Piłkarz FC Barcelony szczerze o Lewandowskim: „Cierpiałem przez niego”

Piłkarze FC Barcelony nie raz mówili z podziwem o Robercie Lewandowskim. W Katalonii Polak spotkał się z wieloma zawodnikami, z którymi wcześniej miał okazję rywalizować na europejskich boiskach. Marcos Alonso przyznaje, że gra przeciwko 34-latkowi zawsze była trudna. 

We wtorek FC Barcelona wraca do gry w Lidze Mistrzów. Blaugrana zagra na wyjeździe z Interem Mediolan. Na konferencji prasowej przed spotkaniem pojawił się Marcos Alonso. Hiszpan prawdopodobnie wybiegnie na San Siro w pierwszym składzie Katalończyków.

Cierpienie

Dziennikarze zadali Alonso kilka pytań. Jedno z nich dotyczyło Roberta Lewandowskiego. Polak świetnie wszedł do nowej drużyny i obecnie znajduje się na ustach całej Hiszpanii. Lewy obrońca przyznaje, że w przeszłości bardzo trudno grało mu się z kapitanem „Biało-Czerwonych”.

– Wcześniej znałem go z gry przeciwko niemu, cierpiałem przez niego, więc jego dobra gra mnie nie zaskakuje. Jeśli nie jest najlepszym, to jednym z najlepszych piłkarzy na świecie. Bardzo ważnym dla naszego zespołu i oby tak było dalej – wypowiadał się Alonso. 

Hiszpan faktycznie w przeszłości cierpiał przez Lewandowskiego. W sezonie 2019/20 Chelsea z nim w składzie trafiła na Bayern. 34-latek strzelił w tym spotkaniu jednego gola i dołożył dwie asysty. Bayern finalnie wygrał 3-0, a Alonso obejrzał czerwoną kartkę za faul na „Lewym”.

Klub z Bundesligi zgłosił się do Thomasa Tuchela. Niemiec odrzucił propozycję pracy

Od zwolnienia Thomasa Tuchela z Chelsea minęło już trochę czasu, jednak Niemiec dalej nie wrócił do pracy trenerskiej. To wydaje się natomiast tylko kwestią czasu. Do szkoleniowca zgłosił się już podobno jeden klub, lecz szkoleniowiec nie wyraził zainteresowania współpracą. 

Kilka tygodni temu zarząd Chelsea postanowił zwolnić Tuchela i związać się kontraktem z Grahamem Potterem. 49-latek niemal od początku sezonu 2022/23 pozostaje więc bezrobotny. Nadal pozostaje jednak atrakcyjnym nazwiskiem na trenerskim rynku.

Odrzucona oferta

Nic dziwnego, że o zakontraktowaniu Tuchela myśli sporo klubów. Nie każdą propozycję Niemiec zamierza jednak przyjmować. Odrzucił już podobno ofertę z Bayeru Leverkusen, jak podaje Patrick Berger.

„Aptekarze” chcieli zastąpić nim swojego obecnego szkoleniowca, Gerardo Seoane’a. Do tej pory Bayer z nim za sterami przegrał aż siedem z jedenastu rozegranych spotkań. Szwajcar znajduje się obecnie na wylocie z klubu.

Jerzy Dudek przejechał się po kadrze Michniewicza. Nie podobają mu się… żarty piłkarzy

Reprezentacja Polski pod wodzą Czesława Michniewicza budzi skrajne emocje. Od krytykowania drużyny narodowej nie stroni Jerzy Dudek. W swoim felietonie dla „Przeglądu Sportowego” mocno przejechał się po „Biało-Czerwonych”.

Polska podczas wrześniowego zgrupowania zaprezentowała się kiepsko. Holandia starła nas na murawie i wygrała gładko 2-0. Z Walią natomiast, mimo wygranej, kibice nie widzieli wiele pozytywów.

Mocna opinia

Na niespełna dwa miesiące przed rozpoczęciem mistrzostw świata znajdujemy się więc w nieciekawym położeniu. Zwraca na to uwagę Jerzy Dudek, który mocno skrytykował kadrę Czesława Michniewicza.

– Trener ma niespełna dwa miesiące, aby podjąć ważne, często radykalne decyzje – pisze były bramkarz w felietonie dla „Przeglądu Sportowego”. 

