Sebastian Szymański po zakończeniu sezonu 2021/2022 niemal na pewno opuści Dynamo Moskwa. 22-latek łączony był z Realem Sociedad, wiadomo jednak, że transfer do tej drużyny jest mało prawdopodobny. Mariusz Piekarski poinformował o innych potencjalnych kierunkach dla swojego klienta.
W aktualnej kampanii ligowej Sebastian Szymański gra jak z nut. Reprezentant Polski jest kluczową postacią w ofensywie Dynama Moskwa. Do tej pory strzelił 6 bramek i dołożył do tego 8 asyst. Jego spokój przerwała jednak sytuacja polityczna w Rosji. Po ataku na Ukrainę stało się jasnym, że były zawodnik Legii Warszawa musi poszukać nowego klubu. O całej sytuacji opowiedział Mariusz Piekarski.
– Mamy kilka rozwiązań. W przypadku klubów Premier League, włoskich i niemieckich nie ma szans, żeby dopasować się do tego okienka, które zostało otworzone przez piłkarskie władze dla piłkarzy z Rosji i Ukrainy. I tak by było najrozsądniej – podjąć tę decyzję po lidze, bo został jakiś miesiąc grania. Cieszę się, że Sebastian utrzymuje wysoką formę, bo znowu trafił do jedenastki kolejki. Mamy duży wybór i będziemy wybierać między klubami z lig TOP5. Sebastian ma ulubione rozgrywki, a my mamy parę ciekawych tematów i jesteśmy w kontakcie z klubami. Na spokojnie. Zostało 4-5 tygodni i po lidze wyjaśni się sytuacja, gdzie będzie grał Szymański – zaczął.
– W klubie wszyscy są świadomi, że po sezonie Sebastian odchodzi. Zaczynamy konkretne rozmowy z jego potencjalnym pracodawcami i Dynamo Moskwa o tym wie. Są to zaawansowane rzeczy. Kwota? Takiej nie rzucę, ale nie jest to kilka, a „naście” milionów euro – zdradził Piekarski w „Kanale Sportowym”.
Kierunek Hiszpania?
W ostatnim czasie media głośno spekulowały na temat potencjalnego transferu Szymańskiego do Realu Sociedad. Jak się okazało, agent Szymańskiego nie prowadzi już rozmów z klubem z San Sebastian. Mimo to przeprowadzka na Półwysep Iberyjski nadal wchodzi w grę.
– To podali hiszpańscy dziennikarze. My w tym kraju rozmawiamy z innymi klubami. Wcześniej byliśmy w kontakcie z Realem Sociedad, ale bez jakiegoś większego odzewu z ich strony. Pamiętajmy też, że Sebastian jest drogim piłkarzem. Sytuacja na świecie sprawia, że cena spada, ale ciągle jest na tyle wysoka, że klubów ze środka lig TOP5 – poza angielską – często na niego nie stać – wyjaśnił.