Gwiazda Warty Poznań zostanie w Ekstraklasie. Klub wykorzystał klauzulę wykupu

Tomasz Włodarczyk przekazał nowe informacje w sprawie przyszłości Kajetana Szmyta. Według doniesień dziennikarza portalu Meczyki.pl piłkarz Warty Poznań trafi do Zagłębia Lubin.

 

Wykorzystali klauzulę, o której mało kto wiedział

Kajetan Szmyt od wielu miesięcy był łączony z odejściem z Warty Poznań. Ostatecznie piłkarz pozostał w ekipie Zielonych, jednak po spadku z Ekstraklasy wiele wskazuje na to, że pomocnik opuści klub.

 

W kontekście Kajetana Szmyta mówiono przede wszystkim o przenosinach do Lecha Poznań, Legii Warszawa i rumuńskiego Cluj. Ostatecznie piłkarz Warty trafi do Zagłębia Lubin. Takie informacje przekazał Tomasz Włodarczyk.

– Szmyt zastanawiał się w ostatnich tygodniach, do jakiej drużyny dołączyć. Ostatecznie postanowił iść ścieżką Łukasza Łakomego i Kacpra Chodyny. Pograsz i pójdziesz w świat. Co ważniejsze Zagłębie wykorzystuje klauzulę, która pozwala zawodnikowi odejść z Warty za tylko 500 tysięcy złotych. Taka kwota została zapisana w kontrakcie piłkarza z „Zielonymi”, który ważny jest do 30 czerwca 2025 roku – poinformował dziennikarz portalu Meczyki.pl.

Kajetan Szmyt jest wychowankiem Warty Poznań. Klub przed postawieniem na pomocnika wypożyczał go do Górnika Polkowice i Nielby Wągrowiec. 22-latek wystąpił łącznie w 84 spotkaniach Zielonych. W tym czasie zanotował 10 trafień i 9 asyst. Portal transfermarkt.de wycenia Polaka na milion euro.

Źródło: Meczyki.pl

Co z Probierzem po EURO 2024? Dziennikarz przekazał informacje z obozu PZPN

Reprezentacja Polski przegrała (1:2) z Holandią w swoim pierwszym meczu na EURO 2024. Podopieczni Michała Probierza zagrali jednak całkiem nieźle na tle zdecydowanie mocniejszego rywala. Wiele wskazuje na to, że po turnieju szkoleniowiec zostanie na swoim stanowisku.

Co z Probierzem po EURO?

Reprezentacja Polski pierwszy raz od dawna wzbudza bardzo pozytywne emocje. Ekipa prowadzona przez Michała Probierza pokazała się z niezłej strony w meczu przeciwko Holandii. Ostatecznie Biało-Czerwoni przegrali 1:2, jednak był to dobry prognostyk przed następnymi meczami.

Można śmiało więc powiedzieć, że Michał Probierz odbudował kadrę i awansował z nią na mistrzostwa Europy. Zawodnicy reprezentacji chwalą sobie współpracę z byłym szkoleniowcem Cracovii. Probierz ma również spore zaufanie w federacji.

Tomasz Włodarczyk przekazał informacje na temat przyszłości trenera po EURO 2024. Według doniesień dziennikarza portalu meczyki.pl szkoleniowiec zostanie na stanowisku selekcjonera reprezentacji Polski niezależnie od wyniku.

Przed reprezentacją Polski jeszcze dwa mecze fazy grupowej. Podopieczni Michała Probierza po spotkaniu z Holandią zmierzą się z Austrią i Francją.

Źródło: Meczyki.pl

Słowenia – Dania z pięknym akcentem. Eriksen zdobył gola po 1100 dniach od zatrzymania akcji serca [WIDEO]

W trakcie meczu Danii ze Słowenią byliśmy świadkami pięknej historii. Dokładnie 1100 dni po zatrzymaniu akcji serca na boisku podczas Euro 2020 Christian Eriksen zdobył bramkę dla swojej kadry.

 

Gol po 1100 dniach

Podczas pierwszego meczu Danii na EURO 2020 doszło do stresującego zdarzenia z udziałem Christiana Eriksena. Piłkarz w trakcie spotkania przeciwko Finlandii upadł na boisko. Piłkarze szybko musieli reanimować swojego kolegę.

