De Bruyne przejechał się po UEFIE i FIFIE. „Głos pieniędzy jest donośniejszy od naszego”

Kevin De Bruyne zdecydowanie wypowiedział się o wciąż rosnącej liczbie meczów w sezonie. Belg przejechał się po FIFA i UEFA. 




Temat przeciążania organizmów piłkarzy poruszany jest już od bardzo dawna. Mimo wciąż żywiołowej dyskusji, liczba meczów, które muszą rozgrywać zawodnicy w jednym sezonie w klubach i reprezentacjach stale rośnie. Naturalnie przekłada się to także na ilość kontuzji.

Głos pieniędzy

Ani FIFA, ani UEFA zdają się jednak za nic mieć głosy ze środowiska. Mało tego, dokładają jeszcze kolejne rozgrywki i rozszerzają formaty bieżących. Wystarczy spojrzeć na nadchodzącą edycję Klubowych Mistrzostw Świata. Podczas najbliższych rozgrywek do gry podejdą aż 32 kluby. Mało tego, rok później od razu rozpoczną się mistrzostwa świata w Kanadzie, USA i Meksyku.

Na problem po meczu z Izraelem (3-1) uwagę zwrócił Kevin De Bruyne. Belg zdecydowanie skrytykował UEFA i FIFA za przeciążanie organizmów piłkarzy i skracanie ich urlopów.




– Między Klubowymi Mistrzostwami Świata a startem Premier League będą tylko trzy tygodnie przerwy. Będziemy mieli raptem trzy tygodnie, by odpocząć i przygotować się na kolejne 80 meczów – grzmiał. 

– Ten sezon jest jeszcze w porządku, ale kolejny będzie problematyczny. Związek Zawodowych piłkarzy w Anglii i inne związki próbowały znaleźć rozwiązanie, ale problem tkwi w FIFA i UEFA. Chociaż zgłaszaliśmy nasze obawy, to oni wciąż dokładają nam kolejne mecze. Jak widać, głos pieniędzy jest bardziej donośny od naszego – podsumował. 

Dodaj komentarz