Piłkarze SK Brann przyłapani na kamerach stadionu. „Pijani zabrali ze sobą młode kobiety, uprawiali seks i biegali nago po boisku”

Do dość kuriozalnej sytuacji doszło w norweskim klubie SK Brann. Dwunastu piłkarzy wspomnianej drużyny upiło się na stadionie i zabawiało się z kobietami. Na zamieszanych czekają kary.

Według BT dwunastu piłkarzy Brann przyszło pijanych na stadion po integracyjnej kolacji. Wraz z nimi na obiekt przyjechały młode kobiety. Piłkarze zostali przyłapani przez kamery na stadionie.

Głos z klubu

Według norweskiej prasy zawodnicy przebywali na stadionie od 0:30 do 5:00. Na miejscu mieli uprawiać seks z siedmioma kobietami oraz biegać nago po boisku. Całą sytuację skomentował dyrektor sportowy klubu, Jimmi Nagel Jacobsen i dyrektor generalny Vibeke Johannesen.

– W poniedziałek wieczorem grupa graczy dokonała wielu złych wyborów. Fajnie, że chcą być towarzyscy i jeść na mieście, ale potem pili alkohol i trochę imprezowali – przyznał Vibeke Johannesen.

– Dziś rano odbyliśmy poważną rozmowę z grupą graczy. Oczywiste jest, że dla dwunastu zaangażowanych osób będzie to miało konsekwencje w takiej czy innej formie – dodał Jacobsen.

Źródło: VG, Bergens Tidende

Fatalne wieści dla Koemana. Dopiero sprzedaż Braithwaite’a umożliwi kupno napastnika

Toni Juanmarti poinformował, iż Ronald Koeman nie będzie zadowolony z wieści z FC Barcelony. Dziennikarz hiszpańskiego Sportu przyznał, że Duma Katalonii nie przeprowadzi kolejnych transferów do klubu.

Nie będzie wzmocnień

Kibice FC Barcelony z pewnością są zawiedzeni postawą klubu na rynku transferowym. Z drużyny odszedł Leo Messi, a nowi zawodnicy nie zostali jeszcze zarejestrowani (Emerson, Aguero, Depay, Garcia). Według Toniego Juanmartiego Ronald Koeman poprosił o kolejne dwa wzmocnienia. Klub poinformował trenera, iż nie będzie już więcej wzmocnień.

– Jeśli Martin Braithwaite odejdzie po dobrej cenie, to wtedy mogą rozważyć transfer napastnika – zaznaczył dziennikarz Sportu.

– Koeman był przekonany, że klub sprowadzi kogoś zamiast Wijnalduma, który miał dołączyć do Barcelony. Holender chciał również napastnika z powodu urazu Aguero. Sytuacja jest jednak taka, że klub nie mógł sobie pozwolić na kolejne transfery. Możliwe, że Barca dokona jakichś ruchów podczas zimowego okna transferowego – dodał.

Przetrwać najbliższy sezon

Wygląda na to, że najbliższy sezon La Ligi może być bardzo ciężki dla okrojonej kadry FC Barcelony. Tym okolicznościom nie sprzyja również fakt, że klub zmaga się z ogromnymi problemami finansowymi.

Tuchel wyjaśnił zmianę bramkarza przed serią jedenastek. „Rozmawialiśmy o tym z bramkarzami”

Thomas Tuchel zmienił bramkarza przed serią rzutów karnych rozstrzygających o Superpucharze Europy. Chelsea pokonała Villarreal, a niemiecki szkoleniowiec wyjaśnił swoją decyzję o wprowadzeniu Kepy na konkurs jedenastek.

Wszystko było zaplanowane

Kepa Arizzabalaga zmienił Edouarda Mendy’ego w końcówce dogrywki. Thomas Tuchel trafił w dziesiątkę, bowiem Hiszpan wybronił dwa rzuty karne, a The Blues podnieśli trofeum. Niemiecki szkoleniowiec wytłumaczył swoją decyzję po meczu.

– To nie było spontaniczne. Rozmawialiśmy o tym z bramkarzami przed moim pierwszym meczem pucharowym z Barnsley. Mieliśmy kilka statystyk, które przygotowaliśmy i pokazały, że Willy Caballero jest najlepszy w obronie rzutów karnych. Drugi był Kepa, a trzeci Edou Mendy – powiedział po spotkaniu Thomas Tuchel.

