Robert Lewandowski był wściekły na Michniewicza. „Naprawdę, ku*wa, w takim momencie?!”

Od mistrzostw świata w Katarze minęły już dwa lata. Więcej, niż o samym turnieju i historycznym awansie do fazy pucharowej, w Polsce mówi się o aferze premiowej, która wtedy się wydarzyła. Ponownie wrócił do niej „Przegląd Sportowy”.

Już od pierwszych informacji o premii dla piłkarzy za wyjście z grupy na mundialu, w kraju pojawiały się głosy niezadowolenia. Lawina ruszyła później sama. Media co i rusz przerzucały się domniemanymi zgrzytami w kadrze. Piłkarze mieli się pokłócić między sobą o obiecane przez Mateusza Morawieckiego pieniądze.

„Ku*wa, w takim momencie?!”

Do negocjacji między piłkarzami i dzielenia pieniędzy miało dojść przed ostatnim ostatnim meczem grupowym (0-2 z Argentyną). Według „Przeglądu Sportowego”, to miało nie spodobać się kilku piłkarzom. W tym także Robertowi Lewandowskiemu.

– Naprawdę, kur*a, w takim momencie?! – miał grzmieć kapitan kadry.

Jak dodaje „PS”, nie było to jedyne spięcie Michniewicza z zawodnikami. Wcześniej miał już podpaść kadrowiczom, gdy nazwał jednego z piłkarzy „hipochondrykiem”. Ostatecznie, mimo historycznego awansu do fazy pucharowej mistrzostw świata, szkoleniowiec został zwolniony.

Legia Warszawa na podium w rankingu najlepszych kibiców! W czołówce jeszcze Lech Poznań

„Ultras World” sporządził coroczny ranking najlepszych grup kibicowskich ostatnich 12 miesięcy. W 2024 roku Legia Warszawa zajęła 2. miejsce. Blisko podium znaleźli się także ultrasi Lecha Poznań.




Oprawy na meczach robią często piorunujące wrażenie. Najczęściej odpowiadają za nie zorganizowane grupy kibicowskie. W Polsce wielokrotnie mamy do czynienia z genialnymi oprawami choćby Legii Warszawa.

Polska w czółówce

Nie powinien zatem dziwić fakt, że kibice „Wojskowych” zajęli wysokie, 2. miejsce w rankingu „Ultras World”. Zaskoczenia nie powinno być tym bardziej, że w ostatnich latach Legia często wygrywała klasyfikację (2013, 2016, 2017 i 2021). Tym razem musieli jednak uznać wyższość Slavii Praga.




Na ostatnim miejscu podium zameldowali się kibice algierskiego Mouloudia Club d’Alger. Wysoko, bo na 7. pozycji, znaleźli się fani Lecha Poznań.

TOP 10 grup kibicowskich w 2024 roku wg. „Ultras World”:

1. Slavia Praga (Czechy)
2. Legia Warszawa (Polska)
3. Mouloudia Algier (Algieria)
4. Crvena zvezda (Serbia)
5. Hajduk Split (Chorwacja)
6. FC Basel (Szwajcaria)
7. Lech Poznań (Polska)
8. Olympique Marsylia (Francja)
9. Hammarby IF (Szwecja)
10. Dynamo Drezno (Niemcy)

Tak wygląda obecna sytuacja w Legii Warszawa. „Albo w jedną, albo w drugą”

Łukasz Olkowicz zdradził nieco informacji na temat ostatnich wydarzeń w Legii Warszawa. Dziennikarz na antenie „Meczyków” wskazał, co powinno być priorytetem klubu w kontekście pracy Goncalo Feio.




Jeszcze w październiku Legia spisywała się w Ekstraklasie dużo poniżej oczekiwań. Wówczas sporo mówiło się po możliwym zwolnieniu Goncalo Feio. Portugalczykowi udało się jednak wyprowadzić drużynę na prostą. Wyniki w lidze do końca rundy były znacznie lepsze, zaś w Lidze Konferencji „Wojskowym” udało się awansować do 1/8.

