Kulesza zdradził, jaką kwotę PZPN otrzymał za awans na mundial. Wielkie pieniądze dla związku

Awans reprezentacji Polski na mundial w Katarze poza prestiżem z racji samego uczestnictwa w turnieju finałowym, oznacza także bonus finansowy. Cezary Kulesza zdradził, jaką kwotę zarobił Polski Związek Piłki Nożnej. Wyjaśnił również, jak zamierza spożytkować te pieniądze. 

Pod koniec marca Polska pokonała w finale baraży Szwecję (2-0) i zapewniła sobie grę na mundialu w Katarze. Awans oznacza oczywiście prestiż, z racji samego udziału w wielkiej imprezie. Wiąże się on jednak także z nagrodą pieniężną od FIFA.

Fortuna dla związku

O jakiej kwocie dokładnie mowa? Cezary Kulesza zdradził, ile dokładnie PZPN zarobił dzięki awansowi reprezentacji na mistrzostwa świata. Zdradził także, jak zamierza podzielić pieniądze, oraz że nie będzie ingerować w podział premii pomiędzy piłkarzami.

– Będzie to 9 mln dolarów za wywalczenie awansu i 1,5 mln dolarów na przygotowania do startu w Katarze. Piłka lubi pieniądze, a raczej wszyscy w piłce je lubią, nie będzie zatem tak, że PZPN zdeponuje tę kasę na swym koncie. Postąpimy w myśl powiedzenia, że pan Bóg kazał się dzielić. I podzielimy się w pierwszej kolejności z piłkarzami oraz sztabem szkoleniowym – oznajmił.

– Na pewno pieniądze trafią na konta zawodników, choć nie wiem w jakiej konkretnie kwocie do każdego z nich, bo to już wewnętrzna sprawa zespołu. Piłkarze mają swoje zasady dotyczące podziału. Z tego co się orientuję – rozliczenia są sprawiedliwe, uzależnione od liczby meczów i minut spędzonych na boisku. I słusznie, trudno przecież żeby taki Sebastian Szymański, który wystąpił w jednym spotkaniu, uczestniczył w podziale w takiej samej części, jak ci piłkarze, którzy mają na koncie więcej eliminacyjnych występów – dodał prezes.

Część z otrzymanych środków PZPN przeznaczy także na zabezpieczenie hotelu w Katarze, w którym będzie stacjonować reprezentacja. Związek wpłacił już kwotę za rezerwację obiektu.

– Uznaliśmy, że z uwagi na popularność Roberta Lewandowskiego, lepiej unikać hotelu w centrum. A przecież chcemy mieć spokój i możliwość koncentracji na treningach, na przygotowaniach do meczów. Zgodnie z sugestią sztabu zdecydowaliśmy się więc na bazę w mniejszym hotelu, w którym powinno być łatwiej o wyciszenie – podsumował.