Zlatan Ibrahimović wytłumaczył swoje zachowanie z ostatniego meczu pomiędzy Szwecją a Hiszpanią. Wówczas Szwed dopuścił się chamskiego faulu na Cesarze Azpilicuecie. Po kilku dniach od tamtego wydarzenia 40-latek zabrał głos w tej sprawie.
Pomimo 40 lat na karku Zlatan Ibrahimović ani myśli o końcu kariery. Wcale nie tak dawno temu Szwed wznowił także karierę reprezentacyjną. W listopadzie rozegrał dwa mecze w ramach eliminacji do Mistrzostw Świata, które ostatecznie Szwedzi przegrali i w marcu zagrają w barażach.
Brutalny faul
W starciu z reprezentacją Hiszpanii Zlatan pojawił się na boisku w 73. minucie gry. Przy jednym z rzutów rożnych Szwed bezpardonowo zaatakował Cesara Azpilicuetę. Wówczas można było odnieść wrażenie, że piłkarz Milanu zrobił to celowo. Po kilku dniach Ibra odniósł się do tego wydarzenia.
https://twitter.com/SkySportsPL/status/1460352406349221893
Argumentacja
Do całej sytuacji Zlatan Ibrahimović odniósł się w rozmowie z „The Guardian”. Szwed przyznał, że dopuścił się faulu celowo, argumentując to tym, iż Azpilicueta miał prędzej wyszydzać kolegę Ibry z reprezentacji.
– Ostatnio podczas meczu reprezentacji zaatakowałem Azpilicuetę. Zrobiłem to celowo. Nie wstydzę się tego, bo wcześniej to on zrobił coś głupiego mojemu koledze z reprezentacji. Wywyższał się ponad niego. To była głupia rzecz z mojej strony, ale zrobiłbym to jeszcze raz, żeby zrozumiał: „Nie będziesz k***a tak się zachowywać. Nie masz jaj, żeby tak postąpić wobec mnie. Ale pokażę ci, co by się stało, gdybyś to zrobił mnie”. Właśnie dlatego tak się zachowałem – skomentował Zlatan Ibrahimović.
https://twitter.com/guardian_sport/status/1463043433354903553