 

Później okazało się, że Eriksen miał zatrzymanie akcji serca. Na szczęście po tym zdarzeniu Duńczyk wrócił na boisko. Teraz ponownie zagrał na EURO, tym razem w Niemczech i zapisał się na listę strzelców 1100 dni po tym stresującym wydarzeniu.

Niedzielny mecz Słowenii z Danią ostatecznie zakończył się remisem 1:1. Co ciekawe, bramkę dla Słoweńców zdobył piłkarz PKO BP Ekstraklasy. Erik Janża z Górnika Zabrze zaskoczył bramkarza Danii pięknym strzałem zza pola karnego.

Źródło: TVP Sport

Ile drużyny mogą zarobić na EURO 2024? Znamy kwoty za poszczególne etapy

UEFA ogłosiła szczegóły dotyczące nagród pieniężnych dla drużyn biorących udział w EURO 2024. Całkowita pula nagród na mistrzostwach wynosi aż 331 milionów euro (361 milionów dolarów).

 

Nagrody za udział w EURO

Udział w Mistrzostwach Europy w Niemczech wiąże się nie tylko ze sportowym prestiżem. Piłkarze mogą „podnieść z boiska” sporą sumę pieniędzy. Poniżej prezentujemy poszczególne nagrody, jakie przewidziała UEFA za udział w EURO 2024.

 

Każdy remis w fazie grupowej będzie nagradzany kwotą 500 tysięcy euro (545 tysięcy dolarów). Zwycięstwo w fazie grupowej to 1 milion euro (1,09 miliona dolarów). Drużyny, które zakwalifikują się do 1/8 finału, otrzymają dodatkowe 1,5 miliona euro (1,64 miliona dolarów).

Awans do ćwierćfinału przyniesie kolejne 2,5 miliona euro (2,73 miliona dolarów). Drużyny, które dotrą do półfinału, zyskają dodatkowe 4 miliony euro (4,36 miliona dolarów). Drużyna, która zajmie drugie miejsce, otrzyma dodatkowe 5 milionów euro (5,45 miliona dolarów).

Mistrzowie EURO 2024 zainkasują z kolei dodatkowe 8 milionów euro (8,72 miliona dolarów). Zwycięska drużyna, która wygra wszystkie swoje mecze grupowe, może więc liczyć na łączną nagrodę w wysokości 28,25 miliona euro (30,79 miliona dolarów).

Piłkarze będą mieli więc dodatkową motywację w osiągnięciu jak najlepszych wyników na turnieju. Każde zwycięstwo przybliża daną reprezentację do większej sumy pieniędzy, co zapewne przekłada się na premię od krajowych federacji.

Źródło: UEFA

Puchacz z mocnym przesłaniem do Świderskiego. „Tylko bez cieszynek” [WIDEO]

Tymoteusz Puchacz podczas czerwcowego zgrupowania reprezentacji Polski wcielił się w rolę atmosfericia. Wychowanek Lecha Poznań dał temu wyraz przed wywiadem Karola Świderskiego z Foot Truckiem.

 

„Tylko bez cieszynek”

Karol Świderski w meczu z Turcją szybko otworzył wynik meczu. Pech chciał, że napastnik reprezentacji Polski po trafieniu cieszył się na tyle mocno, że doznał kontuzji w trakcie lądowania na murawie po podskoku. W związku z tym „Świder” musiał pauzować kilka dni, aby doprowadzić się do pełni zdrowia.

Niedługo przed EURO 2024 napastnik Hellasu Werona usiadł w Foot Trucku, aby udzielić wywiadu Łukaszowi Wiśniowskiemu. Tymoteusz Puchacz, Wojciech Szczęsny i Jakub Moder postanowili wykorzystać tę okazję do wsparcia swojego kolegi i lekkiej szydery.

 


Na początku piłkarze dopingowali napastnika, krzycząc „Świder, Świder, Świder”. Następnie Tymoteusz Puchacz zasugerował koledze z reprezentacji Polski, aby ten nie wykonywał żadnych cieszynek.

