Adrian Lis o słynnym zagraniu z filmiku. „Wiedziałem, że będziemy w internecie”

W zeszłym tygodniu Adrian Lis, bramkarz Warty Poznań, został gwiazdą internetu. Golkiper nie stał się popularny dzięki swojej dobrej grze, a śmiesznej sytuacji, która wydarzyła się, kiedy piłkarze schodzili do szatni.

Trafiony: zatopiony

Sobotnie spotkanie pomiędzy Wartą Poznań a Cracovią zakończyło się wynikiem 1:0 dla gospodarzy. Piłkarze schodzili na przerwę przy stanie 0:0. Adrian Lis, bramkarz Zielonych, musiał być niezadowolony z remisu, ponieważ ze złością cisnął piłką w ziemię. Futbolówka odbiła się od murawy i trafiła golkipera gospodarzy w głowę.

Nagranie stało stało się hitem internetu. Na jednym z twitterowych profili filmik został odtworzony ponad 3.5 miliona razy! Adrian Lis z dystansem podchodzi do całej sytuacji. Golkiper od razu po zdarzeniu wiedział, że zostanie gwiazdą internetu.

Wyszło idealnie (śmiech). Ale nie sądziłem, że złapie to taki zasięg. Zawsze mówiłem, że nie jest ważne jak piszą, ale ważne, żeby pisali i nie przekręcali nazwiska (śmiech). A co do tej sytuacji… jak już ze złości cisnąłem piłką w ziemie i ta trafiła mnie w głowę, to od razu powiedziałem do idącego obok Michała Jakóbowskiego: „Michał na pewno będziemy w internecie”. No i jesteśmy – zdradził Lis w rozmowie z Dawidem Dobraszem dla portalu Głos Wielkopolski.

Kacper Polaczyk