Jan Tomaszewski apeluje do Sebastiana Szymańskiego. „Wymagam jednej rzeczy”

Sebastian Szymański podzielił kibiców reprezentacji Polski. Jan Tomaszewski wymaga od piłkarza potępienia zbrodni, jakiej dopuszczają się rosyjscy żołnierze. 

22-latek w dalszym ciągu pozostaje zawodnikiem Dynama Moskwa, mimo opcji zmiany klubu. Z tego powodu jego obecność na marcowym zgrupowaniu reprezentacji Polski spotkała się z głosami krytyki. Według niektórych osób, piłkarze grający dla rosyjskich klubów, nie powinni dostawać powołań.

Apel

Nie chodzi już o samą wojnę, jaka toczy się w Ukrainie. Rosyjscy żołnierze dopuszczają się wielu zbrodni, w tym ludobójstwa. Jan Tomaszewski wymaga od zawodnika Dynama stanowczej reakcji i potępienia agresji.

– Ja od Szymańskiego wymagam jednej rzeczy, której nie wymagam od Rybusa, bo on ma żonę Rosjankę i dwoje dzieci. Niech Szymański potępi ludobójstwo w Ukrainie, nic więcej – oznajmił były bramkarz na łamach „Super Expressu”. 

Tomaszewski podobnej reakcji oczekuje również od przedstawicieli innych dyscyplin sportu. Skupił się między innymi na żużlowcach, jeżdżących w Rosji.

– W Rosji opinia publiczna jest zakłamana, więc to, co mówi żużlowy mistrz świata czy gwiazda rosyjskiej ligi, ma ogromne znaczenie. Nam chodzi o to, żeby oni to usłyszeli. A dobra gra Szymańskiego w meczu ze Szwecją to zupełnie inna historia – dodał.

Mariusz Piekarski, agent Szymańskiego od kilku tygodni otwarcie mówi, że rozmawia z kilkoma klubami w sprawie transferu swojego klienta. 22-latek latem prawdopodobnie zmieni więc otoczenie. Główne zainteresowanie mają wykazywać zespoły z La Liga.