Julian Nagelsmann został zapytany o występ Lewandowskiego. „Pytania możecie zadawać Xaviemu”

Po meczu Bayern Monachium-FC Barcelona Julian Nagelsmann został zapytany o występ swojego byłego podopiecznego, Roberta Lewandowskiego. Trener Bayernu krótko ocenił grę Polaka i podpowiedział dziennikarzom, by takie pytania zadawali teraz Xaviemu.

Za nami niewątpliwy hit 2. kolejki fazy grupowej Ligi Mistrzów. We wtorkowy wieczór na Allianz Arenie Bayern Monachium zmierzył się z FC Barceloną. Pomimo znacznej dominacji Katalończyków w pierwszej połowie pojedynek zakończył się zwycięstwem Bawarczyków 2:0. Bramki dla Bayernu zdobyli Lucas Hernandez oraz Leroy Sane.

Niemiecka prasa oceniła występ Lewandowskiego. „Powrót frustracji i awarii” [CZYTAJ]

Lewandowski bez bramki

90 minut we wtorkowym meczu rozegrał rzecz jasna Robert Lewandowski. Polski napastnik swojego powrotu na Allianz Arenę z pewnością nie zaliczy do udanych. Robert miał kilka dogodnych sytuacji do zdobycia bramki, jednak w żadnej z nich nie zdołał pokonać Manuela Neuera. Dopiero drugi raz w tym sezonie 34-latek zakończył mecz bez zdobytej bramki.

Michał Skóraś na dłużej w Lechu Poznań. 22-letni skrzydłowy podpisał nowy kontrakt [CZYTAJ]

Nagelsmann o Lewandowskim

Występ Roberta Lewandowskiego we wczorajszym jest ciężki do zdefiniowania. Z jednej strony Polak był bardzo aktywny i brał czynny udział w kreowaniu sytuacji, z drugiej jednak zmarnował kilka dobrych sytuacji bramkowych. O grę Polaka został zapytana jego były trener, Julian Nagelsmann.

– Zagrał dobry mecz. Z mojego punktu widzenia jestem zadowolony, że nie trafił do siatki, ale był groźny. Po meczu pogadaliśmy, uścisnąłem go, ale on teraz gra dla innego klubu, a ja mam innych piłkarzy, o których muszę się martwić – ocenił Julian Nagelsmann.

– W tym tygodniu miałem 65 pytań o Lewandowskiego. Możecie zadawać je Xaviemu, ponieważ Robert nie jest już moim piłkarzem – podkreślił niemiecki szkoleniowiec.

Kylian Mbappe o relacji z Realem Madryt. „Czuję, że mamy wspólną historię, chociaż nigdy tam nie zagrałem” [CZYTAJ]


źródło: wp sportowe fakty

Michał Budzich