Radovan Pankov ma zostać przesłuchany przez holenderskie służby. W tej sprawie w styczniu ma odbyć się rozprawa w holenderskim sądzie. Sprawę skomentował rzecznik prasowy Legii Warszawa, Bartosz Zasławski.
W październiku Legia Warszawa mierzyła się na wyjeździe z AZ Alkmaar. Po meczu doszło do ogromnego skandalu. Wychodząca ze stadionu w kierunku swojego autobusu drużyna Legii została nagle staranowana przez holenderskie służby. W wyniku zamieszenia poturbowany został Dariusz Mioduski, a do aresztu na noc trafili Josue i Radovan Pankov. Kolejnego dnia obaj piłkarze wyszli na wolność, jednak to nie koniec tej sprawy.
Przeciwko Josue nie są stawiane obecnie żadne zarzuty. Z kolei Radovan Pankov miał rzekomo naruszyć nietykalność cielesną holenderskich służb. W styczniu przyszłego roku ma złożyć wyjaśnienia. Obecność piłkarza na miejscu może nie być jednak obowiązkowa. Wystarczy, że połączy się on zdalnie, a na miejscu pojawi się jego prawnik. Legia wynajęła do tej sprawy holenderskiego adwokata. Informacje przekazał rzecznik prasowy Legii.
– Przesłuchanie Pankova odbędzie się w pierwszej połowie stycznia. Być może nie będzie konieczności, żeby nasz zawodnik osobiście musiał się stawić w Holandii. Radovan jest pełnoprawnym członkiem drużyny i normalnie wykonuje swoje obowiązki. W tym temacie nic się nie zmienia – przekazał Bartosz Zasławski, rzecznik prasowy Legii.
Rzecznik prasowy Legii, Bartosz Zasławski, przekazał jeszcze więcej szczegółów w tej sprawie na łamach „sport.tvp.pl”. Przekazał on, że Holendrzy zarzucają Pankovowi naruszenie nietykalności cielesnej. Klub jest przekonany o niewinności swojego podopiecznego.
– Lokalne władze zarzucają naszemu zawodnikowi naruszenie nietykalności cielesnej, choć prawa holenderskiego nie można porównać bezpośrednio do prawa polskiego w kwestii literalnych przepisów. Zachowujemy spokój i jesteśmy przekonani o niewinności naszego piłkarza, wspieramy go – dodał.
Rzecznik prasowy Legii Warszawa przekazał jeszcze więcej ciekawych informacji odnośnie całego tego zamieszania. Jak ujawnił, sprawa ta trafiła do polskiej prokuratury w kontekście rasizmu i ksenofobii wobec Polaków w Alkmaar.
– W tej sprawie toczy się postępowanie również w polskiej prokuraturze – w kierunku pobicia członków sztabu i drużyny oraz rasizmu i ksenofobii w stosunku do Polaków w Alkmaar. Przez polskiego prokuratora został wydany europejski nakaz dochodzeniowy w celu zebrania dowodów, które dostępne są policji i służbom w Holandii – zdradził rzecznik Legii.
źródło: sport.tvp.pl