– Po analizie trenerzy bramkarzy przedstawili mi dane, rozmawialiśmy ze wszystkimi trzema piłkarzami bardzo otwarcie i powiedzieliśmy im, że może się to zdarzyć w meczach pucharowych – dodał.

– To fantastyczne, że Edou to akceptuje. Odkłada swoje ego na bok, kiedy podejmujemy tę decyzję i jest świadomy, dlaczego to robimy. To jest klucz. Wie, że to nie jest nagły pomysł – zakończył Niemiec.

Swoje zdanie na ten temat miał również sam bohater serii jedenastek, Kepa Arizzabalaga. W pomeczowym wywiadzie przyznał, że był gotowy na taki rozwój zdarzeń.

Zobacz również: Kepa wyjaśnił sytuację z finału Pucharu Ligi w 2019 roku. „Powinienem był zejść i przepraszam, że tego nie zrobiłem”

Kepa dołączył do The Blues latem 2018 roku za 80 mln euro. Po serii błędów stracił miejsce w składzie. W poprzednim sezonie zagrał w 14 spotkaniach.

Źródło: TVP Sport

Sergio Aguero wypada do listopada. Czy FC Barcelona go zarejestruje?

FC Barcelona poinformowała, iż Sergio Kun Aguero doznał kontuzji prawej łydki. Piłkarz sprowadzony w letnim oknie transferowym będzie niedostępny do listopada.

Plan się nie powiódł

Sergio Aguero wypełnił swój kontrakt z Manchesterem City. Do FC Barcelony dołączył już jako wolny zawodnik, aby grać ze swoim przyjacielem – Leo Messim. Okazało się jednak, że klub nie ma pieniędzy na zarejestrowanie swojej legendy. 34-latek najprawdopodobniej przejdzie do Paris Saint-Germain.

Czy Barca go zarejestruje?

Aguero został więc bez swojego przyjaciela i z kontuzją, która wyklucza go do listopada. Jakby tego było mało, FC Barcelona ma problem, aby zarejestrować byłego piłkarza Manchesteru City w rozgrywkach La Ligi. Bardzo możliwe, że klub nie wpisze Aguero z powodu wspomnianego urazu.

https://twitter.com/ked_90/status/1424649480218058753

Sytuacja FC Barcelony w ataku wygląda bardzo słabo. Kontuzja Sergio Aguero tylko to pogorszyła.

Moder o sytuacji Karbownika w Brighton. „Ma dużą konkurencję, ale według mnie wkrótce zacznie grać regularnie”

Jakub Moder udzielił wywiadu portalowi WP Sportowe Fakty. Pomocnik Brighton & Hove Albion wypowiedział się na temat sytuacji Michała Karbownika. Według 22-latka wychowanek Legii Warszawa wkrótce zacznie grać regularnie.

Jakub Moder i Michał Karbownik zostali kupieni przez Anglików zeszłego lata. Piłkarze spędzili następne pół roku w swoich klubach na zasadzie wypożyczenia. Zimą przylecieli do Brighton, aby zacząć nowy etap w karierze.

Co z sytuacją Karbownika?

Jakub Moder zdecydowanie lepiej wyszedł na transferze do Anglii. Wychowanek Lecha Poznań przebił się do pierwszego składu Mew. Zagrał już 13 spotkań. Inaczej to wygląda u Michała Karbownika, który wciąż nie otrzymał poważnej szansy. Były zawodnik Legii Warszawa zagrał tylko w jednym (pucharowym) meczu pierwszej drużyny Brighton & Hove Albion.

– „Karbo” ma na boku obrony dużą konkurencję, nie będzie mu łatwo, ale według mnie wkrótce zacznie grać regularnie. W zeszłym sezonie, w meczu pucharowym z Leicester City, dobrze wypadł. Może powodem tego, że nie wystąpił w lidze była nasza sytuacja? Walczyliśmy o utrzymanie, a poza tym: na prawej obronie bardzo dobrze prezentował się Joel Veltman – wytłumaczył sytuację kolegi Jakub Moder.

– Już w poprzednim sezonie Karbownik bardzo dobrze wyglądał podczas treningów, był blisko składu i zasłużył na szansę. Nawet zawodnicy, którzy są mniej znani kibicom, rzadziej występują w lidze, mają umiejętności na światowym poziomie. To niesamowita liga, jest tu wszystko: umiejętność szybkiego myślenia, reagowania, podejmowania decyzji – uzupełnił wychowanek Kolejorza.

