Robert Lewandowski wciąż nie wyleczył w pełni swojej kontuzji. Póki co Lewandowski trenuje indywidualnie. Na piątkowe śniadanie zszedł z lodowym okładem na kolanie.
Na początku ubiegłego tygodnia (15 marca) Robert Lewandowski podczas treningu w Bayernie Monachium nabawił się kontuzji kolana. Polak przeszedł szczegółowe badania i otrzymał kilka dni wolnego. 19 marca zdołał jednak rozegrać pełne 90 minut w meczu Bayernu z Unionem Berlin. Polak strzelił w nim dwa gole.
Problemy Lewandowskiego
Dwa dni po meczu w Bundeslidze Robert Lewandowski stawił się na zgrupowaniu reprezentacji Polski. Sztab medyczny stwierdził, że u kapitana reprezentacji nadal są widoczne ślady wspomnianej kontuzji. Zgodnie z przewidywaniami Czesław Michniewicz dał odpocząć Lewandowskiemu w towarzyskim meczu ze Szkocją. Nie mamy jednak pewności, czy 33-latek będzie w pełni sił 29 marca, kiedy Biało-Czerwoni zmierzą się z reprezentacją Szwecji w meczu o awans na Mundial 2022.
– Po urazie, którego doznał w klubie półtora tygodnia temu w Bayernie, przyjechał na kadrę ze śladami tej kontuzji. Dlatego dmuchamy i chuchamy na niego, stabilizujemy kolano – przekazał w rozmowie z „Interią” lekarz reprezentacji, Jacek Jaroszewski.
Trening indywidualny
Jak przekazują dziennikarze „Interii”, stan zdrowia Roberta Lewandowskiego nie jest najlepszy. Na piątkowym śniadaniu miał się pojawić z lodowym okładem na kolanie. Ponadto kapitan reprezentacji nie uczestniczył dziś w treningu drużynowym. Dzień przed meczem ze Szkocją opuszczał trening z widocznym grymasem bólu na twarzy.
– „Lewy” został w hotelu na treningu siłowym w basenie i siłowni – przekazał Jacek Jaroszewski.
źródło: interia