Wewnętrzne konflikty

W niedzielny poranek pojawiła się jednak informacja, według której w Legii ma nie być tak dobrze, jak się wydaje. Portal meczyki.pl poinformował, że miało dojść do sporego spięcia między Feio a Dariuszem Mioduskim, po ostatnim meczu w Ekstraklasie.

Gościem w programie „Meczyków” na YouTube był Łukasz Olkowicz. Dziennikarz wypowiedział się w kwestii konfliktów w Legii.




– To, co niektórzy piszą na X, że relacje na linii Feio – Zieliński są dramatyczne, to nieprawda. Kiedy w październiku była najgorsza atmosfera wokół Portugalczyka, to w jego obronie stanęli piłkarze i Jacek Zieliński – zaznaczył Olkowicz.

– Klub musi w końcu rozwiązać konflikt między Goncalo Feio a Radosławem Mozyrko. Albo w jedną stronę, albo w drugą. W innym wypadku będą kłopoty – podkreślił.

Olkowicz uważa, że Feio ma zależeć na zapewnieniu sobie większych kompetencji w Legii. Portugalczyk chciałby między innymi odpowiadać za kwestie transferowe.




– Feio pracuje najwięcej w Legii i myślę, że jest przekonany, że robi najwięcej dla drużyny, dlatego chciałby, by wszystko kręciło się wokół niego. Skoro tyle od siebie daje, to chce mieć większe możliwości – uważa dziennikarz.

– Działacze Legii muszą dogadać się z Goncalo Feio, bo szkoda byłoby tego kapitału. Portugalczyk spełnił każde powierzone mu zadanie – awansował do Ligi Konferencji, wciąż jest w grze w wyścigu po mistrzostwo, osiągnął ćwierćfinał Pucharu Polski, rozwinął takich piłkarzy jak np. Pankov, Kapuadi czy Morishita, kibice i piłkarze są za nim. Nie lekceważyłbym tego – podsumował.

Polak za Polaka? Marcin Bułka może zostać zastąpiony przez 19-letni talent!

Bartosz Żelazowski znalazł się w kadrze meczowej Nicei na mecz pucharowy z Corte. Polak wszedł do drużyny w miejsce Marcina Bułki. Będziemy świadkami kolejnego debiutu w klubie z TOP5?




Żelazowski trafił do Nicei w lipcu 2023 roku z Escoli Varsovia. Dzięki dobrej prezencji na treningach wkrótce może dostać swoją szansę. Trener wpisał 19-latka do kadry na mecz Pucharu Francji z Corte.

Zmiennik dla Bułki?

Powodem wpisania Żelazowskiego jest nieobecność Marcina Bułki w tym spotkaniu. „L’Equipe” podaje jednak, że 19-latek na debiut jeszcze poczeka. Mecz z Corte najpewniej przesiedzi na ławce rezerwowych.

Z Hutnika Kraków do Serie B? Polak łączony z sensacyjnym transferem

Wkrótce możemy być świadkami naprawdę zaskakującego transferu. Zawodnik Hutnika Kraków, Daniel Hoyo-Kowalski jest łączony przez włoskie media z Salernitaną.




21-latek jest wychowankiem Wisły Kraków. Na co dzień gra natomiast w Hutniku na poziomie III Ligi. Defensor w bieżącym sezonie wystąpił w sumie w 16 meczach.

Zaskakujący ruch?

Jak podają jednak włoskie media, wkrótce Hoyo-Kowalski może opuścić klub, a nawet Polskę. Zawodnikiem interesować ma się Salernitana, czyli spadkowicz z ostatniego sezonu Serie A.




Na zapleczu włoskiej ekstraklasy klub zdecydowanie zawodzi. Salernitana zajmuje dopiero 16. miejsce w tabeli Serie B, dlatego zimą planowane są ruchy transferowe.

