Na kanale Łączy nas Piłka na YouTube pojawiły się kulisy meczu Polska – Austria (1-3). W materiale zawarto przemowy przed pierwszym gwizdkiem, ale nie tylko. Nagrano także reakcję Michała Probierza po spotkaniu oraz jego przemowę w szatni.
Po przegranej w pierwszym meczu z Holandią (1-2) na Euro 2024, reprezentacja Polski musiała wygrać z Austrią, aby zachować szanse na wyjście z grupy. Tak się jednak nie stało i rywale brutalnie sprowadzili nas na ziemię, wygrywając 3-1. „Biało-Czerwoni” czekają już tylko na mecz z Francją, po którym niezależnie od wyniku, wrócą do kraju.
„Nie ma innej drogi”
Teraz na kanale Łączy nas Piłka na YouTube pojawiły się kulisy drugiego grupowego spotkania Polaków. Przedstawiono w nim ostatnie chwile przed pierwszym gwizdkiem sędziego i motywacje piłkarzy.
– Nie ma co więcej gadać. Wychodzimy tam z charakterem, sercem, wiemy, co mamy grać. Idźmy po swoje. Trzeba zrobić ten awans. Wywalczmy to na boisku, pewni siebie, z dumą reprezentując nasz kraj – krzyczał do kolegów między innymi Piotr Zieliński.
Gdy w przerwie meczu zawodnicy zeszli do szatni przy remisie, w drużynie wciąż była wiara w zwycięstwo. Michał Probierz apelował o zaangażowanie i skupienie po zmianie stron.
– Mieliśmy swoje problemy od pierwszej minuty, ale wyszliśmy z nich. Widzicie, że można. To oni będą mieli teraz problem. Wytrzymać to tempo, ile Bozia zdrowia dała. Adam i „Piona” – ile Bozia dała. 15 minut i są zmiany. Bez głupiego faulu, ale zapierdzielać i wpierdzielać się, walczyć o piłkę, szukać rozwiązań. Grajcie w piłkę, chciejcie ją. Wygramy i będziemy dalej się liczyć – mówił Probierz.
Niestety, plan selekcjonera okazał się niewypałem. Nic nie dały zmiany, które przeprowadził w trakcie meczu. Na nic zdało się wprowadzenie na murawę Lewandowskiego, Świderskiego, Modera czy Grosickiego. Ostatecznie Austriacy wbili nam jeszcze dwie bramki i pewnie wygrali mecz. W szatni po ostatnim gwizdku Probierz nie ukrywał swojego rozgoryczenia.
– Panowie, taki jest sport, teraz nic nie zmienimy. Mogliśmy zmienić tylko w trakcie meczu. Teraz możemy tylko nie cofać się z tej drogi. Nie ma innej drogi – wydusił widocznie rozczarowany.