Po wybuchu afery bukmacherskiej we Włoszech, media wzięły na celownik Nicolę Zalewskiego. Dziennikarze w Półwyspu Apenińskiego nie zostawiają na Polaka suchej nitki. Piszą wręcz o „upadku”.
We Włoszech pojawiło się wielkie trzęsienie ziemi. Grupa piłkarzy miał obstawiać mecze swoich drużyn u nielegalnego bukmachera. W związku z doniesieniami prowadzone jest śledztwo i zdradzane są nazwiska kolejnych zamieszanych w aferę.
Upadek
Fabrizio Corona, dziennikarz, który aktywnie bierze udział w sprawie, jako pierwszy poruszył temat gry piłkarzy u bukmachera. Na celownik najpierw wziął Nicolę Fagioliego. Następnie ujawnił kolejne nazwiska. Wśród nich znaleźli się Nicolo Zaniolo czy Sandro Tonali. W trakcie śledztwa okazało się, że zamieszany może być także Nicola Zalewski.
Po ujawnieniu informacji o Polaku włoskie media nie szczędzą negatywnych komentarzy pod jego adresem. Piłkarz AS Romy wylądował na okładkach wielu gazet jak „Corriere dello Sport” czy „La Gazzetta dello Sport”.
– Upadek dobrze zapowiadającego się piłkarza – grzmi jeden z nagłówków.
– Zalewski, talent w kryzysie – czytamy kolejny.
Media wracają także do wybryku Zalewskiego sprzed lat. Wówczas wypłynęło nagranie, w którym 21-latek pod wpływem alkoholu zapraszał na imprezę Jose Mourinho, trenera Romy. Zdaniem lokalnych dziennikarzy, jeśli zarzuty wobec zawodnika się potwierdzą, kibice rzymskiego klubu mogą domagać się usunięcia go z zespołu.
Dziś wiadomo, o czym włoska prasa. #Zalewski jeszcze nie jest objęty śledztwem, ale dziś na celownik bierze go zwłaszcza TS i CdS, które pisze o „talencie w kryzysie” i „upadku dobrze zapowiadającego się piłkarza”, przypominając też dawne „aferki” z filmami wrzucanymi do sieci. pic.twitter.com/RonTfi0GNe
— Marcin Nowomiejski (@mnowo8) October 14, 2023