Problemy w polskiej defensywie. Niepewny los Bednarka

W sobotę reprezentacja Polski zremisowała z Hiszpanią 1:1. W 85. minucie boisko opuścił Jan Bednarek, który cały mecz pokazywał się z bardzo dobrej strony. Niestety defensor zszedł z murawy z odnowionym urazem mięśnia pośladkowego.

Co się dzieje z Bednarkiem?

Historia urazu Jana Bednarka sięga do sparingu z Islandią. 25-latek nie znalazł się wówczas w składzie, a Zbigniew Boniek tłumaczył całą sytuację drobnym urazem. Jak się później okazało, środkowy obrońca miał problemy z mięśniem pośladkowym.

Pierwszy trening po meczu towarzyskim Bednarek zakończył po krótkim truchcie po boisku. Następne zajęcia defensor Southampton spędził w hotelu na zabiegach fizjoterapeutycznych. Zaangażowanie sztabu sprawiło, że Bednarek wrócił do treningów na kilka dni przed pierwszym meczem na Euro.

– Mało ważne jest to, w jakim stanie znajduje się mój mięsień. Musimy odnieść sukces na mistrzostwach Europy. To, czy będę musiał grać z bólem lub na blokadach, nie ma absolutnie żadnego znaczenia. Najważniejsze jest dobro reprezentacji – powiedział defensor przed meczem z Hiszpanią.

Niestety, uraz powrócił. W 85. minucie meczu Hiszpania-Polska Jan Bednarek opuścił murawę z powodu bólu mięśnia pośladkowego.

– Jankowi odnowił się uraz mięśniowy. To bolesna kontuzja, z którą zmagał się przed spotkaniem ze Słowacją. Nie chcę jednak składać deklaracji, czy będzie w stanie zagrać w środę ze Szwecją, bo dopiero jesteśmy przed ewentualnymi badaniami i zabiegami. Do tej pory nie było czasu zająć się jego zdrowiem, bo do hotelu przyjechaliśmy w nocy po meczu, a dzisiaj od razu po śniadaniu wyjechaliśmy na lotnisko i przylecieliśmy do Gdańska. Dopiero teraz wszystko będziemy analizować i podejmować decyzjezdradził team menedżer Jakub Kwiatkowski.

Kwiatkowski poinformował również, że żaden inny zawodnik nie odniósł urazu podczas sobotniego starcia z reprezentacją Hiszpanii.

– Oczywiście każdy odczuwa mecz z Hiszpanią, a kilku zawodników okupiło go stłuczeniami, jednak to nic poważnego. Coraz lepiej czuje się także Łukasz Fabiański, który w środę ze Szwecją będzie gotowy do gry, ale wiadomo, że bramkarza nie będziemy zmieniaćdodał.