Jednym z priorytetów ma być wzmocnienie obrony. Wśród kandydatów, których portal calciosalernitana.it wymienia dla „Koników Morskich” ma być właśnie Hoyo-Kowalski.

Wielkie pieniądze dla Legii i Jagiellonii! Premia za grę w LKE wygląda imponująco

Legia Warszawa dzięki awansowi do 1/8 finału Ligi Konferencji może mówić o sporym sportowym sukcesie. W jego towarzystwie idzie jednak także sukces finansowy. Już teraz „Wojskowi” mogą liczyć na 10 milionów euro, a kwota ta może tylko wzrosnąć.




Zarówno Legia, jak i Jagiellonia zagrają wiosną w fazie pucharowej Ligi Konferencji. Mistrzowie Polski zremisowali w czwartek z Olimpiją Ljubljaną (0-0) i awansowała do 1/16. „Wojskowi” natomiast przegrali z Djurgardens (1-3), ale mimo to zagrają w 1/8.

Fortuna za wyniki

Dzięki wysokiej pozycji, jaką zajęła Legia, w klubie mogą cieszyć się ze sporego zastrzyku gotówki. Jak wyliczył „Football Mets Data” na Twitterze, już teraz podopieczni Goncalo Feio mieli wygenerować nawet 10 milionów euro. Na tym zysk się jednak nie kończy. Z każdym awansem do kolejnej fazy Legia może zarobić jeszcze więcej.




Legia może pochwalić się zyskiem na poziomie Fiorentiny, zaś obie ekipy wyprzedza jedynie Chelsea. Jagiellonia natomiast uzyskała dzięki swojej grze 8 mln.

Świetne wieści po meczach LKE! Polska z awansem w rankingu UEFA

Mimo relatywnie kiepskich wyników w ostatniej kolejce fazy ligowej Ligi Konferencji, Polska zanotował awans w rankingu UEFA. To pokłosie ogólnie bardzo dobrych występów Legii i Jagiellonii jesienią.




W czwartek polskie kluby nie dopisały sobie żadnego zwycięstwa. Jagiellonia Białystok zremisowała z Olimpiją Ljubljaną (0-0), a Legia przegrała z Djurgardens (1-3).

Awans w rankingu!

Tym samym jedynie „Duma Podlasia” dopisała kolejne 0,25 punktu w rankingu UEFA. Po ostatniej kolejce fazy ligowej przyznano jednak punkty za miejsca w tabeli. Legia uzyskała w sumie 2,5 pkt., a Jaga – 2. Po podzieleniu sumarycznego wyniku przez cztery, Polska otrzymała dokładnie 1,125 pkt.

Dzięki temu awansowaliśmy w rankingu UEFA na 17. miejsce. Przeskoczyliśmy przy tym Izrael. Przewaga jest co prawda niewielka, bo wynosi zaledwie 0,25 pkt., ale jest!




Polskę od upragnionego 15. miejsca dzielą dwie pozycję. Na 16. plasuje się obecnie Dania (0,418). Większy dystans dzieli nas natomiast od Szkocji (0,625).

Fot. rankinguefa.pl / Screen

Xabi Alonso jak zwykle z klasą! Hiszpan wydał wielką kasę, żeby podziękować swojemu sztabowi

Przed ostatnim meczem Bayeru Leverkusen, Xabi Alonso uhonorował swój sztab trenerski. Na całe przedsięwzięcie wydał sporą sumę pieniędzy. Wszystko z własnej kieszeni.




Bayer Leverkusen w sezonie 2023/24 sensacyjnie wygrał mistrzostwo Niemiec. Zrobił to zresztą w kapitalnym stylu, bo na przestrzeni całego sezonu nie przegrał ani jednego meczu. „Aptekarze” zdobyli tym samym aż 90 punktów (kolejno: 17 i 18 pkt. przewagi nad Stuttgartem i Bayernem).

