Po prawie 3-letniej przerwie Adam Nawałka jest gotów, by wrócić do pracy w roli trenera. W najnowszym wywiadzie były selekcjoner reprezentacji Polski opowiedział nieco o tym, co wydarzyło się w ostatnich tygodniach, a także zdradził swoje plany na przyszłość.
Jeszcze kilka dni temu Adam Nawałka wydawał się być faworytem do objęcia reprezentacji Polski po Paulo Sousie. Ostatecznie na samym finiszu 64-letniego trenera wyprzedził Czesław Michniewicz. Były trener Legii Warszawa związał się z Polskim Związkiem Piłki Nożnej umową do końca tego roku, jednak została w niej zawarta opcja przedłużenia współpracy.
Nici z powrotu do reprezentacji
Wyścig o objęcie stanowiska selekcjonera reprezentacji Polski trwał ponad miesiąc. Przez ostatnie tygodnie mogliśmy obserwować w mediach nieustanne zmiany faworytów do pracy z najlepszymi polskimi piłkarzami. Mimo że jeszcze kilka dni temu to Adam Nawałka był najbliżej nawiązania współpracy PZPN, to nie ma on do nikogo żalu za to, że Cezary Kulesza w ostatnim momencie zmienił swoją decyzję. Głównym czynnikiem w decyzji o rezygnacji z trenera Nawałki okazała się długość kontraktu.
– Prezes Cezary Kulesza poinformował mnie, że chodziło o długość umowy. Wszystkie inne sprawy były już wcześniej ustalone – zdradził Adam Nawałka w rozmowie z „WP Sportowe Fakty”.
– Prezes Kulesza zadzwonił, podziękował za cierpliwość i wyjaśnił sytuację. Owszem, uzgodniliśmy warunki, prawnicy wymienili się dokumentami, ale prezes wcześniej zaznaczył, że sam nie podejmuje ostatecznej decyzji, tylko konsultuje ją z zarządem. Powiedział, że wybrał innego kandydata. Nie dopytywałem, jakiego – dodał 64-letni trener.
– Znam realia i podchodziłem do tego bardzo zdroworozsądkowo. Od początku nie obiecywałem sobie nie wiadomo czego, jeżeli chodzi o powrót do reprezentacji. Sam nie występowałem z inicjatywą, nie rozpychałem się, tylko otrzymałem konkretną propozycję z naszej federacji. Zdaje sobie sprawę, jak wygląda cały proces. Od początku wychodziłem z założenia, że dopóki nie będzie podpisu na umowie, to nie angażuje się emocjonalnie. Spokojnie czekałem na decyzję, nie czułem się selekcjonerem – podkreślił.
Analiza
Mimo że Cezary Kulesza nie obiecywał niczego Adamowi Nawałce, to ten i tak rozpoczął przygotowania do marcowych baraży. Z wywiadu dowiadujemy się, że były selekcjoner reprezentacji Polski od dwóch tygodni prowadził analizę wraz ze swoim statystykiem.
– Podjąłem pewne kroki jeżeli chodzi o przygotowania po to, by nie zostać z tyłu, gdy umowa wejdzie w życie. Dwa tygodnie w takim okresie robią ogromną różnicę. Oczywiście działałem za zgodą prezesa Kuleszy. Przez dwa tygodnie wykonywałem pracę analityczną. Popracowaliśmy z moim statystykiem i nie uważam tego za czas zmarnowany – opowiedział Adam Nawałka.
Powrót Nawałki na ławkę trenerską?
Jak się dowiadujemy, Adam Nawałka nie zamierza składać broni! Były selekcjoner przekazał, że chce wrócić do pracy w roli trenera. Na ten moment nie wiemy jednak, jaki kierunek on obierze.
– Teraz mam w planach, by dobrze przygotować się fizyczne. Mam zamiar pojechać na krótkie zgrupowanie narciarskie w Dolomity. Czas, w którym miałem przerwę w futbolu, wykorzystałem jednak bardzo dobrze. […] Okres rozbratu z piłką pomógł mi. Wróciła energia i radość z piłki. […] Nie chcę snuć planów, gdzie chciałbym pracować. Czas pokaże, jestem pełen pozytywnych myśli – przekazał Adam Nawałka.
– Na pewno nie zamierzam kończyć kariery. Czas też jest ważny, ale z trenerem jest trochę jak z bramkarzem – im starszy, tym bagaż doświadczeń procentuje. W tym momencie trzymam kciuki za reprezentację, a nowego trenera mogę wesprzeć w każdym aspekcie – zaznaczył.
źródło: wp sportowe fakty