Sterling przewidział swoją przyszłość: „Zawsze powtarzałem, że zagram na Wembley”

W niedzielę Włochy zmierzą się z Anglią w ramach finału Euro 2020. Na boisku na pewno zobaczymy Raheema Sterlinga, który swój los przewidział już 15 lat temu.

Kto wygra?

Już tylko kilkanaście godzin dzieli nas od finału Mistrzostw Europy, w którym Włochy podejmą Anglię. Obie drużyny cały turniej pokazywały, że nie mają sobie równych i nic dziwnego, że to właśnie one zmierzą się w najważniejszym starciu tego turnieju. Choć trzeba przyznać, że Anglicy awansowali do finału po dość kontrowersyjnym rzucie karnym.

ZOBACZ: Ogromne kontrowersje w meczu Anglia-Dania! Czy to powinien być rzut karny!? [WIDEO]

Dla Raheema Sterlinga będzie to coś więcej, niż mecz. 26-latek wychował się niedaleko Wembley i całe życie powtarzał, że jego marzeniem jest wystąpić na tym obiekcie przed publicznością. Grał na nim chociażby w środowym półfinale, ale wygranie Euro na stadionie narodowym swojego kraju byłoby zapewne niesamowitą rzeczą.

Zawsze powtarzałem, że zagram na Wembley. Jako 11-latek mówiłem rówieśnikom, że zostanę legendą i strzelę na tym stadionie gola. Nigdy nie miałem co do tego wątpliwości i ciężko pracowałem, by to osiągnąć powiedział skrzydłowy Manchesteru City w trakcie turnieju.

26-latek ma nawet specjalny tatuaż, który przestawia Wembley, a przed nim zawodnika w koszulce z numerem 10, który trzyma piłkę pod ręką.

Kacper Polaczyk