Robert Lewandowski wciąż nie doszedł do porozumienia z Bayernem Monachium w sprawie przedłużenia kontraktu. Mario Basler, były niemiecki piłkarz żąda od Polaka decyzji odnośnie przyszłości i dogadania się z klubem.
„Lewy” we wtorkowym meczu Ligi Mistrzów z RB Salzburg ustrzelił hat-tricka w zaledwie 23 minuty. Bayern wygrał ostatecznie aż 7-1 i zameldował się w ćwierćfinale Ligi Mistrzów. Cały świat gratulował Lewandowskiemu świetnego występu.
W ogniu krytyki
Mario Basler nie podziela entuzjazmu w sprawie Polaka. Byłego niemieckiego zawodnika, a obecnie eksperta telewizyjnego drażnią przedłużające się negocjacje 33-latka z Bayernem. 30-krotny reprezentant Niemiec wybuchł, gdy Lewandowski mówił o negocjacjach z Bawarczykami.
– Jak bardzo chcesz się dowartościować? Przez cały czas wypowiadają się o nim pozytywnie, sygnalizują mu, że chcą przedłużyć kontrakt, a on zarabia zdecydowanie najwięcej pieniędzy. Codziennie Bayern Monachium smaruje mu tyłek. Co jeszcze chcecie robić? Przycinać paznokcie u stóp? – wściekał się w studiu sport1.de.
Kontrakt Lewandowskiego z Bayernem obowiązuje do czerwca przyszłego roku. Choć negocjacje w sprawie prolongowania umowy miały ruszyć wiosną, to nadal nie dokonano postępu. Basler oczekuje od Polaka większego zdecydowania.
– Nawet Gerd Mueller czy Franz Beckenbauer nie otrzymali takiego uznania jak Lewandowski. Odkąd istnieje FC Bayern, nikt nie cieszył się takim szacunkiem. Teraz musi powiedzieć z własnej woli: „podpiszę kontrakt na dwa lata, a potem odchodzę”. Ale jak mu się czochra tyłek aż do samej góry, to ja dostaję ataku (…) Sam Lewandowski to nie jest FC Bayern Monachium – zakończył.