Dyrektor sportowy zdementował doniesienia portalu Sport.pl o rzekomych zarobkach Patryka Klimali. David Balda przyznał również, że plotka o premiach za gole w trzeciej lidze jest nieprawdziwa.
Nieudany etap w karierze Klimali
Patryk Klimala dołączył do Śląska Wrocław w styczniu z izraelskiego Hapoelu Beer Szewa. Mimo sporych oczekiwań, jego start w nowym klubie nie był zbyt udany. Zaledwie po kilku miesiącach Jacek Magiera odsunął Klimalę od głównego składu. Wykluczył go także z udziału w przedsezonowym obozie treningowym.
Odesłany do rezerw
Obecnie Klimala występuje w rezerwach Śląska, gdzie w ostatnim meczu z Górnikiem Polkowice zdobył hat-tricka. Media zaczęły jednak spekulować, że jego dalsze występy w trzeciej lidze mogą być kosztowne dla klubu.
Piotr Potępa ze Sport.pl zasugerował, że Śląsk musi wypłacać napastnikowi premie za bramki zdobywane również w niższej lidze. Dodatkowo podano, że Klimala ma zarabiać około 160 tysięcy złotych miesięcznie.
Reakcja dyrektora na medialne doniesienia
Na medialne spekulacje szybko zareagował dyrektor sportowy Śląska Wrocław. David Balda stwierdził, że informacje o rzekomych premiach dla Klimali za gole w trzeciej lidze są nieprawdziwe.
Zaznaczył, że w kontrakcie napastnika nie ma zapisu o bonusach za bramki w niższych ligach, a kwota jego wynagrodzenia jest niższa niż podawane 160 tysięcy złotych. Podkreślił także, że klub musi skupić się na ważnym meczu, a rozpowszechniane nieprawdziwe informacje mogą odciągać uwagę od spraw sportowych.
Patryk Klimala, przed dołączeniem do Śląska, grał w szkockim Celtiku oraz amerykańskim New York Red Bulls.
Źródło: X