Ładny gest

W trwających rozgrywkach Bayer spuścił już nieco z tonu. Wciąż jednak pozostaje w grze o tytuł. Ostatnio drużyna Xabiego Alonso pokonała na wyjeździe Augsburg (2-0). Przed startem meczu doszło do wyjątkowej sytuacji.




Jak podaje „Bild”, Alonso podziękował swojemu sztabowi za pomoc w zdobyciu mistrzostwa sezon wcześniej. Hiszpan miał wręczyć swoim współpracownikom repliki trofeum za wygranie Bundesligi. W sumie miało być ich 11.

Według „Bilda”, wyprodukowanie jednej takiej repliki to koszt około 6 tysięcy euro. Alonso z własnej inicjatywy i własnej kieszeni musiał zatem zapłacić blisko 70 tys.

Tak wygląda twarz Donnarummy po fatalnej kontuzji. Boli od samego patrzenia

Światowe media obiegło wczoraj zdjęcie ze starcia Singo z Donnarummą. Włoch miał zakrwawioną całą twarz. Po spotkaniu pokazano, jak wygląda rana.




PSG pokonało w środę AS Monaco 4-2. Więcej niż o wyniku mówi się jednak o koszmarnej kontuzji Ginaluigiego Donnarummy. Już w 17. minucie Włoch starł się z Wilfriedem Singo. Przeskakując nad bramkarza, Iworyjczyk kopnął go korkami w twarz.

Koszmarna rana

Donnarumma nie był w stanie kontynuować gry i musiał opuścić boisko. Co ciekawe, Singo nie obejrzał za swoje wejście nawet żółtej kartki. Sędziowie zinterpretowali starcie z bramkarzem jako przypadkowe.




Przed zejściem z murawy Włochem zajmowali się medycy. Już wtedy założono mu kilka szwów. Niedługo później w internecie pojawiło się zdjęcie z szatni PSG. Widać na nim, jakiego rozcięcia doznał golkiper.

FC Barcelona chce latem hitowego transferu. Poważny rywal dla Roberta Lewandowskiego

FC Barcelona latem ma ruszyć po nowego napastnika. Jak przekonuje Jordi Jota, Blaugrana zamierza ściągnąć Erlinga Haalanda z Manchesteru City.




Robert Lewandowski w ostatnich meczach zdecydowanie obniżył formę. Nie da się jednak ukryć, że od początku sezonu prezentował się znakomicie. Na ten moment ma na koncie 23 gole i 2 asysty w 23 meczach.

Poważny rywal?

Kontrakt Lewandowskiego zostanie najpewniej przedłużony o kolejny rok. Aby stało się to automatycznie, Polak musi rozegrać co najmniej 45 minut w połowie spotkań w bieżącym sezonie.




Mimo wszystko Barcelona myśli już o przyszłości. W związku z tym latem zamierza ruszyć po Erlinga Haalanda. O szczegółach na antenie „El Chiringuito” opowiedział Jordi Jota.

– Decyzja została podjęta. Barcelona latem pójdzie po Erlinga Haalanda. Klub uruchamia „plan Haaland” z kilku powodów. W klubie wątpią, że Robert Lewandowski poradzi sobie w przyszłym sezonie jako podstawowy napastnik na przestrzeni 70 meczów. Spójrzmy na ostatnich sześć meczów, Lewandowski raz nie zagrał w ogóle, a pięć razy był zmieniany przed końcem spotkań – podkreślił na wizji.

– To też właściwy moment, aby wyciągnąć Haalanda z Manchesteru City. Wszyscy znamy ich sytuację, wyniki. Z tego, co słyszę, gracz również podjął już decyzję o odejściu przyszłego lata. Joan Laporta utrzymuje zaś doskonałe stosunki z agentką Norwega, Rafaelą Pimientą – dodał dziennikarz.

Dawid Szwarga dogadany z Lechem Poznań! Trener kompletuje swój sztab w Arce

Dawid Szwarga powoli kończy kompletowanie swojego sztabu w Arce Gdynia. Do szkoleniowca dołączy niebawem fachowiec z Lecha Poznań. Nowym trenerem bramkarzy ma zostać Maciej Borowski.