Źródło: Foot Truck

Adam Nawałka wierzy w potencjał reprezentanta Polski. „Może stać się odkryciem tych mistrzostw”

Adam Nawałka udzielił wywiadu Super Expressowi. Były selekcjoner reprezentacji Polski wypowiedział się na temat potencjalnego odkrycia mistrzostw w obozie Biało-Czerwonych.

 

Urbański nadzieją Polski?

Reprezentacja Polski wygrała dwa mecze towarzyskie przed nadchodzącym turniejem EURO 2024. Podopieczni Michała Probierza pokonali Ukrainę i Turcję. Swoje zmagania w mistrzostwach rozpoczną już w niedzielę, meczem z Holendrami.

 

W związku z początkiem turnieju Adam Nawałka udzielił wywiadu Super Expressowi. Były selekcjoner wypowiedział się m.in. na temat Kacpra Urbańskiego, który zrobił spore wrażenie na wielu kibicach i dziennikarzach w trakcie towarzyskich spotkań kadry.

– Kto nie ogląda ligi włoskiej, to na pewno był zaskoczony postawą Urbańskiego. Ja pamiętam go, gdy debiutował u trenera Stokowca w Lechii mając niespełna 16 lat i zrobił wielkie postępy. W jego wieku w lidze debiutowały wyjątki jeśli chodzi o całą historię polskiej piłki, więc to świadczy o skali jego talentu – powiedział Nawałka.

– To zawodnik, który może stać się odkryciem tych mistrzostw, a na pewno bardzo wartościowym piłkarzem naszej drużyny – podsumował były selekcjoner.

Źródło: sport.se.pl

Tymoteusz Puchacz prezentuje podciąganie się na drążku. Mocna szydera ze Świderskiego [WIDEO]

Tymoteusz Puchacz w rozmowie z Foot Truckiem opowiedział o swojej dyskusji z Karolem Świderskim. Wychowanek Lecha Poznań wykorzystał zapewnienia napastnika Hellasu do mocnej szydery.

 

Puchacz szydzi ze Świderskiego

Nastroje w reprezentacji Polski mimo plagi kontuzji wyglądają bardzo dobrze. Stoi za tym między innymi Tymoteusz Puchacz, który na licznych materiałach pokazuje swoje zaangażowanie w atmosferę na zgrupowaniu.

Wychowanek Lecha Poznań wraz z Jakubem Moderem udzielili niedawno wywiadu w Foot Trucku. Piłkarze reprezentacji Polski przytoczyli pewną rozmowę z Karolem Świderskim, którą Puchacz wykorzystał do szyderki.

 

Karol Świderski zapewnił polskiego obrońcę, że robił 80 podciągnięć na drążku w serii. Tymoteusz Puchacz nie mógł uwierzyć w jego słowa i zaprezentował, jak jego zdaniem wyglądały wspomniane ćwiczenia. Posłużył się do tego dwoma nożami.

Źródło: Foot Truck

Alvaro Morata z mocnym wywiadem przed EURO. „Moje dzieci tego nie rozumieją”

Alvaro Morata udzielił wywiadu „El Larguero”. Hiszpański napastnik wypowiedział się na temat wzmożonej krytyki wobec jego osoby w kraju. – Moje dzieci nie rozumieją, dlaczego ludzie są tak źli na ich ojca.

 

Najczęściej krytykowany w kraju?

Alvaro Morata od lat jest mocno krytykowany przez kibiców i media w Hiszpanii. Były piłkarz Juventusu, Chelsea i Realu Madryt uważa, że najlepszą opcją dla niego byłby wyjazd za granicę. Napastnik Atletico podał przykład swoich dzieci, które nie rozumieją wzmożonej krytyki na ojca.

 

– Najłatwiej byłoby grać w zagranicznym klubie. Często moje dzieci nie rozumieją, dlaczego ludzie są tak źli na ich ojca. Zeszłego lata najłatwiejszym ruchem byłoby opuszczenie Atletico. Miałem lepsze oferty finansowe od świetnych drużyn, ale myślałem, że coś wygramy z Atletico. […] Jeśli zobaczę, że Atletico chce pozyskać ośmiu napastników, to znaczy, że nie jestem priorytetem klubu. Nie mogę zostać w Atletico i nie grać – powiedział w rozmowie z „El Larguero”.

