Enrique o rzutach karnych i zmianie Moraty. „Gdyby to on nie trafił, nabilibyście go na pal”

Hiszpania pokonała Szwajcarię w ćwierćfinale mistrzostw Europy. La Roja wyeliminowała rewelację EURO dopiero po rzutach karnych. Spotkanie podsumował selekcjoner zwycięzców, Luis Enrique.

Pomęczyli się ze Szwajcarami

Reprezentacja Hiszpanii wyeliminowała Szwajcarię dopiero po serii rzutów karnych ćwierćfinałowego starcia. La Roja musiała drżeć do samego końca, by mieć pewność tego zwycięstwa. Selekcjoner Luis Enrique przyznał jednak, że podczas „jedenastek” był bardzo spokojny.

– Przeżyłem najspokojniejszy konkurs rzutów karnych w moim życiu, bo wszystko zostało dopracowane i nie można było nic więcej zrobić. Nikogo nie zmuszałem do strzelania. Dałem im wybór i powiedziałem, że nic się nie stanie, jeżeli ci, którzy się zdecydowali, nie strzelą – wytłumaczył po meczu „Lucho”.

Cieszył się, że ktoś inny zmarnował okazje

Luis Enrique zadziwił kibiców i dziennikarzy zmianą przy stanie 1:0. Boisko opuścił Alvaro Morata, a jego miejsce zajął Gerard Moreno. To właśnie drugi z wymienionych miał sporo okazji na podwyższenie wyniku. „Lucho” cieszy się, że to Moreno zmarnował tę sytuację, bo Moratę „nabito by na pal”. To oczywiste nawiązanie do krytyki opinii publicznej względem zawodnika Juventusu.

– Zmieniłem Alvaro, bo wywierana na niego presja jest niesamowita i zrozumiałem, że potrzebuje trochę świeżości. Na szczęście to Gerard Moreno nie wykorzystał okazji. Gdyby Morata spudłował, to nabilibyście go na pal. Zarówno Morata, jak i Moreno są świetnymi piłkarzami. Obaj są moimi zawodnikami i bardzo ich kocham – podsumował Enrique.

Źródło: WP Sportowe Fakty