Pogoń Szczecin przegrała wczoraj bardzo ważny mecz w kontekście walki o mistrzostwo Polski. „Portowcy” ulegli na własnym stadionie Rakowowi Częstochowa (1-2). Tym samym szanse na zdobycie pucharu zostały drastycznie zmniejszone. Kibice nie kryli swojego niezadowolenia po ostatnim gwizdku. Po zawodnikach oraz samym Koście Runjaiciu również było widać nerwy z powodu utracenia takiej okazji.
Spotkanie świetnie zaczęło się dla Pogoni. Kamil Grosicki popędził skrzydłem i w 25. minucie wyprowadził „Portowców” za prowadzenie. Po przerwie role się jednak odwróciły. Marek Papszun przeprowadził odpowiednie korekty i dzięki golom Gutkovskisa oraz Iviego Lopeza Raków ostatecznie wygrał mecz w Szczecinie. Tym samym usadowił się na fotelu lidera Ekstraklasy (taka sama liczba punktów, jak Lech, ale lepszy bilans bezpośredni).
Niezadowolenie
Dla Pogoni była to druga porażka z rzędu na własnym stadionie. 8 kwietnia szczecinianie ulegli Wiśle Płock (1-2) i mocno utrudnili sobie walkę o mistrzostwo Polski. Wczoraj natomiast niemal całkowicie zaprzepaścili swoje szanse na wygranie wyścigu z Lechem i Rakowem.
Kibice nie ukrywali swojej wściekłości na końcowy wynik. Po ostatnim gwizdku udzielili drużynie Kosty Runjaicia „mowę motywacyjną”. Sami piłkarze wraz ze szkoleniowcem również byli bardzo niezadowoleni. Widać to było na telewizyjnej transmisji.
https://twitter.com/d_trzepacz/status/1517015589105156099?t=pHVf1Hvov98MdlewjCY2Bw&s=19&fbclid=IwAR1ptTKsoATIevmy6mvtFVHguWS25-pucqfpXCXtNlaUYMJcllSxFFFhvHg
Obecnie w tabeli Ekstraklasy przewodzi Raków Częstochowa, mający 59 punktów. Tyle samo „oczek” ma Lech Poznań, jednak „Kolejorz” ma gorszy bilans spotkań bezpośrednich z drużyną Marka Papszuna. Podium zamyka Pogoń z dorobkiem 56 punktów.