Mariusz Piekarski o przyszłości Michała Karbownika: „Tam się najlepiej czuje”

Na razie nie wiadomo, jaka przyszłość czeka Michała Karbownika. Kariera 21-latka stanęła na równi pochyłej po odejściu z Legii. Mariusz Piekarski, agent zawodnika w programie „Polacy pod Lupą” zdradził plany swojego podopiecznego. 

„Karbo” w październiku 2020 roku do Brighton z Legii Warszawa. Do definitywnego transferu notabene jednak wtedy nie doszło. Do zimy reprezentował jeszcze barwy stołecznej drużyny w ramach wypożyczenia.

Niestety po ostatecznej przeprowadzce do Anglii w styczniu ubiegłego roku Karbownik nie zdołał przebić się do składu „Mew”. Uzbierał zaledwie dwa występy w pierwszej drużynie, więc Brighton zdecydowało się go wypożyczyć. W ten sposób 21-latek trafił do Olympiakosu w sierpniu 2021 roku.

W Grecji piłkarz ponownie zderzył się ze ścianą. Mimo kilku występów nie zagrzał na długo miejsca w pierwszym składzie i głównie występował w rezerwach. Niebawem kończy się wypożyczenie, więc Karbownik szykuje się do powrotu do Brighton.

Co dalej?

Mariusz Piekarski, agent zawodnika, przyznaje, że ma już pewne plany na dalszy rozwój kariery swojego podopiecznego. Najpierw jednak, wraz z Karbownikiem, chcą je przedyskutować z władzami Brighton.

– Możemy mieć plany, ale musimy je skonsultować z Brighton. Olympiakos? Na pewno liczyliśmy na więcej – wyjaśnił w programie „Polacy pod Lupą”. 

– Dostał troszeczkę szans, cztery mecze grał z rzędu w podstawowym składzie, w piątym wszedł z ławki, miał asystę. Później po kontuzji też trzy mecze pod rząd zagrał, nie przekonał trenera – dodał.

– Gra na boku obrony troszeczkę go ogranicza. Uważam, że mógłby dać więcej w środku. I będziemy na pewno zmieniać klub. Nie wszystkie kluby widziały go na środku pomocy, ale będziemy się upierać. Taki jest nasz plan. Chce iść tam, gdzie będzie grał na środku pomocy, bo tam się odnajduje i najlepiej czuje – zaznaczył agent. 

– Nie będziemy już kombinować z lewą czy prawą obroną, bo jak widać w Brighton się nie przebił na tej pozycji, w Olympiakosie się nie przebił na tej pozycji. Idziemy do klubu, który będzie widział Michała na środku pomocy, da mu przynajmniej więcej szans, aby się pokazał i udowodnił, że to jest jego pozycja – podsumował Piekarski.