Źródło: WP Sportowe Fakty

fot. Brighton & Hove Albion

Jan Tomaszewski żąda kompletu punktów we wrześniu. „Jeśli nie, trzeba będzie pożegnać się z panem Sousą”

Jan Tomaszewski udzielił wywiadu Super Expressowi. Były reprezentant Polski przedstawił swoje oczekiwania względem nadchodzących spotkań kadry biało-czerwonych. Według 73-latka podopieczni Sousy muszą pokonać wicemistrzów Europy, Anglię.

Reprezentacja Polski ma na ten moment 4 punkty w grupie eliminacyjnej do mistrzostw świata. Biało-czerwoni zremisowali z Węgrami, przegrali z Anglią oraz wygrali z Andorą. We wrześniu odbędzie się kolejna przerwa reprezentacyjna, podczas której Polacy zagrają z Albanią (2 września), San Marino (5 września) oraz Anglią (8 września).

Zdobyć komplet punktów

Jan Tomaszewski przedstawił swoje żądania względem wspomnianych trzech spotkań. Były reprezentant Polski twierdzi, iż biało-czerwoni muszą pokonać wszystkich. W innym przypadku 73-latek na miejscu PZPN pożegnałby się z selekcjonerem Paulo Sousą.

– Żądam od Paulo Sousy, żeby w tych trzech nadchodzących meczach zdobył dziewięć punktów. Musimy pokonać Anglię, nie ma dla mnie znaczenia, jak grali na Euro – powiedział w rozmowie z Super Expressem były reprezentant Polski.

– Przez Sousę myśmy na własne życzenie zremisowali na Węgrzech i przegrali w Londynie, a powinniśmy co najmniej zremisować. Ja już nie mówię o błędach na mistrzostwach Europy, bo tam też grał skład boski, czyli sam Bóg wie, kto zagra – dodał Jan Tomaszewski.

– My musimy pokonać Anglię, żeby wrócić do gry. Bo jeśli my tutaj przegramy, to nie wiem, czy nie stracimy miejsca barażowego. Liczę, że te trzy mecze przyniosą nam 9 punktów. Jeśli nie to cóż, będzie trzeba czekać do zakończenia kontraktu i pożegnać się z panem Sousą. Tego mu jednak nie życzę, chcę, żebyśmy zagrali w Katarze – zakończył.

Źródło: Super Express

Lionel Messi dołączy do Paris Saint-Germain. Argentyńczyk wyleci na testy medyczne

Lionel Messi oficjalnie pożegnał się z FC Barceloną. 34-latek nie zamierza jednak dłużej czekać na wyjaśnienie swojej przyszłości. Według L’Equipe Argentyńczyk w niedzielę wyleci do Paryża, by przejść testy medyczne przed transferem do PSG.

Leo Messi pożegnał się z FC Barceloną podczas specjalnej konferencji prasowej, która odbyła się w niedzielę. Piłkarz odpowiedział również na pytania dziennikarzy. Treścią jednego z nich było wyjaśnienie przyszłości Messiego. 34-latek potwierdził, że rozmawia z Paris Saint-Germain.

Poleci na testy medyczne

Według L’Equipe były piłkarz Barcelony jeszcze w niedzielę wybierze się do Paryża, by tego samego dnia lub w poniedziałek rano przejść testy medyczne. Najlepiej poinformowani dziennikarze z całego świata informują, że 34-latek podpisze 2-letni kontrakt z wicemistrzami Francji. Klub będzie miał możliwość przedłużenia umowy o kolejny rok.

The Athletic twierdzi, iż Lionel Messi będzie inkasował około 25 mln euro rocznie bez bonusów. To oznacza, że Argentyńczyk przebije najlepiej zarabiającego w klubie Neymara, którego wynagrodzenie wynosi około 22 mln euro.

Zobacz również: PSG szykuje bombę. Zarezerwowali Wieżę Eiffla. Ogłoszenie Messiego coraz bliżej?

Źródło: L’Equipe, The Athletic

Javier Tebas potwierdza doniesienia magazynu La Vanguardia. FC Barcelona mogła zatrzymać Leo Messiego

Leo Messi oficjalnie pożegnał się z FC Barceloną. Według szefa La Ligi, Javiera Tebasa Argentyńczyk nie musiał opuszczać swojego ukochanego klubu.