Reprezentacja Hiszpanii rozpocznie EURO 2024 od starcia z Chorwacją. Ekipa z Półwyspu Iberyjskiego w swojej grupie ma również Włochów i Albańczyków.

Alvaro Morata ma na swoim koncie 73 występy w kadrze. W tym czasie zanotował 35 trafień. Jego umowa z Atletico Madryt obowiązuje do końca czerwca 2026 roku. Portal transfermarkt.de wycenia 31-letniego napastnika na 16 mln euro.

Źródło: El Larguero, Weszlo.com

Polacy wyznaczeni do pierwszych meczów na EURO. Będą asystować Słoweńcowi

UEFA poinformowała o składzie sędziów na sobotnie mecze EURO 2024. Wśród wyznaczonych arbitrów zabrakło Szymona Marciniaka. Znaleźli się jednak Tomasz Kwiatkowski i Bartosz Frankowski.

Polscy sędziowie pomogą Słoweńcowi

Pierwszy sobotni mecz Mistrzostw Europy w Niemczech posędziuje Słoweniec Slavko Vincić. Polacy w trakcie meczu Węgrów ze Szwajcarami będą współpracować ze wspomnianym arbitrem, który sędziował tegoroczny finał Ligi Mistrzów.

– Tomasz Kwiatkowski będzie asystentem numer 1 sędziego wideo Nejca Kajtazavicia ze Słowenii. Z kolei Bartosz Frankowski będzie sędzią asystentem numer 2 sędziego wideo – czytamy w artykule byłego sędziego, Rafała Rostkowskiego na stronie sport.tvp.pl.

Jeśli chodzi o pozostałe sobotnie mecze, to nie zobaczymy w nich Polaków. Mecz Hiszpanii z Chorwacją posędziuje Michael Oliver, a sędzią technicznym będzie Anthony Taylor. Wieczorny mecz Włochów z Albanią poprowadzi Felix Zwayer.

Początek EURO

EURO 2024 rozpocznie się 13 czerwca 2024 roku. W piątkowym meczu gospodarze turnieju – Niemcy zagrają ze Szkotami. Początek spotkania zaplanowano na godzinę 21:00. Reprezentacja Polski swoje pierwsze spotkanie rozegra w niedzielę o 15:00. Przeciwnikami podopiecznych Michała Probierza będą Holendrzy.

Następnie Biało-Czerwoni zmierzą się z Austrią. W trzeciej kolejce Polacy zagrają przeciwko Francuzom.

Źródło: TVP Sport, UEFA

Gra bez Lewandowskiego może pomóc kadrze? „Każdy staje się odpowiedzialny”

 

Grzegorz Mielcarski wypowiedział się na temat absencji Roberta Lewandowskiego w meczu z Holandią. Były piłkarz uważa, że nieobecność kapitana może być pomocna dla całego zespołu.

 

Na Holandię bez Lewego

Polski Związek Piłki Nożnej poinformował o urazie Roberta Lewandowskiego po towarzyskim meczu z Turcją (2:1). Kapitan reprezentacji nie zagra w meczu z Holandią.

Grzegorz Mielcarski w rozmowie z Przeglądem Sportowym stwierdził, że absencja Lewandowskiego może pomóc całemu zespołowi. Były piłkarz uważa, że paradoksalnie kadra może sporo zyskać przy nieobecności kapitana.

 

– Wydaje mi się, że to będzie bardziej opcja gry „dziewiątką” i ktoś będzie podwieszony tak jak to do tej pory wyglądało. […] Paradoksalnie może to pomóc zespołowi, bo każdy staje się odpowiedzialny i gracze nie szukają od razu Roberta. A lepszym rozwiązaniem może być wykreowanie czegoś samemu – powiedział Grzegorz Mielcarski w rozmowie z Przeglądem Sportowym.

Reprezentacja Polski w ramach fazy grupowej na Mistrzostwach Europy w Niemczech zmierzy się z Holandią, Austrią i Francją. Przypomnijmy, że turniej rozpoczyna się już w piątek 14 czerwca. W pierwszym spotkaniu Niemcy zagrają ze Szkotami.

