Świerczok odejdzie z Nagoya Grampus? Polak ma problem

Jakub Świerczok zakończy swoją przygodę z Nagoya Grampus? W japońskim klubie zmienił się dyrektor sportowy, który nie widzi Polaka i kilku innych zawodników w swojej wizji. Wszystko ma się wyjaśnić w niedalekiej przyszłości. 

Jakiś czas temu Świerczok podpadł władzom ligi japońskiej. Badania antydopingowe wykazały bowiem, że etatowy reprezentant Polski zażywał nielegalne substancje przed spotkaniem. Póki co napastnika jedynie zawieszono, aż do wyjaśnienia sprawy.

Poważne kłopoty

Okazuje się jednak, że to nie koniec problemów 29-latka. „Interia” podaje, że niebawem snajper może opuścić Nagoyę Grampus. Wszystko przez zmianę dyrektora sportowego, który nie widzi Polaka w swojej wizji.

Świerczok ma się znaleźć na liście piłkarzy, który w niedalekiej przyszłości mają opuścić klub. Stanie się tak, nawet jeśli sprawa z dopingiem zakończy się zwycięstwem napastnika.

Nowy sportowy dyrektor, którym został były reprezentant kraju Motohiro Yamaguchi, pozbywa się wszystkich zawodników, których sprowadził poprzedni dyrektor. Świerczok jest drogim zawodnikiem na utrzymaniu Nagoyi, więc jest na celowniku, żeby się go pozbyć. Na jego przykładzie pokazują, jak poprzednie kierownictwo marnowało pieniądze. Z klubem już pożegnał się włoski szkoleniowiec Massimo Ficcadenti oraz siedmiu graczy – pisze „Interia”, cytując swojego informatora z Japonii. 

29-latek w barwach Nagoya wystąpił łącznie 21 razy. Strzelił 12 bramek we wszystkich spotkaniach. Do Azji przeniósł się latem ubiegłego roku z Piasta Gliwice za 2 miliony euro.