Negocjacje co do kontraktu Leo Messiego trwały długimi tygodniami. W ostatnich dniach było już naprawdę blisko do dopięcia formalności. Okazało się jednak, że Argentyńczyk nie podpisze nowej umowy przez regulamin płac narzucony przez ligę hiszpańską. Czy aby na pewno tak było?

Tebas zaakceptował kontrakt Messiego?

Według magazynu La Vanguardia prezes La Ligi, Javier Tebas spotkał się z Joanem Laportą. Działacze mieli rozmawiać na temat przyszłości Leo Messiego. Podobno przedstawiciel ligi hiszpańskiej wyraził zgodę na przedłużenie umowy 34-latka. Według La Vanguardia Tebas zaakceptował wysokość zarobków Argentyńczyka.

W trakcie rozmowy przedstawiono również projekt CVC. Fundusz inwestycyjny miał przekazać 2,7 mld euro hiszpańskim klubom. To miałoby być związane z 50-letnią umową dotyczącą praw telewizyjnych. Joan Laporta zaakceptował ten pomysł, jednak po oficjalnym ogłoszeniu porozumienia ligi z funduszem inwestycyjnym FC Barcelona wydała specjalne oświadczenie. Duma Katalonii oraz Real Madryt sprzeciwili się projektowi CVC.

Komentarz szefa ligi

Javier Tebas potwierdził doniesienia magazynu La Vanguardia. Po oficjalnym pożegnaniu Leo Messiego z FC Barceloną, prezes La Ligi napisał na swoim Twitterze dość zaskakujące słowa.

„Superliga warta Leo”.

Działacz ligi hiszpańskiej zasugerował, iż FC Barcelona postawiła projekt Superligi ponad Lionela Messiego.

Źródło: Twitter, La Vanguardia

Oficjalne zakończenie. Lionel Messi pożegna się z FC Barceloną na konferencji prasowej

Leo Messi przemówi do kibiców FC Barcelony. 34-latek odpowie na pytania dziennikarzy. Pożegnanie Argentyńczyka z Dumą Katalonii odbędzie się za pomocą konferencji prasowej.

Niespodziewany zwrot akcji

Media od dawna spekulowały na temat przyszłości Leo Messiego. Według ostatnich doniesień Argentyńczyk był bardzo bliski podpisania nowego kontraktu z FC Barceloną. Okazało się jednak, że 34-letni atakujący na pewno odejdzie z Katalonii.

Nie można było dopiąć formalności, więc się pożegnają

Wymagania i przepisy ligi hiszpańskiej nie pozwalają Blaugranie na podpisanie umowy z Messim. Klub pożegnał się z 34-latkiem za pomocą mediów społecznościowych. Oficjalne zakończenie współpracy między Argentyńczykiem a FC Barceloną odbędzie się w niedzielę o 12:00. Leo Messi odpowie na pytania dziennikarzy podczas konferencji prasowej.

Czas na nowy etap

Według medialnych doniesień 34-latek niemal na pewno dołączy do Paris Saint-Germain. W nowym klubie spotka m.in. Neymara, z którym grał w Dumie Katalonii czy Angela Di Marię, Mauricio Pochettino i Leandro Paredesa, którzy są jego rodakami.

James Rodriguez stawia PSG w roli faworytów. „Jeśli Messi tam trafi, to już można im przyznać wszystkie tytuły”

Według medialnych doniesień Leo Messi niedługo zostanie piłkarzem Paris Saint-Germain. Zamieszanie wokół byłego zawodnika FC Barcelony skomentował James Rodriguez. Kolumbijczyk uważa, iż paryżanie będą teraz zdecydowanymi faworytami wszystkich rozgrywek.

W ostatnich dniach przyspieszyła saga związana z Leo Messim. Piłkarz miał pozostać w FC Barcelonie, jednak włodarze byli zmuszeni do zaprzestania rozmów z Argentyńczykiem. Ligowy regulamin nie pozwolił im zapewnić odpowiednich warunków swojej legendzie, więc postanowiono zakończyć negocjacje z Messim.

Zobacz również: Laporta vs Tebas. Szef La Ligi uderza w prezesa Barcelony

Francuzi wkroczyli do akcji

Sytuację wykorzystało Paris Saint-Germain. Wicemistrzowie Francji bardzo szybko wkroczyli do akcji i zaczęli rozmawiać z kapitanem reprezentacji Argentyny. Według najlepiej poinformowanych dziennikarzy na świecie, Leo Messi zostanie piłkarzem PSG.