Dudek zarzuca selekcjonerowi przede wszystkim niewykorzystywanie potencjału Roberta Lewandowskiego. 34-latek świetnie radzi sobie w FC Barcelonie, gdzie strzela gola za golem. W reprezentacji natomiast ma z tym spory problem.

– Tym bardziej może nas boleć, że nie potrafimy wykorzystać jego potencjału w reprezentacji. To również prowokuje dyskusje wokół kadry – stwierdził Dudek. 

– Na razie jesteśmy na placu budowy, na którym jest „rozpierducha” i można się zastanawiać, czy ktoś ma nad tym kontrolę – kontynuował.

Denerwują go także ciągłe żarciki i humor, jaki panuje na zgrupowaniach. Zauważa, że Michniewicz nie najlepiej zarządza także meczami i zmianami w ich trakcie.

– Zapewne mają one rozluźnić atmosferę i pomóc w budowaniu nastroju, ale trener jest przede wszystkim odpowiedzialny za wyniki i za to, co będzie się działo na mundialu – podsumował.

Wiadomo, kto zastąpi Brzęczka w Wiśle? Legenda klubu może objąć drużynę

W poniedziałek Wisła Kraków oficjalnie poinformowała o zakończeniu współpracy z Jerzym Brzęczkiem. Były selekcjoner reprezentacji Polski podał się do dymisji i obecnie „Biała Gwiazda” szuka nowego trenera. Portal meczyki.pl podał nazwisko potencjalnego następcy szkoleniowca. 

Po spadku do 1. Ligi Brzęczek dalej prowadził Wisłę. W klubie żywiono nadzieje na szybki powrót na najwyższy szczebel rozgrywkowy, jednak krakowianie radzili sobie fatalnie. W pięciu ostatnich meczach wielokrotni mistrzowie Polski uzyskali zaledwie jeden punkt na zapleczu Ekstraklasy.

Nowy trener

Brzęczek po porażce z Chojniczanką podał się do dymisji, na co Wisła przystała. W poniedziałek rano oficjalnie poinformowano o odejściu szkoleniowca. Teraz trwają poszukiwania niego następcy.

Jak podaje portal meczyki.pl może nim zostać członek sztabu Brzęczka, Radosław Sobolewski. Pracował on z nim razem w Krakowie. Zarząd Wisły obecnie ma się zastanawiać nad ułożeniem sztabu na resztę sezonu.

Sobolewski, podobnie jak Brzęczek, w przeszłości był związany z „Białą Gwiazdą”. Dla Wisły grał w latach 2005-2013. Po zakończeniu kariery pracował w klubie w sztabach kolejnych trenerów. W latach 2019-2021 pracował jako samodzielny trener Wisły Płock.

Valverde komplementuje pomocników Realu Madryt. Urugwajczyk zachwycony kolegami

Fede Valverde nie ukrywa swojego zachwytu nad kolegami z drużyny. W niedawno opublikowanym wywiadzie z „Marką” Urugwajczyk ocenił zarówno swój poziom, jak i innych pomocników Realu Madryt. 

24-latek ma świetne statystyki w tym sezonie. Jak na razie na koncie ma cztery bramki i dwie asysty. W ostatnich spotkaniach odgrywał coraz większą rolę na boisku w barwach Realu.

Zachwyty

„Królewscy” generalnie dobrze radzą sobie w bieżących rozgrywkach. Valverde zaznacza, że nie jest to jednak tylko jego zasługa. Jego koledzy także znajdują się w świetnej formie.

– Nie tylko ja, ale również moi koledzy bardzo dobrze wykonują swoją pracę. Czujemy się dobrze zarówno pod względem fizycznym, jak i mentalnym. Sam ciężko pracuję, aby szło nam jak najlepiej – ocenił 24-latek.

– Widzę, że drużyna znajduje się w świetnej formie, nadal chcemy wygrywać i sprawiać radość naszym fanom. Jeśli nadal utrzymamy ten poziom, osiągniemy jeszcze więcej – dodał.

Carlo Ancelotti ustawiał już kilkukrotnie Valverde na nietypowej pozycji. Urugwajczyk występował jako fałszywy prawoskrzydłowy. W ten sposób w składzie Realu może wystąpić więcej nominalnych pomocników.

– Nasi wszyscy pomocnicy prezentują ogromną jakość. Toni Kroos daje nam spokój w utrzymaniu piłki, Luka Modrić wnosi magię, ja oferuję szybkość i siłę, a Aurelien Tchouameni jest niesamowity w defensywie – podsumował.

