Legia Warszawa może solidnie podreperować klubowe finanse. Mówi się o sprzedaży jednego z podstawowych piłkarzy, na którego polują zagraniczne kluby.
Trwające okno transferowe w wykonaniu Legii Warszawa należy ocenić pozytywnie. Do klubu trafili tacy piłkarze jak Marc Gual, Patryk Kun, Juergen Elitim, czy Radovan Pankov. Jedynym poważnym osłabieniem stołecznego klubu wydaje się odejście Filipa Mladenovicia. Ponadto z klubem pożegnali się Johansson i Abu Hanna. Na żadnym z tych odejść Legia nie zarobiła jednak ani grosza.
Do końca okna transferowego jeszcze długa droga. Pojawiające się plotki sugerują, że Legia będzie chciała jeszcze tego lata porządnie zarobić. W ostatnich tygodniach mówiło się, że być może klub będzie chciał spieniężyć kogoś z trójki Slisz, Tobiasz, Nawrocki. Według najnowszych doniesień najbliżej odejścia jest ostatni z wymienionej trójki.
Według Piotra Kamienieckiego z „TVP Sport” Legia otrzymała już pierwsze formalne oferty za Maika Nawrockiego. Negocjacje wciąż trwają, jednak w wyścigu o pozyskanie piłkarza pozostały 3-4 kluby. Mówi się o tureckim Galatasaray oraz opcjach z Niemiec i Włoch. Rozmowy są zaawansowane, a kwestia ewentualnej sprzedaży może się rozstrzygnąć w ciągu najbliższych dni. Mówi się, że kwota transferu ma wynieść w granicach 4-5 milionów euro.
Jeśli Legii udałoby się sprzedać Nawrockiego za 5 milionów euro, to byłaby to czwarta największa sprzedaż w historii klubu. Legia więcej zarobiła tylko na Sebastianie Szymańskim (5,5 mln euro), Michale Karbowniku (5,5 mln euro) oraz Radosławie Majeckim (7 mln euro).
Maik Nawrocki trafił do Legii w 2021 roku na zasadzie wypożyczenia. Rok później został wykupiony za ok. 1,5 miliona euro. Obecnie „Transfermarkt” wycenia go na 4 miliony euro. Jego obecny kontrakt obowiązuje do 2025 roku.
źródło: sport.tvp.pl