Całą sytuację związaną z zamieszaniem wokół transferu 34-latka skomentował James Rodriguez. Kolumbijczyk podczas transmisji na Twitchu stwierdził, iż od teraz PSG będzie faworytem wszystkich rozgrywek.

– Jeśli on rzeczywiście trafi do PSG, to paryżanie będą grali tam sami ze sobą. Już można im przyznać wszystkie tytuły – stwierdził pomocnik Evertonu.

– Messi strzelał 30 goli i notował 30 asyst dla Barcelony w każdym sezonie. Teraz „Blaugrana” będzie musiała szukać graczy, którzy wypełnią tę lukę. Jeden strzeli 10 bramek i 10 asyst, inny pięć, ale to będzie duży problem dla klubu – uzupełnił James Rodriguez.

– Aguero dołączył do Barcelony, by grać u boku Messiego, a teraz Messi odszedł z klubu. Taki jest futbol, to samo stało się ze mną. Przeniosłem się do Evertonu, aby dołączyć do Ancelottiego, a ten teraz jest w Realu Madryt – zakończył Kolumbijczyk.

Zobacz również: PSG szykuje bombę. Zarezerwowali Wieżę Eiffla. Ogłoszenie Messiego coraz bliżej?

Źródło: Meczyki.pl

Mbappe odejdzie przez transfer Messiego? „Widok jego gry z Neymarem u boku będzie szalony”

FC Barcelona potwierdziła w czwartek, iż Leo Messi nie będzie dłużej ich piłkarzem. Faworytem do pozyskania Argentyńczyka jest Paris Saint-Germain. Czy transfer 34-latka wymusi odejście Kyliana Mbappe?

Przyszłość Lionela Messiego waży się od kilku miesięcy. FC Barcelona nie może zarejestrować Argentyńczyka ze względu na limit płac narzucony przez Javiera Tebasa z La Liga. W związku z tym klub postanowił nie trzymać nikogo dłużej w niepewności. Blaugrana poinformowała na swoich mediach społecznościowych, że Leo Messi nie przedłuży umowy.

Paris Saint-Germain wykorzystuje sytuację

Według doniesień Fabrizio Romano PSG od razu wkroczyło do akcji. Włoski dziennikarz informuje, że wicemistrzowie Francji rozpoczęli rozmowy z 34-latkiem.

Rozmowa z trenerem

Według The Athletic Mauricio Pochettino skontaktował się z Leo Messim w sprawie jego transferu na Parc des Princes. Szkoleniowiec Paris Saint-Germain jest rodakiem 34-latka, co może mieć wpływ na jego decyzję. Dodatkowo piłkarz niedawno opublikował zdjęcie, na którym znajduje się obok gwiazd paryskiej drużyny. Wszystko składa się w całość.

Transfer wymusza transfer

Matteo Moretto ze Sky Sports Italia donosi, iż transfer Leo Messiego do PSG może skutkować odejściem Kyliana Mbappe. Wicemistrzowie Francji chcieli zatrzymać swoją gwiazdę. Jego kontrakt wygasa wraz z końcem czerwca 2022 roku. Przyjście Lionela Messiego może spowodować, że francuski snajper zostanie sprzedany.

Od wielu miesięcy dyskutuje się na temat przenosin Kyliana Mbappe z Paris Saint-Germain do Realu Madryt. Królewscy zbierają pieniądze na ten transfer już bardzo długo. Według mediów wicemistrzowie Hiszpanii są w stanie przeznaczyć na Mbappe około 150 mln euro.

– To oczywiste, że jeśli Leo Messi trafi do Paris Saint-Germain, to będą musieli sprzedać jednego z ofensywnych graczy. Nie mogę tego jeszcze potwierdzić, ale wygląda na to, że będzie to Kylian Mbappe. Widok Messiego z Neymarem u boku będzie szalony – przyznał Matteo Moretto.

Źródło: Sky Sports Italia, The Athletic

Hiszpańska prasa o reakcji Leo Messiego. „Jest w szoku, zniszczony emocjonalnie, nie spodziewał się tego”

FC Barcelona pożegnała się z Leo Messim. Argentyńczyk wciąż pozostaje bez kontraktu. Według medialnych doniesień 34-latek jest zdruzgotany decyzją władz Blaugrany.

