Arkadiusz Milik należy do gwiazd Olympique Marsylii. Jednym problemem Polaka we Francji miał być konflikt z Jorge Sampaolim, który mocno nagłaśniały media. Sam zawodnik zdementował jednak te doniesienia w programie „Po Gwizdku”.
28-latek świetnie wprowadził się do OM. Łącznie w 48 występach strzelił dla marsylczyków 30 goli i zanotował dwie asysty. Stał się przy okazji ulubieńcem kibiców i gwiazdą zespołu.
Konflikt
Milik miał jednak w Marsylii jeden problem. Polak miał nie dogadywać się z trenerem, Jorge Sampaolim. Francuskie i polskie media często informowały o konflikcie między oboma panami. Do spięć dochodziło czasem w trakcie spotkań, co tylko dodatkowo pompowało sprawę.
Napastnik odniósł się do domniemanego sporu ze szkoleniowcem w programie „Po Gwizdku”. Zdementował w nim zarzucany konflikt.
– Czasami są różne reakcje, różne emocje. W piłce są codziennością. I będą się pojawiać. Ja przyznaję, że z jedną emocją po zejściu z boiska przesadziłem. Zdarzyło się, przeprosiłem za to zachowanie. I tyle – oznajmił, odnosząc się do sytuacji z meczu z Ligi Europy przeciwko Karabachowi. Wówczas po krótkiej wymianie zdań z Sampaolim Milik w złości kopnął butelkę z wodą.
– Żadnego większego problemu jednak nie było. Trener zrozumiał, że są emocje. Takie jest życie. Problemu nie mieliśmy, nie mamy. Idziemy razem i realizujemy kolejne cele – dodał.