Cezary Kulesza rozpoczyna rozmowy z kandydatami na selekcjonera reprezentacji Polski. Prezes PZPN nie wykluczył powrotu Adama Nawałki, czy Jerzego Brzęczka. Wymienił również innych kandydatów.
Po niespełna roku pracy Fernando Santos pożegnał się z reprezentacją Polski. Tym samym czekają nas kolejne poszukiwania nowego selekcjonera drużyny narodowej. Tym razem czasu jest wyjątkowo mało. W październiku kolejne mecze reprezentacji, a powołania trzeba wysłać za około dwa tygodnie.
W ostatnich latach PZPN dwukrotnie postawił na zagranicznych selekcjonerów. Zarówno Paulo Sousa jak i Fernando Santos się jednak nie sprawdzili. Cezary Kulesza przyznał w rozmowie ze „sport.pl”, że tym razem wybór najprawdopodobniej padnie na Polaka.
– Myślę, że największe szanse mają dzisiaj polscy trenerzy – ujawnił prezes PZPN, Cezary Kulesza.
– Nie mamy czasu na wprowadzenie selekcjonera z zagranicy. Za kilkanaście dni trzeba rozesłać powołania na październikowe mecze z Wyspami Owczymi i Mołdawią. Potrzebna jest teraz szybka reakcja i trener, który dobrze zna to środowisko, piłkarzy i ma duży przegląd zawodników – wyjaśnił Kulesza.
Na ten moment największymi kandydatami do objęcia posady selekcjonera reprezentacji Polski wydają się być Marek Papszun i Michał Probierz. Prezes Cezary Kulesza nie wyklucza jednak także innych nazwisk. Wymienił w tym kontekście chociażby Adama Nawałkę, czy Jerzego Brzęczka.
– Są jeszcze inni trenerzy, np. Adam Nawałka, Jan Urban czy nawet wywołany do tablicy został Jerzy Brzęczek, jako że zdobył wiele punktów w eliminacjach do Euro 2020 – zdradził Cezary Kulesza.
Z ostatnich wypowiedzi władz PZPN wynika, że nowego selekcjonera powinniśmy poznać w ciągu tygodnia. Cezary Kulesza oznajmił, że dziś ruszają rozmowy z kandydatami.
– Od czwartku rozpoczynam rozmowy z kandydatami. Nie chciałem tego robić, dopóki nie miałem rozwiązanego kontraktu z dotychczasowym selekcjonerem – powiedział prezes PZPN.
źródło: sport.pl