Julia Szeremeta w sobotni wieczór powalczy o złoto na Igrzyskach Olimpijskich. Polka, mimo uczestnictwa w zawodach, jest bardzo aktywna w mediach społecznościowych. Niektóre jej wrzutki nie przeszły bez echa w naszym kraju. Odbiły się echem nawet w… Tajwanie.
Szeremeta okazała się jedną z największych niespodzianek tegorocznych Igrzysk Olimpijskich. Nasza pięściarka dotarła do finału turnieju bokserskiego w wadze piórkowej. Młoda zawodniczka o złoto powalczy z Tajwanką, Lin Yu Ting.
Niesportowe zachowanie?
Mimo udziału w IO, Szeremeta pozostaje aktywna w swoich mediach społecznościowych. Regularnie dzieli się z kibicami zdjęciami z Paryża. W piątek jednak zamieściła na swojej relacji na Instagramie mem, który odbił się szerokim echem. Uderzał on bowiem bezpośrednio w jej najbliższą rywalkę. Obrazek sugerował, że 20-latka o złoto nie będzie walczyć z kobietą.
Post zamieszczony przez Szeremetę, dotarł również do Tajwanu. Tamtejsze media zwróciły uwagę na medialną aktywność Polki oraz zarzuciły jej niesportowe zachowanie. Portal news.ltn.com podkreśla, że atak na Lin Yu Ting był zupełnie bezpodstawny.
– Królowa boksu Lin Yu Ting została bez powodu wciągnięta w spór dotyczący korekty płci. Internauci odkryli, że Julia Szeremeta zamieściła mema, w którym stwierdziła, że jest ostatnią kobietą walczącą o złoty medal. Internauci byli wściekli. Obecnie wiadomość ta została usunięta – pisał portal.
– Część internautów zwróciła również uwagę na historię Ewy Kłobukowskiej. W historii Polski była zawodniczka, która sporo wycierpiała ze względu na zarzuty dotyczące płci. „Jak oni śmią tak mówić? Nie spodziewałem się, że zostaną tyranami”. Powody usunięcia postu przez Szeremetę nie są znane. Jest nadzieja, że Polka się zreflektowała – dodano.