Zaskakujące kulisy transferu Klicha. Mógł trafić do Cracovii

Według doniesień Interii Sport transfer Mateusza Klicha do Cracovii był bardzo bliski finalizacji. Na drodze stanęły jednak przepisy panujące w Major League Soccer. Łukasz Olkowicz z Przeglądu Sportowego dodaje jednak, że przeszkodą były także kwestie finansowe.

Hitowy transfer nie doszedł do skutku

Transfer Mateusza Klicha do Cracovii miał być jednym z najgorętszych wydarzeń zimowego okienka transferowego w polskiej Ekstraklasie. Po 13 latach gry w zagranicznych klubach wychowanek Tarnovii miał wrócić do klubu, w którym rozpoczęła się jego poważna kariera. Jednak zamiast wielkiego powrotu, 35-letni pomocnik postanowił kontynuować swoją przygodę w MLS, gdzie podpisał kontrakt z Atlantą United.

Mateusz Klich zadebiutował w Ekstraklasie jeszcze jako nastolatek, a dobre występy w barwach Cracovii otworzyły mu drzwi do reprezentacji Polski. Zagrał w niej jeszcze zanim ukończył 21 lat. Tuż po debiucie w biało-czerwonych barwach wyjechał za granicę, gdzie trafił do VfL Wolfsburg.

Choć w Bundeslidze nie zabłysnął, to później rozwinął skrzydła w holenderskiej Eredivisie. Bronił tam barw PEC Zwolle i Twente Enschede. Prawdziwy rozkwit kariery Klicha nastąpił w Leeds United. Po trudnym początku i krótkim powrocie do Holandii, pomocnik stał się kluczowym zawodnikiem drużyny. Pomógł Pawiom w awansie do Premier League. W angielskiej ekstraklasie rozegrał 82 spotkania, z kolei w reprezentacji Polski wystąpił 41 razy.

Po zakończeniu przygody z Leeds Klich przeniósł się do DC United. Podpisał wówczas dwuletni kontrakt z opcją przedłużenia. W MLS rozegrał 63 mecze. Strzelił w tym czasie sześć bramek. Niedawno mógł jednak trafić do Cracovii.

Mógł trafić do Cracovii

Według doniesień Interii Sport pierwsze rozmowy między Klichem a Pasami rozpoczęły się już pół roku temu. Klub z Krakowa chciał sprowadzić pomocnika po zakończeniu sezonu w MLS. Zawodnik miał być ogromnym wzmocnieniem dla drużyny walczącej o podium Ekstraklasy.

Wspomniane źródło przekonuje, że na początku grudnia transfer wydawał się niemal pewny. Cracovia planowała już nawet organizację podróży dla Klicha do Polski. Jednak w ostatniej chwili do gry wkroczyła Atlanta United, która zaoferowała DC United wybór w pierwszej rundzie draftu oraz możliwość dodatkowej płatności w przypadku przedłużenia kontraktu na 2026 rok.

Na drodze stanęły przepisy i finanse

Zgodnie z zasadami obowiązującymi w MLS, jeśli nowy klub wyrówna ofertę obecnego zespołu zawodnika, piłkarz nie ma wyboru i musi przejść do nowej drużyny. To właśnie te regulacje sprawiły, że transfer do Cracovii nie doszedł do skutku.

Nieco inne światło na tę sprawę rzuca Łukasz Olkowicz. Dodatkowym czynnikiem miała być także różnica w oczekiwaniach finansowych. Dziennikarz Przeglądu Sportowego wyjaśnił, że Cracovia i Klich nie zdołali porozumieć się w tej kwestii.

– Prezes Dróżdż nie chce tworzyć kominów płacowych. Woli zaoszczędzić – powiedział Olkowicz na kanale Meczyki.pl.

Mateusz Klich pozostaje w MLS jako zawodnik Atlanty United. Według Interii Sport w krakowskim klubie na razie nie ma planów, by za rok ponownie starać się o sprowadzenie piłkarza.

Źródło: Interia Sport, Meczyki.pl