Gianluigi Buffon obronił swojego rodaka, Gianluigiego Donnarummę, który przez wielu został nazwany winnym porażki Paris Saint-Germain w meczu z Realem Madryt. Legendarny bramkarz uważa, że podobna sytuacja we Włoszech zakończyłaby się odgwizdaniem faulu.
Paris Saint-Germain prowadziło na Estadio Santiago Bernabeu 1:0. Wszystko się jednak posypało po błędzie Donnarummy, który upadł po ataku Benzemy. Piłka trafiła do Viniciusa, który zwrócił ją francuskiemu napastnikowi, a ten zdobył bramkę na 1:1.
We Włoszech byłby faul?
Karim Benzema dopisał później dwa trafienia, a wicemistrzowie Francji odpadli z Ligi Mistrzów. Winnym porażki okrzyknięto Gianluigiego Donnarummę. Z takimi opiniami nie zgadza się Gianluigi Buffon.
– Chcę być bardzo szczery, to byłby faul we Włoszech. Być może po sprawdzeniu VAR. Jako bramkarz byłbym wściekły. Z drugiej strony, gracze Realu oszaleliby, gdyby sędzia zagwizdał – powiedział legendarny bramkarz.
– Gdyby Gigio pozostał na ziemi, być może decyzja byłaby inna. Widzieliśmy wielu graczy, którzy to robili, ale on był uczciwy. Natychmiast wstał, przez co dał wiadomość, że kontakt z napastnikiem był nieistotny – dodał Buffon.
– Takie błędy są przydatne do dorastania, to część procesu rozwijania. Jestem pewien, że nie będzie to miało negatywnego wpływu, bo Donnarumma już udowodnił, że ma siłę, by przezwyciężyć trudne chwile. Jest zbyt solidny, żeby to wszystko miało na niego wpływ – zakończył, nazywając Donnarummę jednym z trzech najlepszych bramkarzy na świecie obok Neuera i Courtoisa.
Gianluigi Donnarumma występuje w Paris Saint-Germain od lata 2021 roku. Od tego momentu zagrał 18 spotkań dla klubu, notując przy tym 8 czystych kont.
Źródło: TVP Sport, Corriere dello Sport