Kamil Jóźwiak w końcu się przełamał! Dwie asysty Polaka w MLS [WIDEO]

Rozwój Kamila Jóźwiaka w ostatnim czasie zdecydowanie zszedł na zły tor. Skrzydłowy po przejściu do MLS prezentował się kiepsko i wypadł nawet z reprezentacji Polski. W ostatnim meczu Charlotte z Philadelphią (4-0) zanotował jednak dwie asysty i wreszcie pokazał dobrą formę. 

Po przejściu do MLS Jóźwiak zaczął wyglądać bardzo kiepsko. Nie notował liczb i grał coraz mniej. Finalnie przełożyło się to także na jego sytuację reprezentacyjną. Czesław Michniewicz nie wysyłał powołań skrzydłowemu, który jeszcze nie dawno był pewniakiem do przyjazdu na kadrę.

Jest forma?

Wydaje się jednak, że w końcu 24-latek wraca do gry. W ostatnim meczu Charlotte z Philadephią Union wygranym efektownie 4-0 zanotował dwie asysty. Tym samym mocno przyczynił się do takiego wyniku.

https://twitter.com/CharlotteFC/status/1576332928778387457?ref_src=twsrc%5Etfw%7Ctwcamp%5Etweetembed%7Ctwterm%5E1576332928778387457%7Ctwgr%5E48b0873170c9afd884504bad2120fbe9dd0328a4%7Ctwcon%5Es1_&ref_url=https%3A%2F%2Fwww.meczyki.pl%2Fnewsy%2Fprzebudzenie-kamila-jozwiaka-dwie-asysty-i-efektowna-wygrana-w-mls-wreszcie-wideo%2F197241-n

https://twitter.com/CharlotteFC/status/1576344382797643778?ref_src=twsrc%5Etfw%7Ctwcamp%5Etweetembed%7Ctwterm%5E1576344382797643778%7Ctwgr%5E48b0873170c9afd884504bad2120fbe9dd0328a4%7Ctwcon%5Es1_&ref_url=https%3A%2F%2Fwww.meczyki.pl%2Fnewsy%2Fprzebudzenie-kamila-jozwiaka-dwie-asysty-i-efektowna-wygrana-w-mls-wreszcie-wideo%2F197241-n

Dla Jóźwiaka to dopiero druga i trzecia asysta w tym sezonie MLS. Do tej pory na koncie miał zaledwie jedno ostatnie podanie. Co więcej, zaliczył je jeszcze w sierpniu w meczu z Orlando City (1-2).

Suarez odniósł się do żądań Messiego w Barcelonie. Cała sytuacja go śmieszy

Temat ewentualnego powrotu Leo Messiego do FC Barcelony budzi sporo emocji. Głos w tej sprawie zabrał nawet Luis Suarez. Urugwajczyk nie mógł powstrzymać się od śmiechu z całej sytuacji. 

Od kiedy Messi odszedł z Barcelony, notorycznie pojawiają się informacje o jego potencjalnym powrocie. Powraca także temat żądań, jakie stawiał Argentyńczyk, nim opuścił Camp Nou. 35-latek miał się domagać między innymi prywatnej loży na stadionie.

Normalna sprawa

Głos w tym temacie zabrał Luis Suarez. Urugwajczyk przez kilka lat dzielił szatnię z Leo Messim i świetnie dogadywał się z nim na boisku, i poza nim. W rozmowie z „Marką” stwierdził, że żądania Argentyńczyka nie były niczym nadzwyczajnym.

– To normalne życzenia ze strony każdego zawodnika klasy światowej. Mam swoją lożę na stadionie Atletico, tak samo tutaj, w Urugwaju. Te wszystkie rewelacje mnie bawią – stwierdził.

– Messi starał się ułatwić tę kwestię Barcelonie, bo loża byłaby używana przez dwie rodziny – w tym moją. Nie chciał niczego na wyłączność – dodał Suarez. 

https://twitter.com/BarcaUniversal/status/1575967372774621185?ref_src=twsrc%5Etfw%7Ctwcamp%5Etweetembed%7Ctwterm%5E1575967372774621185%7Ctwgr%5E50c72a26187ea3c65dc6d0a9c9bf879091a3edb9%7Ctwcon%5Es1_&ref_url=https%3A%2F%2Fwww.meczyki.pl%2Fnewsy%2Fsuarez-skomentowal-zadania-messiego-w-fc-barcelonie-nie-mogl-powstrzymac-sie-od-smiechu-to-normalne%2F197168-n

Urugwajczyk występował na Camp Nou od 2014 do 2020 roku. Tworzył wraz z Messim i Neymarem jeden z najlepszych tercetów w historii piłki nożnej. Łącznie dla Blaugrany wystąpił w 283 meczach, w których strzelił 195 bramek.

