Lewandowski dba o relację z Depayem. „Rozmawiałem z nim o numerze „9”. Mamy dobry kontakt”

Robert Lewandowski zdradził, że rozmawiał z Memphisem Depayem na temat dziewiątki na plecach. Holender nie miał żadnego problemu, aby odstąpić Polakowi ten numer.

Memphis oddał dziewiątkę „Lewemu”

Robert Lewandowski swoje pierwsze mecze w FC Barcelonie rozgrywał z numerem „12” na plecach. Ostatecznie do dnia prezentacji wszystko dopięto na ostatni guzik i Polak otrzymał dziewiątkę. Wszystko za sprawą dobrej woli Memphisa Depaya, który ustąpił kapitanowi Biało-Czerwonych.

– Tak, rozmawiałem z Memphisem o numerze „9”. Mamy dobry kontakt. W szatni siedzimy obok siebie. Memphis powiedział, że nie ma żadnego problemu. Chcę mieć z nim dobre relacje i takie właśnie mamy – powiedział Robert Lewandowski.

Agent Lewandowskiego: „To jeden z trudniejszych transferów w mojej karierze” [CZYTAJ]

Wiele wskazuje na to, że Polak i Holender nie będą razem długo dzielić szatni. Memphis Depay najprawdopodobniej opuści FC Barcelonę jeszcze w letnim oknie transferowym. O reprezentanta Holandii zabiega między innymi Juventus.

Agent Lewandowskiego: „To jeden z trudniejszych transferów w mojej karierze”

 

Tomasz Włodarczyk porozmawiał z agentem Roberta Lewandowskiego podczas oficjalnej prezentacji Polaka na Camp Nou. Pini Zahavi przyznał, że transfer kapitana reprezentacji Polski do FC Barcelony był jednym z najtrudniejszych w jego menadżerskiej karierze.

Trudna operacja

Saga związana z transferem Roberta Lewandowskiego do FC Barcelony przeciągała się kilka tygodni. Ostatecznie Bayern Monachium pozwolił na odejście Polaka. Kapitan Biało-Czerwonych trafił na Camp Nou.

Robert Lewandowski pokazał klasę na prezentacji. Piękna żonglerka [WIDEO]

Dziennikarz Meczyków, Tomasz Włodarczyk był obecny na prezentacji Lewandowskiego w Barcelonie. Ekspert od transferowych wiadomości dopytał agenta „Lewego” o odczucia względem tego ruchu Polaka. Pini Zahavi przyznał, że przeprowadzenie tego transferu nie było łatwe.

– Jestem bardzo szczęśliwy. To jeden z trudniejszych transferów w mojej karierze – powiedział polskiemu dziennikarzowi Pini Zahavi.

Źródło: Tomasz Włodarczyk

Kosta Runjaić odpowiedział na krytykę po meczu z Cracovią. „Wciąż znajdujemy się w procesie przebudowy”

Kosta Runjaić odpowiedział na pytania dziennikarzy podczas konferencji prasowej przed meczem Legii Warszawa z Piastem Gliwice. Niemiecki szkoleniowiec odpowiedział na głosy krytyki względem Wojskowych.

Cały czas w przebudowie

Legia Warszawa po trzech kolejkach PKO BP Ekstraklasy ma na swoim koncie cztery punkty. Podopieczni Kosty Runjaicia w poprzedniej serii gier przegrali z Cracovią aż 0:3. Widoczna różnica klas pomiędzy Pasami a Wojskowymi wywołała falę krytyki na warszawski klub.

– Porażka 0:3, nieważne czy u siebie, czy na wyjeździe, to zawsze przykra sprawa, gorzka pigułka do przełknięcia dla drużyny i szkoleniowca. Piastując stanowisko trenera, moim zadaniem jest przeprowadzenie merytorycznej analizy, by nie dominowały w niej emocje, i dojście do przyczyn takiego przebiegu zdarzeń – powiedział Kosta Runjaić.

– Trzeba to zrobić, by odpowiednio dostosować założenia i dopasować jednostki szkoleniowe. Widziałem wiele pozytywów w tym meczu, co nie oznacza, że byłem zadowolony z wyniku z Cracovią. Być może będzie to was nużyło, ale będę się powtarzał: wciąż znajdujemy się w procesie przebudowy. Zespół jest młody, nowy, potrzeba czasu, by wszystkie elementy się zgrały. W spotkaniu z Piastem można spodziewać się zmian w wyjściowej jedenastce – dodał.

Nagły zwrot akcji ws. Aleksandara Prijovicia? Serb może wrócić do Ekstraklasy, jednak niekoniecznie do Legii [CZYTAJ]

– Wszyscy zdają sobie sprawę, ilu trenerów miała Legia w poprzednim sezonie. Rozumiem, że wizja była taka, że minie siedem tygodni i wszystko będzie funkcjonowało tak, jak powinno? Bardzo dobrze radzę sobie z krytyką i opiniami ekspertów, ale często materiały dotyczące naszej gry zawierają praktycznie stracone bramki i niekorzystne sytuacje. W telewizji najczęściej pokazuje się akcję bramkową – przemilcza się genezę jej powstania, łańcuch błędów, czyli rzeczy, które wpływają na stratę gola. Ale to jest moja praca, za to mi płacą. Moim celem jest to, by zespół grał zgodnie z moimi oczekiwaniami i doprowadził Legię do miejsca, na które zasługuje – zakończył.

