W drugiej połowie mecz Portugalia-Polska doszło do bardzo nietypowej sytuacji. Michał Probierz chciał wpuścić na boisko Karola Świderskiego. Ostatecznie 27-latek nie wszedł na boisko, gdyż… nie został on uwzględniony w kadrze meczowej na to spotkanie.
Reprezentacja Polski wyjątkowo dobrze weszła w dzisiejszy mecz z Portugalią. Pierwsza połowa zakończyła się remisem 0:0. Co więcej, to Polacy zdawali się być stroną przeważającą. W drugiej połowie wydarzyło się coś niesamowitego. Polacy stracili w ciągu 45 minut aż 5 bramek. Honor Biało-Czerwonych uratował Dominik Marczuk, który strzelił dla naszej reprezentacji jedyną bramkę. Końcowy wynik to 5:1 dla reprezentacji Portugalii.
W drugiej połowie meczu na boisku miał pojawić się Karol Świderski. Kamery zarejestrowały, jak 27-latek ustawił się już przy linii bocznej, by wejść na boisko. Sędzia techniczny nie pozwolił jednak na wpuszczenia Świderskiego na plac gry. Po kilku chwilach zawodnik wrócił na swoje miejsce i ostatecznie nie wziął czynnego udziału w dzisiejszym meczu.
Kuriozalna sytuacja z Karolem Świderskim. Miał wejść gdy zaczęło się wertowanie dokumentów. Wygląda na to, że… nie został zgłoszony do kadry meczowej. @sport_tvppl pic.twitter.com/5VyNNJqAy3
— Mateusz Miga (@MateuszMiga) November 15, 2024
Zmiana Karola Świderskiego ewidentnie była przygotowana przez selekcjonera. Dlaczego do niej nie doszło? Wszystko wskazuje na to, że Świderski nie został zgłoszony do kadry meczowej na to spotkanie.
Wyglada na to, że Świderski nie został zgłoszony do składu meczowego.
Karol zdenerwowany po dyskusjach z sędzią technicznym rzucił koszulką, a na boisko wszedł Buksa. pic.twitter.com/vHTlNOoUCb
— Adam Sławiński (@AdamSlawinski) November 15, 2024
Wśród rezerwowych w składach meczowych nie został wpisany Karol Świderski. A już szykował się do zmiany przy linii.
Absurdalna sytuacja 😳 pic.twitter.com/AS2owpi0ud
— Samuel Szczygielski (@SamSzczygielski) November 15, 2024