Gigantyczny koszt organizacji mundialu w Katarze. Kwota zwala z nóg

Organizacja mistrzostw świata w Katarze od początku budzi wielkie kontrowersje. Nadchodzący mundial z pewnością zapisze się w historii. Według portalu „Deccan Herald” na zorganizowanie imprezy przeznaczono gigantyczne środki. 

Mundial w Katarze kontrowersje rodzi przede wszystkim przez kwestie moralne i etyczne. Przy budowie stadionów i przygotowaniu kraju do mistrzostw zginęło wiele osób. Dodatkowo Katarczycy zamierzają karać kibiców za nieprzestrzeganie ich „regulaminu”.

Potężne kwoty

Nadchodzące mistrzostwa to jednak także wielkie pieniądze, jakie wyłożono na zorganizowanie całego przedsięwzięcia. Katarczycy wybudowali od podstaw stadiony i całą infrastrukturę, aby w ogóle mieć możliwość zostania gospodarzem piłkarskiego czempionatu.

Według „Deccan Herald” łącznie koszty zorganizowania mistrzostw w Katarze mają sięgnąć aż 220 miliardów dolarów. Wliczono w nią oczywiście budowę stadionów, ale i komunikacji, a także „pozostałej infrastruktury”.

Mundial w Katarze zostanie zatem najdroższą imprezą piłkarską, jaką kiedykolwiek w historii zorganizowano. Mało tego, w latach 1994-2018 turnieje razem kosztowały „zaledwie” 44 mld dolarów.

https://twitter.com/Transfery_/status/1575824782624440321?ref_src=twsrc%5Etfw%7Ctwcamp%5Etweetembed%7Ctwterm%5E1575824782624440321%7Ctwgr%5Eea7e9ca6d799634fe777563b16e6ecb40b0f7230%7Ctwcon%5Es1_&ref_url=https%3A%2F%2Fwww.meczyki.pl%2Fnewsy%2Fpodliczono-koszty-organizacji-mundialu-w-katarze-kwota-powala-na-kolana-najdrozszy-w-historii%2F197162-n

Były piłkarz Legii i Lecha przed hitem Ekstraklasy: „Legia zostanie zweryfikowana”

W sobotę czeka nas szlagier Ekstraklasy. Lech Poznań na własnym stadionie podejmie Legię Warszawa. Spotkanie obu ekip od zawsze budzi wielkie emocje. Sylwester Czeryszewski przewiduje, że „Kolejorz” stosunkowo łatwo poradzi sobie z drużyną ze stolicy. 

Tuż po przerwie reprezentacyjnej czeka nas hit Ekstraklasy. Do Poznania na mecz z Lechem przyjeżdża Legia Warszawa, a więc mistrz Polski zmierzy się z obecnym liderem ligowej tabeli. „Kolejorz” ma jedno spotkanie rozegrane mniej od „Wojskowych” i traci do nich sześć punktów.

Dominacja?

Sylwester Czeryszewski, były piłkarz zarówno Legii, jak i Lecha w rozmowie z „WP Sportowe Fakty” podzielił się swoimi przewidywaniami przed szlagierem. Według eksperta to gospodarze zdominują pojedynek i „zweryfikują” rywali.

– Widzimy, które miejsce zajmuje Legia w tabeli, ale też, jaka jest jakość gry drużyny. Niektóre mecze są „przepychane”. Mamy w pamięci choćby męczarnie z Radomiakiem Radom czy też Miedzią Legnica. To nie napawa optymizmem przed starciem z Lechem, który jest mocny, rozpędzony i w dodatku gra na własnym stadionie – ocenił Czeryszewski. 

– Spodziewam się, że w sobotę stołeczny zespół zostanie zweryfikowany. Takiego pogromu jak w meczu z Rakowem Częstochowa się nie spodziewam, ale to Lech powinien wyraźnie dominować – dodał.