Źródło: Legia.net

Kto zostanie królem strzelców Bundesligi? „Nikt nie zbliży się do wyników Lewandowskiego”

Karl-Heinz Rummenigge udzielił wywiadu Sport Bildowi. Dziennikarz poprosił Niemca o wytypowanie króla strzelców Bundesligi po tym, jak Robert Lewandowski opuścił Bayern Monachium. – Moim zdaniem 24 bramki wystarczą w nadchodzącym sezonie, bo nikt nie zbliży się do najlepszych wyników Polaka.

Dominacja „Lewego”

Robert Lewandowski przez ostatnie lata zdominował Bundesligę. Polak siedem razy w swojej karierze zdobył statuetkę dla najlepszego sezonu. Przez ostatnie pięć lat otrzymywał je rok po roku. Odejście takiej gwiazdy wiąże się więc z szansą dla innych snajperów.

Mane nie jest faworytem Rummenigge

Dziennikarz, który przeprowadzał wywiad z Karlem-Heinzem Rummenigge zapytał go o to, kto zostanie królem strzelców w nadchodzącym sezonie ligi niemieckiej. Były reprezentant Die Mannschaft wytypował swojego faworyta.

– Thomas Müller to mój faworyt! Moim zdaniem 24 bramki wystarczą w nadchodzącym sezonie, bo nikt nie zbliży się do najlepszych wyników Roberta Lewandowskiego – powiedział Karl-Heinz Rummenigge.

John van den Brom nie przestaje wierzyć w awans Lecha. „W Poznaniu mamy jeszcze szanse, by wszystko odmienić” [CZYTAJ]

Pierwszy mecz Bundesligi w sezonie 2022/23 odbędzie się w piątek o godzinie 20:30. Bayern Monachium pojedzie do Frankfurtu, aby zmierzyć się z lokalnym Eintrachtem.

Źródło: Sport Bild

John van den Brom nie przestaje wierzyć w awans Lecha. „W Poznaniu mamy jeszcze szanse, by wszystko odmienić”

John van den Brom odpowiedział na pytania dziennikarzy podczas konferencji prasowej po meczu Vikingura z Lechem. Holenderski szkoleniowiec porażkę poznańskiego zespołu nazwał „niepotrzebną”.

Nie przestaje wierzyć

Lech Poznań przegrał 0:1 z Vikingurem Reykjavík w pierwszym meczu trzeciej rundy eliminacji do Ligi Konferencji. John van den Brom nie traci jednak nadziei. Holenderski szkoleniowiec wierzy w awans mistrzów Polski do kolejnej rundy.

– Po każdym meczu mogę mówić to samo. Cały czas szukamy kontroli nad meczem, której znowu zabrakło. W końcówce pierwszej połowy mogliśmy strzelić gola, a przez brak kontroli to przeciwnik zdobył bramkę. W przerwie porozmawialiśmy o tym, wychodząc na drugą połowę z większą energią. Wyglądaliśmy wtedy lepiej, ale przegraliśmy. W Poznaniu mamy jeszcze szanse, by wszystko odmienić – powiedział John van den Brom.

Nagły zwrot akcji ws. Aleksandara Prijovicia? Serb może wrócić do Ekstraklasy, jednak niekoniecznie do Legii [CZYTAJ]

– Piłkarze, którzy grali w tym meczu, byli wystarczająco dobrzy, abyśmy wygrali. Zmieniłem za to Kristoffera Velde, bo nie byłem zadowolony z jego postawy. Graliśmy dziś w piłkę, jednak brakowało nam ostatniego podania czy wykończenia. Brakowało też większej pazerności na zdobycie gola. Wierzę, że da się z tego wyjść – dodał Holender.

– Zawsze jestem pozytywnie nastawiony. Wierzę w siebie, wierzę w swój zespół. Jako Mistrzowie Polski zeszliśmy od bohatera do zera. Musimy teraz znaleźć drogę, by wrócić. Mecze weryfikują wszystko, wszystkie nasze plany. Musimy dążyć jako cała drużyna do tego, by osiągać lepsze wyniki – podsumował szkoleniowiec Lecha Poznań.

Rewanż pomiędzy Lechem Poznań a Vikingurem Reykjavík odbędzie się 11 sierpnia o 20:30. Tym razem gospodarzem starcia będą mistrzowie Polski.

Źródło: KKSLech.com/Lech Poznań

EkstraklasaTrolls.pl
Przegląd prywatności

Ta strona korzysta z ciasteczek, aby zapewnić Ci najlepszą możliwą obsługę. Informacje o ciasteczkach są przechowywane w przeglądarce i wykonują funkcje takie jak rozpoznawanie Cię po powrocie na naszą stronę internetową i pomaganie naszemu zespołowi w zrozumieniu, które sekcje witryny są dla Ciebie najbardziej interesujące i przydatne.