Co dalej z Grzegorzem Krychowiakiem? „Telefony pewnie zaraz się rozdzwonią”

Wciąż nie wiadomo dokładnie, jaka przyszłość czeka Grzegorza Krychowiaka. Na ten moment reprezentant Polski pozostał w FK Krasnodar, jednak niewykluczone, że wkrótce zgłoszą się po niego inne kluby.

Sytuacja na Ukrainie spowodowała zmiany w przepisach FIFA. Jeśli chodzi o ligę rosyjską, to piłkarzom zostało przyznane prawo „zamrożenia” kontraktów do 30 czerwca. W związku z tym mogą podpisać umowę z nowymi pracodawcami, jednak na okres nie dłuższy niż do 30 czerwca. Po tym czasie mają wrócić do swoich klubów z Rosji.

Na ten moment żaden z Polaków grających w lidze rosyjskiej nie zdecydował się jej opuścić. W przypadku Grzegorza Krychowiaka całkiem dużo mówiło się o zainteresowaniu ze strony Legii Warszawa, jednak wydaje się to być tylko mrzonką. Rzecznik prasowy PZPN przyznał, że jakaś oferta za Krychowiaka faktycznie wpłynęła.

– Grzesiek miał poważną ofertę. Nie był to jednak klub z Brazylii czy MLS. Gdyby Grzesiek powiedział tak, to mógł od razu podpisać umowę. To się jednak związało z ryzykiem na przyszłość. To była opcja rezerwowa. W związku z dzisiejszym komunikatem sprawa już umarła. Grzegorz ma bardzo mocną agencję menedżerską, dlatego telefony pewnie zaraz się rozdzwonią. W kontekście jego wypożyczenia coś się uda załatwić – powiedział Jakub Kwiatkowski w rozmowie na łamach „sport.pl”.

Na ten moment Grzegorz Krychowiak wciąż jest piłkarzem FK Krasnodar. Pozostała część zagranicznych piłkarzy tego klubu zdecydowała się „zamrozić” swoje kontrakty.

– Grzegorzowi Krychowiakowi bardzo zależało na tym, by mógł grać do końca tego sezonu. Aż tak bardzo nie był zainteresowany samym trenowaniem, ale zależało mu na graniu w piłkę. Dlatego też w Krasnodarze został, a pozostali piłkarze to nie odeszli, ale wyjechali na wakacje. Nie byli zainteresowani trenowaniem. Ci piłkarze dostali wolne, chyba zrzekli się pensji, więc klubowi było to na rękę. Krychowiak został jako jedyny, ale to prawdziwy walczak, tak łatwo się nie poddaje. Grzesiek został tam, by mieć możliwość gdzieś znaleźć nowy klub. Ta furtka dziś dla niego się otworzyła – dodał rzecznik prasowy PZPN.


źródło: sport.pl