Czeryszewski w latach 1997-2002 grał w barwach Legii. Z Warszawy przeniósł się do Lecha, gdzie występował do 2003 roku. Na koncie ma także 23 spotkania w reprezentacji Polski.

Co u (sparingowych) rywali? Reprezentacja Chile

Wkrótce rozpoczną się mistrzostwa świata w Katarze, gdzie Polska zmierzy się z Meksykiem, Arabią Saudyjską i Argentyną. Co miesiąc przybliżaliśmy wam sylwetki naszych grupowych rywali wraz z LV BET. Teraz ponownie zapraszamy do naszej serii, lecz skupimy się na ostatnim sparingpartnerze „Biało-Czerwonych” przed czempionatem w Katarze,  a więc na reprezentacji Chile. 

Dla reprezentacji Czesława Michniewicza skończył się okres na budowanie kadry na mundial. Liga Narodów miała ponownie stanowić poligon doświadczalny dla selekcjonera, tak aby do Kataru wyjechać z gotową „jedenastką”. Niestety kilka kontuzji skutecznie pokrzyżowało plany Michniewicza. Nie pomagała także forma u niektórych zawodników.

Obecnie trudno przewidzieć, w jakim składzie rozpoczniemy udział w mistrzostwach. A warto zaznaczyć, że rozpoczniemy od starcia z Meksykiem, który, choć targany wieloma problemami i skandalami, nadal może stanowić wyzwanie. Najtrudniejszym wyzwaniem będzie jednak mecz z Argentyną, który będzie jednocześnie ostatnim spotkaniem grupowym „Biało-Czerwonych”.

Idealny sparingpartner?

Oba te spotkania będą niezwykle ważne. Co jednak bardzo istotne – długo nie mieliśmy okazji mierzyć się z reprezentacjami z Ameryki czy to północnej, czy południowej. PZPN przygotował więc dla Polaków sparing. Chile ma być ostatnim sprawdzianem kadry Michniewicza przed wylotem do Kataru. Dodatkowo drużyna Eduardo Berizzo ma stanowić niejako odbicie zarówno Meksyku, jak i Argentyny.

Jest to natomiast drużyna, która ma swoje problemy. „La Roja” nie jadą na mundial po raz pierwszy od 2010 roku. W swojej grupie zajęli dopiero 7. miejsce za plecami Kolumbii, która także do Kataru nie pojedzie. Do Peru, które zakwalifikowało się do baraży Chile traciło natomiast aż 5 punktów.

Zła zmiana

Eliminacje rozegrały się jeszcze pod batutą innego trenera. Tak fatalny wynik z kadrą wykręcił Urugwajczyk, Martin Lasarte. Następnie schedę przejął po nim właśnie Berizzo, jednak start nowego selekcjonera nie należy do zbyt udanych.

Szkoleniowiec wciąż czeka na swoje pierwsze zwycięstwo za sterami Chile. Do tej pory na koncie ma tylko jeden remis i aż cztery porażki. W meczach towarzyskich przegrał z Koreą Południową (0-2) i Marokiem (0-2), zaś podczas Kirin Cup dwukrotnie uznał wyższość Tunezji (0-2) i Ghany (0-0, przegrana po rzutach karnych).

Co ciekawe jedyny remis Chile za Berizzo ugrało z… Katarem. Gospodarze nadchodzących mistrzostw rozegrali sparing z „La Roja” 27 września.

Selekcjoner kadry U17 odniósł się do afery alkoholowej. „Żałuję. Nie mogliśmy postąpić inaczej”

Kilka dni temu pojawiły się informacje o skandalu na zgrupowaniu reprezentacji Polski U17. W pokoju dwóch kadrowiczów znaleziono butelki po alkoholu. Chłopcy zostali dyscyplinarnie usunięci z obozu, a cała sprawa wyciekła do mediów. Marcin Włodarski, selekcjoner młodzieżowej kadry wyznał, że żałuje upublicznienia nazwisk. 

Niedawno zakończył się Puchar Syrenki, gdzie Polska U17 zajęła 3. miejsce. Podopieczni Marcina Włodarskiego zrobili to w imponującym stylu. Rozbili swoich rówieśników z Anglii aż 5-0. Niestety turniej zapamiętamy także z innej sytuacji.

