Grupa kibiców Gwardii Koszalin poinformowała o rozpoczęciu bojkotu meczów swojego klubu. Dlaczego? Wszystko przez zatrudnienie w akademii byłego policjanta.
Chcą zwolnienia trenera
Gwardia Koszalin od kilku lat zmaga się z trudnościami. Klub gra na poziomie IV ligi w grupie zachodniopomorskiej.
Drużyna do niedawna cieszyła się lojalnym wsparciem grupy fanów, która regularnie stawiała się na stadionie. Sytuacja zmieniła się jednak po decyzji o zatrudnieniu trenera grupy młodzieżowej, która wywołała zdecydowaną reakcję najbardziej zagorzałych fanów.
Powodem bojkotu jest zatrudnienie Pawła Śleziaka, który w przeszłości pracował w policji. Kibice domagają się natychmiastowego zwolnienia Pawła Śleziaka ze stanowiska trenera w akademii piłkarskiej. Do czasu spełnienia tego postulatu bojkotować będą zarówno mecze domowe, jak i wyjazdowe Gwardii Koszalin.
– Był w pionie kryminalnym, a w dodatku inwigilował nasze środowisko. Sporo osób miało przez niego problemy. Zarząd był głuchy na nasze apele w tej sprawie i nic z tym nie zrobił. Dlatego jesteśmy zmuszeni podjąć radykalne kroki. Nie możemy sobie pozwolić na szykany ze strony kibicowskiej Polski, bo sami trzymamy się pewnych ustalonych reguł i zasad – czytamy na profilu Koszalińska Gwardia.
– Żądamy natychmiastowego zwolnienie tego pana ze stanowiska trenera grup młodzieżowych. Dlatego do odwołania rozpoczynamy bojkot, który będzie polegał na tym, że na meczach u siebie i na wyjazdach nas nie będzie, a sektor będzie świecił pustkami. Jakiekolwiek formy prowadzenia dopingu czy wieszania flag nie będą miały miejsca. Może jak nas zabraknie, to docenicie – dodali kibice.
Najbliższy mecz Gwardii Koszalin przeciwko rezerwom Kotwicy Kołobrzeg, będzie pierwszym testem dla bojkotu. Czas pokaże, ilu kibiców pojawi się przy ul. Fałata w Koszalinie, a czy sektor ultrasów rzeczywiście pozostanie pusty.
Źródło: Koszalińska Gwardia