Umowa Roberta Lewandowskiego z Bayernem Monachium wygasa w 2023 roku. Polak wciąż czeka na propozycję jej przedłużenia, jednak władze klubu z tym zwlekają. Dzięki nowej produkcji filmowej na Amazonie możemy wywnioskować, dlaczego tak się dzieje.
2 listopada na „Amazon Prime Video” premierę miał serial „FC Bayern – Behind the legends”. Opowiada on o funkcjonowaniu drużyny w sezonie 2020/21.
Wówczas „Bawarczycy” zdobyli potrójną koronę, zwyciężając w Bundeslidze, Pucharze Niemiec oraz Lidze Mistrzów. Oprócz tego zdobyli Superpuchar Europy, Superpuchar Niemiec i Klubowe Mistrzostwo Świata.
Specjalna reguła
Serial zdradza nieco szczegółów z życia działaczy klubu oraz zasad, jakimi się kierują. Między innymi widać w nim, na jakiej zasadzie przedłużane są kontrakty z piłkarzami.
Na podstawie rozmowy Hasana Salihamidzicia, Olivera Kahna i Marco Neppe widać to jak na dłoni. Działacze dyskutowali o przyszłości Erica Maxima Choupo-Motinga. Słowa Salihamidzicia sugerują, że Bayern proponuje wyłącznie rocznie umowy piłkarzom, którzy skończyli 31 lat, lub więcej. Według „Bilda” jest to zasada „U-31”.
– Chcemy przedłużenia, ale teraz chodzi o czas trwania nowej umowy. Mamy taką zasadę, że zawsze zawieramy tylko roczne umowy z osobami powyżej 31. roku życia, więc nie jest to takie proste – mówił Bośniak.
– Jeśli teraz zmiękniemy, to zawsze będziemy mięknąć. Musimy zdecydować albo tak, albo tak – odparł mu z kolei Kahn.
Nadzieja dla Lewandowskiego?
Ostatecznie Bayern jednak uległ i zaproponował 32-letniemu Choupo-Motingowi dwuletni kontrakt. Zresztą nie pierwszy raz miał miejsce taki precedens. Wcześniej podobna sytuacja spotkała Manuela Neuera. Niemiec w wieku 34 lat podpisał trzyletni kontrakt.
Niewykluczone zatem, że zasada zostanie naruszona także dla Roberta Lewandowskiego. Obecna umowa Polaka wygasa w 2023 roku. Wówczas snajper będzie mieć na karku 35 lat. Już teraz pojawiały się głosy, że chciałby jak najszybciej przedłużyć kontrakt, jednak na razie władze Bayernu mu tego nie proponowały.