Filip Szymczak stanął w obronie Mariusza Rumaka. „Nie wszystko było złe”

Lech Poznań w minionym sezonie zdecydował się zatrudnienie Mariusza Rumaka. Decyzja okazała się kompletną klapą, którą poniekąd przewidzieli kibice, niemal od razu torpedując działania klubu negatywnymi komentarzami. W rozmowie z „TVP Sport” w obronie szkoleniowca stanął jednak Filip Szymczak, napastnik „Kolejorza”.




Władze Lecha pod koniec rundy jesiennej minionego sezonu Ekstraklasy zdecydowały o zwolnieniu Johna van den Broma. Wówczas zdecydowano, że zespół na dobre tory ma przywrócić Mariusz Rumak. 47-latek zanotował co prawda dość obiecujący początek, ale na dłuższą metę zupełnie sobie nie poradził. Widać to było nie tylko w wynikach, ale również w wypowiedziach, których zaczął udzielać na konferencjach prasowych.

„Nie wszystko było złe”

Ostatecznie Rumak został zwolniony po poprowadzeniu drużyny w 16 meczach, z których wygrał tylko pięć. Obecnie trenerem „Kolejorza” jest Niels Frederiksen. Co jednak ciekawe, nie każdy uważa kadencję Rumaka za nieudaną. W obronie byłego trenera stanął Filip Szymczak.

– Było to coś nowego, mieliśmy do czynienia z innych schematem pracy. Na pewno nie było tak, że wszystko było złe. Trener Rumak długo pracuje w klubie, zna specyfikę Lecha i chciał nam pomóc. To się nie udało, trzeba to sobie otwarcie powiedzieć. Nie jest jednak tak, jak media przedstawiają trenera Rumaka. Wręcz przeciwnie. To osoba, która ciężko pracowała, aby w Lechu było lepiej – stwierdził napastnik na łamach „TVP Sport”.




– Media lubią znaleźć sobie kozła ofiarnego. Trener Rumak był na takiego kreowany. Dziennikarze szukają klikbajtów i narracji na ten sam temat. Potem już zrobiło się to nudne i męczące. Przyjęło się, że krytyka jest najlepsza. Uważam, że zawsze warto zacząć od samego siebie – dodał.