Źródło: Przegląd Sportowy

Boniek nie ma dobrych wiadomości ws. Lewandowskiego. „To nie będą jego mistrzostwa”

 

Zbigniew Boniek wypowiedział się na temat sytuacji Roberta Lewandowskiego. Były prezes Polskiego Związku Piłki Nożnej na antenie Prawdy Futbolu porównał ją do swojej sprzed lat.

 

Co dalej z Lewandowskim?

Reprezentacja Polski pokonała Turcję w meczu towarzyskim przed EURO 2024. Pech chciał, że na początku spotkania boisko musieli opuścić Karol Świderski i Robert Lewandowski. Drugi z wymienionych na pewno nie wystąpi w meczu z Holandią. Taką informację oficjalnie podał PZPN.

Zbigniew Boniek w rozmowie z Prawdą Futbolu przedstawił swój punkt widzenia na sytuację piłkarza FC Barcelony. Były prezes Polskiego Związku Piłki Nożnej nie ma najlepszych informacji dla kapitana kadry po tym, jak przypomniał sobie własne urazy.

 

– Jeśli to nie jest gra to trzeba szczerze powiedzieć – to nie będą mistrzostwa Roberta Lewandowskiego, bo w przypadku naderwania w zależności od stopnia, mówimy o 14-20 dniach, żeby wyzdrowieć. A nie mówię jeszcze o formie sportowej – powiedział Boniek.

Reprezentacja Polski w ramach fazy grupowej na Mistrzostwach Europy w Niemczech zmierzy się z Holandią, Austrią i Francją. Przypomnijmy, że turniej rozpoczyna się już w piątek 14 czerwca. W pierwszym spotkaniu Niemcy zagrają ze Szkotami.

Źródło: Prawda Futbolu

Michniewicz z ciekawym porównaniem na temat współczynnika xG. Posłużyła mu do tego grochówka [WIDEO]

Czesław Michniewicz był gościem w Kanale Zero po poniedziałkowym meczu Polski z Turcją. Były selekcjoner Biało-Czerwonych wypowiedział się na temat nowoczesnych danych stosowanych w piłce nożnej. Współczynnik goli oczekiwanych porównał do… grochówki.

 

Dobre wyniki kadry przed EURO

Reprezentacja Polski wygrała swoje oba mecze przed Mistrzostwami Europy w Niemczech. Podopieczni Michała Probierza zwyciężyli w towarzyskich spotkaniach przeciwko Ukrainie i Turcji. Po drugim ze spotkań w Kanale Zero dyskutowano na temat nadchodzącego turnieju.

Jednym z gości programu był Czesław Michniewicz. W pewnym momencie dyskusja zeszła na temat nowoczesnych rozwiązań statystycznych w piłce nożnej. Według byłego selekcjonera Biało-Czerwonych współczynnik xG jest… farmazonem.

 

– Finalnie to nie ma większego znaczenia. Podam wam przykład Realu. Real grał z Manchesterem City. Real miał 0,66 i było 3:3, a xG było takie, jakie było. Dlatego nie przywiązujmy do tego wagi. Mam nadzieję, że w czasie Euro 2024 nie będziemy w ogóle poruszać tego tematu. Dla mnie to jest farmazon – powiedział Czesław Michniewicz.

– To tak jakbyś miał wymieniać wszystkie składniki, które musisz wrzucić do zupy, żeby grochówkę dobrą ugotować. Nie wymieniasz wszystkich. Jest groch, jest okay. Bo grochówka się nazywa, tak? – dodał.

– Dwie sytuacje stworzyliśmy Turkom po naszych błędach. Ale to Turcy stworzyli te sytuacje? Nie, a xG idzie do góry Turkom. Ja wolę popatrzeć i ocenić, czy to drużyna rzeczywiście stworzyła tę sytuację, czy przypadek. Dla mnie to jest bardziej czytelne jako trenera. Jak budują akcje, jak stwarzają sytuacje, to jest dla mnie najważniejsze – podsumował.