Umowa Leo Messiego z FC Barceloną wygasła wraz z końcem czerwca 2021 roku. Podczas letniej przerwy piłkarz wygrał Copa America z Argentyną, a potem udał się na wakacje. Po powrocie z wczasów dopinał swoje przedłużenie umowy z trzecią drużyną ligi hiszpańskiej poprzedniego sezonu.

Pozostało dopiąć formalności

Argentyńczyk zrzekł się 50% wynagrodzenia. Płatność rozłożono na 5 lat, a sam Leo Messi był zadowolony z przedstawionego projektu sportowego. Finanse nigdy nie były dla niego problemem.

Koniec pewnej epoki

Ostatecznie Leo Messi nie przedłuży kontraktu z FC Barceloną. Piłkarz pozostał bez klubu. Hiszpańscy dziennikarze przekazali informacje, jakie towarzyszą Argentyńczykowi po decyzji Blaugrany.

– Messi zamknął wszystkie drzwi, które miał otwarte, aby zostać w Barcelonie. Teraz niektóre z nich się otworzą – przyznał Alfredo Martinez.

– Messi jest w szoku. Przyleciał w środę do Barcelony, ponieważ w czwartek miał podpisać nowy kontrakt z klubem, z którym miał wstępne porozumienie. Leo chce pożegnać się z kibicami, ale szybko tego nie zrobi. Najpierw chce przetrawić tę nową sytuację i przeanalizować, w jaki sposób się pożegnać. Do tej pory Messi nie negocjował z innymi klubami – napisali w Mundo Deportivo.

– W ogóle się tego nie spodziewał. Messi jest zniszczony emocjonalnie – czytamy w katalońskim Sporcie.

Zobacz również: To nie koniec Messiego w Barcelonie? Rzucono nowe światło na sprawę. Potężne dymy w Hiszpanii

Źródło: WP Sportowe Fakty, Sport.es

Trener i dyrektor sportowy Interu wściekli na właścicieli. Romelu Lukaku zostanie sprzedany

Według doniesień włoskiej prasy właściciele Interu przyzwolili na transfer Romelu Lukaku. Decyzja włodarzy Nerazzurrich zdenerwowała trenera i dyrektora sportowego.

Powrót do Londynu?

Wiele wskazuje na to, iż Romelu Lukaku opuści Mediolan jeszcze tego lata. Belg wzbudza zainteresowanie swojego byłego klubu, Chelsea FC.

Inter wpadł w spore problemy finansowe mimo mistrzostwa Włoch w poprzednim sezonie. Wszystko spowodowane jest stratami związanymi z pandemią koronawirusa. Właściciele mediolańskiej drużyny wyliczyli, że muszą zarobić minimum 80 mln euro na transferach. Z klubu odszedł już Achraf Hakimi (do PSG), a wygląda na to, że klub opuści również Romelu Lukaku.

Właściciele podjęli decyzję za plecami ważnych pracowników

Największa gwiazda Interu wzbudza zainteresowanie Chelsea. Według włoskich mediów chińscy właściciele mistrzów Włoch podjęli decyzję, że Belg zostanie sprzedany. Giuseppe Marotta (dyrektor sportowy) i Simone Inzaghi (trener) nie mieli na to żadnego wpływu.

Oburzenie trenera i dyrektora

Il Corriere dello Sport informuje, iż obaj są wściekli na decyzję rodziny Zhang. Simone Inzaghi podobno rozważał nawet dymisję. Kontrakt Marotty obowiązuje jeszcze przez rok, więc możliwe, że ten nie przedłuży umowy przez podjęcie decyzji właścicieli ws. Lukaku za jego plecami.

Zobacz również: Tuchel ustosunkował się do plotek związanych z transferem Lukaku. „To świetny gracz”

Źródło: Corriere dello Sport, La Gazzetta dello Sport

Tuchel ustosunkował się do plotek związanych z transferem Lukaku. „To świetny gracz”

Chelsea zremisowała 2:2 z Tottenhamem w przedsezonowym sparingu. Szkoleniowiec The Blues, Thomas Tuchel po meczu odpowiedział na pytania dziennikarzy. Niemiec musiał się ustosunkować do plotek związanych z powrotem Romelu Lukaku na Stamford Bridge.

Poszukiwania napastnika

Według medialnych doniesień londyńska Chelsea poszukuje napastnika. Zaczęło się od spekulacji z Haalandem, przez Lewandowskiego, aż do Lukaku. Wygląda na to, iż sam zawodnik Interu także jest zainteresowany takim transferem. The Blues musieliby jednak wydać na niego około 130 mln euro.

