele czynników, jednak zaważyła przede wszystkim kondycja finansowa klubu. Teraz pozostaje czekać na to, gdzie zdecyduje się kontynuować karierę 34-latek.

Przesądzone?

Opłakaną sytuację Barcelony oraz Messiego postanowiło wykorzystać PSG. Kiedy tylko okazało się, że skrzydłowy nie może dalej grać w Katalonii rozpoczęto rozmowy z piłkarzem oraz jego przedstawicielami. Aktualnie wszystko wskazuje na to, że „Les Parisiens” uda się dopiąć operację i Argentyńczyk przywdzieje ich barwy.

Nie chodzi tu już o same medialne doniesienia. Brat emira Kataru oraz właściciel PSG sam poinformował na Twitterze, że wszystko zmierza ku pomyślnemu zakończeniu. Dodatkowo w serwisie pojawiło się nagranie ze spotkania Laporty z Florentino Perezem oraz Andreą Agnellim.

Tematem rozmów wspomnianej trójki była Superliga. Jedna z obecnych w pobliżu osób postanowiła jednak wykorzystać sytuację i zapytała szefa Barcelony o przyszłość Messiego. Ten potwierdził, że w ciągu najbliższych dni 34-latek zostanie zaprezentowany w Paris Saint-Germain.

– Messi idzie do Paris-Saint Germain. Chcielibyśmy go zatrzymać, ale to niemożliwe ze względów finansowych – przyznał Laporta.

https://twitter.com/Qatari/status/1424116327782944777

PSG szykuje bombę. Zarezerwowali Wieżę Eiffla. Ogłoszenie Messiego coraz bliżej?

Przyszłość Leo Messiego maluje się we francuskich barwach. Według dziennikarza „El Chiringuito” PSG zarezerwowało na wtorek Wieżę Eiffla. Może to oznaczać, że szykują coś wielkiego. Podobny ruch wykonali, kiedy ogłosili transfer Neymara.

FC Barcelona podała w czwartek, że Leo Messi nie podpisze nowego kontraktu. Oznacza to koniec pięknej przygody Argentyńczyka z Katalonią.

Co jednak dalej z karierą 34-latka? W tym kontekście pojawiają się doniesienia o zakusach PSG, które za wszelką cenę chciałoby go pozyskać. Wedle wstępnych informacji podjęto już nawet kroki w tym kierunku, zaś negocjacje weszły w tryb zaawansowany.

Jak kilka lat temu…

Teraz pojawiła się kolejna przesłanka, sugerująca, że Messi niebawem zostanie zaprezentowany jako nowy piłkarz Paryżan. Jose Alvarez z „El Chiringuito” podał, że PSG zarezerwowało na wtorek 10 sierpnia Wieżę Eiffla. Nie byłoby w tym nic nadzwyczajnego, gdyby nie fakt, że podobnie postąpiono, gdy ogłaszano transfer Neymara.

https://twitter.com/dominikpiechota/status/1423689847852736516

Zobacz także:

PSG robi wszystko, żeby zakontraktować Messiego. Neymar zaoferował oddanie numeru

Laporta vs Tebas. Dymy w Hiszpanii trwają. Szef La Liga uderza w prezesa Barcelony

Jest pierwszy pomysł na uhonorowanie Leo Messiego! Kibice mają skandować jego imię w każdym meczu

Joan Laporta zdradza szczegóły odejścia Lionela Messiego. „Byliśmy już dogadani”

PSG robi wszystko, żeby zakontraktować Messiego. Neymar zaoferował oddanie numeru

Sytuacja Leo Messiego postępuje niebywale dynamicznie. Brak porozumienia FC Barcelony i zawodnika z władzami La Liga zamierza wykorzystać PSG, które błyskawicznie przystąpiło do negocjacji z Argentyńczykiem. Swoje wpływy próbuje także wykorzystać Neymar, zaś władze Paryżan otrzymają wszelkie środki na przeprowadzenie operacji. 

Messi w PSG? Już od wielu miesięcy, jak nie lat zasypują nas informacje na temat ewentualnego przejścia Argentyńczyka do klubu ze stolicy Francji. Do tej pory wydawało się jednak, że to tylko mrzonki. Szczególnie że Messi za każdym razem ostatecznie podpisywał umowę z Barceloną i deklarował, że zostanie na Camp Nou do końca.

Teraz wszystko się zmienia. Blaugrana pożegnała już 34-latka, zaś ten pozostaje wolnym zawodnikiem od lipca. W Hiszpanii nadal wrze po czwartkowym ogłoszeniu, lecz na tę chwilę nie zapowiada się, aby Barcelonie udało się renegocjować kontrakt Messiego.

City? Nie. PSG? Hm…

W piątek od samego rana zalewają nas kolejne informacje dotyczące przyszłości tak FC Barcelony, jak i samego Messiego. To w zasadzie pierwszy taki moment w karierze 34-latka, kiedy nie wiadomo, gdzie zagra w nadchodzącym sezonie.

Najwięcej mówiło się naturalnie o Manchesterze City oraz Paris Saint-Germain. Ta pierwsza opcja została już jednak wykluczona. Otoczenie „Obywateli” potwierdza, że Messi klub nie będzie próbował zakontraktować Argentyńczyka. Także Matteo Moretto, renomowany dziennikarz podał tę informację.

https://twitter.com/_BarcaInfo/status/1423609568383442946

https://twitter.com/MatteMoretto/status/1423603228030259201

PSG ma zatem otwartą drogę do negocjacji z niedawnym piłkarzem Barcelony. Ba, według informacji mediów szejkowie przystąpili już do działania. Według Gianluci Di Marzio negocjacje postępują szybko i sprawnie, obu stronom zależy na zawarciu porozumienia.

https://twitter.com/_BarcaInfo/status/1423612484573966336

Zdaniem Francesca Aguliara z Mundo Deportivo Nasser Al Khelaifi otrzyma wsparcie finansowe od Kataru, aby pomyślnie przeprowadzić operację.

https://twitter.com/FApor_elmundo/status/1423613253758955526

Także Neymar rozpoczął już swoją grę. Brazylijczyk mocno naciska na Messiego, by ten zdecydował się na przejście do Paryża. Mało tego, 29-latek jest gotowy oddać starszemu koledze swój numer, z którym występuje w PSG, a więc „10”.

Warto również pamiętać, że obaj świetnie dogadywali się za czasów wspólnej gry na Camp Nou. Do teraz również pozostają w dobrych relacjach, co zamierza wykorzystać Neymar.

https://twitter.com/_BarcaInfo/status/1423610807322124288

https://twitter.com/_BarcaInfo/status/1423607245070290946