Arka Gdynia po niezbyt udanym początku sezonu zwolniła Wojciecha Łobodzińskiego. Tymczasowo zastąpił go Tomasz Grzegorczyk, ale szybko ogłoszono, że po zakończeniu rundy jesiennej pierwszy zespół obejmie Dawid Szwarga.

Sztab gotowy

Były szkoleniowiec Rakowa Częstochowa nową pracę rozpoczął od kompletowania swojego sztabu. Jakiś czas temu media informowały, że asystentami 34-latka zostali Tomasz Włodarek i Rafał Figiel.

Problemem miało być jednak obsadzenie stanowiska trenera bramkarzy. Jak podaje portal meczyki.pl, wreszcie zakończono poszukiwania. Zatrudniony w Arce ma zostać Maciej Borowski. Dotychczas pracował on w Lechu Poznań.




Szwarga debiut zaliczy w lutym. Arka na inaugurację rundy wiosennej 1. Ligi zagra z Polonią Warszawa.

UEFA robi sobie jaja. Omonia ukarana za mecz z Legią, ale nie za transparenty

UEFA ukarała Omonię Nikozję za zachowanie podczas meczu z Legią Warszawa. Przedmiotem kary nie były jednak skandaliczne transparenty. Grzywna dotyczyła przedmiotów rzucanych z trybun na murawę.




W listopadzie Legia Warszawa wygrała z Omonią Nikozją (3-0) wyjazdowy mecz w Lidze Konferencji. Radość ze zwycięstwa została przyćmiona skandalicznym zachowaniem kibiców gospodarzy. Cypryjczycy wywiesili na trybunach transparenty, głoszące: „Armia Czerwona wyzwoliła Warszawę”.

Niewiarygodna decyzja UEFA

Pewnym wydawało się, że UEFA nie zostawi tak tej sprawy i podejmie odpowiednią decyzję w kwestii kary dla Omonii. We wtorek doczekaliśmy się decyzji, ale raczej nie takiej, jakiej oczekiwaliśmy.

Klub otrzymał karę finansową w wysokości 12 tysięcy euro. Nie dotyczy ona jednak wspomnianych transparentów. Odnosi się ona do… rzucanych z trybun przedmiotów.




Warto tutaj podkreślić, że niedawno w podobnej sytuacji znalazła się Legia Warszawa. Kibice „Wojskowych” podczas meczu z Dynamem Mińsk wywiesili transparenty uderzające w reżim Łukaszenki. Wówczas UEFA ukarała Legię grzywną 17,5 tys. euro za oprawę niezwiązaną z meczem.

Kwestią czasu wydaje się reakcja PZPN. Cezary Kulesza tuż po meczu Omonia – Legia odgrażał się na Twitterze, że domaga się surowych konsekwencji.

Potężne dofinansowanie dla Śląska Wrocław od miasta! 19 milionów na ratunek

Śląsk Wrocław prezentuje się dramatycznie w bieżącym sezonie Ekstraklasy. Wicemistrz ubiegłorocznej kampanii zamyka tabelę po jesiennej rundzie. Miasto zamierza pomóc klubowi zastrzykiem finansowym. Do kasy WKSu wpłynąć ma 19 milionów złotych.




Rok temu dość niespodziewanie Śląsk Wrocław do samego końca bił się o tytuł mistrza Polski. Ten ostatecznie przypadł Jagiellonii Białystok, ale wrocławianie i tak zrobili wynik ponad stan, zajmując 2. miejsce.

Obecnie ich sytuacja ma się jednak zgoła inaczej. Po jesiennej rundzie zajmują ostatnie miejsce w tabeli, tracąc przy tym osiem punktów do bezpiecznej strefy. Dość powiedzieć, wygrali zaledwie jeden mecz.