Odpowiedzi trenera Chelsea

Dziennikarze przepytali Thomasa Tuchela po zremisowanym sparingu z Tottenhamem (2:2). Szkoleniowiec Chelsea odpowiedział na kwestie związane z transferem Romelu Lukaku.

– Nie będę mówił o zawodnikach, którzy nie grają w naszym klubie. To świetny gracz, ale jest piłkarzem Interu. W tej sytuacji nie będę o nim rozmawiał – przyznał Tuchel.

– Możecie sobie wyobrazić, że wielu zawodników chce dołączyć do Chelsea. Rozmawiamy z zarządem o piłkarzach, mamy własne zdanie. Na koniec kierujemy się do graczy, którzy naszym zdaniem mogą wzmocnić skład. To nie lada wyzwanie – dodał.

– Jest kilku zawodników, o których myślimy. Nie będę komentował poszczególnych nazwisk, bo sam nie lubię, gdy inni trenerzy mówią o moich graczach. Mam nadzieję, że to zrozumiecie – wyjaśnił szkoleniowiec The Blues.

– Nie chcemy dokonywać transferów za wszelką cenę. Nie panikujemy. Cokolwiek by się stało, będziemy konkurencyjni. Mamy zaufanie do naszych chłopaków. Jest u nas sporo młodych graczy w ofensywie, którzy muszą się poprawić. Jesteśmy jednocześnie zrelaksowani i świadomi naszej sytuacji – zakończył Niemiec.

Jest robota do nadrobienia

Romelu Lukaku reprezentował barwy Chelsea w latach 2011-2014. The Blues wypożyczyli go dwukrotnie. Za pierwszym razem do West Bromu, za drugim do Evertonu. Piłkarz nie przebił się do pierwszej jedenastki klubu ze Stamford Bridge. Wygląda na to, iż Belg będzie miał kolejną próbę udowodnienia swojej wartości na angielskich boiskach.

Źródło: Goal.com

Reprezentant Polski broni Paulo Sousę. „Widać, że ma pojęcie o futbolu”

Przemysław Frankowski udzielił wywiadu tygodnikowi Piłka Nożna. Skrzydłowy podsumował swój występ na EURO 2020 oraz wstawił się za Paulo Sousą.

„Ani razu nie zagrałem na swojej normalnej pozycji”

Selekcjoner reprezentacji Polski dość niespodziewanie powołał Przemysława Frankowskiego na tegoroczne mistrzostwa Europy. Piłkarz Chicago Fire zagrał we wszystkich meczach biało-czerwonych na turnieju. Frankowski przyznał jednak, że występował na boisku w innych rolach niż dotychczas.

– Ani razu nie zagrałem na swojej normalnej pozycji, czyli na prawym skrzydle. Trener miał dla mnie inne zadania na boisku, musiałem się podporządkować. Pewnie liczył na moją wszechstronność. Jestem od tego, aby wykonywać zalecenia selekcjonera. Zawsze będę grał tam, gdzie mnie wystawi mnie trener – powiedział Przemysław Frankowski w rozmowie z Piłką Nożną.

Zobacz również: Reprezentant Polski może dołączyć do klubu z Ligue 1. Odejdzie z MLS?

„Sousa ma pojęcie o futbolu”

Skrzydłowy ocenił występ całej kadry na turnieju. Dodał także, że selekcjoner Paulo Sousa jest specjalistą od piłki nożnej.

– Nie graliśmy źle. Byliśmy lepsi od Słowacji, przegraliśmy pechowo. Awans z grupy był w naszym zasięgu. Był taki moment w meczu ze Szwecją, gdy naprawdę wierzyłem, że za chwilę wciśniemy trzeciego gola i wygramy. Atakowaliśmy, zamknęliśmy rywali w polu karnym. Jesteśmy bardzo rozczarowani. Zabrakło trochę szczęścia i konsekwencji w tym wszystkim – przyznał.

– Widać, że trener Sousa ma pojęcie o futbolu. Ma też duże doświadczenie – jako piłkarz występował w największych europejskich klubach – zakończył.

Reprezentacja Polski zakończyła swój udział w EURO 2020 po trzech grupowych meczach. Biało-czerwoni przegrali ze Słowacją i zremisowali z Hiszpanią. W meczu o wszystko ulegli Szwedom.

Źródło: Piłka Nożna