Reprezentacja Polski w trakcie EURO 2024 zmierzy się w fazie grupowej z trzema drużynami. Podopieczni Michała Probierza zaczną od starcia z Holendrami. Następnie powalczą o punkty z Austrią. W ostatniej kolejce fazy grupowej Biało-Czerwoni zmierzą się z wicemistrzami świata, czyli Francuzami.

Źródło: Kanał Zero, Sport.pl

Michał Probierz wytłumaczył ostateczne powołania na EURO. „Jeśli chodzi o same wybory, jest to bardzo trudne”

Michał Probierz niedługo po meczu z Ukrainą poinformował o zestawieniu ostatecznej kadry na EURO 2024. Selekcjoner nie zabierze do Niemiec Jakuba Kałuzińskiego, Pawła Bochniewicza i Arkadiusza Milika.

 

Oni nie pojadą na EURO

Arkadiusz Milik może mówić o sporym pechu w swoim przypadku. Napastnik Juventusu zszedł z boiska na samym początku spotkania przeciwko Ukrainie. Kontuzja wyeliminowała go z wyjazdu na turniej EURO 2024 w Niemczech.

Michał Probierz po meczu z Ukrainą musiał skreślić jeszcze dwa nazwiska. Padło na Jakuba Kałuzińskiego i Pawła Bochniewicza. Później uzasadnił swoją decyzję na konferencji prasowej.

 

– Jeśli chodzi o same wybory, jest to bardzo trudne. Zawsze będą jakieś opinie, że ten czy ten zawodnik powinien pojechać. Tutaj zdecydowała uniwersalność Bartka Bereszyńskiego, który może grać na dwóch pozycjach. Możemy wykorzystać go i jako środkowego, i jako bocznego obrońcę – powiedział Probierz.

– Jeśli potrzebujemy kogoś, kto ma bardziej defensywne walory, to możemy go tam ustawić. Mimo że bardzo cenię Pawła Bochniewicza, który włożył dużo wysiłku w to, by wrócić po kontuzji. Takie odrzucenie nigdy nie jest łatwe – dodał.

– Zmiana Kuby Kałuzińskiego na pewno nie była dobra, w szczególności te początkowe minuty. Znam go z reprezentacji młodzieżowej, dlatego łatwiej mi do niego podejść. To dla niego bodziec do pracy, a debiut na pewno zapamięta, bo to fajny moment dla każdego piłkarza – podsumował selekcjoner reprezentacji Polski.

Źródło: Łączy nas Piłka

Spore przetasowania w kadrze Wieczystej. Klub żegna się z dwudziestoma zawodnikami

Wieczysta Kraków poinformowała o znaczących zmianach kadrowych przed nadchodzącym sezonem. Krakowski klub pożegna się z dwudziestoma zawodnikami przed rozpoczęciem rozgrywek w drugiej lidze.

 

Awans na poziom centralny

Wieczysta Kraków awansowała do piłkarskiej drugiej ligi. To oznacza, że od następnego sezonu podopieczni Sławomira Peszki trafią na poziom centralny. W związku z tym w klubie dojdzie do sporych przetasowań kadrowych.

 


Klub poinformował o znaczących zmianach w składzie. Wieczysta opublikowała komunikat, w którym przekazuje doniesienia o zakończeniu współpracy z dwudziestoma zawodnikami. W barwach Wieczystej nie zagrają:

  • Maciej Jankowski,
  • Ante Aralica,
  • Hennos Asmelash,
  • Jakub Bąk,
  • Denys Favorov,
  • Mateusz Gamrot,
  • Przemysław Kapek,
  • Patryk Kołodziej,
  • Emmanuel Kumah,
  • Patryk Letkiewicz,
  • Dawid Linca,
  • Michał Mak,
  • Patrik Misak,
  • Thibault Moulin,
  • Jakub Murawski,
  • Bartosz Plewka,
  • Szymon Rygiel,
  • Błażej Sapielak,
  • Kacper Skrobański,
  • Sasa Zivec.

Liczba odchodzących zawodników robi wrażenie. W związku z tym klub będzie musiał poszukać wzmocnień na wyższą ligę. Na szczęście dla Sławomira Peszki większość z odchodzących zawodników to piłkarze, którzy byli jedynie uzupełnieniem składu.

Źródło: Wieczysta Kraków