Jest żal

W pokoju, który dzielił Michał Matys z Zagłębia Lubin i Mikołaj Tudruj znaleziono butelki po alkoholu. Chłopców spotkała kara dyscyplinarnego zwolnienia ze zgrupowania, a cała sprawa natychmiast obiegła internet. Marcin Włodarski, selekcjoner młodzieżowej kadry wyznał, że żałuje upublicznienia nazwisk.

– Żałuję, że zawodnicy zostali wymienieni z imienia i nazwiska. Nie mogliśmy postąpić inaczej, jak tylko usunąć ich ze zgrupowania. Na pewno będzie to dla nich nauczka, choć nie chciałem, żeby zostały ujawnione ich personalia. Wierzę, że wyciągną wnioski z tej sytuacji i w przyszłości już się to nie powtórzy – przyznał selekcjoner w rozmowie z „TVP Sport”. 

– Na najbliższe zgrupowanie zawodnicy nie otrzymają powołania. Nie jest jednak tak, że zostali definitywnie skreśleni. Będziemy śledzili ich poczynania na boisku, tak jak robiliśmy to do tej pory – dodał.

Warto dodać, że obaj chłopcy ledwo skończyli 16 lat. Sprawa z tego powodu odbiła się bardzo szerokim echem i wyciągane są wobec nich surowe konsekwencje.

Cezary Kulesza przed mistrzostwami świata: „Mamy prawo wierzyć w solidny wynik”

Cezary Kulesza udzielił wywiadu „TVP Sport”. Prezes Polskiego Związku Piłki Nożnej skupił się na nadchodzącym mundialu i szansach Polaków na tymże turnieju. Oprócz tego odniósł się do premii, jakie otrzymali piłkarze i sztab szkoleniowy. 

„Biało-Czerwoni” 16 listopada zmierzą się z reprezentacją Chile. Dzień później, wylecą już do Kataru, gdzie 22 listopada rozpoczną zmagania w fazie pucharowej od spotkania z Meksykiem. Cztery dni później Polacy podejmą Arabię Saudyjską, zaś ostatnie spotkanie grupowe rozegrają z Argentyną 30 listopada.

Dobre nastawienie

Na niespełna dwa miesiące przed rozpoczęciem mundialu Cezary Kulesza udzielił wywiadu „TVP Sport”. Prezes PZPN skupił się przede wszystkim na ocenie szans „Biało-Czerwonych” na wyjście z grupy.

– Pamiętajmy, że na mundialu w XXI wieku graliśmy trzykrotnie i ani razu nie udało nam się awansować do fazy pucharowej. Czas to zmienić. Mamy dobry skład, w kadrze kilku zawodników będących w bardzo dobrej formie, grających w znanych klubach. Mamy więc prawo wierzyć w solidny wynik, a takim byłoby właśnie wyjście z grupy – stwierdził Kulesza.

Polska słabo zaprezentowała się podczas wrześniowych meczów z Holandią i Walią. Kulesza zdecydowanie stwierdził jednak, że byli to dwaj wymagający rywale. Szczególną uwagę poświęcił właśnie ostatniemu przeciwnikowi kadry.

– Z Walią w Cardiff każdemu gra się trudno. Przecież Holandia wygrała tam w dramatycznych okolicznościach, a Belgia tylko zremisowała. Walijczycy, podobnie jak my, awansowali na mundial. Dlatego tak ważne jest dla poczucia siły naszej drużyny, że wywalczyła w tym ciężkim meczu trzy punkty – analizował prezes. 

Przy okazji Kuleszę zapytano o premie dla piłkarzy za awans na mistrzostwa. Działacz postanowił jednak zachować tę wiedzę dla siebie i nie zdradzać dokładnych liczb mediom.

– Temat pieniędzy to oczywiście bardzo łakomy kąsek medialny, dlatego rozumiem zainteresowanie nim, ale jestem zdania, że ta kwestia powinna zostać pomiędzy federacją a piłkarzami. Nie widzę sensu w upublicznianiu jakichkolwiek szczegółów związanych z tym tematem – oznajmił.

EkstraklasaTrolls.pl
Przegląd prywatności

Ta strona korzysta z ciasteczek, aby zapewnić Ci najlepszą możliwą obsługę. Informacje o ciasteczkach są przechowywane w przeglądarce i wykonują funkcje takie jak rozpoznawanie Cię po powrocie na naszą stronę internetową i pomaganie naszemu zespołowi w zrozumieniu, które sekcje witryny są dla Ciebie najbardziej interesujące i przydatne.