Miasto na ratunek

Pomocną dłoń do klubu zamierza wyciągnąć miasto Wrocław. Na 19 grudnia zaplanowane są obrady rady miejskiej, na których odbędzie się głosowanie w kwestii przyjęcia projektu budżetu na 2025 rok.

Andrzej Kilijanek przekazał, że Śląsk otrzyma aż 19 milionów złotych dofinansowania. Dodatkowe środki mają pomóc na zawrócenie klubu na odpowiednie tory poprzez przeprowadzenie transferów i zatrudnienie odpowiedniego trenera.




W budżecie na 2025 rok, który przegłosujemy w czwartek, najpewniej 19 milionów złotych trafi do Śląska. Sprawa niestety rozbija się o pieniądze. Już kiedyś mieliśmy podobną sytuację w Śląsku, która skończyła się upadłością w 2013 roku. Nie ma pomysłu, jak zarabiać inaczej pieniądze niż poprzez dotacje miejskie. Ten zastrzyk gotówki prawdopodobnie uruchomi machinę transferów i pozwoli na zatrudnienie nowego treneraprzekazał radny podczas pokoju na Twitterze.

Legia vs Lech vs Raków. Trzy kluby w walce o zawodnika Piasta Gliwice

Damian Pyrka budzi spore zainteresowane na rynku transferowym. Damian Smyk z goal.pl podaje, że o zawodnika zabiegają trzy tuzy polskiej piłki: Legia Warszawa, Lech Poznań i Raków Częstochowa.




22-latek to prawdziwy żołnierz Aleksandara Vukovicia. Zawodnik nie odpuścił w tym sezonie ani minuty, jeśli chodzi o rozgrywki Ekstraklasy. Odpoczywał jedynie w Pucharze Polski w meczach z Hutnikiem Kraków i Arką Gdynia. W 1/8 przeciwko Śląskowi zanotował natomiast już pełne 120 minut.

Kolejny krok?

Mimo młodego wieku, Pyrka ma już na koncie 155 występów dla Piasta Gliwice. W jego barwach występuje zresztą od 2020 roku. Kontrakt ma jednak krótki, bo zaledwie do czerwca przyszłego roku. Jakiś czas temu Szymon Janczyk informował, że sytuację chce wykorzystać Legia Warszawa, podpisując zawodnika za darmo.

Poza „Wojskowymi” zawodnikiem intensywnie interesują się jednak dwa inne kluby. Damian Smyk z goal.pl informuje, że chodzi o Lecha i Raków.




Co ciekawe, jeszcze niedawno 22-latek łączony był z transferem do Kopenhagi. Temat jednak upadł, a on sam zdecydował się na zostanie w Gliwicach. Dla Piasta jest nieocenionym zawodnikiem.

Mariusz Stępiński ucieknie z Omonii? Trzy kluby z Ekstraklasy zainteresowane

Mariusz Stępiński nie ma ostatnio łatwego życia. Możliwe, że w związku z zamieszaniem w Omonii Nikozja, wkrótce zmieni barwy klubowe. Według Piotra Koźmińskiego z goal.pl, napastnikiem mają się interesować drużyny z Ekstraklasy.




Polak w bieżącym sezonie jest najlepszym strzelcem Omonii. W sumie na wszystkich frontach strzelił 10 goli w 18 meczach. Ostatnio został jednak odstawiony. Ma to mieć związek z wywiadem, w którym potępił zachowanie kibiców z meczu z Legią Warszawa.

Powrót do Polski?

Od tamtej wypowiedzi minęło trochę czasu, a Stępiński wciąż przesiaduje mecze na ławce rezerwowych. Wiele wskazuje na to, że jego sytuacja w Omonii się nie poprawi. Pomocną dłoń do napastnika chcą wyciągnąć kluby z Ekstraklasy.




Piotr Koźmiński z goal.pl podaje, że 29-latkiem interesują się trzy drużyny. Mają to być: Lech Poznań, Raków Częstochowa i Motor Lublin. Co więcej, transfer Stępińskiego mógłby odbyć się już tej zimy.