Trzeci Polak w FC Barcelony? Piotr Zieliński potwierdza: „Był temat”

Piotr Zieliński latem oficjalnie trafił do Interu Mediolan. Gdy Polak rozstawał się z Napoli, był łakomym kąskiem na rynku transferowym. W rozmowie z „FootTruckiem” zdradził, że zainteresowanych klubów było sporo, a jednym z nich była FC Barcelona. 




Po ośmiu latach w Neapolu, Zieliński zdecydował się na zmianę barw. Wybór padł na obecnego mistrza Włoch, czyli Inter Mediolan. Opcji miał jednak zdecydowanie więcej i wykraczały one poza Półwysep Apeniński.

„Był temat Barcelony”

„Zielek” miał być między innymi kuszony przez kluby Premier League. W rozmowie z „FootTruckiem” przyznał, że Bruno Fernandes namawiał go do transferu do Manchesteru United, a w okolicy 2020 roku zgłaszać miał się Arsenal. Wtedy jednak Polak przedłużył kontrakt z Napoli.

– Bruno Fernandes swego czasu pisał, żebym przyszedł do Manchesteru United – wyznał Zieliński. 

– Zgłaszał się Arsenal. Gdybym wtedy nie podpisał z Napoli, to prawdopodobnie trafiłbym do „Kanonierów” – dodał. 

Jak się okazuje, możliwy był także transfer do FC Barcelony. Kluby rozmawiały ze sobą w kwestii transferu wymiennego. O szczegółach opowiedział sam Zieliński.




– Był temat Barcelony. Z tego, co do mnie doszło, to miała to być wymiana – ja miałbym iść do „Blaugrany”, a do Napoli młodzi piłkarze Barcy. De Laurentiis podobno jednak wolał mnie niż 2-3 zawodników z La Masii – zaznaczył. 

W Hiszpanii możliwość ściągnięcia Zielińskiego sondował także Atletico Madryt. Za takim transferem miał optować sam Diego Simeone.

– W Napoli grałem z Giovannim Simeone, który wspominał mi, że jego tata bardzo mnie ceni. Diego Simeone był na fecie mistrzowskiej w Neapolu. Poprosiłem go o zdjęcie i przy okazji porozmawialiśmy chwilę. Potwierdził mi, że bardzo podoba mu się moja gra i jestem dla niego super piłkarzem, ale zwrócił uwagę, żebym częściej uderzał i szukał więcej goli – zdradził „Zielek”. 

– Ten transfer mógł dojść do skutku. Nie ukrywam, że nie. Były już nawet negocjacje. Nie wiem, na jakiej pozycji bym tam grał, ale wiem, że bym sobie poradził. Pepe Reina powiedział mi: „Ty mnie nawet nie denerwuj. Musisz tam iść” – wspominał.

Dodaj komentarz